BYLWETKI BERNARDYNOW POZNANSKICH 255wielkie miasto, Kraików, War.szawa lub P.aznań, podobnie jak to widzieliśmy u KlemeD1Sa z Radymna. Kazama tegoż Klemerns'a są barwnie,j'sze, o He to nie zależy na tem, że 'PDsadamy ich dużo, Innacentego. zaś nierównie mniej. Wyka:z.ują mimo odrębności indywidualnych jedne i drugie ta!kże wspól'ne cechy. Są treści moralnej, zerwały z średniowieczczyzną, i tO' InnocentegO' w wyiJszej jeszcze mierze, polemizują obficie, len dorywczo z nowowierst:wem. Znać na jednych j. drugich wspólność szkQ1ły zakonnej. W świetle pism swoich Innocenty z Czerniejewa występuje jako jeden z przedni'Szych Bernardynów w. XVI. Wysuwa się także na widownię, jakO" jeden z wybitniej,S'zych obrońcÓ1w wiary kart.olickiej. Czas w którym spi1sał swoje Quadrage'Simale, r. 1547, stawia go w sze'regu najpierw!szych, naJjdawniejszych pol-emi'St6w katolickich. To daje nam niep'ospol1ty przyczynek do dziejów najdawniejs,zej obrony wiary katol1lckiej i do. energ.ic'lnej walki Bemardy,nów w obronie Kościoła. POZNAŃ W CZASACH KSIĘSTWA WARSZAWSKIEGO. 3. N a p o l e o n w P o z n a n i u. Przygotowaniami da przyjęcia cesarza w Poznaniu kierował sam generał Dąbrowski. Z obywateli młodych, którzy ze wsi zje,chali do Paznania, utworzył gwardję honoTQiwą, mającą pełnić służbę pr'zy bOlku cesarza. Oddział ten składał się ze .stu koni; dowodził nim Umiński, . który w czarsie poW/stania KościuszkowskiegO', mając lat 15, był adjutantem przy generale Madalińslkim. Zanim cesarz przybył, gwardja honowwa uczyła się codziet'i muszb-y, na palu od S't:r:ony Buku, za wia,trakami, ćwiczą-c się w obrotach plutonowych i szwadronowych. Umiński, który niegdyś pełnił słuŻibę przy sztabie, a nie w formacji linjowej, nie znał mu:s'ztry. Zanim się jejl nauczył, mianował Dezydere'go Chłapowskiege , wychowanka szkoły artyleryjskiej w Berlinie, adjutantem szwadronu i instruktorem, chociaż ten był jednym z najmłodszych w owym oddziale gwa'rdji honorowej. Pisze o tern ChłapoW"ski w pierW1szym tomie swaich pamiętników l), podkreślając, że jaka in:struktor nie miał zbyt wielkich trudności do pokonania, gdyż wszyscy chętni byli da służby. "Piesza służba bardzo dobrze poszła z tak chętnymi obywatelami, z jakich była złO'żana gW'aTldja hanorowa, ale konna była bardzo trudna, gdyż wszyscy mieli kone za żywe do szere,gu i równania się zawsze psuły". W formacji tej służyło i zaznajamiała się z początkami wiedzy woj'Skowej czterech późniejszych generałów: Suchorzewski, Franciszek Morawski. Tomicki i Ziemecki. Wcześnie też zaczęto przygotowywać apartamentY! dia ce:sarza W' gmachu kolegjum pojezuickiegO', w którym w r. 1793 ulo'kowały się pruskie władze administracyjne. 1) Jenerał Dezydery Chła,owski . Pamiętniki. Częśł I. Wojny napoleońskie 1806-1813". Poznań, 1899, str. 2 i n. Natychmiast po prz)'lbyciu do Poznania Wybicki wybTał Piotra Zarembę, Ignacego Kołaczkowskiego i Brońca, aby jako dozaTCY pałacu ce'SaTiskie'go mieli o wszystkiem staranie i zaopatrzyli pOlkcie, przeznac'zone dla cesarza, we wszystko, "coby się z godnością tak wiełikiego goś,cia zgadzało" 2). W instrukc S), podpisanej przez Dąbrowskiego dnia 7 listopada 1806 jest wymieniony nieco inny 'skład owej komi'sji. mianowicie w miejsce Brońca wstąpili ks. Leon Miaskowski i Kazimierz Glisczyński. Zadaniem tej komisji było nietylko przygotowanie apartamentów, ale i dostarczanie, w pO'rozumieniu z marszałkiem dworu, wszyistkiego, co potrzebne było do stołu i piwnicy cesarskiej. Pozatem wymienieni członkowie komisji mieli się zająć także urządzeniem pomieszkania DąbrowskiegO'. "A że on najpierwszy bal dać musi najjaśniej'Szemu ce'sarzowi, zechcą prze,to wcześnie zaradzić, gdzieby ten bał mógł być d,any i żeby na niczem w nim nie zbywało". Mieli też wcześnie przygotować wszystka, co potrzebne było do iluminacji miasta, a więc tysiące lamp kolOTowych, transparenty, "napisy rÓŻ1ne wiełbią