SYLWETKI BERNARDYNOW POZNAN'8KICH 251 Boya.zn boza yesth poczesnoscz y slawa, ra.dascz y czudna karuna. Boyazn baza: vveszelia szer'cze, a dava radoscz y paczyessenye vyeczne. Kthorzy szye pana Boga boyą, them dobrze bądzye, a pewnye odzyerzą blogoslavienstvo. QuaJdragesimale Innocentego jest ta kazanie o Męce Pańskiej, jak widzimy, bardzo obszerne, a mimo tO' nie.dokończane. Wypowiedziane czy przeznaczone na popołudnie Wielkiego Czwartku (str. 2). Całą Mękę Pańską rozdzielało na siedm godzin (Istr. 41). Ale co najde.kaWlsze, że całe to kazanie wypełnia polemka przeciw nowowiercam. Sposób palemiki przyipomina KilemenS'a z Radymna. Tak samo Innocenty nie r'oz'Prawia się z nimi za!sadni'czo, tyl'ko wyjmuje niektóre na1,bartlziej uderzające cechy propagandy luterański i przeciw nim poW'staje. "Helf'etycy, chcąc nas uwieść, zaprze'czają pokutę, zaczynającą się od gorzkości płaczu i łez, ale radowaĆ' się każą. Tak, mówią, Pfotr duchem papfstycznym przejęty napróżno płakał. Ale chada'ż ci próżni ludzie ani Pilsma św. zdania ani przykładów na obranę swoich mniemań nie mogą przytoczyć, jednak wielu dawa im wi'arę. EwallgeliJka:m się nazywają, ho o wszystkiem co głO's'zą, pOlwiada1ą, że to EWa!ngelj'a. Ta1kicj ewangelji twórca dOi takiej dos'zedł pychy. że nawet pusze k:siążki, rzadko Pi..mo kanoniczne przywodząc, j'a'kobYJ nal l eżało uwielbiać i mieć za ewangelicme cokalwiek z jego piersi'c.zek wypływa. Katolickie wyznanie ni'c innego nie jest' tyłlko na1,szczersze Pismo św." (str'. 106). "Wymyślano talkże tę drugą herezję, co czyni Boga twórcą grzechu. Si'Ostrzane i powinowate są te dwie herezje, że człowiek nie moe sobą rOZlporządzać, że nie ma wolnej woli. Także że Bóg je1st twórcą też zła, że grzech istotni'e i rozkazując czyni" fsk. 132). "NaW'zaJjem 'SIię heretycy duchem morderczym z:wa:Jczają, a'le idą z sobą 'ręka VI rękę, gdy zaczepiają Kościół" (str. 152). "Słowa heretyków są wymowne, bo i heretycy są wymowni. Wie, diaheł, prze,z koga dręczy kośdół" (str. 104). "Heretycy każą pa dama'ch ludzi grze,sznych, nawet po miastach, atlwarci, wygnaW'szy praJWowiernych plebanów. A wiedz t'o, mój bracie, że Niemcy ta za!ledlwie zakątek w por6wnaniu z krai'ami, dochowującemi wiary i czci Kościołowi rzymskiemu. KRON:iKA MIASTA POZNANIA Heretycy nie mają odwagi przystąpić do aJkademji kolońskiej, 100wańs:ki.ej i innych katolickie,ga wyznania. Gdyby nie mieli glej.tu, na wzór łorł.rów i mOf'derców, a,l'bo nie czuli opieki książąt, nie odważyliby się nawet przybywać na sejmy. Gdyby wi'edzieli, że Papież jest antychrystem, gdyby wiedzieli, że biskupi, są ta sługi antychrysta: ufając jedynie w mieczu ducha. rzuciliby ię na metrapoł,je i Rzym i samego Papieża by śmiało napadli. Ale cakalwiek piszą i cokolwiek krzyczą w swoi-ch jamach, to nic innego tyl'ko kazać po kątach i z cieniami wałczyć. O ślepi Niemcy, co dymu tegO' nie mogą widzieć" (str. 96). "Nawi apostołowie, dobry Boże, różnią się jako w naukach swokh, zaprzeczają i zaraz patwierdzają, czemu przeczyli. Znowu temuż przeczą, i chwalą wkrótce, cO', potępiają. Potępiają to, czego zaraz dowodzą. Ust Jakóba jako słomiany niegdyś odrzucili, potem 'jako apolstol\s:k,i prJZyjęH. Ich pielf'Wsze kiS1ążki należy pOf'ównać z późniejszemi, a ich zmiennaść i przewrotność się ukaże. DlategO' szuka1ją jam i kryjówek. P.ochl'ebiają ludziom i skłaniają ich da hilgamji i dO' wszelkiej lekkomyślnaści cielesnej, obciążają grzechami :i pod opiekę takich zepsuty:ch się uciekają" (str. 99). "Władzę duchowną chcą poddać .świeokiei. Jelst ta symo-o nja" (str. 90). "Inne sekty miały swoje pieśni, kt6remi zamącały, Kościół. Przykładu tegaż dosfarcza1ją drisi'aj Niemcy. Od takich pieśn,i należy uciekać" (str. 57). "Bakałarczyiki iI milstrzyki PVafoniańskie i Ciceroniańskie dOf'wały się da te'; pychy, że odważyły się przypis'ać sabie refarmę Kościoła. Mniemają, że dal tej samej należy pawagi refarmawać Kościół Co' akademję filozofów. Nie śmiałyby te mistrzyki przykł2Jdać sie'l"pa do cudzegO' żniwa, do wydziałów prawa lub medycyny, aniby ważyli reformO'wać rad miejskich. Ale ośmielają się mieszać do spraw kościelnych, nie mając doświad czenia i święceń nie posiadając" (str. 195/6). "Więc nic dziwnego, że "Origenes porówny,wa heretyków da Judasza (str. 75). Jest on typem heretyków, dlatego papadł hż w rozpacz (str. 79). Jakie ci niekształŁni reformatorzy dają pocałunki, widzą teraz Niemcy. Pocałunki są to herezje, nazywące się ewangelją. Pocałunki są to schi.zmy, O'biecujące reformę Kościoła. Uciekajmy zatem od nowych ewangeliczników". (str. 80).