Laureaci nagród m. Poznania za rok 1960 W dniu 23 lutego 1961 r. Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania przyznało doroczne nagrody za rok 1960: Zdzisławowi Górzyńskiemu - za wybitne osiągnięcia w krzewieniu kultury muzycznej, Jerzemu Korczakowi - za całokształt twórczości literackiej, Prof. drowi Gerardowi Labudzie · - za wybitne osiągnięcia naukowe w dziedzinie nauk humanistycznych, Stanisławowi Strugarkowi -. za całokształt działalności artystycznej 1 publicystycznej w dziedzinie twórczości radiowej; nagrodę zespołową: drowi Zdzisławowi Pazole i drowi Antoniemu Swierczyńskiemu - za wybitne osiągnięcia w zakresie wynalazczości i racjonalizacji produkcji: nagrodę zespołową: inż. arch. Witoldowi Milewskiemu i inż. arch. Zygmuntowi Skupniewiczowi - za wybitne osiągnięcia w zakresie projektowania szkół; nagrodę młodych: drowi med. Witoldowi Jurczykowi - w dziedzinie medycyny, Andrzejowi Kandziorze - w dziedzinie twórczości plastycznej, drowi Bolesławowi Wiewiórze - w dziedzinie nauki prawa międzynarodowego. ZDZISŁAW GÓRZyŃSKI Urodził się 23 wrzesnla 1895 roku w rodzinie krakowskiego muzyka. Już jako 7 -letni chłopiec rozpoczyna w krakowskim konserwatorium naukę gry na skrzypcach w klasie prof. Wierzuchowskiego. Flora Grzy wińska uczy Go gry na fortepianie, a Władysław Żeleński wykłada kontrapunkt, harmonię i kompozycję. Zdzisław Górzyński kończy z wyróżnieniem uczelnię muzyczną i jako najzdolniejszy słuchacz zdobywa stypendium. Po krótkim okresie lekcji instrumentacji u Feliksa Nowowiejskiego Zdzisław Górzyński wyjeżdża do Wiednia, gdzie pod opieką dyrektora Opery Wiedeńskiej, Fr. Schalka, rozwija swój talent dyrygenta. Kiedy pełen artystycznej dojrzałości wraca w 1919 roku do Polski, czeka już na niego krakowska orkiestra symfoniczna, którą kieruje do roku 1925. W roku 1925 Zdzisław Górzyński obejmuje kierownictwo Opery Śląskiej. Od tego czasu większość swoich sił twórczych poświęca polskim scenom operowym. Jest kolejno dyrygentem opery w Warszawie (1928), Lwowie (1937;, Warszawie (1949) i Poznaniu. Będąc doskonałym propagatorem polskiej muzyki operowej, już przed II wojną światową wprowadza Halką Moniuszki na sceny zachodnie. W roku 1926 np. prowadzi przedstawienia Halki w wiedeńskiej "V olksoper" , po wojnie m. in. w operze w G6rlitz (NRD), a Bunt żaków Szeligowskiego w Dreźnie. Zdzisław Górzyński dał się poznać w kraju i za granicą także jako świetny dyrygent symfoniczny. W czasie wieloletniego tournee zagranicznego dyrygował zespołami filharmonii niemieckiej, francuskiej, węgierskiej, czeskiej, bułgarskiej, holenderskiej, szwajcarskiej i ZSRR. Jego zasługą jest zorganizowanie w Polsce Ludowej Filharmonii Łódzkiej (1945), którą kierował przez cztery lata. Miliony radiosłuchaczy w Polsce i za granicą pamiętają Zdzisława Górzyńskiego z koncertów Małej Orkiestry Polskiego Radia. Z Poznaniem związał się Zdzisław Górzyński po raz pierwszy w roku 1948 i zapisał się szczególnie w pamięci poznaniaków Goplaną Wł. Żeleńskiego. Po raz drugi przybywa Zdzisław Górzyński do naszego miasta w październiku 1954 roku już jako laureat Państwowej Nagrody Artystycznej (1953), podejmując się niełatwego zadania - kierowania Operą Poznańską pozbawioną czołowych głosów męskich. Tu obchodzi swój jubileusz 40-lecia pracy artystycznej i zostaje odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Kilkanaście świetnych premier, wzmocnienie zespołu operowego doskonałymi solistami jest jego wybitną zasługą. Zdzisław Górzyński nawiązał współpracę z realizatorami niemieckimi. Do reżyserii zaś Krutniawy E. Suchonia, słowackiego kompozytora, zaprosił wy bitnego reżysera polskiego przebywającego stale w Paryżu, Br. Horowicza. Zarówno Nowa Odysea Wiktora Burnsa jak Krutniawa, wysoko ocenione na "Warszawskiej Jesieni" w roku 1959 są pięknym sukcesem Opery Poznańskiej, którą Zdzisław Górzyński od siedmiu lat nieprzerwanie kieruje. W dniu 22 lipca 1959 roku minister kul tury i sztuki udekorował Zdzisława Górzyńskiego Orderem Sztandaru Pracy II klasy. Jako dyrektor i kierownik artystyczny czołowej placówki kulturalnej w Poznaniu, Zdzisław Górzyński swoją niestrudzoną pracą postawił ją w szeregu najlepszych zespołów operowych w kraju. Należy do artystów, którzy walczyli i walczą skutecznie z ideologią formalizmu w sztuce. JERZY KORCZAK Urodził się 16 lutego 1927 roku w Krakowie w rodzinie inteligenckiej. W roku 1943 przenosi się do Warszawy, by po 7 Kronika Miasta Poznania 2bierać naukę na tajnych kompletach gimnazjalnych, a jednocześnie wstępuje do Gwardii Ludowej w dzielnicy Ocho Laureaci nagród miasta Poznania za rok 1960ta, w rok później zaś do Polskiej Partii Robotniczej. Po wyzwoleniu Jerzy Korczak wstępuje do Wojska Polskiego, kończy Szkołę Oficerską w Lublinie i uczestniczy w walkach o powrót Ziem Zachodnich do Macierzy. Wojna nie skończyła się dla Jerzego Korczaka w maju 1945 roku. Przez rok następny bierze udział w walkach z bandami faszystowskimi we wschodnich połaciach kraju. Po zdemobilizowaniu Jerzy Korczak rozpoczyna studia w Akademii Nauk Politycznych w Warszawie, a równocześnie pracuje w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Działalność literacką rozpoczyna w roku 1949. W 1950 roku debiutował tomem opowiadań pl. TrzY spotkania, w roku 1953 ukazała się jego powieść o walkach II Armii Polskiej z hitlerowcami pl. Odcinek południowy. Od 1953 roku drukuje stale w prasie literackiej ("Nowa Kultura" , "Życie Literackie" i inne) oraz w prasie poznańskiej felietony i artykuły publicystyczne, w których najczęściej porusza żywotne problemy ży*cia kulturalnego naszego miasta. Jerzy Korczak jest założycielem i kierownikiem artystycznym Teatru Satyry w Poznaniu, na scenę którego wpro A wadzą postępową sztukę o treściach polityczno-społecznych i obyczajowych. Jest również kierownikiem literackim Państwowych Teatrów Dramatycznych w Poznaniu. W roku 1960 został wydany tom opowiadań J. Korczaka pl. Pierożek drewniany, oceniony przez krytykę literacką bardzo przychylnie. Opowiadania te są wynikiem głębokich przemyśleń i dużego doświadczenia życiowego Korczaka. Świadomie i konsekwentnie obrana forma artystyczna opowiadań o ludziach prostych i ich tęsknotach, głęboki humanizm, frapująca fabuła - dają w sumie dobrą książkę, wyróżniającą Korczaka w środowisku literackim Poznania. Korczak jest w tych opowiadaniach prawdziwy, autentyczny, nie naśladuje cudzych wzorów, pisze prosto, trafia do wyobraźni czytelnika. Jest to książka o cennych walorach, rzadko spotykanych w naszej powojennej literaturze. PROF. DR GERARD LABUDA Urodził się 28 grudnia 1916 roku w Nowej Hucie pow. Kartuzy jako syn pomorskiego rolnika. W roku 1936 Gerard Labuda, wychowanek gimnazjum w Wejherowie, rozpoczyna studia na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Poznańskiego. Krótko przed wybuchem II wojny światowej znajduje się na studiach w szwedzkim uniwersytecie w Lund. Powraca do kraju i studiując na Tajnym Uniwersytecie Ziem Zachodnich, zdajew roku 1943 egzamin magisterski, a w roku 1944 doktorski na podstawie prac napisanych jeszcze przed wybuchem wojny. Jednocześnie G. Labuda, pracując w "Archiwum Wielkopolskim" w Chrobrzu (woj. kieleckie), opracował tam Kodeks dyplomów pergaminowych. Wielu pracowników polskiej nauki pamięta go też jako utalentowanego wykładowcę w kieleckiej filii Tajnego U niwersytetu Ziem Zachodnich. Po wyzwoleniu Gerard Labuda przeprowadza przed Radą Wydziału U niwersytetu Poznańskiego przewód habilitacyjny na podstawie zrekonstruowanej pracy o początkach państwa polskiego. W roku 1946 obejmuje stanowisko zastępcy profesora przy Katedrze Historii Słowiańszczyzny Zachodniej. W roku 1950 mianowany został profesorem nadzwyczajnym, a krótko przedtem powierzono mu kierownictwo Katedry Historii Polskiej. W roku 1955 został profesorem zwyczajnym. Jako kierownik Zakładu Historii Pomorza w Instytucie Historii PAN położył szczególnie duże zasługi nad badaniami historii Pomorza oraz Warmii i Mazur. Od roku 1956 został wicedyrektorem, a od 1959 roku dyrektorem Instytutu Zachodniego. Prof. dr Gerard Labuda należy do najwybitniejszych mediewistów polskich, a odznaczając się rozległym horyzontem badawczym zajmuje się również historią naj nowszą. Spośród dorobku naukowego na czoło wysunąć trzeba trzy monografie z dziedziny średniowiecza polskiego i słowiańskiego: Studia nad początkami państwa polskiego (1946), Pierwsze państwo słowiańskie państwo Samona (1949)i Źródła i legendy do najdawniejszych dziejów Polski (1960). Obok tego do ważniejszych prac zaliczyć należy: Fragmenty dziejów Słowiańszczyzny zachodniej (1960) Źródła anglosaskie i skandynawskie do dziejów Słowiańszczyzny (na ukończeniu), okres 11381350 w Histori Polski (wspólnie z prof. Juliuszem Bardachem) , około 100 rozpraw, artykułów, nie licząc recenzji i haseł encyklopedycznych. Działalność naukową prof. Gerarda Labudy cechuje wyjątkowy krytycyzm i ścisła więź ze środowiskiem poznańskim. Pracuje dużo społecznie, m. in. w Towarzystwie Rozwoju Ziem Zachodnich. W roku 1954 Rada Państwa nadała mu Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, a w roku 1960 Krzyż Oficerski. STANISŁAW STRUGAREK Urodził się w Poznaniu 21 marca 1911 roku w rodzinie poznańskiego inteligenta. Od dzieciństwa rozmiłował się w Poznaniu, jego Starym Mieście, zaułkach 7*i wąskich uliczkach. Bogatego materiału do przeżyć dostarczali mu dorożkarze, kataryniarze, wędrowni "artyści", rzeźnicy z jatek na Wolnicy, rybacy i węd Laureaci nagród miasta Poznania za rok 1960karze. U babci w Pławcach pow. Środa, gdzie zwykle spędzał wakacje, nasłuchał się na całe życie naj piękniejszych melodii i piosenek ludowych, naoglądał obrzędów, podpatrywał zwyczaje. W Pławcach wsłuchiwał się w piękną gwarę, nie skażoną wpływami germańskimi. W roku 1930 ukończył Seminarium N auczycielskie im. E. Estkowskiego w Poznaniu i objął posadę nauczyciela w szkole przygotowawczej Gimnazjum im. A. Mickiewicza. Praca nauczyciela nie przeszkadzała mu w pogłębianiu jego zainteresowań folklorem Wielkopolski. Wraz z Julianem Benschem i Jerzym Młodziej owskim Stanisław Strugarek występuje z cyklem regionalnych audycji w poznańskim radio, w których pieczołowicie kiedyś zebrane wyrażenia gwarowe, przysłowia, żarty ludowe i gawędy umiejętnie podane przez autorów audycji stanowiły prawdziwe perełki programów radiowych. Stanisław Strugarek nie rozstaje sięz pielęgnowanym przez siebie folklorem także w Oflagu II w Dobiegniewie, dokąd zawędrował jako jeniec po klęsce wrześniowej. Tam właśnie rozpoczął do dziś prowadzone gawędziarstwo, opowiadając kolegom-jeńcom ludowe opowieści i zdarzenia w poznańskiej gwarze. Stąd już był tylko krok do doskonałych monologów i ten rodzaj sztuki estradowej zaczął uprawiać po wyzwoleniu Poznania w klubie literackim "Kukułka Poznańska" . Po trzyletniej pracy w Wydziale Kultury i Sztuki Rady Narodowej m. Poznania (1945-1947) Stanisław Strugarek rozpoczął działalność w Poznańskiej Rozgłośni Polskiego Radia. Spod jego pióra popłynęły w eter setki gawęd regionalnych i audycji słowno-muzycznych. A któż nie pamięta jego świetnych audycji z dziedziny historii obyczaju pl. "Kawiarnia pod uśmiechem" 7 Warto również podkreślić, że za opiekę nad kulturą ludową miasto Szamotuły przyznało mu tytuł swego honorowego obywatela. W ostatnich latach Stanisław Strugarek jest również aktywnym uczestnikiem ruchu współpracy Poznania z Koszalinem. Jest członkiem Zarządu Okręgu TRZZ, popularyzatorem folkloru ziemi złotowskiej, Krajny i ziemi słupskiej, a przede wszystkim autorem niezwykle popularnych "Listów z Poznania" , nadawanych przez Rozgłośnię Koszalińską. Stanisław Strugarek jest więc nie tylko zasłużonym twórcą radiowym, ale również ofiarnym i wszechstronnym działaczem społecznym, otoczonym sympatią i szacunkiem w Poznaniu oraz w wielu miastach i wsiach Wielkopolski. Jest przewodniczącym Rady Artystycznej Poznańskich Zespołów LP Ż, członkiem Komitetu Obywatelskiego przy MDK w Poznaniu, aktywnym i cenionym wśród nauczycieli przewodniczącym Komisji Oświaty D RN - Grunwald. Za zasługi w krzewieniu wielkopolskiej kul tury muzycznej Zjednoczenie Polskich Zespołów Śpiewaczych i Instrumentalnych odznaczyło Go srebrną odznaką śpiewactwa. Z przyjemnościąodnotowujemy także fakt, że Stanisław Strugarek przyczynił się do wznowienia "Kroniki miasta Poznania" w roku 1945 i był przez lata 1945-1946 jej redaktorem. NAGRODA ZESPOŁOWA DR ZDZISŁAW PAZOŁA Urodził się 29 stycznia 1927 roku w Poznaniu, z matki Bronisławy z d. Maćkowiak i z ojca Ignacego poznańskiego technika-drogisty. Do roku 1939 ukończył sześć klas szkoły powszechnej. Przez cały okres okupacji przebywał w Poznaniu, pracując w latach 19401945 jako uczeń, a następnie jako pomo:n'k w handlu żelazem. Po wyzwoleniu Zdzisław Pazoła wstąpił do 3 klasy Gimnazjum Mechanicznego, a w październiku 1945 do Gimnazjum i Liceum im. Bergera w Poznaniu. W tej szkole uzyskał w lutym 1947 roku świadectwo dojrzałości. Studia wyższe odbył na Uniwersytecie Poznańskim na Wydziale Matematyczno- Przyrodniczym (Sekcja Chemii), gdzie w roku 1951 pod kier. prof. dr Kuczyńskiego wykonał pracę magisterską z technologii chemicznej. Od listopada 1950 roku podejmuje pracę w Poznańskich Zakładach Koncentratów Spożywczych, pełniąc kolejno funkcje asystenta laboratorium, kierownika laboratorium badawczego, a od roku 1959 kierownika Laboratorium Naukowo-Badawczego Przemysłu Koncentratów Spożywczych. W uznaniu zasług, jakie położył dla rozwoju polskiego przemysłu spożywczego, otrzymał w roku 1952 Nagrodę Państwową zespołowa III stopnia w Dziale Postępu Technicznego, wspólnie z drem Antonim Swierczyńskim a w roku 1957 Srebrny i w roku 1961 Złoty Krzyż Zasługi. Ministerstwo Przemysłu Spożywczego i Skupu delegowało Z. Pazołę na praktyki zagraniczne do NRD, ZSRR 1 Danii. Do roku i960 Zdzisław Pazoła zgłosił około 40 wniosków usprawniających, w tym zatwierdzonych już przez Urząd Patentowy 5 wynalazków i 7 udoskonaleń technicznych. W latach 1953-1955 otrzymał Srebrną i Złotą Odznakę Racjonalizatora Produkcji. Posiada również wiele osiągnlęc na polu naukowym. Jest autorem albo współautorem 13 publikacji' naukowo-technicznych w czasopismach krajowych i w trzech czasopismach zagranicznych (radzieckich). W grudniu 1960 roku uzyskał przy Wyższej Szkole Rolniczej w Poznaniu stopień naukowy doktora nauk rolnych i leśnych. Laureaci nagród miana Poznania za rok 1960 Wiele pracuje społecznie w Naczelnej Organizacji Technicznej, gdzie od roku 1952 pełni kilka funkcji. W uznaniuaktywnej działalności otrzymał w roku 1956 Srebrną, a w roku 1960 Złotą Honorową Odznakę NOT. DR ANTONI SWIERCZYŃSKI Jest synem poznańskiego stolarza i urodził się w Poznaniu 6 stycznia 1921 roku. Po ukończeniu szkoły podstawowej wstępuje do Gimnazjum im. A. Mickiewicza, które kończy świadectwem maturalnym w reku 1938. W październiku tego roku zapisuje się na Wydział Matematyczno-Fizyczny Uniwersytetu Poznańskiego. Prawie cały okres okupacji przepracował jako spawacz w kolejowych warsztatach naprawczych w Poznaniu. W Polsce Ludowej Antoni Świerczyński rozpoczyna owocną działalność, studiując jednocześnie na Wydziale Chemii Uniwersytetu Poznańskiego. Pomaga urzrdzić pracownię i bibliotekę. Pracuje ochotniczo przy żniwach na Ziemiach Zachodnich i praktykuje w fabryce farmaceutyczno - chemicznej "Pebeco", wykłada chemię w gimnazjum handlowym. Po pracy dyplomowej z chemii organicznej jest wykładowcą chemii i materiałoznawstwa w Szkole Przemysłowej Zakładów H. Cegielski, a w lutym 1947 roku zostaje jej kierownikiem. Po uzyskaniu tytułu magistra chemii mianowany zostaje l września 1947 roku dyrektorem Gimnazjum i Liceum przy Zakładach H. Cegielski. W styczniu 1949 roku Antoni Swierczyński przechodzi do pracy w przemyśle chemicznym jako kierownik produkcji Zakładów Przemysłu Fosforowego w Luboniu, a we wrześniu tego roku obejmuje stanowisko dyrektora technicznego Zakładów Środków Odżywczych w Starołęce. Po reorganizacji przemysłu środków odżywczych i zjednoczeniu ich w Poznańskie Zakłady Koncentratów Spożywczych Antoni Swierczyński obejmuje stanowisko kierownika laboratorium badawczego kombinatu. W grudniu 1953 roku Antoni Swierczyński mianowany został dyrektorem technicznym Poznańskich Zakładów Koncentratów Spożywczych. Z ważniejszych sukcesów zawodowych csiągniętych wspólnie z drem Zdzisławem Pazołą wymienić należy: Uruchomienie w roku 1952 stacji doświadczalnej koncentratu witaminy C z owoców dzikiej róży, za co wspólnie otrzymali w roku 1952 Nagrodę Państwową III stopnia; uruchomienie w roku 1957 nowo wybudowanej fabryki witaminy C z owoców dzikiej róży, będącej jednym z najważniejszych osiągnięć polskiego przemysłu spożywczego, czego dowodem jest przysłanie wybitnych fachowców zagranicznych na praktykę do zakładów: uruchomienie w roku 1953działu bulioniarni produkującego po raz pierwszy w kraju hydrolizaty białkowe metodą hydrolizy ciśnieniowej; opracowanie i wyniki dotychczas osiągnięte» stanowią założenia budowy nowych zakładów tego typu w Winiarach pod Kaliszem; uruchomienie w roku 1953 stacji doświadczalnej koncentratów karotenu - prowitaminy A, a w roku 1956 produkcji na skalę techniczną, potrzebnegq do witaminizacji naszych koncentratów! oraz witaminizowania margaryny Wr przemyśle tłuszczowym; opracowani i uruchomienie w roku 1954 nowej metody produkcji kwasu glutaminowego> oraz glutaminu sodu. Dzięki temu Kaliskie Zakłady Koncentratów Spożywczych uruchomiły w swych zakładacq produkcję glutaminu sodu na potrzeby rynku krajowego. Dodatek glutaminll sodu do koncentratów obiadowych ułatwił Polsce dostęp do rynków zagranicznych; opracowanie i uruchomienie, nowej metody suszenia makaronu za. pomocą promieni podczerwonych. Metoda ta na skalę techniczną została zastosowana po raz pierwszy w Europie; opracowanie i uruchomienie w roku 1959 po raz pierwszy w Polsce produkcji ekstraktu kawy naturalnej pod nazwą M II , . arago. Obck tego Antoni Swierczyński posiada na swoim koncie ponad 60 pomysłów racjonalizatorskich, które zastosowane w fabrykach kombinatu przyniosły państwu ponad 2 miliony zł oszczędności. Przy tym wszystkim Antoni Swierczyński znalazł czas, by kontynuować pracę naukową. W roku 1960 uzyskał w Katedrze Technologii Rolnej Wyższej Szkoły Rolniczej w Poznaniu u prof. J. Janickiego stopień doktora nauk technicznych. Posiada wiele odznaczeń, m. in. dwukrotnie Złoty Krzyż Zasługi i Złotą Odznakę Racjonalizatora Produkcji. Pracuje aktywnie w poznańskich organizacjach technicznych. NAGRODA ZESPOŁOWA MGR INŻ. ARCH. WITOLD MILEWSKI U rodził się 5 kwietnia 1930 roku w Poznaniu w rodzinie pracującego inteligenta. N a kilka lat przed wybuchem II wojny światowej rodzice przenoszą się do Warszawy. W czasie okupacji Witold Milewski uczęszcza do konspiracyjnego gimnazjum. Po wyzwoleniu wraca do Poznania i uczy się w Liceum im. M. Kasprzaka, w którym też uzyskuje maturę. Pociągają go studia na Politechnice Wrocławskiej, nie zostaje jednak na nie przyjęty z braku miejsc. Przez rok pracuje przy budowie Jeziora Maltańskiego, a w roku 1949 zostaje przyjęty na Wydział Architektury Szkoły Inżynierskiej w Poznaniu. Kończy ją dyplomem w roku 1953. Do studiów powraca Witold Milewski jeszcze raz w latach 1955-59, tym razem jednak na Politechnice Wrocławskiej, na Wydziale Architektury w Katedrze prof. Duchowicza i prof. Majerskiego. Pracę zawodową w "Miastoprojekcie" rozpoczyna w roku 1952 w pracowni inż. Jana Wellengera. Pod kierunkiem inż. Floriana Rychlickiego w specjalnie utworzonej "pracownI staromiejskiej II przygotowuje projekty odbudowy Starego Miasta w Poznaniu, a szczególnie kilka rekonstrukcji kamieniczek staromiejskich. Konsultantami byli prof. Piotr Biegański i inż. Zbigniew Zieliński. W roku 1956 "pracownia staromiej - ska II przekształca się w pracownię zajmującą się opracowywaniem projektów budowy szkół. Tutaj Witold Milewski spotyka SIę z inż. Zygmuntem Skup Laureaci nagród miasta Poznania za rok 1960 niewiczem, z którym świetnie się uzupełniając, tworzy projekty wielu szkól zbudowanych w latach 1958-61 w Poznaniu i Wielkopolsce. Do najcenniejszych projektów zaliczyć należy: 15klasowe szkoły przy ul. Jerzego, Drzymały i we Wrześni (ta ostatnia powtórzona w Kępnie, Kostrzyniu, Ostrowie Wlkp., Skalmierzycach i Krzyżu) oraz 4- klasowy pawilon szkolny przy ul. Dojazd, uznany przez Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury za typowy i powtórzony w Głuszynie i na Podolanach. MGR IN2. ARCH. ZYGMUNT SKUPNIEWICZ Urodził się w Poznaniu 16 września 1927 roku w rodzinie inteligenckiej. Wybuch II wojny światowej przerywa mu ukończenie szkoły powszechnej. W roku 1940 okupant wywozi rodzinę Skupniewiczów do tzw. Generalnego Gubernatorstwa, skąd w roku 1942 Skupniewicz wywieziony zostaje na roboty przymusowe w głąb Niemiec. Po wyzwoleniu Zygmunt Skupniewicz wraca do Poznania i uczy się w Liceum Budownictwa, które kończy w roku 1949. W latach 1949-53 studiuje na Wydziale Archi tektury Szkoły Inżynierskiej w Poznaniu, a w latach 1955-59 na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej. Już od roku 1945 równolegle ze zdobywaniem wykształcenia Zygmunt Skupniewicz pracuje zawodowo. Najpierw w Inspekcji Budowlanej Urzędu Wojewódzkiego Poznańskiego, następnie w Wydziale Planowania Miasta, Prezydium MRN w Poznaniu. Od roku 1951 jest asystentem na Wydziale Architektury Szkoły Inżynierskiej w Poznaniu. W roku 1952 inż. Zygmunt Skupniewicz rozpoczyna pracę w "Miastoprojekcie", w którym w zespole inż. W. J ezierskiego opracowuje projekty budowy osiedla akademickiego na Winogradach. Po zakończeniu tej pracy prof. Władysław Czarnecki angażuje go do wspólnej pracy przy zaprojektowaniu wnętrz Biblioteki Raczyńskich. Zygmunt Skupniewicz jest także współautorem pracy konkursowej (Zbigniew Zieliński, Regina Pawulanka, Zygmunt Lutomski) na zabudowę wewnętrzną Starego Rynku. W roku 1956 Zygmunt Skupniewicz przechodzi do pracy w pracowni inż. F. Rychlickiego i tam wspólnie z Witoldem Milewskim tworzy proj ekty nowych szkół, osiągając w tej dziedzinie poważne sukcesy. Przez cały okres wspólnej pracy wprowadzali oni do projektów nowe, doskonalsze rozwiązania funkcjonalne i techniczne. Szkoły przy ul. Jerzego i Drzymały dzięki pomysłowym układom funkcjonalnym przewyższają swą celowością i ekonomią dotychczas powszechnie stosowane rozwiązania. Starannie przemyślane rozwiązania wyposażenia i wykończenia wewnętrznego świadczą o opanowaniu przez projektantów wszystkich zagadnień i potrzeb nowoczesnej szkoły. NAGRODA MŁODYCH DR MED. WITOLD JURCZYK Urodził się 19 marca 1931 roku w Kcyni, pow. Szubin jako syn nauczyciela - kierownika miejscowej szkoły. Okres okupacji spędza z wysiedlonymi rodzicami w powiecie Bielsko- Biała, tam też zaczyna uczęszczać do szkoły podstawowej. Po wyzwoleniu rodzice powracają do Kcyni, a Witold Jurczyk uczy się w gimnazjum wągrowieckim i w liceum w Kcyni. W roku 1949 rozpoczyna studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Poznańskiego, zakończone dyplomem w roku 1954. W okresie studiów był w ciągu jednego roku przewodniczącym Zarządu U czelnianego Studenckiego Towarzystwa Naukowego. Po studiach Witold Jurczyk podejmuje pracę na I Oddziale Chirurgicznym Szpitala Miejskiego im. J. Strusia, a od września 1955 roku jest asystentem III Kliniki Chirurgicznej Akademii Medycznej. W roku 1957 awansuje na st. asystenta. Rozpoczyna specjalizację w chirurgia i anestezjologii. W kwietniu 1960 roku zdaje egzamin specjalizacyjny I stopnia z zakresu anestezjologii, której to dziedzinie poświęcił się obecnie wyłącznie, pełniąc funkcje głównego anestezjologa III Kliniki. Witold Jurczyk oddaje się z zamiłowaniem pracy naukowej i dydaktycznej. Wspólnie z kolegami napisał 10 prac naukowych z dziedziny anestezjologii do czasopism lekarskich, krajowych. Tematyka tych prac była również treścią referatów na zjazdach lekarskich w kraju i za granicą. Opiekuje się kołem naukowym studentów przy III Kii Laureaci nagród miasta Poznania za rok 1960 nice Chirurgicznej Akademii Medycznej. Obok ubiegania się o doktorat na podstawie pracy Zaburzenia przewietrzania pluć u chorych po operacjach w jamie brzusznej gromadzi materiały i prowadzi doświadczenia nad możliwościami przeprowadzania zabiegów operacyjnych na sercu i innych dużych naczyniach krwionośnych w głębokiej hypotermii z zastosowaniem krążenia pozaustrojowego, tj. za pomocą aparatu serce-płuco. ANDRZEJ KANDZIORA Urodził się w Poznaniu, 28 września 1928 roku w rodzinie znanego w mieście zegarmistrza. Szkołę podstawową kończy w Ostrowcu kieleckim, dokąd okupanci wysiedlili jego rodziców. Matka umiera mu w roku 1943, a w rok później w obozie koncentracyjnym Gross Rosen ginie ojciec. W kwietniu 1945 roku Andrzej Kandziora powraca do Poznania i zapisuje się do organizowanej przez Jana Wronieckiego Szkoły Zdobniczej, przekształconej następnie w Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych. Pod kierunkiem Karola Mondrala studiuje na Wydziale Grafiki, zdradzając szczególnie zainteresowanie technikami metalowymi. W 1949 roku Andrzej Kandziora uzyskuje absolutorium i rozpoczyna samodzielną pracę twórczą. Od 1951 roku bierze udział we wszystkich wystawach organizowanych przez Poznański Okręg Związku Polskich Ar tystów Plastyków oraz w wielu wystawach ogólnopolskich, m. in. w I i II Ogólnopolskiej Wystawie Grafiki Art y - stycznej i Rysunków w Warszawie, na której zdobył jedną z nagród. Wyróżnienie spotkało go na Międzynarodowej Wystawie "Bałtyk w grafice", organizowanej w Sopocie w 1959 roku. Do sukcesów należy także zaliczyć udział Andrzeja Kandziory w wystawach grafiki polskiej w Danii (1955) i Chicago (1960). Kilka jego prac zakupiło Ministerstwo Kultury i Sztuki z przeznaczeniem dla USA i Kanady. Największa z wystaw twórczości Andrzeja Kandziory odbyła się w roku 1960 w Koszalinie. Artysta wystawił na niej 70 prac. Sztuka Andrzeja Kandziory obraca się w kręgu pejzażu i postaci ludzkich. Ulubionym tematem artysty są pejzaże miejskie, wyróżniające się szczególną atmosferą poetycką. Wiele tematów związanych jest z zainteresowaniami krajo znawczymi artysty, stąd też w jego dziejach dużo bezpośrednich obserwacji z natury. Pod względem formy są to na ogół prace realistyczne. Zamierzenia twórcze Andrzeja Kandziory idą w kierunku uzyskania większej lapidarności w traktowaniu tematu. Andrzej Kandziora zajmuje się różnymi technikami graficznymi (akwaforta, suchoryt, akwatinta, drzeworyt i linoryt). W uprawianej ostatnio technice linorytu barwnego uzyskuje obok innych walorów silne działanie dekoracyjne płaszczyzny. DR BOLESŁAW WIEWIÓRA Urodził się 25 stycznia 1926 roku w Toruniu w rodzinie urzędniczej. W roku 1934 rodzice jego przenoszą się do Poznania i tu uczęszcza do szkoły podstawowej. Po wyzwoleniu kończy szkołę średnią i rozpoczyna studia prawnicze na Uniwersytecie Poznańskim, pracując jednocześnie jako statystyk w Centrali Tekstylnej. W roku 1951 Bolesław Wiewióra obejmuje asystenturę przy Katedrze Prawa Międzynarodowego Publicznego Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Kształcił się także jako stypendysta Akademii Prawa Międzynarodowego w Hadze i Uniwersytetu w Cambridge (Wielka Brytania) . W okresie od kwietnia do listopada 1954 roku Bolesław Wiewióra pełni funkcje członka Polskiej Misji Wojskowej przy Komisji Nadzorczej Państw Neutralnych w Korei. Po powrocie z Korei podejmuje pracę naukową na Uniwer Laureaci nagród miasta Poznania za rok 1960sytecie A. Mickiewicza, a w dwa lata później również w Instytucie Zachodnim, w sekcji prawa międzynarodowego. W roku 1957 ukazuje się drukiem napisana przez Bolesława Wiewiórę pierwsza jego samodzielna praca pl. Granica polsko-niemiecka w świetle prawa międzynarodowego, a w roku 1958 druga książka pl. Granica na Odrze i Nysie Łużyckiej w polityce zachodu. Pierwsza z tych książek ukazała się w tłumaczeniu rosyjskim i angielskim. Ośrodki propagandowe w Niemczech Zachodnich atakowały naukowca za te książki szczególnie zaciekle. Ostatnio wyszła nowa książka Bolesława Wiewióry pl. Niemiecka Republika Demokratyczna jako podmiot prawa międzynarodowego. Poza tym Bolesław Wiewiora pisze wiele artykułów do czasopism naukowych i jest członkiem redakcji obcojęzycznego pisma naukowego "Polish Western Affairs". Współpracuje także z Polskim Instytutem Spraw Międzynarodowych i Zachodnią Agencją Prasową. Zebrał: Tadeusz Orlik WSPOMNIENIE POŚMIERTNE O BRONISŁAWIE NIKLEWSKIM Prof. Bronisław Niklewski, syn Ziemi Kujawskiej, urodził się 8 września 1879 roku w Inowrocławiu. Maturę 9-klasowego gimnazjum klasycznego w Inowrocławiu otrzymał w roku 1899. Już jako uczeń gimnazjum wyróżniał się wybitnymi postępami i zamiłowaniem do nauk przyrodniczych, głównie botanicznych. Studia przyrodnicze rozpoczął w roku 1899 na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu w Berlinie, studiując botanikę z wszystkimi jej działami, a pod koniec studiów odbył tam specjalny kurs chemii organicznej. Dalsze studia kontynuował w Lipsku, poświęcając się głównie specjalizacji z zakresu fizjologii roślin. Tutaj w Instytucie Botanicznym kierowanym przez Pfeffera, wybitnego i słynnego fizjologa, uzyskał stopień (Jcktora (1905) na podstawie dysertacji pl. Przemiany materii w drzewach w okresie zimowym. Po powrocie do kraju rozpoczyna pracę naukową jako asystent pod kierunkiem wybitnego botanika prof. Raciborskiego w Akademii Rolniczej w Dublanach. W pracowni prof. Raciborskiego poszerza swoją wiedzę przyrodniczą studiami mikrobiologicznymi. Wykonał tutaj i opublikował pracę na temat biologicznego utleniania wodoru, która jako praca oryginalna i odkrywcza przyniosła Mu rozgłos w świecie naukowym. Dalsze studia naukowe odbywa w Zakładzie Chemii Rolnej prof. J. Mikułowskiego- Pomorskiego i w Zakładzie Rolnictwa prof. K. Miczyńskiego w Dublanach. W roku 1909 Bronisław Niklewski habilitował się na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie i otrzymał stopień docenta z zakresu fizjologii roślin i mikrobiologii. Owocna działalność naukowa, będąca wynikiem niezwykłej pracowitości, dużej wiedzy teoretycznej i praktycznej była podstawą do dalszego awansu naukowego. W roku 1912 zostaje mianowany profesorem Katedry Chemii Rolnej Akademii Rolniczej w Dublanach, a w roku 1913 powierzono Mu kierownictwo Stacji Doświadczalnej Chemii Rolnej oraz Stacji Doświadczalnej Kultury Torfowisk w Dublanach. Praca naukowa w Dublanach do roku 1918 obejmowała szeroki wachlarz zagadnień, spośród których na czoło wybijały się zagadnienia żyzności gleby i badania mikrobiologiczne. W roku 1919 Niklewski przybywa do Poznania, obejmuje Katedrę Botaniki U niwersytetu Poznańskiego, a równocześnie rektor Heliodor Święcicki powierza Mu zorganizowanie Wydziału Rolniczo-Leśnego przy Uniwersytecie Poznańskim. Był pierwszym dziekanem Wydziału Rolniczo-Leśnego w latach 1919/20. Na utworzonym wydziale objął Katedrę Fizjologii Roślin i Chemii Rolnej. Katedrą tą kierował z przerwą wojenną do końca roku 1947. W czasie okupacji, po wysiedleniu do Ostrowca, przeniósł się do rodziny przebywającej w Zamojszczyźnie. Po wyzwoleniu wschodniej części Polski organizuje w Lublinie Liceum Rolnicze, a następnie po utworzeniu Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej obejmuje Katedrę Fizjologia Roślin. W marcu 1945 roku powrócił do Poznania i objął ponownie stanowisko kierownika Katedry Fizjologii Roślin Z żałobnej kartyi Chemii Rolnej Uniwersytetu Poznańskiego. Z dniem 31 grudnia 1947 roku przeniesiony w stan spoczynku rozstał się ze swoim zakładem i umiłowaną pracą naukową. Lecz nie przestał pracować naukowo. Brał żywy udział w pracach towarzystw naukowych, kontynuował badania w Katedrze Gleboznawstwa, współpracował przy redakcji słownika biologicznego. Po powrocie do Katedry w styczniu 1957 r. aż do przejścia na emeryturę w październiku 1960 r. prof. Niklewski z całą energią oddawał się pracy naukowej i dydaktycznej. Niklewski już jako młody pracownik nauki, obdarzony głęboką intuicją i zmysłem praktycznym, wcześnie rozumiał istotę i potrzeby praktycznego rolnictwa. Wszechstronna wiedza teoretyczno-przyrodnicza stanowiła doskonałą podstawę do rozwiązywania zagadnień rolniczych. Łączył w sobie zalety wybitnego badacza, doskonałego pedagoga, czynnego organizatora oraz wielkiego działacza na polu powiązania nauki z praktyką. q Prof. Niklewski pozostawił po sobie bogaty dorobek naukowy, znany szeroko w kraju i za granicą. Plonem Jego wytrwałej i pracowitej działalności naukowej jest ponad 50 pozycji opublikowanych, obejmujących rozprawy naukowe, monografie, podręczniki, nie licząc artykułów naukowych i popularnonaukowych. Poza twórczością czysto naukową duże zasługi położył prof. Niklewski w dziedzinie popularyzacji wiedzy rolniczej. Nie sposób omówić Jego rozległej działalności naukowej. W nogatej spuściżnie naukowej na plan pierwszy wysuwają się we wcześniejszym okresie Jego pracy badania nad bakteriami nitryfikacyjnymi i denitryfikacyjnymi. Był twórcą szkoły badań nad wpływem związków próchnicznych na rośliny. Wyniki badań nad humusem spotkały się z uznaniem w kraju i za granicą, dowodem tego były listy gratulacyjne uczonych angielskich i czeskich. Był uczonym, który nie ograniczał swej pracy do dociekań naukowych. Utrzymywał bowiem bardzo żywe kontakty z praktyka rolniczą, widząc w tym niejako rozwinięcie i dopełnienie swej pracy naukowej. W latach 1926-1939 rozwinął w Wielkopolsce na szeroką skalę akcję doświadczeń polowych, prowadząc corocznie 200-300 doświadczeń w 15 terenowych kołach doświadczalnych zrzeszonych w Wielkopolskim Związku Kół Doświadczalnych, którego był prezesem Akcja ta dawała doskonałe rezultaty, przyczyniając się do podnoszenia poziomu lolnictwa wielkopolskiego. N a podkreślenie zasługuje również zorganizowanie w ramach działalności Wielkopolskiego Związku Kół Doświadczalnych corocznych Targów Jęczmiennych, na których odbywało się premiowanie jęczmienia browarnego na eksport. W zakresie popularyzacji wiedzy rolniczej posiada prof. Niklewski szczególnie duże zasługi. Liczne Jego artykuły o treści praktycznej, a przede wszystkim różne monografie jedyne w swoim rodzaju spotykały się z dużym uznaniem. Wystarczy tu wymienić obszerną monografię pt. Obornik, która była pierwszą tego rodzaju monografią w naukach rolniczych na świecie. Jako pedagog i kierownik katedry wykształcił sporą liczbę młodzieży rolniczej, której na swych wykładach i seminariach wszczepiał nie tylko wiedzę teoretyczną, ale również przekazywał najnowsze wyniki własnych badań z pracowni 1 doświadczeń w terenie. Szczególnie ta grupa studentów, która pracowała przez dłuższy czas w kołach doświadczalnych, stykając się z praktycznym rolnictwem, dobrze była przygotowana do swego zawodu. Nazwisko prof. Bronisława Niklewskiego było wszystkim dobrze znane. Liczne towarzystwa i instytucje naukowe zapraszały Go do współpracy. Był członkiem rzeczywistym Polskiej Akademii Umiejętności, członkiem Towarzystwa Botanicznego, członkiem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Warszawskiego Towarzystwa Naukowego oraz wielu innych towarzystw naukowych. W uznaniu dużych zasług został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi. Był człowiekiem taktu i głębokiej kultury osobistej. Przez całkowite oddanie i poświęcenie umiał wzbudzić wśród swych wychowanków prawdziwe zamiłowanie do pracy naukowej. Interesował się troskliwie swymi uczniami, młodymi pracownikami naukowymi, służył zawsze chętnie swą radą i pomocą. Nie narzucał im nigdy własnych rozwiązań i nie krępował ich koncepcji naukowych. W dniu 20 stycznia 1961 roku odszedł od nas powszechnie ceniony, zasłużony pedagog i organizator, którego nazwisko w pamięci poznańskiej uczelni rolniczej i miasta Poznania pozostanie na zawsze. Jan Wojciechowski PROF. MIKOŁAJ RUDNICKI Dnia 27 stycznia 1961 roku odbyła się w Poznaniu podniosła uroczystość: Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk uczciło 50-lecie pracy naukowej prof. Mikołaja Rudnickiego. Uroczystość połączona była z wręczeniem Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski, przyznanego Jubilatowi przez Radę Państwa. Prof. Mikołaj Rudnicki urodził się 6 grudnia 1881 roku w Sokołowie Podlaskim z ojca Szymona i matki Zofii z domu Bałkowiec. Po ukończeniu szkoły elementarnej uczęszcza do gimnazjum św. Anny w Krakowie, które kończy z odznaczeniem w reku 1903. Tego samego roku zapisuje się na U niwersytet Jagielloński, gdzie studiuje językoznawstwo indoeuropejskie i slawistykę. Studia kończy w roku 1909 jako doktor. Dalsze studia specjalistyczne odbywa już za granicą; w Kopenhadze u słynnego indoeuropeisty - celtologa Pedersena, w Uppsali u skandynawisty N oieena, w Wiedniu studiuje sanskryt i slawistykę u Kretschmera i Reśetara, w Berlinie u naszego Brucknera i u specjalistów od języków wschodnich oraz wreszcie w Pradze u slawisty Vonddika. Jednocześnie obok studiów czysto językowych interesuje się też problemami fonetyki eksperymentalnej (Meyer). Mimo jednak, że miał tylu różnych nauczycieli, wzorem dla niego pozostanie jego mistrz, nasz wielki językoznawca, Jan Rozwadowski. Po powrocie do kraju Akademia Umiejętności deleguje go w (kolice Słupska celem rewizji i uzupełnienia badań prof. F. Lorentza nad dialektem Słowińców (Slovinzische Gramm a tik, 1903). Sprawa była paląca, bo dotyczyła wymierającego narzecza. Owocem jego badań były PrzyczYnki do gramatyki i słownika narzecza słowińskiego, wydane w MPKJ, V. s. 1-245. Obok Gramatyki Lorentza praca ta posiada wartość zabytkową, bo już w roku 1946 z dialektu tego nie pozostało ani śladu. Wracając ze studiów zagranicznych, przywozi ze sobą daleko posuniętą pracę z zakresu językoznawstwa ogólnego. Wydana potem pl. Studya psychofonetyczne. Assymilacya zostaje przyjęta przez prof. Rozwadowskiego jako praca habilitacyjna. Habilitacja odbyła się 4. VII. 1912 roku. Cały okres I wojny światowej spędza Profesor w Krakowie, nauczając w Seminarium Nauczycielskim oraz pracując w redakcji czasopism: "Język Polski" i "Rocznik Slawistyczny" . W kwietniu 1919 roku zostaje powołany na katedrę językoznawstwa tworzącego się Uniwersytetu Poznańskiego, gdzie bierze czynny udział w jego organizacji. W roku 1921 zakłada Instytut Zachodniosłowiański z własnym organem "Slavia Occidentalis", której I tom ukazuje się już w roku 1921. Instytut stawiał sobie za cel badania nad przeszłością Ziem Zachodnich. W krótkim czasie instytut skupia już około 50 członków spośród uczonych polskich i zagranicznych zajmujących sięproblematyką Słowian zachodnich. Łamy czasopisma stoją jednak otworem i dla przeciwników naukowych (Briickner, Vasmer). Profesor bierze na warsztat naukowy cały materiał nazewniczy. Jedynie głębokie przygotowanie indoeuropejskie i slawistyczne pozwoliło wytrzymać konkurencję nauki niemieckiej. Niewątpliwie supremacja nauki niemieckiej w językoznawstwie ciążyła na nauce światowej i wystarczyła opinia "nienaukowe ' żeby pognębić przeciwnika. W danym wypadku zastosowanie tej "formuły" było jednak ryzykowne i kończyło się jedynie na kontratakach. Te stają się szczególnie gwałtowne, kiedy od t. VI "Slavia Occidentalis" Profesor zrywa z dotychczasowymi poglądami i przechodzi na pozycje naukowego wykazania, że całe nazewnictwo zachodnie jest pochodzenia słowiańskiego. Siedemnaście tomów "Slavia Occidentalis", które ukazały się do roku 1939. to co najmniej jedenaście lat walki piórem o słowiańskość ziem między Wisłą i Odrą. Do obrony tezy o iechickim zasiedleniu tych ziem stanęli też i inni naukowcy: archeolog J. Kostrzewski, historyk Z. Wojciechowski i antropolog J. Czekanowski. Po roku 1945 ukazały się jeszcze dwa tomy "Slavii". Jubileuszowy tom XX dedykowany założycielowi i redaktorowi pisma i wręczony w dniu jubileuszu ukazał się w r. 1960. Redagowanie pisma traktował Profesor jako pracę społeczną, wydawnictwo nie posiadało stałej dotacji i zawsze borykało się z trudnościami finansowymi. Poglądy swoje na nowo przepracowane ogłosił Profesor w dużym studium pl. PraslowiańszczYzna - Lechia - Polska, którego tom I ukazał się w roku 1959. Jakkolwiek uczeni niemieccy nie odważyli się wywodom Mikołaja Rudnickiego przypiąć etykiety nienaukowości, to jednak jest rzeczą oczywistą, że musiał on ściągnąć na siebie całe odium faszystów roszczących pretensje do naszych ziem aż po Wisłę. Toteż w pierwszych dniach września 1939 roku Mikołaj Rudnicki ucieka z Poznania. Pod pseudonimem Medarda Rudnickiego osiadł początkowo na Podlasiu, a później przeniósł się do Warszawy. Zarządza gospodarstwem rolnym, pracuje w cegielni, udziela lekcji oraz wykłada na Tajnym Uniwersytecie Ziem Zachodnich w Warszawie. W okresie powstania niesie pomoc rannym w szpitalu polowym przy ul. Mokotowskiej. Już w kwietniu 1945 roku widzimy prof. Mikołaja Rudnickiego ponownie w Poznaniu. Znowu organizuje swoją katedrę i instytut oraz redaguje "Slavie". Przed językoznawcami polskimi staje nowe zadanie: repolonizacja Ziem Odzyskanych. Powstaje Komisja Ustalania Nazw Miejscowych na Ziemiach Odzyskanych przy Urzędzie Rady Ministrów. Od samego początku prof. Rudnicki pełni funkcję przewodniczącego poznańskiej komisji regionalnej. Długoletnie przygotowanie w tej dziedzinie w znacznym stopniu ułatwia szybki postęp prac komisji głównej. Ale praca jego nie ogranicza się do Komisji Nazewnictwa. Stała troska o rozwój Uniwersytetu Poznańskiego towarzyszy wszystkim nowym poczynaniom. I Kronika Miasta Poznania 2 Jubileusze Bierze czynny udział w organizowaniu Archiwum Fonograficznego, które idąc za potrzebami chwili, w pierwszej fazie swego istnienia stawia sobie za zadanie nagranie pozostałości językowych na Ziemiach Odzyskanych. Jedynie dzięki szybkiemu działaniu organizatorów udało się jeszcze uratować dla nauki niektóre dialekty. Dzięki też i jego staraniom powstaje Katedra Języków Germańskich, jedna z pierwszych w Polsce. Już w okresie międzywojennym Profesor podejmował próby stworzenia katedry skandynawistyki. Wysiłki te uwieńczone zostały powodzeniem. W dniach 20 i 21 lutego 1961 roku odbyła się w Poznaniu sesja naukowa poświęcona zagadnieniom skandynawistyki, połączona z inauguracją pierwszego w Polsce zakładu tej specjalności. Niemałe są też zasługi Profesora w reaktywowaniu katedr romanistyki i klasyki. Nigdy nie uchylał się od podjęcia kłopotów połączonych z obowiązkami kuratorstwa nad katedrami. Przy swojej katedrze organizuje komórkę logopedyczną, która szerokim zasięgiem obsługuje potrzebujących, lecząc wady mowy. Czynny jest też w PTPN jako przewodniczący Komisji Językowej oraz na Wydziale Filologicznym jako jego dziekan. Dorobek naukowy profesora Mikołaja Rudnickiego obejmuje ponad 200 pozycji. Tematyka zainteresowań jest bardzo rozległa. Pierwszeństwo zajmuje oczywiście etymologia nazewnicza. Tu Mikołaj Rudnicki w pojedynkę przeorał olbrzymi materiał lechicki. Uzupełnieniem tego była podjęta w ostatnich latach analiza nazw u Geografa Bawarskiego, której wyniki referował na zebraniach w PTPN. Trwałą pozycją w nauce są studia nad gwarą Słowińców, nad genezą polskiego języka literackiego, nad psychicznymi zjawiskami mowy i inne. W tej ostatniej dziedzinie ustalił znane w nauce prawo "o wyobrażeniach niedostatecznie zróżnicowanych". Wyniki tych badań, poza opracowaniami książkowymi, są rozrzucone po różnych wydawnictwach jak "Slavia Occidentalis", Wydawnictwa Akademii Umiejętności, Akademii Belgijskiej i Fińskiej, w "Lingva Posnaniensis", w "Zeszytach PTPN" i in. Dla pełności obrazu działalności naukowej nie można pominąć Jego udziału w zagranicznych zjazdach naukowych. W roku 1926 bierze udział w Kongresie we Florencji poświęconym etruskologii. Zagadnienie to specjalnie go pasjonowało ze względu na pewne ślady Etrusków na naszych ziemiach (Rozewie, Arkonia). W roku 1929 widzimy go na Zjeździe Filologów Słowiańskich w Pradze, a w roku 1936 na IV Międzynarodowym Kongresie Lingwistów w Oslo. W roku 1938 prof. Dauzat G. zaprasza na Kongres Onomastyczny do Paryża. Jest wtedy jedynym reprezentantem z Polski. Referat Sur la methode d'etudier la toponymie et Vantb.ropologie wywołuje istną burzę wśród dziewięcioosobowej delegacji niemieckiej. Profesor jest człowiekiem skromnym i cichym. Zawsze pogodny i uśmiechnięty. W ciągu kilkunastu lat nie słyszałem z Jego ust słowa "nie", zawsze był gotów służyć pomocą i radą. Syn Podlasia stał się obywatelem Poznania, poświęcając mu najaktywniejszy okres swego życia. Niech ten skromny przyczynek będzie dowodem naszej pamięci i wdzięczności. Czesław Kudzinowski SPRAWOZDANIE Z DZIAŁALNOŚCI KOMITETU BUDOWY POMNIKA ADAMA MICKIEWICZA W POZNANIU W r. 1955 Ministerstwo Kultury i Sztuki ogłosiło ogólnopolski konkurs zamknięty na pomnik A. Mickiewicza w Poznaniu. Wynik konkursu przeszedł wszelkie oczekiwania. Kolegium sędziów orzekło, że aż trzy prace przedstawiają bardzo wysoki poziom, z których jedna może społeczeństwu poznańskiemu dać w realizacji dzieło sztuki o nieprzeciętnych wartościach. Zdobywcą pierwszej nagrody został jeden z zespołów poznańskich biorących udział w konkursie z prof. Bazylim Wojtowiczem i mgr inż. arch. Stanisławem Pogórskim na czele. Możliwość ozdobienia miasta nowym pomnikiem stała sięrealna. Dyskusje zwolenników i przeciwników nowego pomnika odsunęły nieco możliwość szybszej realizacji tego zamiaru. Ostatecznie jednak spór zakończył się na XVII sesji Rady Narodowej m. Poznania, 8 stycznia 1957 r. Rada Narodowa podjęła uchwałę o budowie nowego pomnika oraz uporządkowaniu miejsca, na którym przed r. 1940 stał zniszczony przez hitlerowców pomnik wieszcza. Uchwałą Prezydium Rady Narodowej m. Poznania z dnia 11 stycznia 1957 r. powołany został Komitet Budowy Pomnika A. Mickiewicza w Poznaniu. W skład komitetu weszli przedstawiciele władz, organizacji społecznych, instytucji naukowych, związków twórczych i zakładów pracy z terenu miasta: Kazimierz Bagieński, Franciszek Dolny, Jadwiga Eichlerowa, Irena Filipowska, Franciszek Frąckowiak, Jerzy Goździk, Antoni Jachowski, Henryk Jarmark, Tadeusz Kalinowski, Sylwester Kamiński, Aleksander Kirych, Władysława Klawiterowa, Henryk Kondziela, Józef Kwiatek, Eugeniusz Linette, Jerzy Łangowski, Jarosław Maciejewski, Dionizy Madajewski, Eugeniusz Magdziarek, Maria Marcinkowska, Bogdan Marciniak, Stefan Marzec, Przemysław Michałowski, Jerzy Młodziejowski, Nikodem Muszyński, Władysław Napierała, Aleksy Nader, Egon Naganowski, Tadeusz-Henryk N owak, Ignacy Olejniczak, Irena Osuchowska, Marian Paluchowski, Roman Pollak, Ferdynand Pochowski, Hipolit Polański, Leszek Prorok, Tadeusz Ratajski, Stanisław Strugarek, Franciszek Szczerbal, Ada Sitkowska, Leon Stajkowski, Henryk Winkler, Szczepan Woźny, Jan Wellenger, Stefan Zieleśkiewicz. Komitet na pierwszym posiedzeniu wybrał prezydium, które miało za zadanie zebranie odpowiednich środków finansowych oraz realizację dwóch głównych zadań: budowę pomnika na placu A. Mickiewicza i upamiętnienia miejsca, w którym stał zniszczony do r. 1940 pomnik. Skład Prezydium Komitetu był następujący: Franciszek Frąckowiak (przewodniczący), Aleksy N ader i Franciszek Dolny (z-cy przewodniczącego), Henryk Kondziela (sekretarz), Przemysław Michałowski (skarbnik) oraz członkowie: Stefan Marzec, Leszek Prorok i Stefan Zieleśkiewicz, Dionizy Madajewski (przewodniczący komisji technicznej), Tadeusz- Henryk N owak 2* Sprawozdania (przewodniczący komisji propagandowej), Tadeusz Kalinowski (przewodniczący komisji rewizyjnej). Pomimo skromnych środków finansowych, jakimi dysponowano, komitet zwrócił się niezwłocznie w pierwszych miesiącach swej pracy do prof. B. Wojtowicza i inż. Pogórskiego z prośbą o przygotowanie projektów wstępnych. Równocześnie szukano różnych sposobów, które pozwoliłyby na zebranie potrzebnych do realizacji poszczególnych zadań funduszy. Wydane zostały specjalne znaczki -cegiełki, zaprojektowane bezinteresownie przez art. plastyka Edwarda Feldmanna i wydrukowane częściowo również bezpłatnie przez Kościańskie Zakłady Przemysłu Terenowego. Związek Polskich Artystów Plastyków Oddział w Poznaniu zorganizował honorowy konkurs zamknięty na projekt znaczka-cegiełki, w którym I miejsce zdobył art. pi. Zbigniew Kaja. N a apele w prasie lokalnej, która często informowała o zbiórce pieniężnej, odpowiadały nie tylko instytucje i zakłady pracy, ale także indywidualni ofiarodawcy, a nierzadko swój skromny grosik-cegiełkę dokładała młodzież z poznańskich szkół. Z pomocą pospieszyła spółdzielczość pracy, która po specjalnie wystosowanym wspólnym apelu komitetu i Wojewódzkiego Związku Spółdzielni Pracy, ofiarnie przesyłała składki na budowę pomnika. Dużą pomocą finansową była także subwencja Poznańskiej Gry Liczbowej "Koziołki". Dnia 22 lipca 1957 r. komitet mógł wywiązać się z pierwszego zadania, tj. uporządkowania placyku obok kościoła Sw. Marcina i ustawienia tablicy pamiątkowej według projektu art. rzeźbiarza Józefa Kaliszana - w miejscu starego pomnika. Skromna ta uroczystość ucieszyła mieszkańców miasta nie tylko dlatego, że uporządkowania doczekał się placyk, który był świadkiem wielu patriotycznych manifestacji w okresie zaboru pruskiego, lecz również dlatego, że uszanowane zostały nie usunięte z placu przez hitlerowców pozostałości cokołu starego pomnika. Nie można pominąć bezinteresownego wkładu pracowni urbanistycznej Zarządu Architektury i Nadzoru Budowlanego Prezydium Rady Narodowej m. Poznania, która przygotowała projekt uporządkowania tego zakątka, oraz ofiarnej pracy robotników i personelu technicznego Przedsiębiorstwa Robót Elewacyjnych i Zarządu Zieleni Miejskiej, która pozwoliła na terminowe zakończenie prac. Od tej chwili wysiłki komitetu koncentrowały się przede wszystkim wokół przygotowania projektów wstępnych, dotyczących samego pomnika i przebudowy placu Adama Mickiewicza. Równocześnie komitet czynił usilne starania o uzyskanie i zgromadzenie odpowiednich środków na realizację swego głównego zadania. Pod koniec 1957 r. gotowe były projekty wstępne, które zostały kilkakrotnie przekonsultowane przez komisję techniczą komitetu przy udziale wybitnych rzeczoznawców. Ostatecznie na początku 1958 r. projekty zostały zaakceptowane na posiedzeniu plenarnym komitetu. Ustalony wówczas harmonogram prac przewidywał jak najszybsze zakończenie projektów technicznych na przebudowę placu i pod koniec kwietnia 1958 r. rozpoczęcie robót ziemnych. Niestety nagła śmierć inż. arch. St. Pogórskiego była powodem przerwania prac i konieczności przesunięcia daty odsłonięcia pomnika na r. 1959. Kierownikiem prac projektowych w zakresie urbanistyki i tzw. małej architektury placu został najbliższy współpracownik zmarłego inż. arch. Jan Wellenger, z którym współpracę podjęli: Stanisław Alej ski, A wzan i Jan usz Pytliński. Wniosek komitetu o dotacje został pozytywnie rozpatrzony i pod koniec 1958 r. po przyznaniu funduszów przez Prezydium Rady Narodowej m. Poznania komitet posiadał łącznie z ofiarami społeczeństwa całkowitą kwotę potrzebną na realizację wszystkich przewidzianych w projekcie robót. 117' W grudniu 1958 r. prof. Bazyli Wojtowicz i jego asystent art. rzeźb. Czesław Woźniak zakończyli opracowywanie modelu pomnika w skali 1:2. Równocześnie w gronie fachowców trwały dyskusje nad projektem przebudowy placu. Zgodnie z zaleceniami komitetu, projekty zostały przepracowane w kierunku pewnych uproszczeń w stosunku do pierwszej wersji, dzięki czemu udało się prezydium komitetu osiągnąć poważne oszczędności, a nie ucierpiało na tym rozwiązanie placu. Do tych poważnych oszczędności sięgających ponad milion złotych przyczyniła się rezygnacja z przebudowy jezdni przed gmachem Collegium Minus U niwersytetu im. A. Mickiewicza oraz pozostanie przy nawierzchni wykonanej z posiadanej w Poznaniu kostki, zamiast sprowadzania na cały plac bardzo kosztownej posadzki z płyt kamiennych. W pierwszych dniach lutego 1959 r. przeprowadzono próby z makietą pomnika w skali 1:1, co ostatecznie pozwoliło na dokładne ustalenie usytuowania pomnika na placu oraz przyjęcie ostatecznych proporcji dla cokołu i postaci. Zakończenie prac nad projektem na przebudowę placu nastąpiło w czerwcu 1959 r., co z kolei pozwoliło na niezwłoczne rozpoczęcie robót ziemnych, jeszcze w czasie letnich miesięcy. Poważnie zaawansowane były równocześnie prace nad modelem w skali 1:1, który wykończany w ogródku pracowni prof. B. Wojtowicza, cieszył się dużym zainteresowaniem mieszkańców Poznania. Nieoczekiwane trudności w znalezieniu zakładu, który podjąłby się wykonania odlewu postaci w brązie, zmusiły komitet do przesunięcia terminu odsłonięcia pomnika na r. 1960. Z żalem należy stwierdzić, że na terenie Poznania nie znalazł się żaden zakład pracy, który wykonałby to zadanie. Wszystkie oferty zamiejscowych przedsiębiorstw okazały się tańsze. Ostatecznie wykonania odlewu podjęć się Gliwickie Zakłady U rządzeń Technicznych im. Teodora Lelka. Trzeba tu podkreślić, że pracownicy i kierownictwo zakładów posiadających duże doświadczenie i bogatą tradycję, jeśli chodzi o odlewnictwo artystyczne, podeszli do pracy z dużym entuzjazmem i poświęceniem, nie szczędząc wysiłków, aby w terminie i możliwie jak najlepiej wykonać powierzone sobie dzieło. Praca nad modelem postaci w skali 1:1 została zakończona jesienią 1959 r. i po podzieleniu jej na 30 segmentów, specjalnym pociągiem samochodowym Miejskiego Przedsiębiorstwa Transportu Budowlanego z Poznania została przewieziona do Gliwic, gdzie do końca kwietnia 1960 r. trwały prace nad odlewem postaci w brązie. Jesienią 1959 r. zmontowano również większość elementów kamiennych pomnika. Prof. Bazyli Wojtowicz i art. rzeźb. Czesław Woźniak pracowali tymczasem nad projektem płaskorzeźb przewidzianych do przekucia na bocznych ścianach cokołu. Wiosną 1960 r. kontynuowano roboty nad ostatecznym ukształtowaniem i formą placu. Podkreślić należy ofiarną pracę załóg Zjednoczenia Kamienia Budowlanego w Krakowie, Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych oraz Zarządu Zieleni Miejskiej w Poznaniu. I tak nareszcie prace komitetu po wielu trudach dobiegały końca. Pozostał jeszcze ostatni problem, który miał być ukoronowaniem całej długoletniej działalności, a mianowicie ustawienie postaci na cokole. Z pomocą przyszli komitetowi znowu chętni i ofiarni ludzie z Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych oraz z Poznańskiego "Mostostalu" . Jedni ofiarowali się w ramach czynu społecznego dopilnować przewozu postaci z brązu na wagonie kolejowym z Gliwic do Poznania oraz transportu tej postaci z dworca na plac pcd cokół, a drudzy zobowiązali się bezinteresownie użyczyć olbrzymiego dźwigu i ustawić postać na cokole. Szczególnie podkreślić należy ofiarną pracę kolejarzy poznańskich, troskliwie czuwających nad losem brązowej postury tak w czasie transportu pociągiem jak i w samym Sprawozdania Poznaniu. Razem z członkami komitetu przeżywali chwile zdenerwowania nie tylko pracownicy Okręgowej Dyrekcji Kolei Państwowych, ale także inżynierowie z "Mostostalu" , starający się o możliwie jak najszybsze sprowadzenie ciężkiego dźwigu do Poznania z pól grunwaldzkich (woj. olsztyńskie). Społeczną postawą wykazały się także Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Poznaniu, użyczając schronienia brązowej postaci po jej przybyciu do Poznania, kiedy to niezwłocznie trzeba było rozładować wagon. Dzięki życzliwemu stosunkowi dyrekcji tych zakładów, pracownicy z Gliwic mogli dokonać ostatnich poprawek przed ustawieniem postaci na cokole. Akt erekcyjny umieszczony w specjalnej puszce wmurowany został w cokół 26. V. 1960 r., w dniu ustawienia postaci na cokole. W dniu 29. V. 1960 r. dokonano uroczystego odsłonięcia pomnika Adama Mickiewicza na placu jego imienia *. Dla upamiętnienia tego faktu Komitet Budowy Pomnika A. Mickiewicza zlecił art. rzeźb. Józefowi Stasińskiemu opracowanie specjalnego medalu pamiątkowego, który odlany został przez poznańską spółdzielnię "Rytosztuka" . Medal ten przesłano do niektórych muzeów i bibliotek zarówno krajowych jak i zagranicznych, wręczono oficjalnym przedstawicielom władz i partii oraz instytucjom i osobom wybitnie zasłużonym w dziele budowy pomnika. Ostatnim statutowym zadaniem komitetu było wykonanie i zamontowanie tablicy pamiątkowej w miejscu nie istniejącego już obecnie hotelu na narożniku Al. Marcinkowskiego i 23 Lutego, w którym zatrzymywał się i mieszkał Adam Mickiewicz, przebywając w Poznaniu w latach 1831-32. Dzięki oszczędnej gospodarce posiadanymi funduszami komitet znalazł środki i na realizację tego zadania. Artyście rzeźbiarzowi Józefowi Kaliszanowi zlecono wykonanie projektu i modelu tablicy, którą następnie odlały w brązie Zakłady Metalurgiczne "Pomet" w Poznaniu. W dniu 162 rocznicy urodzin Wieszcza, 24 grudnia 1960 r. dokonano uroczystego odsłonięcia tablicy. Było to ostatnie zadanie komitetu, równoznaczne z zakończeniem jego działalności. W dniu 6 lutego 1961 r. odbyło się posiedzenie plenarne komitetu, na którym dokonano podsumowania 4-letniej pracy oraz powzięto decyzję w sprawie rozwiązania. Zgodnie ze statutem pozostałe środki finansowe i majątek przekazano Prezydium Rady Narodowej m. Poznania. Sprawozdanie komitetu i decyzja w sprawie rozwiązania została zaakceptowana przez Prezydium Rady Narodowej m. Poznania, które wyraziło słowa uznania dla całokształtu pracy komitetu oraz serdeczne i gorące podziękowanie dla prezydium komitetu i wszystkich członków, którzy nie szczędzili czasu i pracy dla realizacji postawionego przed sobą zadania. Henryk Kondziela * Sprawozdanie Z odsłonięcia pomnika. ,)J,rorrlKa m. Poznania" . R. XXVIII: 1960 nr 3 s. 113-123. DODATEK SPRAWOZDANIE FINANSOWE Z DZIAŁALNOŚCI KOMITETU BUDOWY POMNIKA ADAMA MICKIEWICZA W POZNANIU ZA OKRES OD 18. II. 1957 DO 31. III. 1961 R. Wpływy: a) Z datków instytucji rok 1957 Zł 1958 1959 1960i społeczeństwa: 53.289,71 42.425,93 520,00 3.578,37 99.814,01b) ze sprzedaży znaczków-cegiełek: rok 1957 zł 30.031,00 1958 29.401,00 1959 662,00 1960 1.365,00 61.459,0«c) Z dotacji rok 1957 1958 1959 1960budżetowych: zł 200.000,00 2.579.000,00 2.779.000,00d) Ze sprzedaży pozostałych materiałów budowlanych rok 1960 zł 6.126.13 90.492,40 rr:r946.399, 14 Wydatki: a) Koszt uporządkowania miejsca po b. pomniku zł b) Koszt budowy nowego pomnika wraz z przebudową placu e) Koszt tablicy pamiątkowej na kamienicy przy Al. Marcinkowskiego 90.492,« 2.345.625,20 8.280,00 zł 2.444.397,60 Kredyty pozostałe z na dz. 31. 3. 61 Materiały pozostałe odlewniczy w ilości wartościinwestycji ił 502.001,54 z budowy (brąz 1.302.5 kg) 37.056,12 Razem środki pozostałe z inwestycji 1 przekazane do dyspozycji Prezydium R. N. m. Poznania zł 539.057,66 Zestawiła Stanisława Dykierska DZIESIĘĆ LAT MŁODZIEŻOWEGO DOMU KULTURY W POZNANIU Dziesięć lat minęło od założenia w Poznaniu Młodzieżowego Domu Kultury. Obchodziliśmy uroczyście ten jubileusz. Powołano Komitet Honorowy, w którym przewodnictwo przyjął Franciszek Frąckowiak, przewodniczący Prezydium RN m. Poznania. Główne uroczystości odbyły się 14 i 16 I. 1961 r. W pierwszym dniu odbyło się uroczyste posiedzenie rady pedagogicznej, otwarto dwie wystawy dorobku MDK. Komitet Honorowy spotkał się z młodzieżą MDK. W drugim dniu odbyła się sesja pedagogiczna poświęcona teoretycznym problemom młodzieży, a wieczorem w auli Uniwersytetu A. Mickiewicza koncert rozrywkowy w wykonaniu zespołów artystycznych MDK. Z okazji lO-lecia Młodzieżowego Domu Kultury dokonano podsumowania niektórych osiągnięć. Wynika z nich, że przez MDK w ciągu tych 10 lat przewinęło się prawie 20 000 stałych uczestników MDK, w imprezach masowych uczestniczyło około 550 tys. chłopców i dziewcząt, przeciętna frekwencja roczna w wielu pracowniach MDK przekracza 90%. Do MDK uczęszcza coraz więcej młodzieży starszej (ponad 14 lat). Uroczystości miały charakter: teoretyczny i imprezowo-artystyczny. Przez współpracę z młodzieżą chcieliśmy ją jeszcze bardziej związać z nami, pragnęliśmy pogłębić jej znajomość wielu problemów naszego środowiska. Tym zamierzeniom miały służyć m. in. spotkania z wieloma członkami Komitetu Honorowego, np. I sekretarzem KM PZPR Czesławem Kończalem. Młodzież utrwaliła sobie przekonanie, że działacze partyjni myślą nie tylko o "dużej II polityce, lecz także o codziennych sprawach, między innymi właśnie o sprawach naszej młodzieży. Sprawozdania Kierownictwo organizacji młodzieżowych (ZHP, ZMS, ZMW) zapoznało się z naszą pracą, w wyniku czego ustaliliśmy, że istnieją możliwości współdziałania z korzyścią dla obu stron. Sesja pedagogiczna zorganizowana w dniu 16. I. 61 r. zasługuje na specjalną uwagę, ponieważ przybrała ona charakter ogólnopolski. Przybyli na nią reprezentanci dziesięciu placówek wychowania pozaszkolnego z innych województw. Referaty wygłosili: prof. dr SL Kowalski i mgr T. Magacz. N a podkreślenie zasługuje fakt ujawniony na sesji, że Katedra Socjologii UAM rozpoczęła systematyczne badania wśród bywalców MDK. Oto niektóre sukcesy osiągnięte przez MDK Frekwencja młodzieży w latach 1957-19ffi. 57 - 58 &)*/0 frekwencji rocznej 58 - 59 SS»/. 59 - 60 SS'/. Frekwencja w pracowniach w latach 1957-19ffi. 57-58 58-59 59-60 Chór 96«/. 97'j. 97'j. Malarstwo 92«/. 89«/. 93"/. Dramatyczna 96'j. 97V. 96"/. Chemia 67% 72V. 70';' Szkutnictwo 72'/. 68'/. 69';' Z przytoczonych tu tabel wynika, że przeciętna frekwencja roczna notowana w MDK może budzić zadowolenie. Zwrócono się z zapytaniem do rodziców i nauczycieli, co sądzą o MDK, co im się podoba, a co chcieliby zmienić w tej placówce. l) Na pytanie, co najciekawsze w pracy MDK? - otrzymano następujące odpowiedzi: 20% zapytanych odpowiedziało - zespoły artystyczne 37*/0" ,,- zespoły i pracownie techniczne 37";'" ,,- formy pracy z młodzieżą, które uczą samodzielności. 2) Na pytanie, czy uważacie MDK za instytucję potrzebną i dlaczego? 417« zapytanych odpowiedziało: pożyteczna, młodzi mają gdzie spędzić czas; 46% zapytanych odpowiedziało: bardzo pożyteczna; 50";' kierowników szkół wypowiedziało się za poszerzeniem działalności MDK. przez poszerzenie rozumieją oni oczywiście budowę nowego domu, organizowanie dzielnicowych domów kultury, organizowanie pracy świetlic szkolnych na wzór MDK, zajęcie się tzw. młodzieżą trudną. Czym chcielibyśmy się zająć w drugim lO-leciu? Pracujemy z jedenastoma rocznikami. Ilość młodzieży w tych jedenastu rocznikach w Poznaniu waha się w granicach 70-75 tysięcy. Wszystkimi formami pracy pozaszkolnej w Poznaniu obejmujemy nie więcej niż 10-lr/o ogółu młodzieży. Ilość tych, którzy chcieliby pracować w różnych formach pracy pozaszkolnej jest znacznie wyższa. Narzuca się wniosek, że potrzebne jest rozszerzenie zakresu oddziaływania na młodzież. Chcemy to uczynić różnymi drogami: poprzez organizację placów zabaw, imprezy na świeżym powietrzu, współudział w organizowaniu pracy w domach zakładowych i środowiskowych. Niemniej jednak brak placówki dla 6-8 tysięcy młodzieży będzie na pewno silnie odczuwany. Obok tego istotnym problemem jest brak kadr działaczy dla naszej placówki. Stawiamy sobie zadanie, aby z naszych wczorajszych i dzisiejszych bywalców MDK dorobić sią z czasem dobrej kadry pedagogicznej. Czynimy wysiłki, aby w MDK poczuli się dobrze studenci humanistyki i studenci kierunków technicznych. Przyciągamy także do pracy już pracujących techników. Tadeusz Magacz PIĘTNAŚCIE LAT DZIAŁALNOŚCI SPOŁECZNEGO FUNDUSZU ODBUDOWY STOLICY W POZNANIU Któż nie zna popularnego skrótu - SFOS, nazwy organizacji społecznej, która od r. 1945 skupia wokół zbiórki pieniężnej tysiące w naszym mieście, a setki tysięcy w całym kraju ludzi, którym był i jest drogi nasz kraj i jego stolica Warszawa. Organizacja SFOS, której członkami są niemal wszyscy obywatele naszego kraju i którzy dobrowolnie świadczą co miesiąc na odbudowę naszej stolicy - Warszawy, na rozbudowę kraju i Poznania obchodziła w r. 1960 piętnastolecie swego istnienia. Świadczący na te cele w okresie piętnastolecia w Poznaniu wpłacili przeszło 60 milionów złotych. Pieniądze zebrane w Poznaniu w większości zostały przeznaczone na odbudowę lub budowę obiektów w Poznaniu. Szczególnie zużytkowano pieniądze na odbudowę pomników kultury narodowej, zniszczonych pożogą wojenną, szkoły, ośrodki zdrowia, urządzenia sportowe itp. Świadczenia pieniężne co roku wzrastały i np. jeżeli w r. 1946 zebrano zaledwie 45 tysięcy złotych, to już w r. 1947 świadczenia wzrosły lO-krotnie. W następnych latach wzrost był w stosunku do r. 1946 i 1947 kolosalny. Miejski Komitet SFOS w Poznaniu zbierał rocznie około 7 milionów złotych. Pieniądze przeznaczono uchwałą Komitetu Miejskiego SFOS na 83 obiekty. Wśród nich znalazły się takie budowle, jak Stary Ratusz, Biblioteka Raczyńskich, pałac Mielżyńskich - obecna siedziha PTTK, zabytkowy budynek Wagi Miejskiej na Starym Rynku, szkoła podstawowa na Ratajach, szkoła TPD przy ul. Szamarzewskiego, stadion sportowy na Dębcu, stadion "Olimpii" na Golęcinie. Poza bardzo kosztownymi inwestycjami, z których tylko nieliczne zostały tu wymienione, Miejski Komitet SFOS finansował wielką ilość mniej kosztownych inwestycji, ale bardzo ważnych dla różnych instytucji lub zakładów pracy, szkół, ośrodków zdrowia. Ogólnie można powiedzieć, że nie ma w Poznaniu takiej dziedziny życia, która by nie znalazła poparcia finansowego SFOS. Najwięcej · skorzystały ośrodki zdrowia i szpitale. Poparto finansowo bardzo wydatnie placówki naukowe Akademii Medycznej. Zajęto się dość szczegółowo starymi budynkami szkolnymi, by przedłużyć ich okres użytkowy. Poza tym, szkoły otrzymały różnego rodzaju urządzenia i pomoce naukowe. Prawie wszystkie szkoły muzyczne w Poznaniu poprzez pomoc finansową mogły zakupić instrumenty pierwszej jakości. Bezsporne jest w naszym mieście, że mamy coraz znośniejsze warunki mieszkaniowe, coraz lepsza jest komunikacja miejska, że życie w naszym mieście staje się coraz wygodniejsze. Niemniej są jeszcze dziedziny życia, które wymagają pilnej pomocy. Do nich należy zaliczyć m. in. miejsca wypoczynku i masowych sportów. Chodzi o tereny zielone na peryferiach naszego miasta. N a tego rodzaju urządzenia Miejski Komitet SFOS w porozumieniu z Prezydium Rady Narodowej m. Po Sprawozdaniaznania przeznaczył 4,5 milionów złotych. Dzielnicowa Rada Narodowa - J eżyce z pomocą SFOS jako pierwsza zajęła się przystosowaniem swoich terenów zielonych do masowego wypoczynku, wykorzystując pas zieleni biegnący od granicy miasta do Kiekrza poprzez Sołacz, Rusałkę i Strzeszyn. N ajwiększe wpływy Miejski Komitet SFOS osiąga z dobrowolnych świadczeń pracowników poznańskich zakładów pracy wynoszących 0,25% od poborów miesięcznych. W skład Komitetu Miejskiego SFOS wchodzą przedstawiciele tych zakładów i grup społecznych, którzy proporcjonalnie najwięcej świadczą w ciągu roku. Za wybitnie aktywną pracę na tym polu Rada Główna SFOS wyróżnia działaczy odznaczeniami państwowymi oraz odznaką SFOS-owską, a władze miasta Honorową Odznaką Miasta Poznania. W r. 1960 uchwałą Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Honorową Odznaką odznaczono Miejski Komitet SFOS w Poznaniu. Szeroką działalność SFOS w Poznaniu po podsumowaniu w r. 1960 pracy za miniony okres oparto na uzupełnionym składzie organizacyjnym. Działacze Miejskiego Komitetu wchodzący w skład władz SFOS (50 osób) podzielili prace w ten sposób, że utworzono kilka komisji, których działalność przyspieszać będzie wzrost i ciągłość świadczeń na SFOS. Są to komisje oceny wniosków skierowanych do SFOS o finansowanie nowych inwestycji, komisje do spraw szkół i młodzieży oraz komisje do organizowania imprez. Przedstawiciele komisji starają się utrzymywać bezpośredni kontakt z przedstawicielami zakładów, oceniają pracę społeczną SFOS w różnych środowiskach, pomagają w organizowaniu pracy SFOS-owskiej. Działalność SFOS nasila się szczególnie we wrześniu każdego roku w tradycyjnym już Miesiącu Odbudowy Stolicy. Nie brak wtedy prawie żadnego zakładu pracy, instytucji, szkoły, które by nie zaznaczyły swojej ofiarności na SFOS. Słuszność zbiórki i sens istnienia funduszu SFOS wyraża się często i w tym, że przedstawiciele zakładów pracy samorzutnie organizują imprezy o charakterze propagandowym SFOS, a zebrane pieniądze wpłacają na konto SFOS. Charakterystyczny jest także udział w tej akcji zakładowych zespołów muzycznych (orkiestr dętych), które co roku we wrześniu na placach i rynkach Poznania koncertują bez wynagrodzenia. Ofiarności w pracy na SFOS nie brakło w całym okresie istnienia tej organizacji, nie brakło także zrozumienia władz dla jej potrzeb. Wyrażało się to w zapraszaniu przedstawicieli SFOS na posiedzenia Prezydium Rady Narodowej, w zapoznawaniu ich z aktualnymi potrzebami oraz planami rozbudowy miasta. Zygmunt Wolniewicz CO)J;EP)KAHHE · RESUME · SUMMARY · KURZFASSUNG XPOHHKA rOPO)J;A rr03HAHH ro,I:( 1961 HOMep 2 CO)J;EP)](AHHE IIO)](EJIAHH5I MHHHCTPA BHEIlIHEll TOPfOBJIH Me;)JCaY1-lapOa1-la5l IIo31-la1-lcKa5l 5lapMapKa, KOTOpa51 B 3mOM 20ay OmMeLtaem C80U mpUal1amUJlem1-lUU 106uJleu 3mo 3aMeLtameJlb1-la5l cmpa1-lUl1a 8 602amou ucmopuu 20pOaa IIo31-la1-lu. B pa38umuu 81-lelU1-leU mOp208JlU IIoJlblUu, KOmOpa5l 3a nocJlea1-lee 8peM5l Cma1-l08UmC5l oco6e1-l1-lo o;)JCu8Jle1-l1-l0U, Me;)JCaY1-lapOa1-la5l IIo31-la1-lCK a5l 5lpMapKa U2paem UCKJllOLtUmeJlb1-l0 8a;)JC1-lYlO pOJlb. Ha IIo31-la1-lcKou 5lpMapKe IIoJlblUa MO;)JCem nOJl1-lee u 8ceCmOp01-l1-lee, LteM HO 3apy6e;)JC1-lblX 5lpMapKax u 8blcma8Kax, nOKa3amb C80U aocmu;)JCe1-lU5l 8 o6Jlacmu npOM bllUJle1-l1-l0Cm U, CeJlbCK020 X035lUCm8a u peMeCJla. EJla20aap5l IIo31-la1-lcKOU 5lpMapKe 1-laM Jle2Lte 880aumb 1-la 3apy6e;)JC1-lble pbl1-lKU 1-l08ble 8Uabl U3aeJlUu. Henocpeacm8e1-l1-lblu K01-lmaKm c npeacma8UmeJl5lMU 3apy6e;)JC1-lblX rjJUpM 31-laKOMUm nOJlbCKYlO npOMbllUJle1-l1-l0Cmb c nO;)JCeJla1-lU5lMU 3apy6e;)JC1-lblX KJlUe1-lm08, cnoco6cm8yem n08bllUe1-lUlO KaLteCm8a npoaYKl1UU. 31-laLte1-lue 3mux K01-lmaKm08 pacmem U3 20aa 8 20a no Mepe m020, KaK 8 1-lalUeM 3Kcnopme Y8eJlULtU8aemC5l yaeJlbl1blU 8ec MalUU1-l, npOMbllUJle1-l1-l020 o60pya08a1-lU5l u m08ap08 aJlUmeJlb1-l020 n OJlb308a1-lU5l. O pacmYUl;eM 31-laLte1-lUU IIo31-la1-lcKOU 5lpMapKU C8UaemeJlbCm8yem 1-le mOJlbKO lUUpOKoe YLtacmue 8 1-leu COl1uaJlUCmULteCKUX, 3anaa1-l0e8pOneUCKUX, a maK;)JCe 3aMopCKUX cmpa1-l. B 5lpMapKe YLtaCm8YlOm 1-le mOJlbKO Cmpa1-lbl, c KomopblMU IIoJlblUa noaaep;)JCu8aem mop208ble C85l3U. Pacmem pOJlb 51pMapKM, KaK 8a;)JC1-l020 nOCpea1-lUKa 8 mop2080M 06Me1-le Me;)JCay BocmoKoM u 3anaaOM. B 3mOM 20ay Me;)JCaY1-lapOa1-la5l IIo31-la1-lcKa5l 5lpMapKa 8 mpUal1amblU pa3 lUUpOKO omKpoem C8010 a8epb. I06uJleu 5lpMapKU 3TO B mo ;)JCe 8peM5l npa3a1-lUK aJl5l 8ce20 20pOaa, KomopblU no Mepe C80UX CUJl u 803MO;)JC1-l0Cmeu cmpeMUmC5l CaeJlamb 5lpMapKY KaK MO;)JC1-l0 JlYLtlUe u U1-lmepeC1-lee. JKeJlalO 20pOaCKUM 8JlaCm5lM u o6U1;eCm8e1-l1-l0Cmu II031-la1-lU, Ltm06bl 8Mecme c pOCmOM Me;)JCaY1-lapOa1-l020 31-laLte1-lU5l u pOJlU IIo31-la1-lcKou 5lpMapKu pOC u paC118emaJl ux 20pOa, Ltm06bl 8ce JlYLtlUe ya08Jlem80p5lJlUCb 1-lY;)JCabl e20 ;)JCumeJleu. ):]; -p BUmOJlba TpOMnLtU1-lCKUU MU1-lUCmp 81-lelU1-leU mOp208JlU BaplUa8a, UlO1-lb 1961 20aa Streszczenia CmerjJaJ-l ACKaJ-lac ,n;HpeKTOp MII5I 3HAqEHHE ME)K)J;YHAPO)J;HOH II03HAHCKOH 5IPMAPKH )J;JI5I PA3BHTH5I BHEIlIHEH TOPfOBJIHfJIaBHa5I 3a,n;aqa HameM BHemHeM TOprOBJIH COCTOHT B TOM, qT06bI 06eCrreqHTb Hapo,n;Hoe X035IMCTBO ,n;OCTaTOqHbIM KOJIHqeCTBOM HMrropTHoro CbIpb5I, MaTepHaJIOB, rrpOH3Bo,n;CTBeHHoro 060Py,n;OBaHH5I H rroTpe6HTeJIbCKHX TOBapOB, He Hapyma5I rrpH 3TOM paBHOBeCH5I ToprOBoro 6aJIaHca. B BbIrrOJIHeHHH Bcex 3THX 3a,n;aq, BKJIIOqa5I YBeJIHqeHHe 060POTOB, a rrpe)l(,n;e Bcero YBeJIHqeHHe 3KcrropTa, M e)l(,n;YHap 0,n;Ha5I II03HaHcKa5I 5IpMapKa HrpaeT Ba)l(HYIO POJIb. 3HaqeHHe MII5I COCTOHT He TOJIbKO B KOJIHqeCTBe 3aKJIIOqaeMbIX Ha HeM c,n;eJIOK. HMeeTC5I eIII;e u;eJIbIM p5I,n; ,n;PyrHx BeCbMa CYIII;eCTBeHHbIx MOMeHTOB. Ba)l(HeMmHM H3 HHX 5IBJI5IeTC5I TOBapHa5I CTpYKTypa BHemHeToprOBbIx c,n;eJIOK, rrpHqeM pemaIOIII;ee 3HaqeHHe HMeeT TOBapHa5I CTpYKTypa 3KcrropTHbIX c,n;eJIOK. Ha rrpOT5I)I(eHHH p5I,n;a JIeT y,n;eJIbHbIM Bec MamHH H 060Py,n;OBaHH5I B HeKOTopbIX c,n;eJIKaX, 3aKJIIOqeHHbIX Ha 5IpMapKe, 3HaQHTeJIbHO rrpeBbImaeT HX y,n;eJIbHbIM Bec B 06III;eM 3KcrropTe CTpaHbI. IIo,n;06HbIM 06pa30M, XOT5I H He B TaKOM CTerreHH, 06CT05IT ,n;eJIa c 3KcrropTOM CeJIbCKOX035IMCTBeHHbIX rrpo,n;YKTOB H rrpOMbImJIeHHOrrOTpe6HTeJIbCKHX TOBapOB. 3aTO ,n;OJI5I CbIpb5I B 3KcrropTHbIX c,n;eJIKaX Ha MII5I YCTyrraeT HX ,n;OJIe BO BCerrOJIbCKOM 3KcrropTe. B BbIB03e CbIpb5I paCTeT y,n;eJIbHbIM Bec XHMHKaTOB (3955 ro,n; - 3,3"/0 Bcex 3KcrropTHbIX c,n;eJIOK, 3aKJIIOQeHHbIX Ha 5IpMapKe, a 1959 ro,n;y 17,2%). 3TH ,n;aHHbIe rOBOp5IT O BbIro,n;HbIx ,n;JI5I Hac H3MeHeHH5IX CTPYKTYPbI 3KCrropTHbIX c,n;eJIOK Ha 5IpMa pKe. Y6e,n;HTeJIbHbIM ,n;OKa3aTeJIbCTBOM rrpou;ecca YJIYQmeHH5I CTPYKTYPbI 5IBJI5IeTC5I 5ICH5IJIOCb: Bo-rrepBbIX, Tor,n;aillHeM pOJIH IIo3HaHH KaK rrocpe,n;HHKa, BO-BTOpbIX, TeM, qTO IIo3HaHb 6bIJIa KpyrrHbIM II;eHTpOM Me)l(,n;YHapo,n;HOM TOprOBJIH KO)l(eM H MexaMH, 6bIJIa CBoero po,n;a 6Hp)l(eM MeXOB (HarrpHMep, o,n;Ha H3 ToprOBbIX c,n;eJIOK 6bIJIa 3aKJIIOqeHa Ha 840.000 6eJIHqbHX illKypOK, rrpHqeM rro,n;o6Horo po,n;a c,n;eJIKH He 6bIJIH pe,n;KOCTbIO). ECTb Bce OCHOBaHH5I rrpe,n;rrOJIaraTb, qTO B CBOIO 3rroxy 5IpMapKa HrpaJIa He MeHbillYIO POJIb, qeM MII5I B ,n;Ba,n;II;aTOM BeKe. KpoMe Toro, Ba)l(HYIO pOJIb HrpaJIa Me)l(,n;YHapo,n;Ha5I TOprOBJI5I CKOTOM. IIo3HaHcKHe KyrrII;M rroKyrraJIH CKOT Ha 5IpMapKax B PYCCKHX, rro,n;OJIbCKHX H MOJI,n;aBCKHX ropo,n;Kax. 3aTeM rreperrpaBJI5IJIH ero B I.J;eHTpaJIbHYIO H 3arra,n;HYIO EBporry (HarrpHMep, B 1508 ro,n;y qepe3 IIo3HaHb rrpOillJIO 8 TbIC5Iq rOJIOB, a c 1509 rro 1552 rr. 55 TbIC5Iq rOJIOB). ):::(OBOJIbHO O)l(HBJIeHHOM 6bIJIa TOprOBJI5I CYKHOM. CYKHO BB03HJIOCb rJIaBHbIM o6pa30M H3 AHrJIHH H HJIbTpOB H HaCOCHbIX CTaHII;HM ,n;JI5I rrepeKaqKH CTOqHOM BO,n;bI. YJIyqmHTC5I cHa6)1(eHHe ra30M H OCBeIII;eHHe YJIHII; (6 TbIC. HOBbIX Q:>oHapeM). B 1961-1965 rr. 6y,n;eT rrpOJIO)l(eHO 70 KM. HOBbIX YJIHII;. KpyrrHeMmeM CTPOMKOM 6y,n;eT Tpacca B-3 (BocToK-3arra,n;), KOTOpa5I TpeM5I MOCTaMH qepe3 peKY BapTY coe,n;HHHT II;eHTp ropo,n;a c ero ceBepO-BOCTOqHbIMH paMOHaMH. I.J;eHTp rrepeCeqeT HOBa5I TpaCCa-aJI. MapII;HHKOBCKoro- HH)I(H5I5I BHJIb,n;a; 6y,n;eT rrOCTpoeHa reTMaHCKa5I aJIJIe5I, KOTOpa5I coe,n;HHHT rpIOHBaJIb,n; c BHJIb,n;oM. 3HaqHTeJIbHO B03paCTeT rrpoT5I)I(eHHOCTb TpaMBaMHbIX JIHHHM, TpOJIJIeM6YCHbIX JIHHHM (Ha 4 KM), aBT06YCHbIX JIHHHM (Ha 17 KM.); rro,n;BH)I(HOM COCTaB ropo,n;CKoro TpaHcrropTa rrOrrOJIHHTC5I 55 TpaMBa5IMH, 85 aBT06ycaMH H 14 TpOJIJIeM6ycaMH. HaqaJIOCb CTpOHTeJIbCTBO rOCTHHHII;bI "Op6HC II Ha 630 MeCT, a T aK)I(e OTeJI5I ,n;JI5I aBTOM06HJIHCTOB Ha 90-120 MeCT H Typ6a3bI B KeKme Ha IO)I(HOM 6epery 03epa. TaM )l(e 6y,n;eT c03,n;aH ,n;OM oT,n;bIxa yrrpaBJIeHH5I MII5I, a BTOpOM TaKOM ,n;OM Ha 03epe CTmemHHeK. ):::(JI5I y,n;06CTBa HHOCTpaHHbIX TYPHCTOB 6y,n;YT rrOCTpoeHbI HOBbIe 6eH30KOJIOHKH H aBTOCT05IHKH. MHHHCTepCTBO CeJIbCKOrO X035IMCTBa HaqHeT CTpOHTeJIbCTBO COBpeMeHHoro BbICTaBOqHOrO II;eHTpa Ha BOJIe, B KOTOpOM 6y,n;YT rrpoxo,n;HTb rrOKa3bI JIOma,n;eM H rropo,n;HCToro CKOTa. (jJpal-ll lUUeK 5lCbK0851K OECJIY)KHBAHHE TYPHCTOB HA MII5I IIoceTHTeJIH II03HaHcKoM 5IpMapKH HMeIOT BpeM5I ,n;JI5I OCMOTpa ropo,n;a H OKpeCTHOCTeM, ,n;JI5I 03HaKOMJIeHH5I c ,n;OCTorrpHMeqaTeJIbHOCT5IMH II03HaHIII;HHbI. a H CB. Ka3HMHpa CTpOHJIH HTaJIb5IHII;bI: K. EOHa,n;ypa, CTapmHM H MJIa,n;mHM, a TaK)I(e ):::()I(Op,n;aHO KaTeHaqH. IIpH CTpOHTeJIbCTBe rrpHxo,n;CKoro KOCTeJIa pa60TaJIH TOMacco IIOHqHHO, ):::()I(Op,n;aHO KaTeHaqH H CHHCKaBmHM ce6e caMYIO 60JIbmyIO CJIaBY B BeJIHKOM IIoJIbme MaCTep IIoMrreo eo,n;aJIbHOrO rocy,n;apCTBa II5ICTOB, H3,n;aBHa rrpHBJIeKaJIa K ce6e BHHMaHHe yqeHbIX. Y)I(e B 1938 ro,n;y HaqaJIHCb paCKorrKH Ha OCTpOBe IIo3HaHcKoM - KOJIbI6eJIH IIo3HaHH. B 3arra,n;HoM qaCTH C060pHOM rrJIOIII;a,n;H 6bIJI o6HapY)l(eH MOIII;HbIM ropo,n;cKOM ,n;peBecHO-3eMJI5IHOM BaJI, YKperrJIeHHbIM KaMeHHbIM 6aMKeToM, coopY)l(eHHbIM BO BTOpOM rrOJIOBHHe X H B HaqaJIe XI BeKa. CrrYCT5I ro,n; HaqaJIHCb ,n;aJIbHeMillHe paCKorrKH, Ha 3TOT pa3 K lOry OT KOCTeJIa IIpecB5IToM ):::(eBbI MapHH, B TO )l(e BpeM5I HaqaJIHCb pa60TbI B BOCTOqHOM qaCTH ca,n;a ,n;YXOBHOM ceMHHapHH H Ha YJIHII;e JIlO6paHCKoro. ):::(OKYMeHTaII;H5I 3THX pa60T 6bIJIa YHHqTO)l(eHa B ro,n;bI rrOCJIe,n;HeM BOMHbI. O,n;HaKO H3BeCTHO, qTO IO)I(Hee KOCTeJIa IIpecB5IToM ):::(eBbI MapHH 6bIJI OTKpbIT Q:>parMeHT BaJIa X-XI BB. Pe3YJIbTaTbI 3THX HCCJIe,n;oBaHHM BMeCTe c ,n;aHHbIMH o TorrorpaQ:>HH OCTpoBa IIo3HaHcKoro 5IBHJIHCb OCHOBOM rrepBOM peKOHCTpYKII;HH ropo,n;HIII;a H rrOCeJIeHH5I Ha OCTpOBe IIo3HaHcKoM, KaK e,n;HHoro KOMrrJIeKca. O,n;HaKO B CBeTe HCCJIe,n;OBaHHM r. MIOHxa, OCHOBaHHbIX Ha KapTorpaQ:>HH XVIII BeKa, OKa3aJIOCb, qTO e III; e B XVIII BeKe OCTpOB IIo3HaHcKHM ,n;eJIHJIC5I Ha ,n;Be qaCTH, pa3,n;eJIeHHbIe OTBeTBJIeHH5IMH QH6HHbI. Ha OCHOBe KapTorpaQ:>HH XVIII BeKa H HOBbIX apXeOJIOrHqeCKHX HCCJIe,n;OBaHHM B 1946, 1948 H 1950-1954 rr. 6bIJIH rrpe,n;rrpHH5ITbI HOBbIe rrorrbITKH peKOHCTpYKII;HH rr03HaHCKoro ropo,n;HIII;a, Ha 3TOT pa3 B acrreKTe ero pa3BHTH5I. Pe3YJIbTaTbI apXeOJIOrHqeCKHX HCCJIe,n;OBaHHM, ,n;aHHbIe H3 rrHCbMeHHbIX HCTOqHHKOB H KapTbI, a TaK)I(e cpaBHHTeJIbHbIM MaTepHaJI rr03BOJIHJIH YCTaHOBHTb TPH OCHOBHbIX 3Tarra rrOCeJIeHqeCTBa Ha OCTpOBe IIo3HaHcKoM. IIpHMepHo c IX BeKa ,n;o cepe,n;HHbI X B. rrpo,n;OJI)I(aJIC5I rrepHO,n; rrOCeJIeHH5I He ropo,n;CKoro THrra. BTopOM rrepHO,n; HaqaJIC5I rrpHMepHO c cepe,n;HHbI X BeKa H ,n;JIHJIC5I ,n;o 1039 ro,n;a. 3TO Y)I(e, HeCOMHeHHO, rrepHO,n; Q:>OpMHpOBaHH5I rrepBbIX ropo,n;CKHX YCTPOMCTB. TpeTHM rrepHO,n;, c cepe,n;HHbI XI BeKa ,n;o cepe,n;HHbI XIII BeKa - rrepHO,n; pa3BHTH5I MeCTHoro rrpaBa, rrpaBa "rrOJIbCKoro". ):::(aJIbHeMillHe HCCJIe,n;OBaHH5I rrpOBo,n;HJIHCb c II HlOJI5I rro 15 H05I6p5I 1960 ro,n;a. IIOJIyqeHHbIe B 1960 ro,n;y pe3YJIbTaTbI HCCJIe,n;oBaHHM OCBeIII;aIOT rrp06JIeMY rroceJIeHH5I B II;eHTpaJIbHOM qaCTH OCTpOBa IIo3HaHcKoro. OHO OTHOCHTC5I K X-XI BB. OTKpbITHe Q:>parMeHTa Bara, OKpY)I(aBillerO rroca,n;, ,n;aeT B03MO)l(HOCTb cpaBHHTeJIbHO TOqHO orrpe,n;eJIHTb rpaHHII;bI rroca,n;a B ero IO)I(HOM qaCTH. Ha OCHOBe MHOrOqHCJIeHHbIX rrpe,n;MeTOB, HaM,n;eHHbIX BO BpeM5I paCKorrOK, MO)l(HO ,n;ora,n;aTbC5I, qTO rroca,n; 6bIJI CHJIbHO 3aCTpoeH H qTO B HeM )l(HJIH 3a)l(HTOqHbIe CJIOH HaCeJIeHH5I. IIoca,n; rrpHJIeraJI K ropo,n;HIII;Y. HaM,n;eHbI TaK)I(e HOBbIe, II;eHHbIe MaTepHaJIbI O xapaKTepe rrOCeJIeHH5I B IO)I(HOM qaCTH OCTpOBa IIo3HaHcKoro. 3TH MaTepHaJIbI CBH,n;eTeJIbCTBYIOT O TOM, qTO rroceJIeHH5I ,n;OXO,n;HJIH ,n;o BapTbI; 3,n;eCb B XII BeKe 6bIJI rrOCTpoeH KOCTeJI CB5ITOrO HHKOJIa5I H C03,n;aHO KJIa,n;6HIII;e. 06HapY)I(eHHbIe B II;eHTpaJIbHOM qaCTH OCTpOBa IIo3HaHcKoro mJIaK H KYCKH )l(eJIe3a CBH,n;eTeJIbCTBYIOT o pa3BHTHH KY3HeqHOrO ,n;eJIa B XII -XIII BB. PeMeCJIO B TO BpeM5I HrpaJIO TaKYIO )l(e POJIb, KaK T5I)I(eJIa5I rrpOMbImJIeHHOCTb B Hame BpeM5I. MHOrOqHCJIeHHbIe qeperrKH COCy,n;OB, c,n;eJIaHHbIX ,n;06pOTHO H rro e,n;HHOMY 06pa3II;Y, CBH,n;eTeJIbCTBYIOT O rrpOH3Bo,n;CTBe ,n;JI5I KH5I35I H Ha rrpo,n;a)l(Y. 3TH BH,n;bI peMeCJIa, oco6eHHO KY3HeqHOrO, rrOBbImaIOT pOJIb ropo,n;CKoro II;eHTpa B XII - XIII BeKax, OCHOBaHHoro Ha "rrpaBe rrOJIbCKOM", rrpHqeM CJIe,n;yeT OTMeTHTb, qTO OCTpOB IIo3HaHcKHM XII -XIII BB. HMeJI Y)I(e KOHKypeHTa - peMeCJIeHHHKOB BToporo rrOCeJIeHH5I B IIo3HaHH y KOCTeJIa CB5ITOrO fOTap,n;a, Ha JIeBOM 6epery BapTbI. RJ3e Afoa ee8cKUU HOBbIE APXHTEKTYPHbIE 3JIEMEHTbI B IJ;EHTPE II03HAHH IJ;eHTp IIo3HaHH 6bIJI CHJIbHO pa3pymeH BO BpeM5I BoeHHbIX ,n;eMCTBHM B 1945 ro,n;y. Oco6eHHo rrOCTpa,n;aJI HCTOpHqeCKHM paMOH (CTapbIM PbIHOK), 6bIJI pa3pymeH p5I,n; 3,n;aHHM B COBpeMeHHOM qaCTH ropo,n;a K 3arra,n;y OT CTaporo ropo,n;a. HaHMeHbmHM ypOH rrOHeCJIH paMOHbI BOKpyr rrJIOIII;a,n;H MaMa MHII;KeBHqa. B 3aBHCHMOCTH OT CTerreHH pa3pymeHHM MO)l(HO 6bIJIO YCTpaHHTb HJIH )l(e CM5IrqHTb ropo,n;cKHe KOHTpacTbI, B03HHKmHe B MHHYBmyIO 3rroxy. ABTOp OCTaHaBJIHBaeTC5I Ha HOBbIX apXHTeKTypHbIX rrpoeKTax, KOTopbIe rrbITaIOTC5I BHeCTH 3JIeMeHTbI COBpeMeHHoro CTHJI5I B 3aCTpOMKY Tpa,n;HII;HOHHoro II;eHTpa ropo,n;a. O,n;HOM H3 KpyrrHeMmHX CTpoeK 1961-1965 ro,n;OB 5IBJI5IeTC5I HOBa5I rOCTHHHII;a "Op6HC", HarrpOTHB YHHBepcHTeTcKoro MOCTa Ha rrepeCeqeHHH ,n;BYX MarHCTpaJIeM: YJI. PY3BeJIbTa H YJI. 3Be)l(HHeII;KOM. IIpoeKT rOCTHHHII;bI (apXHTeKTopbI IJ;eCJIHHCKHM, fpOXYJIbCKHM H BeHII;JIaBCKHM) 5IBJI5IeTC5I HeCOMHeHHO O,n;HHM H3 HHTepecHeMmHx rrpoeKTOB, C03,n;aHHbIX rrOCJIe BOMHbI B IIo3HaHH. 3,n;aHHe Haxo,n;HTC5I HeCKOJIbKO B rJIy6HHe rrpH KpaCHBOM rrJIOIII;a,n;H. IIo ceBepHOM CTopOHe 6y,n;eT Haxo,n;HTbC5I aBTOCT05IHKa H rro,n;3eMHbIe rapa)l(H. fOCTHHHII;a 6y,n;eT ,n;eB5ITH3Ta)l(HOM, rrpHqeM rrepBbIe ,n;Ba 3Ta)l(a 3aMMYT KOM6HHaTbI 6bITOBoro 06CJIY)l(HBaHH5I. 06III;a5I Ky6aTypa 3,n;aHH5I COCTaBHT OKOJIO 77 TbIC5Iq M 3 , BbICOTa 3,n;aHH5I - 32,8 M. fJIaBHOM TpaHCrropTHoM apTepHeM 6y,n;eT YJI. 3Be)l(HHeII;Ka5I (BOcToK-3arra,n;). IIocJIe,n;HHe rrJIaHbI rpa,n;ocTpOHTeJIeM rrpe,n;rrOJIaraIOT pacmHpeHHe 3TOM apTepHH ,n;o 40 MeTpOB. Ha rrepeKpeCTKe 6y,n;eT rrOCTpoeH Kpyr. TaKHM o6pa30M mHpHHa YJI H II; bI 3Be)l(HHeII;KOM 6y,n;eT TaKOM )l(e, KaK YJI. KpacHoM ApMHH. C ceBepHOM CTOpOHbI YJI. 3Be)l(HHeII;KOM p5I,n;OM c rOCTHHHII;eM "Op6HC" H meCTH3Ta)l(HbIM a,n;MHHHCTpaTHBHbIM 3,n;aHHeM 6y,n;YT B03,n;BHrHYTbI eIII;e ,n;Ba a,n;MHHHCTpaTHBHbIX 3,n;aHH5I, KOTopbIe BMeCTe c )l(HJIbIM BbICOTHbIM ,n;OMOM C03,n;a,n;YT apXHTeKTYPHbIM aHCaM6JIb B II;eHTpe ropo,n;a. HaH60JIee MOHYMeHTaJIbHOM qaCTbIO ropo,n;a 5IBJI5IeTC5I KOMrrJIeKC 3,n;aHHM, rroCTpoeHHbIX Ha MeCTe 6bIBmHX ropo,n;CKHX YKperrJIeHHM BOKpyr rrJIOIII;a,n;H MaMa MHII;KeBHqa. ):::(OM TexHHKa 6y,n;eT rrepBbIM cOBpeMeHHbIM apxHTeKTypHbIM 3JIeMeHTOM B OKpY)l(eHHH rrceB,n;OHCTOpHqeCKHX 3,n;aHHM. ABTOpbI rrpoeKTa, apXHTeKTopbI 5Ipom, JIecHeBHq H BeJIJIeHrep, ycrremHo pemHJIH CJIO)l(HYIO rrp06JIeMY pa3MeIII;eHH5I Ha cpaBHHTeJIbHO He6oJIbmOM rrJIOIII;a,n;H ,n;OBOJIbHO KpyrrHoro 3,n;aHH5I - 12 TbIC. M 3 . 3TO 6y,n;eT TpeX3Ta)l(HOe 3,n;aHHe c )l(eJIe306eTOHHOM KOHCTpYKII;HeM H mHpOKHM rrpHMeHeHHeM CTeKJIa. IIocJIe Toro, KaK 6bIJIa HaMeqeHa JIHHH5I ,n;BYX ropo,n;CKHX apTepHM: aJIJIeH CTaJIHHrpa,n;CKOM H aJIJIeH MapXJIeBCKOro, B,n;OJIb 3THX YJIHII; HaqaJIOCb CTpOHTeJIbCTBO p5I,n;a a,n;MHHHCTpaTHBHbIX 3,n;aHHM, rrpo,n;OJI)I(aBmeeC5I TaK)I(e B Me)l(BOeHHbIM rrepHO,n;. OCTaJIOCb e III; e HeCKOJIbKO CBo6o,n;HbIX yqaCTKOB, KOTopbIe CeMqaC rrpe,n;Ha3HaqeHbI Streszczeniarro,n; 3aCTpOMKY. O,n;HH H3 HHX - Me)l(,n;y 3,n;aHHeM KOJIJIerHYM MHHYc H 3,n;aHHeM IIpe3H,n;HYMa BoeBo,n;cKoro Hapo,n;Horo COBeTa - peilleHO rrpe,n;OCTaBHTb ,n;JI5I HeCKOJIbKHX OT,n;eJIOB BHC, KOTopbIe pa36pocaHbI B pa3HbIX qaCT5IX ropo,n;a. CaMbIM TPy,n;HbIM 6bIJI Borrpoc pa3MeIII;eHH5I 60JIbillOM Ky6aTYPbI - OKOJIO 60 TbIC5Iq M 3 Ha He60JIbillOM rrJIOIII;a,n;H H rrp06JIeMa COqeTaHH5I cTaporo 3,n;aHH5I c ero HOBbIMH Q:>parMeHTaMH. IIpoeKTHpOBIII;HKH rrpe,n;JIaraIOT rrocTpoHTb ,n;Ba 3,n;aHH5I - 9-3Ta)l(HOe H 7 -3Ta)l(HOe;. 7 -3Ta)l(HOe 3,n;aHHe c O,n;HOM CTOpOHbI rrpHMbIKaeT K BOCTOqHOMY KpbIJIY CTaporo 3,n;aHH5I, a c ,n;PyroM K 9-3Ta)l(HoMY 3,n;aHHIO. TaKHM 06pa30M Bce qaCTH CTaporo H HOBoro KOMrrJIeKCOB 6 y,n; YT 06'be,n;HHeHbI B e,n;HHbIM aHCaM6JIb. ):::(PyrHe, He MeHee Tpy,n;HbIe rrp06JIeMbI BCTaJIH rrepe,n; ,n;BYM5I rrpoeKTHpOBIII;HKaMH HOBoro KOJIJIerHYM HKYM. CTpOHTeJIbCTBO HOBbIX 06'beKTOB II03HaHcKoro YHHBepcHTeTa 6y,n;eT HMeTb Ba)l(HOe 3HaqeHHe ,n;JI5I Bcero paMOHa. ):::(0 CHX rrop Tpacca OT BOK3aJIbHoro MOCTa ,n;o YJIHII;bI PaTaMqaKa, KOTOpa5I Be,n;eT c BOK3aJIa B II;eHTp ropo,n;a, HMeJIa ,n;aJIeKO He rrpe,n;CTaBHTeJIbHbIM BH,n;. KOMrrJIeKc KOJIJIerHYM HKYM, Ky6aTYPoM 55 TbIC5Iq M\ CTaHeT II;eHTpaJIbHbIM 3JIeMeHTOM cpe,n;H HOBbIX 3,n;aHHM: ,n;BYX illKOJI TbIC5IqeJIeTH5I c O,n;HOM CTOpOHbI, a c ,n;PyroM - )l(HJIOrO ,n;OMa H raCTpOHOMHqeCKOrO KOM6HHaTa. AaaM JIonamKa IIJIAH PA3BHTH5I II03HAHCKOrO YHHBEPCHTETA HM. MAMA MHQKEBHqA B 1959-1965 rO):::(AX 2 H05I6p5I 1959 ro,n;a CeHaT YHHBepCHTeTa HM. A. MHII;KeBHqa e,n;HHo,n;YillHO YTBep,n;HJI "IIJIaH pa3BHTH5I YHHBepCHTeTa B 1959-1965 rr. ". CeMqaC YHHBepCHTeT HaCqHTMBaeT rr5ITb Q:>aKYJIbTeTOB: IOpH,n;HqeCKHM, HCTOpHKO- Q:>HJIOCOQ:>CKHM, Q:>HJIOJIOrHqeCKHM, MaTeMaTHqeCKHM, Q:>H3HKO - XHMHqeCKHM, 6HOJIOrHqeCKHM H reOJIOrHqeCKHM. OT,n;eJIbHOM opraHH3aII;HOHHOM e,n;HHHII;eM 5IBJI5IeTC5I rJIaBHa5I EH6HJIHOTeKa. KpoMe Toro HMeIOTC5I YHHBepCHTeTCKHe KypCbI - HHOCTpaHHbIX 5I3bIKOB, Q:>H3KYJIbTYPbI H BoeHHoro 06yqeHH5I. Ha Bcex rr5ITH Q:>aKYJIbTeTaX HMeeTC5I 66 KaQ:>e,n;p H 81 HayqHa5I JIa60paTOpH5I. Ha HHX pa60TaeT 103 rrpoQ:>eccopa H ,n;oII;eHTa H 12 3aMrrpoQ:>eccopoB. IIJIaH pa3BHTH5I YHHBepCHTeTa HCXO,n;HT H3 CJIe,n;YIOIII;HX YCTaHOBOK: YHHBepcHTeT 5IBJI5IeTC5I BbICillHM yqe6HbIM 3aBe,n;eHHeM, B KOTOpOM ,n;OJI)I(HbI rrperro,n;aBaTbC5I Bce OCHOBHbIe eCTeCTBeHHbIe H rYMaHHTapHbIe HaYKH, o,n;HaKO, 6e3 TaK Ha3bIBaeMbIX rrpaKTHqeCKHX HaYK. II03TOMY rrpH COCTaBJIeHHH rrJIaHOB pa3BHTH5I YHHBepCHTeTa B 6JIH)I(aMillHe ro,n;bI CJIe,n;yeT B35ITb 3a OCHOBY CYIII;eCTBYIOIII;YIO CTPYKTYPY ,n;HCII;HrrJIHH. Bo - BTOpbIX, rrJIaH HCXO,n;HT HX rrpe,n;rrOCbIJIKH, qTO II03HaHcKHM YHHBepcHTeT 6y,n;eT CJIY)I(HTb B rrepBYIO Oqepe,n;b 06yqeHHIO H BOCrrHTaHHIO MOJIo,n;e)l(H ceBepO-3arra,n;HbIX paMOHOB IIOJIbillH, TO eCTb II03HaHcKoro, 3eJIeHorYPcKoro, eII;HHcKoro, KOillaJIHHcKoro H qaCTHqHO r,n;aHbCKoro BoeBo,n;CTB. B-TpeTbHx, rrJIaH yqHTbIBaeT TO, qTO ,n;o CHX rrop rrporropII;HH Me)l(,n;y eCTeCTBeHHbIMH H rYMaHHTapHbIMH HaYKaMH B YHHBepCHTeTe 6bIJIH HerrpaBHJIbHbIMH. qT06bI YCTaHOBHTb paBHOBeCHe Me)l(,n;y rYMaHHTapHbIMH H eCTeCTBeHHbIMH ,n;HCII;HrrJIHHaMH, CJIe,n;yeT - rrOOIII;p5I5I pa3BHTHe rYMaHHTapHbIx ,n;HcII;HrrJIHH - c,n;eJIaTb B TO )l(e BpeM5I 60JIbillHM yrrop Ha eCTeCTBeHHbIe HaYKH. IIJIaH rrpe,n;JIaraeT YBeJIHqHTb qHCJIO cTy,n;eHTOB. Ha CTaII;HOHapHOM OT,n;eJIeHHH qHCJIO cTy,n;eHTOB B03paCTeT CJIe,n;YIOIII;HM 06pa30M: ro,n;: 1961 1963 1965 06III;ee qHCJIO cTy,n;eHTOB 3320 3700 4400 IIpe,n;ycMoTpeHo C03,n;aHHe HOBbIX KaQ:>e,n;p. Ha IOpH,n;HqeCKOM Q:>aKYJIbTeTe rrpe,n;rrOJIaraeTC5I C03,n;aTb 8 HOBbIX KaQ:>e,n;p, Ha HCTOPHKO-Q:>HJIOCOQ:>CKOM - 3, Ha Q:> HJI OJI orHqeCKOM TaK)I(e 3, Ha MaTeMaTHqeCKOM, Q:>H3HKO-XHMHqeCKOM, KpOMe II CYIII;eCTBYlOIII;HX, 6y,n;eT C03,n;aHO e III; e 10 KaQ:>e,n;p. Ha 6HOJIOrHqeCKOM H reOJIOrHqeCKOM Q:>aKYJIbTeTaX - 2 HOBbIe KaQ:>e,n;pbI. Ey,n;YT rrOCTpoeHbI HOBbIe YHHBepCHTeTCKHe 3,n;aHH5I: a) KOJIJIerHYM HKYM - OKOJIO 55 TbIC5IQ M 3 . 6) KOJIJIerHYM aHa CTYJIHrpOma (xop OCHOBaH 400 JIeT TOMY Ha3a,n;), o xope KypQeBcKoro, xope ,n;eBymeK rro,n; yrrpaBJIeHHeM M. Bpy6JIeBcKoM H KoorrepaTHBHOM CMemaHHOM xope HM. C. MOHlOmKO. O rro,n;rOTOBKe K Me)l(,n;YHapo,n;HOMY KOHKYPCY HM. feHpHKa BeH5IBcKoro, KOTOpbIM COCTOHTC5I B 1962 ro,n;y B IIo3HaHH, rrHmeT ceKpeTapb HCrrOJIHHTeJIbHOrO KOMHTeTa BJIo,n;3HMe)l( K a M H H C K H M . Ta,n;eym O p JI H K rrpHBo,n;HT 6HorpaQ:>HH JIaypeaToB rrpeMHM ropo,n;a IIo3HaHH 3a 1960 ro,n;. 23 Q:>eBpaJI5I 1961 ro,n;a IIpe3H,n;HYM IIo3HaHcKoro Hapo,n;Horo COBeTa rrpHcy,n;HJI e)l(ero,n;HbIe rrpeMHH 3a 1960 ro,n;: 3,n;3HCJIaBY f Y)l( H H C K o M Y - 3a BbI,n;alOIII;HeC5I ,n;OCTH)I(eHH5I B pa3BHTHH MY3bIKaJIbHOM KYJIbTYPbI, E)I(H K o p q a K Y -'. 3a JIHTepaTypHoe TBOpQeCTBO, ,n;-py fepap,n;y ]I a 6 y,n; e - 3a ,n;OCTH)I(eHH5I B o6JIaCTH rYMaHHTapHbIX HaYK, CTaHHCJIaBY C T P Y r a p e K Y - 3a xy,n;O)l(eCTBeHHo-rry6JIHII;HCTHQecKYlO ,n;e5ITeJIbHOCTb B rr03HaHCKOM pa,n;HOBeIII;aHHH. KOJIJIeKTHBHa5I rrpeMH5I rrpHCY)l(,n;eHa ,n; -py 3,n;3HCJIaBY II a 3 o JI e H ,n; -py AHTOHHlO C B e p q H H C K o M Y 3a ,n;OCTH)I(eHH5I B 06JIaCTH H306peTeHHM H paII;HOHaJIH3aII;HH rrpOH3Bo,n;CTBa. KOJIJIeKTHBHa5I rrpeMH5I apXHTeKTopaM BHTOJIb,n;y M H JI e B c K o M Y H 3HrMYHTY C K Y rr H e B H q Y 3a ,n;OCTH)I(eHH5I B 06JIaCTH rrpoeKTHpOBKH mKOJI. IIpeMHH MOJIO,n;bIX - ):::(-py BHTOJIb,n;y 10 P q H K Y B 06JIaCTH Me,n;HII;HHbI, AH,n;)I(elO K a H ,n; 3 e p e B 06JIaCTH H306pa3HTeJIbHOrO HCKYCCTBa, ,n; -py EOJIeCJIaBY B e B 10 P e - B 06JIaCTH Me)l(,n;YHapo,n;Horo rrpaBa. BocrroMHHaHH5I o BH,n;HOM YQeHOM, 3aBKaQ:>e,n;pOM Q:>H3HOJIOrHH paCTeHHM H CeJIbCKOX035IMCTBeHHOM XHMHH YHHBepCHTeTa HM. A. MHII;KeBHQa H BbIcmeM CeJIbCKOX035IMCTBeHHOM llIKOJIbI rrp O Q:> . EpOHHCJIaBe H H K JI e B c K o M (1879-1960) HarrHCaJI 5IH BOMII;exoBcKHM. 106HJIeM 50-JIeTH5I HaYQHOM ,n;e5ITeJIbHOCTH OTMeQaJI BH,n;HbIM 5I3bIKOBe,n; rrpoQ:>. MHKOJIaM P Y ,n; H H II; K H M, pe,n;aKTop )l(ypHaJIa "CJIaBH5I OKII;H,n;eHTaJIHC II . KpoMe Toro, B HOMepe rrOMeIII;eHbI TPH C006III;eHH5I: o ,n;e5ITeJIbHOCTH KOMHTeTa rro CTpOHTeJIbCTBY rraM5ITHHKa A. MHII;KeBHQy, o rrpa3,n;HOBaHHH 10-JIeTH5I MOJIo,n;e)l(Horo ):::(OMa KYJIbTYPbI H o pa60Te 06III;eCTBeHHoro