4J o Manifestacja dziatwy poznańskiej w dniu 27 grudnia 1918 r. Zdzisław Wroniakszarach" . Niestety, Polacy nie potrafili wykorzystać zaskoczenia. Komisariat N aczelnej Rady Ludowej nie potrafił skoordynować dążeń różnych organizacji wojskowych. Gdyby to uczyniono, to mógłby Poznań być oswobodzony w 24 godzinach, a uzyskana wiara w siebie i w pomoc prowincji poniosłaby znaki nasze w krótkim czasie poza Noteć i nad sine fale Odry/r. W nocy płk. Wade wysłał telegram do Komisji Rozejmowej w Spaa i ForeignOffice w Londynie, w którym doniósł o walkach w Poznaniu 53 . Dnia 28 grudnia walki trwały dalej. Polacy opanowali fort Grolmanna, koszary na J eżycach oraz koszary artyleryjskie na ul. Solnej i inne obiekty M. Po południu odbywa się narada z przedstawicielami władz, zwołana przez Radę Robotników i Żołnierzy. Brali w niej udział członkowie Komisariatu N.R.L., a ze strony niemieckiej naczelny prezes rejencji von Eisenhart-Rothe, generał komenderujący, komendant 6 pułku grenadierów, niemiecka rada ludowa, dr Celichowski i prezydent Drwęski. Dążąc do utrzymania pokoju. Rada uchwaliła stan wyjątkowy. Powołano także na komendanta miasta Jana Maciaszka, a na jego zastępcę kapitana niemieckiego, Anderscha. Wieczorem tego dnia odbyła się w Bazarze narada przywódców ruchu zbrojnego 55. Przybyli na nią dr Meissner, przewodniczący Rady Ludowej m. Poznania i Korfanty . Korfanty nalegał na powstańców, aby zaniechali walki zbrojnej z Niemcami. Spotkało się to ze sprzeciwem zebranych, a R. Wilkanowicz z P.O.W. powiedział do Korfantego: nigdy rozpoczętej walki nie zaprzestaniemy, a wszyscy którzy są przeciwni, są naszymi wrogami i tym kula w łeb 5e. Widząc, że nastrój wśród przywódców ruchu zbrojnego jest bardzo bojowy i że mogą oni wybrać sami dowódcę całego powstania, N .R.L. mianowała tego dnia St. Taczaka głównodowodzącym, przechwytując tym samym kierownictwo powstania w swoje ręce. Ale polityka N .R.L. w stosunku do powstania nie zmieniła się w dalszym ciągu. Na konferencjach z delegatami rządu niemieckiego w dniach 30 i 31 grudnia 1918 r. dalej pertraktowano w sprawie zaniechania walki. W następnych dniach zajęto Cytadelę i koszary saperów na Wildzie. Koszar 6 pułku grenadierów nie potrzeba było zdobywać ponieważ w wyniku rozmów między przedstawicielami rządu niemieckiego a przedstawicielami władzy w Poznaniu w dniu 30 grudnia, postanowiono zezwolić nie rozbrojonemu pułkowi na wyjazd z Poznania. Wywołało to wielkie niezadowolenie wśród powstańców. * W początkach stycznia zajęto resztę punktów oporu niemieckiego, m. in. lotnisko w Ławicy (6. 1. 1919 r.), czemu do ostatniej chwili sprzeciwiała się Naczelna Rada Ludowa. 51 Tamże, s. 63. 52 Tamże, s. 61. 53 Tamże, s. 91. 54 Powstańcy działali poprzez zaskoczenie maleńkimi oddzialkami. W tymże dniu ujęto przedstawicieli niemieckiej władzy wojskowej i cywilnej. K. Kandziora, cyt. praca, s. 195-198. 55 Najwybitniejsi byli M. Paluch i B. Hulewicz. 56 Z. Wieliczka, cyt. praca, s. 52. 6 stycznia 1919 r. Poznań był oswobodzony. (Powstanie zaczęło się rozprzestrzeniać na całą Wielkopolskę już podczas walk w Poznaniu). Działalność Paderewskiego w Poznaniu w czasie samego powstania jest nieznana". Przypuszczalnie zalecono mu chorobę dyplomatyczną. 31 grudnia delegat rządu niemieckiego, minister E. Ernst, uzyskał od Paderewskiego i misji angielskiej obietnicę niezwłocznego wyjazdu do W arszawy58. 1 stycznia 1919 r. o godz. 3 w nocy, Paderewski z żoną, misja angielska i towarzyszące im osoby wyjechały z Poznania do Warszawy. Komandor Rawlings udał się z raportem do Spaa - siedziby koalicyjnej komisji rozejmowej. W czasie podróży (godz. 6), pociąg wiozący Paderewskich zatrzymał się w oswobodzonym Ostrowie. Witały tu Paderewskiego tłumy ludności z władzami polskimi na czele. Tak samo serdecznie witano Paderewskiego w Kaliszu, skąd przysłał podziękowanie dla Poznania następującej treści: W niemożności złożenia osobistej podzięki za tyle dowodów gościnności, serdeczności i opieki jakich doznaliśmy w czasie pobytu naszego w królewskim grodzie Poznaniu, Z głębi serc naszYch przesyłamy wyrazY najgłębszej wdzięczności 5 *. Późną nocą Paderewski przybył do Warszawy. W przemówieniu na dworcu powiedział: Powracam do Was Z oddali przez nasz Gdańsk i nasz Poznań. Mogę Wam oświadczYć, że wielki duch panuje w tej Wielkopolsce. Jest tam siła, ofiarność i zdolność do zaparcia się siebie dla ojczyzny60. Tymi słowy Paderewski ocenił sytuację w Wielkopolsce, Ziemi, która sama porwała się do walki z niemczyzną, do walki o nasze granice zachodnie. IV. Działalność Paderewskiego w latach 1919-1941 Warszawa przyjmowała Paderewskiego tak samo tryumfalnie jak Poznań. Po konferencjach z Piłsudskim, który był zainteresowany w pomocy amerykańskiej dla Polski 61 , 17 stycznia 1919 r. Paderewski objął stanowisko prezydenta Rady Ministrów, zatrzymując równocześnie tekę ministra spraw zagranicznych. Jako premier był pierwszym delegatem Polski na konferencję pokojową w Paryżu i podpisał 28. VI. 1919 r. w imieniu Polski razem z R. Dmowskim traktat wersalski. Niestety, Paderewski nie umiał rządzić. Najlepiej jego działalność jako premiera ocenił Ignacy Daszyński: PrezYdent ministrów nie jest prezYdentem ministrów... Jest to wielka gwiazda, ale nie wielki minister. Ma wielkie zasługi, ale nie na polu rządzenia 62 . Mamy człowieka, któremu wSzYstkie kwiaty RzeczYpospolitej Polskiej ofiarowałbym, byle tylko nie siedział na tej 57 Wiemy z listu Wł. Grabskiego do N.R.L. z dnia 31. I. 1919 r., że Paderewski przywiózł szyfr do łączności z K. N. P., patrz Z. Wieliczka, cyt. praca, s. 104. 58 Z. Wieliczka, cyt. praca, s. 64. 50 Kurier Poznański nr 2 z 3. I. 1919 r. 60 Kurier Poznański nr 4 z 5. I. 1919 r. 61 "The memoirs of Herbert Hoover Jears of Adventure 1874-1920 The Mac - millan Company: Nev York 1951, s. 356-357. 62 Sprawozdanie stenograficzne z 102 posiedzenia Sejmu z dnia 21. XI. 1919 r., szpalta 35. 4« Zdzisław Wroniakławie (rządowej - Z.W.) i nie czekał aż przYjdzie katastrofa 63 . 27 listopada 1919 r. rząd Paderewskiego podał się do dymisji. Paderewski próbował jeszcze raz utworzyć rząd, ale mu się to nie udało. Jako premier przybył Paderewski z żoną 8 marca 1919 r. do Poznania, gdzie obradował z przedstawicielami misji koalicyjnej N oulensa i Komisariatem N.R.L. Zadecydowano wtedy wysyłkę wojsk wielkopolskich pod Lwów. Wreszcie 27 grudnia 1919 r. przybywa Paderewski do Poznania na uroczystości pierwszej rocznicy Powstania Wielkopolskiego. Zamieszkał wtedy u Seydów na Zamku, skąd po południu udał się do Bazaru, gdzie przyjmował manifestację społeczeństwa wielkopolskiego, ukazując się w jednym z okien I piętra. O godz. 16.40 zamarło życie na mieście, celem uczczenia chwili wybuchu powstania. Po 3-minutowej przerwie przemówił Paderewski: Witam Was Z głębi mego, wdzięcznością przepojonego serca. Święcimy dzisiaj pamiętny wielki dzień. Bo to właśnie rok temu pierwsze padły tutaj wraże kule wroga, które godziły i we mnie. Dzięki męstwu Waszemu i pomocy Bożej wygnaliście wroga i oswobodziliście gród Przemysława i Wielkopolskę przed odwiecznym najeźdźcą. Ale jakkolwiek zapewnione mamy granice na zachodzie, a i na wschodzie toczące się jeszcze walki w najlepsze pozwalają nam rościć nadzieję, to jednak jedną wielką do stoczenia mamy jeszcze walkę, walkę na polu gospodarczYm. Miejmy wszakże nadzieję, że Wielkopolska, która tyle okazała już tężYzny i w tej walce okaże się niespożYtą i stanie się wzorem dla całej Polski. W tej myśli wznoszę okrzYk: Wielkopolska, Poznań, niech . . , ei zYJą. W tymże dniu wygłosił jeszcze jedną mowę na bankiecie w Bazarze, w której ocenił zmiany zaszłe w Polsce od chwili jej powstania. Wieczorem o godz. 20 odbyła się uroczystość odznaczania Krzyżem Walecznych i Krzyżem Zasługi Obywatelskiej. Rada Ludowa m. Poznania przyznała Paderewskiemu Krzyż Zasługi Obywatelskiej. O godz. 23 Paderewski wyjechał do Warszawy. Na drugi dzień przyjechał do Poznania J. Piłsudski. Pod jego adresem padały okrzyki: Niech żyje Paderewski, precz z Piłsudskim. Paderewski, po udzieleniu mu dymisji, starał się jeszcze działać jako poseł na Sejm, a następnie w latach 1920/21 jako pierwszy delegat Polski do Rady Ambasadorów i pierwszy delegat do Ligi Narodów w Genewie. Według własnych przekonań starał się tam służyć Polsce, wykorzystując swe znajomości w świecie. Nie mogąc pogodzić się z pewnymi posunięciami politycznymi rządu polskiego i nadsyłanymi mu instrukcjami, ustąpił, wycofując się z życia politycznego. Pod koniec 1921 r. wyjeżdża do USA na odpoczynek, a następnie powraca znowu do działalności artystycznej. Największe miasta Ameryki, Europy, Południowej Afryki i Australii podziwiają jego muzykę. Urządza koncerty na różne cele: na rzecz ofiar wojny państw sprzymierzonych, na dochód stowarzyszeń opiekujących się sierotami, rodzinami po poległych, na kaleki i weteranów wojny, na różne zakłady, przytułki, fundacje, na rzecz emigrantów żydowskich z Niemiec, prześladowanych przez hitleryzm. /O Tamże, s. 37. 64 Kurier Poznański nr 299 z 30. XII. 1919 r. W 1924 r. Paderewski przyjeżdża do Polski. Uniwersytet Poznański postanowił nadać mu doktorat honoris causa filozofii. W dniach od 21 do 29 listopada przebywa w Poznaniu. Rada Miejska urządza 22 listopada na jego cześć uroczyste posiedzenie. W. Hedinger - przewodniczący Rady Miejskiej w swoim przemówieniu oceniającym zasługi Paderewskiego powiedział m. in.: i od tej chwili (Powstanie Wielkopolskie - Z. W.), imię Twoje, Czcigodny Panie jest nierozerwalnie złączone z historią naszego stołecznego miasta, i od tej chwili jesteś Panie naszym pierwszym współobywatelem. Na pierwszym swym posiedzeniu polska Rada Miejska przyznała Ci, Dostojny Panie, nasze najwyższe odznaczenie, obywatelstwo honorowe, a dziś zapewniamy Cię o najgłębszej dla Ciebie czci i uznaniu i szczęśliwi jesteśmy, że możemy Ci osobiście wyrazić nasze uczucia w tym od lat sześciu już polskim Poznaniu . . . e5. Następnie wygłosił przemówienie prezydent miasta C. Ratajski. Na zakończenie zabrał głos Paderewski: Mam Wam dziękować za radość, jakiej w tej chwili wśród was doznaję. Nie wiem wszakże jak to uczynić. Są ludzie, którzy umieją mówić o sobie, lecz ja do nich nie należę. Zdobyłem trochę rozgłosu w świecie, trochę szacunku wśród obcych, ale nie urosłem w pychę. Pozyskałem dużo przyjaciół dla kraju. Wypadki i okoliczności wysuwały mnie na stanowiska wpływowe. Obejmowałem je, bo taka wola Boża, a także ludzi żądanie. Czy na tych stanowiskach sprostałem swemu zadaniu, nie moją jest rzeczą sądzić. Zawsze pracowałem w poczuciu obowiązków dla swego narodu, który będzie mi zawsze najdroższym i najbliższym. Dziś staję Z dala od czynnej polityki i pragnąłbym o niej nie mówić. Miłującym sercem oceniam tę godność, którą mnie darzycie i którą mnie obdarzyliście, godność obywatelstwa honorowego miasta Poznania, tego najbardziej polskiego miasta w Polsce. Z wdzięcznością zwracam się do Was i wołam: Niech żyje Poznań, niech żYje Rada stołecznego miasta Poznania 10. 23 listopada Uniwersytet Poznański nadał Paderewskiemu doktorat 67 . Uroczysty akt promocji odbył się w obecności profesorów, studentów i olbrzymim udziale społeczeństwa Poznania. Obecni byli przedstawiciele najwyższych władz państwowych, samorządowych i duchowieństwa. Wiele uniwersytetów europejskich i amerykańskich nadesłało na ten dzień życzenia dla Paderewskiego 68 . Przemówienie wstępne wygłosił rektor prof. dr S1. Dobrzycki, mówiąc m. in.: Uniwersytet Poznański, nadając najwyższą odznakę, jaką rozPorządza Ignacemu Paderewskiemu, pragnął w nim uczcić genialnego artystę, postać historyczną o renesansowej wszechstronności i gorącego patriotę, którego nazwisko na wieki zostało związane z radosną chwilą wyzwolenia Wielkopolski. Następnie zabrali głos promotorzy: prof. Kamieński, który mówił o Paderewskim jako wielkim artyście i prof. B. Dembiński - o Paderewskim M Kurier Poznański nr 273 z 25. XI. 1924 r. .* Tamże. n Paderewski posiadał kilkanaście doktoratów honoris causa, wiele orderów i odznaczeń, dyplomów itp. 88 Sprawozdanie z tej uroczystości można znaleźć oprócz prasy także w Kronice Uniwersytetu Poznańskiego za rok szkolny 1924/25, Poznań 1929, s. 8-10. Tamże znajduje się tekst łaciński dyplomu dla Paderewskiego. Zdzisław Wroniak jako wielkim obywatelu. Dyplom doktorski wręczył dziekan Wydziału Filozoficznego prof. J. Sajdak. Akt promocji zakończyła wspaniała mowa Paderewskiego, w której mówił m. in. o sprawie polskiej w czasie pierwszej wojny, o Wilsonie, któremu Polska według niego tak wiele zawdzięcza. Na zakończenie swego przemówienia przestrzegał przed rewolucją 69. Ludność Poznania objawiła swoje uczucia dla Paderewskiego wspaniałą manifestacją. Ulicami miasta wyruszył pochód tak jak w grudniu 1918 r. Paderewski przyjmował hołd tak samo jak kiedyś z okien Bazaru. Przemówił także do ludności. W następnych dniach Paderewski bywał w Teatrze Polskim i Operze. Urządzono dla niego specjalnie koncert symfoniczny, na którym grano tylko jego utwory. Podejmowało go uroczyście Gimnazjum im. Paderewskiego. Paderewski składał także szereg wizyt znajomym ziemianom. 29 listopada wyjechał z Poznania. 4 lipca 1931 r. ofiarował Paderewski Poznaniowi pomnik Wilsona. Przy odsłonięciu pomnika nie był jednakże obecny z powodu choroby. Popularność jego w okresie międzywojennym rosła z dnia na dzień. Ludzie, z którymi kiedyś pracował na polu politycznym zapraszali go do siebie i bywali u niego, jak np. Clemenceau, płk. House, Balfour, F. Roosevelt, Foch .. .70 I InnI . Riond Bosson, gdzie spędził większość swego życia, było w dalszym ciągu ośrodkiem życia muzycznego, a nawet politycznego, dla Polaków za granicą. Raz po raz zabierał głos w sprawach politycznych, np. 18 maja 1932 r. wypowiedział się w sprawie korytarza polskiego na tle stosunków polsko-niemieckich 71. Kilka lat później był Paderewski współtwórcą Frontu Morges skupiającego ludzi z opozycji antysanacyjnej. Druga wojna światowa zastaje Paderewskiego już starcem. Mimo to oddaje swoje siły sprawie polskiej. Zostaje wybrany przewodniczącym Polskiego Parlamentu Emigracyjnego w Paryżu. Wreszcie -- jak kiedyś w początkach pierwszej wojny światowej - udaje się do Stanów Zjednoczonych, by walczyć o sprawę polską. Tam 29 czerwca 1941 r. umiera. Z inicjatywy prezydenta Roosevelta pogrzeb jego odbył się znajwyższymi honorami wojskowymi. Pochowany został na cmentarzu bohaterów w Waszyngtonie. Był wybitnym artystą oraz wielkim Polakiem, który imię własnego kraju rozpowszechniał w świecie. Zdzisław Wroniak 69 Streszczenie mowy podaje Kurier Poznański nr 273 z 25. XI. 1924 r. 70 R. Landau "Paderewski", Warszawa 1935, s. 265. 71 Tamże, s. 309.