ZYGMUNT PASZEK NIEKTÓRE PROBLEMY URBANISTYCZNE MIASTA POZNANIA W LATACH 1961-1965 Planowanie miasta rozumiane jako WIZJa przestrzenna architekta, prze» stało się liczyć W opinii społeczeństwa, kiedy konfrontacje zamierzeń z możliwościami realizacyjnymi wykazały zbyt duże różnice. Plany zagospodarowania przestrzennego miasta są bowiem wtedy dobre, kiedy zapewniają maksimum wygody funkcjonalnej i estetyki miasta, przy możliwości realizacji środkami osiągalnymi w konkretnej sytuacji ekonomicznej miasta. Celem planu zagospodarowania przestrzennego nie jest samo sporządzanie planu, a realizacja rozbudowy miasta według pewnego porządku, zasad ekonomii i techniki budowy miast. Dlatego przygotowanie planu zagospodarowania przestrzennego, o programie który mógłby stanowić równocześnie realne podstawy gospodarcze planu rozwoju miasta, jest zadaniem obecnie realizowanym przez Miejską Pracownię Urbanistyczną. Spośród wielorakich, trudnych i skomplikowanych problemów przestrzennego kształtowania miasta chcę przedstawić te, które dzięki swemu żywiołowemu rozrostowi, są najbardziej dostrzegalne i znacznie wpływają na rozwój miasta, kształtują jego współczesny obraz i wymagają szczególnie intensywnych wysiłków regulacyjnych ze strony gospodarzy miasta. Budownictwo mieszkaniowe Zagadnienie gospodarstwa domowego w życiu mieszkańców Poznania stanowić może ciekawy temat badań dla socjologa. Wyjątkowa zapobiegliwość poznańczyków o samodzielne własne mieszkanie z kawałkiem ziemi na ogródek, stworzyła szereg zjawisk, mających ogromny wpływ na budownictwo mieszkaniowe - jeden z podstawowych problemów rozwijającego się miasta. Wiąże się z tym szereg innych zagadnień, np. sprawa intensywności korzystania z urządzeń usługowych, których rozwój zależny jest od stopnia ich wykorzystania. Oficjalny wskaźnik warunków mieszkaniowych w Poznaniu wynosi średnio 1,74 osób/izbę, przy czym dla mieszkań naj mniej szych (około 13°/») jest on znacznie gorszy i wynosi w mieszkaniach l izbowych - 2,60 do 2,81 osób/izbę, w 2 izbowych - 1,80 do 1,95 osób/izbę. W mieszkaniach wieloizbowych gęstość zaludnienia jest lepsza, natomiast w tak zwanych domkach jednorodzinnych warunki zagęszczenia zbliżone są do warunków mieszkaniowych naszych sąsiadów NRD i CSR. " ': ": I:.:-:...., ... $. {; : :»:....... )' "' . . t: - . .: ..:: ...: :: :: '..., t;i oU:.:':U o o ', ,? ... '« "" >"' . & l. ' ;; wJ:>t".....< o ..' .1 :\i:f,i > ''\ < .:}, .'. I ' ,J. ) >-.ł.1 . ,'o ' "\ <:'''' ...f' ..., :. '; :" ":.'$1 ' ..'"". ,;.,.:" ; ,:,. . łł-¥' ....'... ' . ¥ . . /"'.,. :t., ł "0 ': .: .J 3t '1 ':: > .,: :.,'; J: "t ', ., .,: .:i- !o I: L' )I;".,; ':1 ". "*' \ : ł .'.' ... . i . ,. ): "::,o. l ' '( '. j,"! .." ,::.,:: l ' , '., {i X ': l. . .,.::,"'";...,; ,..,. /'" ,:.:' " : & ',;", 4; :..[.. y ;:.",>,.,:. ' '1, _ .... , . (, <-;.,{"" .f I " J t , r: t J 'Wł- .' t'!W / cX;:' /,' J 'J ''?-i' P:" ,..': :;;: !:. i"/> . ,,' ; :':'. ""> :_ .; . I ':-:- I I: I B .. ....: '::, .., I . . l' : , . f;.' :. ,"." .,., .:: - .'f> >'J ' . ' :: ." ,. .::}: +. .... .' <'o, ':':.:>. ::"::"" , < / ,;, ,\ i:.." ,'. .; . ". ' , ,::: ' ,t , . ' . :'::: . "':.: . :. .: ':t; . ',. . : .:.' ., . 0.--. - , '.', u':: ,. "'. ,,' ' ,+ . : .'.'. ' : »;:, , ,::/:.,-;,., ," \:' < ,ir: ! i i. <ł:: . ... , .1. . ..:... >i..' j ...; ... (' .. . :.<::,.,: 0(: " '.'" : ....:. :. ::.. " , , ,. ..,: , . < 1 4 ,..,: JU. '.;' .: -'."',: _-i. .. {.. ,. ;:',\ .i " i. .' :' . # .. .. . ., > : '1, )\:; < >.:' ' ' i{,i i3 i. ,:, ;::.... '\ -» , ' /" :' "'1,":.'.';', : : ":'_' :.f (, ' . w rJ'<' (: r ... .'ił . ,i, , , :., r ,. " ':' ,'u',irN< , , -II": ,. .. 41, .J; ", :;',: ...:..,. ....,;... .;. :' :'- .: , .,.' .S":ł ;' "$'.{ ," ,':':'? ' " . . ,.". ,.; <: ,... . ' ,,,,, ...:t"-::":" . 1: ,.4 .# 11 ; .#1 )o...c.:. :, ,.T ,ł,' ' ,.. J , '::.\-: ::: ,.;, .? ":".... ił"''''"'' '. ,;' .:.,... ,."" ;:L; ł . . '. <:, : .' u. . ij , .,."-:'.! i " ' ,,; ': "if ,':':,." .,>. , . .., ...... . . f ,":c. , *1 ' ,.' i . 1ł t",. .- >f 4. r .}'.,. . ,: .\ " ... . , p;;' , . :: , ;.; . , '.:'" ... . . , . t" .....:< . ' ",:,.,.' ,<, \t'::: :;.,....:.:<.: "" ,,'." ,'u'.' '>, #', ' :, .: ' wr' '.., ".: ,.,, ; .....;:..;. '",' :. ':: : :.' ł J.' "* sł t u;, .. : : : ', ' .,":'., ' . .!.: .t " " o '" :." 1', . 'j:; . .. ,-...:.,. .":...:: .'; :.u,. .'t. ..' .. .m' :: ,:;:; ' . :: : J , , ;.j'-" . . : ,::: :':ot:,::, <':'\:<';:'. .' ' '. :",'" :.,' ;: ,,,< ...... 1 f , j . . ... :; ';> ; '% * ': o ,', :,' ",: ,.,. , . <;' .:. .\--: :::::,:. '...:, . ': , : " , .: t '. . . % . ... ' ''':'<) . : ' l ' >" c 1 { ,(i , '."::;;: " .'. ,.,:' , ';:" :::. ,. < '.:: '$. 'f «":. . f ,: .:.. ' r ',.0/ .;-- ", :',',: ,..- "." ., . ' . . : _ '._ :' :.4_ : _ .' .,.i : :.(:::,;) ,\ . . ,->,"< * ': , r -. ..... ,,'c'......', ... f' Ił '.';". ' 1 41 1 '4 -01_ ;" ': " , :! >\ :# :,'--.. ... :'- - a,':'::. "...' 4. ,'! , ,ł<"ęl , , ,' . ': :' f' oł:. ." .:. ,.- 'f ,, : ' :.. .. " ".' :.c. "" ' '<,., .,..: :'." .ł ,-,..... H'" . .::. .::,.>. i>t \t , ' ' , : ... '.: . :j . ' . ;.. i . <: ", ,' '.''''1 :,..'., . . .:' .: \; : . r -:o:.. "\: ,t . .. : >. . } ....: :I: .': ,'. \. :(ł .f:' . ., , ('o. : . ,: > :. :: ; .-« '" ... " ':- .. ,,(O I ;: . ,.,. . .' .', ',I ,'. .;.;.; :;:;...... :. h' ' : ej N \.) .. c .....,. h '.: " ..t: u Cj '-' ...... ...... ;-< .-;. Cj s D -: j't:U ClI .,"", er.. o .:.' =..., :; Powszechne dążenie do posiadania domku z ogródkiem spowodowało w Poznaniu poważne dysproporcje między terenami zajętymi pod budownictwo tzw. niskie (jedno' i dwurodzinne) oraz wysokie (zabudowa wielorodzinna). Proporcja ta wynosi 7: 1, natomiast ludność zamieszkała w zabudowie niskiej jednorodzinnej wynosi zaledwie 34"/», a w zabudowie wysokiej wielorodzinnej 66°/» ogółu mieszkańców miasta. Wynika z tego kilkunastokrotnie mniejsza gęstość zaludnienia na terenach budownictwa jednorodzinnego w porównaniu do zabudowy wysokiej. Zagadnienie to posiada kapitalne znaczenie dla całości budownictwa mieszkaniowego miasta. Znaczne rozproszenie budownictwa niskiego, wymaga wielokrotnie większych nakładów na podstawowe uzbrojenie terenu, (ulice, elektryczność, wodociągi, kanalizacja) niż wymaga tego budownictwo wielorodzinnych domów w osiedlach. Rozproszenie szczupłych środków przeznaczonych na uzbrojenie terenów zabudowy niskiej wpłynęło m. in. hamująco na rozwój budownictwa wielorodzinnego. W budownictwie mieszkaniowym Poznania budowa dużych osiedli ciągle jeszcze nie może znaleźć właściwych proporcji, a od lat budujące się dwa osiedla mieszkaniowe Dębieć i Grunwald, każde obliczone na kilkanaście tysięcy mieszkańców, stanowią niedostateczny udział w całości budownictwa mieszkaniowego miasta. Podstawowa trudność w rozwinięciu szerokiego frontu budownictwa osiedlowego wielorodzinnego tkwi w braku właściwie przygotowanych terenów pod budowę. Próby przezwyciężenia trudności przez budowę zespołów domów wielorodzinnych na wolnych terenach wśród istniejącej zabudowy mieszkaniowej (tzw. osiedla: Chociszewskiego, Kosińskiego, Szpitalna, Kaszyńska i Solna) szybko wyczerpały szczupłe rezerwy terenów mieszkaniowych. Stanęliśmy w sytuacji, w której musimy zdecydowanie zmienić kierunek ruchu budowlanego, na realizację wielkich osiedli domów wielorodzinnych, dających możliwość racjonalnego uzbrojenia i wykorzystania terenu, możliwość szerokiego uprzemysłowienia budownictwa, a tym samym przyspieszenia produkcji mieszkań. Trzeba będzie zwiększyć środki na uzbrojenie terenu oraz zwiększyć tempo realizacji uzbrojenia na tyle, aby place budowy można było urządzać na terenach przygotowanych do budowy. Z rozwojem wysokiego budownictwa osiedlowego wiąże się sprawa ograniczenia do właściwej proporcji, budownictwa domów jednorodzinnych. Myś A tutaj o likwidacji żywiołowości budownictwa jednorodzinnego i planowym skoncentrowaniu go na wyznaczonych terenach, a zarazem o planowym uzbrojeniu terenów zajętych przez to budownictwo. Sprawa nie jest prosta, gdyż wiąże się mocno z upodobaniami mieszkańców, z pragnieniem posiadania własnego domku chociażby kosztem wielkich wyrzeczeń. Skierowanie na właściwe tory tej inicjatywy społecznej, utrzymanie jej we właściwych ramach i umiejętne organizowanie realizacji tych pragnień, to jeden z problemów, który zaważy na wynikach etapowego planu budownictwa mieszkaniowego. Szkoły podstawowe - problem nr 2 Powojenny żywiołowy wzrost ludności miasta spowodował nie tylko trudności mieszkaniowe. Wielka liczba młodych obywateli szybko zaczęła dorastać wieku szkolnego. Ilość dzieci w wieku szkolnym w minionym 15-1eciu, wzrastała w tempie, które wykazuje poniższe zestawienie: 1945 r. około - 18 000 dzieci 1950 r. II 27 460 II 1955 r. t, - 39 791 II 1958 r. II 52 040 II 1960 r. II - 60 000 II Powstał nowy problem: szkoły podstawowe. W istniejących budynkach szkolnych zrobiło się ciasno. Stopień zagęszczenia w izbach szkolnych jest najgorszy w kraju i przedstawia się następująco:m. Poznań 72 uczniów /izbę (1957 r.) m. Łódź 65 " " m. Warszawa 61 " " m. Kraków 60 " " m. Wrocław 54 " " W niektórych dzielnicach miasta stan ten jest Jeszcze gorszy:w dzielnicy Wilda 88,2 uczniów /izbę " Jeżyce 76,9 S t. Miasto 67,6 " Grunwald 65,4 N owe Miasto 60,3 , . średnio - 706 (1958 r.) w mleSCle , " " Władze miejskie szybko zorientowały się w sytuacji. Budowę nowych szkół rozpoczęto już w roku 1947. W ciągu minionego 15-lecia, wybudowano 23 szkoły a ilość izb lekcyjnych wzrosła o 4O e /» dotychczasowego stanu posiadania. Jednak potrzeby wzrastały znacznie szybciej niż możliwości budownictwa, gdyż ilość dzieci w wieku szkolnym w tym samym okresie wzrosła o 20(Y/». Dla unormowania warunków szkolnych i zbliżenia do warunków krajowych (50 uczniów/izbę) do 1965 r. trzeba zbudować 36 szkół o 463 izbach lekcyjnych. Takie określenie potrzeb nie jest wygórowane nawet wobec faktu, że wzrost liczby dzieci w wieku szkolnym jest zjawiskiem przejściowym, trzeba bowiem się liczyć z przedłużeniem okresu obowiązkowego nauczania. Budownictwo szkolne okresu piętnastolecia w Poznaniu dalekie jest od najnowszych doświadczeń. Buduje się tradycyjnie i powoli. Dużą winę za to ponosi sam inwestor, który zamiast wymagać projektów nowatorskich i ekonomicznych, konserwatywnie zamawia projekty "wypróbowane" to znaczy opracowane według starych schematów. Niektóre z ostatnio opracowanych projektów dają nadzieję, że przełamane zostały dotychczasowe opory, a realizacja winna wykazać czy zasługują na ocenę tanich, praktycznych i nadających się do kilkakrotnego zrealizowania. Centrum miasta Zagadnienie ostatecznej odbudowy śródmieścia miasta Poznania, a właściwie jego centrum, stało się w ostatnim czasie tematem wielu dyskusji środowisk kulturalnych. Zygmunt Paszek 41Mr ć *, - morlII 1\ 1\ 1\ >ł< 1.,:....1\ "..Yk e _ 1\ 1\ Szkoła przy ul. Michała (arch. J. Pawlak)eJ Y-fil ili( Hotel ORBIS przy ul. Roosevelta (arch. 1. Ciesliński, arch. 1. Wacławski) Collegium Philosophicinn U AM przy ul. Marchlewskiego (arch. L. Sternal) Podczas ubiegłej wojny, śródmieście Poznania zniszczone zostało w 50°/». Odbudowano najwcześniej budynki uszkodzone, następnie zabudowano. place po zburzonych domach (Stare Miasto, ul. 23 Lutego, place: Wielkopolski i Młodej Gwardii i inne). Zniszczenia wojenne śródmieścia szczególnie mocno odczuwa się w centrum, między ulicami Armii Czerwonej, Alfreda Lampego, 27 Grudnia i Franciszka Ratajczaka. Odbudowa zatrzymała się tutaj z powodu trudności związanych z usunięciem pozostałej zabudowy, niezbędnej dla poprawy warunków komunikacyjnych i modernizacji miasta. W ciągu minionego piętnastolecia, opracowano kilka projektów odbudowy tego fragmentu miasta, żaden jednak nie mógł stanowić podstawy do realizacji, wobec nies precyzowanych decyzji dotyczących istniejącej zabudowy. Analiza opracowanych projektów wykazała, że rozwiązanie projektu realizacyjnego może być dwojakie: przy radykalnym zlikwidowaniu istniejącej zabudowy i najbardziej nowoczesnym sposobie zabudowania oczyszczonego terenu, albo przy likwidacji niezbędnego minimum zabudowy, dla poprawienia funkcjonalności tego fragmentu miasta. Realność pierwszej decyzji budzi wątpliwości z powodu konieczności dużej ilości wyburzeń i budownictwa zastępczego, którego koszt określa się sumą 190-200 milionów złotych. Alternatywa druga nie daje całkowitej możliwości przebudowy, natomiast koszt budownictwa zastępczego ogranicza się do 50-60 milionów złotych. Mimo że jest to również znacznym obciążeniem, obniżającym efektywność nowego budownictwa, pomysł ten jest jednak bardziej realny. ' Opracowanie projektów realizacyjnych dla końcowej fazy odbudowy śródmieścia, winno poprzedzić określenie przez odpowiednie czynniki, generalnego kierunku tych prac. J ak już wspomniałem, śródmieście Poznania jest w znacznym stopniu odbudowane. Pozostałe fragmenty należałoby odbudować w sposób kompromisowy, to jest ekonomiczny a jednocześnie zapewniający poprawę Zygmunt Paszek warunków komunikacyjnych. Proponowana przebudowa całych bloków międzyulicznych jest ze względów ekonomicznych niewskazana. W dotychczasowych projektach bardzo dużo uwagi poświęca się zagadnieniom estetyki, kompozycji przestrzennej itp., natomiast zbyt mało zwraca uwagę na ekonomię realizacji i oszczędnych wyburzeń, które mimo że ograniczają a często uniemożliwiają prawidłową zabudowę, stanowią wartość "wymagającą kosztownego odszkodowanIa. Sposób zagospodarowania przestrzennego w projektach innych niezabudowanych fragmentów śródmieścia, na przykład przedstawiony w projekcie otoczenia hotelu "Orbis" przy ul. Roosevelta, a także w projekcie zespołu budynków Wydziału Filozofii UAM przy al. Marchlewskiego zaskakuje wprawdzie ciekawym ukształtowaniem przestrzennym, jednak ekonomia rozwiązań, a często również ich układ funkcjonalny budzą poważne wątpliwości. Być może, że ogłoszone ostatnio konkursy na rozwiązanie urbanistyczne placu Wiosny Ludów oraz placu Drwęskiego i terenów przydworcowych wniosą nowe koncepcje, właściwsze w swym wyrazie i słuszniejsze w realizacji przebudowy śródmieścia Poznania. Osobnym zagadnieniem jest sprawa organizacji dzielnicowych centrów usługowych, których potrzeba występuje dość ostro głównie w zachodnich dzielnicach miasta. Wybór terenów i rozplanowanie ośrodków dzielnicowych nie nastręcza większych trudności. W zagęszczonych dzielnicach zachowały się jeszcze szczątki terenów zajętych przez różne garaże, warsztaty itp. rudery, w miejsce których można wybudować nowoczesne pawilony usług handlowych, kulturalnych czy rozrywkowych. Najwięcej trudności związanych będzie z usunięciem dotychczasowych użytkowników, odszkodowaniem, oraz z koncentracją szeregu inwestycji różnych inwestorów na wygospodarowanym terenie. Realizacja planu urbanistycznego N a realizację planu urbanistycznego oprócz dużych budowli składa się szereg fragmentarycznych inwestycji, remontów oraz prac porządkowych. Wynik tej pracy stanowi możliwie doskonałe powiązanie nowych budynków i urządzeń z obiektami istniejącymi, które często trzeba przebudować by dostosować do obecnych potrzeb miasta. Niezmiernie rzadko trafia się możliwość zlikwidowania starych urządzeń i wybudowania na ich miejscu nowych, dlatego okazje takie wykorzystywać należy ze szczególną starannością. Podstawowym warunkiem realizacji planu urbanistycznego jest znajomość zasad tego planu przez organa rad narodowych i konsekwentne pokonywanie trudności powstających w czasie budowy. Przykładem niekonsekwentnego postępowania jest budowa trasy im. Marchlewskiego, * która według planu urbanistycznego' przebiegać miała przez tereny MTP. Już w czasie realizowania pierwszego odcinka trasy uniemożliwiono jej dalszy przebieg, zabudowując tereny i w znacznym stopniu zatracając sens i znaczenie tej wielkiej inwestycji. Ze sporządzeniem i zatwierdzeniem planu zaczynają się trudności realizacyjne i do ich pokonania i właściwej realizacji planu doprowadzić może jedynie zgodne, przewidujące i energiczne działanie wszystkich organów Prezydium Rady Narodowej. Zygmunt Paszek