STANISLAW HEBANOWSKI KRONIKA POWOJENNEGO PIĘCIOLECIA W TEATRZE POLSKIM W POZNANIU 1945 - 1950 W powojennej kronice Teatru Polskiego w Poznaniu wyraznie uwypuklają się cztery okresy - zależne od zmian zachodzących w naszym życiu politycznym i społecznym. Uwidoczniło się to tak w repertuarze, realizacjach scenicznych jalk i w składzie socjalnym widowni. PierwszY okres to etap improwizowanej odbudowy, nawrotu do dawnych tradycji teatralnych i kiełkujących dopiero nowych form, wyrażających się przede wszystkim w walce (nie zawsze prowadzonej przez kierownictwo teatru) z mieszczańskim repertuarem rozrywkowym. - Teatr poznański, formalnie zależny od przedwojennej Spółki teatralnej, korzysitający z minimalnej pomocy materialnej państwa - rozwija się w tym okresie autonomicznie. Chociaż ogólną polityką repertuarową kierowało Ministerstwo Kultury i Sztuki - w praktyce drogo sprzedany bilet stanowił o samowystarczalności teatru, a gust publiczności, nie bardzo różniącej' się od przedwojennej decydował o egzystencji instytucji. Data 13. XII. 1946 - dzień upaństwowienia teatru - otwiera nominalnie okres drugi 7 który zaznaczył się podniesieniem poziomu artystycznego spektakli oraz powolnym, lecz stałym udostępnieniem widowni nowej publiczności: inteligencji pracującej 1 w drobnym ułamku przedstawicielom klasy robotniczej. Oba okresy cechuje niezdecydowanie i chwiejność. Gdybyśmy chcieli graficznie przedstawić ówczesne życie teatralne, linia repertuarowa łamałaby się wielokrotnie. Niemniejsze zygzaki i łamańce musielibyśmy zastosować przy ocenie inscenizacji, reżyserii i wykonania aktorskiego, Obok pozycji pozytywnych i ideologicznie wartościowych znajdują się pomyłki, czasem utwory wręcz niepotrzebne lub szkodliwe. Z dniem 1. IX 1948 roku teatr poznański rozszerza zasięg swych wpływów: powstaje wtedy jako filia sceny macierzystej - teatr w Gorzowie i stała ekipa objazdowa, docierająca do większych miast województwa poznańskiego. Zmienia się równocześnie radykalnie polityka biletowa. Na 221.905 biletów, rozprowadzonych od 5, IX. 1948 do 31. VIII. 1949 - pracownicze związki zawodowe zakupiły 66.618 biletów - biletów szkolnych i dla wojska wydano 41.696. "Sen Nocy Letniej' Szekspira osiąga niezwykłą frekwencję 41.732 widzów przy 82 przedstawieniach. Rok 1949 był okresem przełomowym w żYciu teatralnym kraju. U progu planu sześcioletniego minister Sokorski tak sformułował zadania i cele naszego teatru: nSztuka jest dla nas precYzYJnym narzędziem walki ideologicznej7 jest elementem montowania ludzkiej wiedzY o świecie i człowieku. Jej siłą jest ładunek prawdy obiektywnej. O jej wielkości decyduje jej zdolność do organizowania wyobraźni ideowej7 artystycznej I emocjonalnej odbiorcy. Wartości sztuki mierzYmy siłą jej oddziaływania I wypełnianiem przez nIą funkcji wychowania nowego 7 socjalistycznego społeczeństwa. " Prze budowanie sieci organizacyjnej teatrów, zerwanIe z roz powszechnionym z lat przedwojennych zwyczajem "sezonowości", dążność do ochrony zespołu przed rozbiciem z upływem każdego sezonu, ustabilizowanie pracy i ustalenie repertuaru poszczególnych scen, zgodnie z potrzebami czasu - wszystkie te postulaty znalazły wyraz w powołaniu do życia przez Ministerstwo Kultury i Sztuki "Naczelnej Dyrekcji Teatrów, Oper i Filharmonii". Członkowie Podstawowej Organizacji Partyjnej przy Państwowym Teatrze Polskim w Poznaniu, świadomi odpowiedzialności, jaka na nich ciąży i dbając o przyszły rozwój scen poznańskich, przygotowali po wyczerpującej dyskusji i złożyli w Komitecie Wojewódzkim P. z. P. R. memoriał w sprawie reorganizacji struktury teatrów w naszym mieście. Ministerstwo Kultury 1 Sztuki, uznając słuszność postulatów memoriału, upaństwowiło z dniem 1 września 1949 r. dwa teatry poznańskie: tzn. "Teatr Nowy i Komedię Muzyczną", włączając je do wspólnej dyrekcji pod nazwą "Państwowy Teatr Polski w Poznaniu ". W ten sposób dyrekcja poznańska objęła zakresem swego działania trzy sceny w Poznaniu oraz Teatr Objazdowy, dający regularnIe przedstawienia na terenie całego województwa. Pierwszym etapem walki o repertuar realizmu socjalistycznego był ogłoszony przez Ministerstwo Kultury i Sztuki "Festiwal sztuk rosyjskich i radzieckich ", w którym wzięły udział wszystkie sceny teatru poznańskiego. Te wstępne uwagi pozwolą scharakteryzować poszczególne etapy historii naszego teatru i naświetlić zarówno pozytywne osiągnięcia jak i załamania lub odchylenia od wytyczonej linii. Dnia 8 lutego 1945 r. - po wyzwoleniu części Poznania, Marian Mirski, otrzymawszy upoważnienie Głównej Komendy Milicji Oby teatralnych w budynku, ocalałym dzięki odważnej postawie polskich pracowników, zatrudnionych w hitlerowskim "Reichsgautheater". Robotnicy ci, z narażeniem życia stłumili pożar, przerzucający się z przyległych domów. Dnia 18 marca 1945 r. zorganizowano pierwszą imprezę "Pora nek Artystyczny", przeznaczając dochód z niego na wdowy i sieroty "Rodziny W oj skowej II Pierwszy okres historii sceny poznańskiej - jak już podałem we wstępie - rozpoczyna się z pierwszą powojenną premierą (dnia 27. IV. 45 r.) i zamyka się z początkiem sezonu 1946/47, (3. X. 46), w którym nastąpiło upaństwowienie teatru (13. XII. 1946 r.). Wystawiono w tym czasie 14 sztuk: " Uciekła mi przepióreczka" Stefana Żeromskiego, "Damy i huzary" Aleksandra Fredry, "Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej, "Ziemia oskarża" Wandy Karczewskiej, "Matura" Fodora, "Droga do źródeł" Tadeusza Perkitnego, "Pan lowialski" Aleksandra Fredry, "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego, "Powrót" Flersa i Croisset'a, "Grube Ryby" Michała Bałuckiego, "Wieczór Trzech Króli" Williama Szekspira, "Roxy" Connersa, "Zamach" Tadeusza Brezy i Stanisława Dygata i "Dlaczego zaraz tragedia" Niewiarowicza. Cztery pozycje, reprezentujące typowy mieszczański repertuar rozrywkowy ("Matura", "Powrót", "Roxy" i "Dlaczego zaraz tragedia") zajęły więc 2 7 % % ogólnej liczby premier, a w ogólnej liczbie 623 przedstawień, repertuar rozrywkowy zajął 155 przedstawień, czyli 25 %. Cyfry te świadczą o tym, jak trudno było kierownictwu teatru oderwać się od przedwojennego kapitalistycznego zwyczaju równoważenia klasyków i sztuk poważnych repertuarem tego typu l liczenia na "kasę" zależną od gustów klasy wyzyskującej, szukającej na scenie jedynie ogłupiającej rozrywki. Uderzającym faktem jest nikła ilość przedstawień "Wieczoru Trzech Króli II (Szekspira). Winę należy tu jednak przypisać raczej kierownictwu teatru, które, niedowierzając publiczności, zepchnęło, bardzo interesująco inscenizowaną przez Bronisława Dąbrowskiego, premierę na czas letniej kanikuły (14. VI. 1946 r.) i mimo dużej frekwencji - (po 20 spektaklach) - z powodu urlopów musiało przerwać przedstawienia. Drugim znamiennym faktem jest brak w repertuarze jakiejkolwiek sztuki radzieckiej, a nawet klasyki rosyjskiej. Wynik to przedwojennej polityki panującego reżimu, który w obawie przed "czerwoną zarazą" utrudniał na każdym odcinku zapoznanie społeczeństwa z twórczością pisarzy radzieckich. Z klasycznego i retrospektywnego repertuaru polskiego przygotowano dwie premiery Fredry: "Damy i huzary" (18. V. 1945 r. - 44 przedstawień) skiego "U ciekła mi przepióreczka" (27. IV. 1945 - 39 przedstawień); Wyspiańskiego "Wesele" (1. II. 1946 r. - 63 przedstawienia); Zapolskiej "Moralność pani Dułskiej" (30. VI. 1945 r. - 60 przedstawień); i Bałuckiego "Grube Ryby" (16. VI. 1946 r. - 57 przedstawień). Razem 330 przedstawień, czyli 54% ogólnej ilości spektakli. Współczesnych autorów polskich reprezentowały 3 sztuki: "Zamach" Tadeusza Brezy i Stanisława Dygata (10. VIII. 1946 r. - 19 przedstawień, - zdjęty z repertuaru z powodu wyjazdu występującego gościnnie Władysława Woźnika) oraz dwie prapremiery: "Ziemia oskarża" Wandy Karczewskiej (18. VIII. 1945 r. - 88 przedstawień - 42.285 widzów - największa frekwencja okresu) i "Droga do źródeł" Tadeusza Perkitnego (9. XI. 1945 - 11 przedstawień). - Współczesne sztuki polskie zajęły 20% ogólnej ilości przedstawień. Zespół aktorski tego okresu składał się z 34 osób i obejmował następujące nazwiska: dyr. Władysław Stoma (2 role, w tym major w "Damach i huzarach" i Wistowski w "Grubych Rybach"), Mieczysław Jaslecki (5 ról m. in.: Smugoń w "Uciekła mi przepióreczka" i Fabian w "Wieczorze Trzech Króli"), - Hanna Bielska (2 role, w tym Dorota w "Przepióreczce"), - Helena Czechowska (5 ról m .in. "Księżniczka" w Przepióreczce"), - Roman Dereń (6 ról m. in. Szambelan w "Panu Jowialskim" i Wistowski w "Grubych rybach"), - Lech Stępowski (6 ról m. in. Przełęcki w "Przepióreczce", Jan Emanuel w "Ziemia oskarża" i poeta w "Weselu") - Zygmunt Noskowski (7 ról m. in. Dulski w "Moralności pani Dulskiej" i Nos w "Weselu") - Lucjan Dytrych (7 ról m. in. rotmistrz w "Damach i huzarach", plantator w "Drodze do źródeł", Wernyhora w "Weselu" i Malvolio w "Wieczorze Trzech Króli"), - Kazimierz Przystański (9 ról m. in. dziennikarz w "Weselu" i Frankowski w "Zamachu"), - Władysław Neubelt (7 ról m. in. Pagatowicz w "Grubych Rybach"), - Aleksander Dzwonkowski (10 ról m. in. Zbyszko w "Moralności pani Dulskiej", Jowialski w "Panu Jowialskim", Jasiek w "Weselu", Marczak w "Zamachu", Czkawka w "Wieczorze Trzech Króli"); - Józef Niewęgłowski (9 ról); - Antonina Podgórska (5 ról m. in. Szambelanowa w "Panu Jowialskim"); - Bronisława Wojciechowska (7 ról m. in. pani J owialska); - Janina Marisówna (10 ról m. in. Hesia w "Moralności pani Dulskiej", Marysia w "Weselu" i Oliwia w "Wieczorze Trzech Króli"); - Irena J aglarzowa (5 ról m. in. Juliasiewiczowa w "Moralności pani Dulskiej") , Jolanta Skubniewska (2 role), - Katarzyna Żbikowska (4 role m. in. Dulska), - Halina Ziółkowska (5 ról), - Benlgna Sojecka (Mela w "Moralności pani Dulskiej"), - Zofia Barwińska (8 ról m. in. Maria w "Drodze do źródeł", Rachel w "Weselu", Viola w "Wieczorze Trzech Króli" i Ania w "Zamachu"), - Olga Bielska f6 ról) m. 'n. Panna młoda w "Weselu" i Maria w "Wieczorze Trzech Króli"), - Mieczysław Serwiński (6 ról m. in. Gotard w "Ziemia oskarża" i gospodarz w "Weselu"), - Janusz Warmiński (8 ról m. in. rycerz w "Weselu", Sebastian w "Wieczorze Trzech Króli"), - Józef Andrzejewski (6 ról m. in. Uniór w "Weselu"), - Zygmunt Wojdan (8 ról m. in. Janusz w "Panu Jowialskim" i błazen w "Wieczorze Trzech Króli"), - Stefan Drewlcz (3 role m. i. Stańczyk w "Weselu"), - Marian Mirski (1 rola), - Nuna Młodziejowska-Szczurkiewiczowa (1 rola), - Andrzej Kuryłło (5 ról, m. in. i Chudogęba w "Wieczorze Trzech Króli" i Todzio w "Zamachu"), - Olgierd Jacewicz (5 ról m .in. Ludmir w "PanuJ owialskim" , P an młody w " Weselu" , Orsino w "Wieczorze Trzech Króli"), - Irena żuchowicz (3 role m. in. Oliwia w "Wieczorze Trzech Króli"), - Tadeusz Łuczak (1 rola), - Józef Kostecki (1 rola). Gościnnie występowali Ludwik Solski jako Ciaputklewicz w "Grubych Rytach", - Kazimierz Wichniarz jako Czepiec w "Weselu" i Władysław Woźnik jako dr Schmidt w "Zamachu". Reżyserowali poszczególne sztuki: Lech Stępowskl "Damy i huzary", Władysław Neubelt "Moralność pani Dulskiej", "Roxy", "Dlaczego zaraz tragedia", - Stefan Drewicz "Ziemia oskarża" i "Droga do źródeł", - oraz gościnnie Emil Chaberski "Pan J owialski" i "Zamach" , Ludwik Solski , Grube ryby", - Bolesław Dąbrowski "Wieczór Trzech Króli". Dekoracje i kostiumy projektowali: Jan Piasecki "U ciekła mi przeplOreczka" , "Damy i huzary", "Moralność pani Dulskiej", "Matura", "Droga do źródeł", "Pan Jowialski", "Wesele", "Powrót"; - Zygmunt Szpingier "Ziemia oskarża"; - Władysław Janasik "Grube ryby"; - Stanisław Jarocki "Wieczór Trzech Króli", "Roxy", "Zamach", "Dlaczego zaraz tragedia". Kierownikiem literackim teatru była Wanda Karczewska, administratorem Stefan Drewicz. - Z recenzji tego okresu warto przypomnieć artykuł Eugeniusza Żytomirskiego, zamieszczony w nr 62 "Głosu Wielkopolskiego" 29/30 kwietnia 1945 roku z racji pierwszej powojennej premiery. "Ob, Władysław Stoma otworzył pierwszy sezon teatralny w oswobodzonej stolicy Wielkopolski". Byli na tym przedstawieniu przedstawiciele Armii Radzieckiej i polskiej. Dyr. Stoma w swym inauguracyjnym przemówieniu mówił o dzielnej postawie robotników teatru, którzy ochronili w czasie działań wojennych budynek teatru od pożaru oraz o trudnościach, jakie trzeba było pokonać zanim zmontował pierwsze przedstawienie. - Jako przedstawiciele władz przemawiali wicewojewoda dr Widy- Wirski i prezydent miasta Maciejewski, życząc uruchomionej placówce pomyślnego rozwoju roli, w nowej demokratyczneji Polsce, Recenzent E. żytomirski żali się na znaczne okrojenia tekstu "Przepióreczki', - chwali na ogół wykonawców. "Najsilniejsze akcenty wydobył ob. Stępowski w akcie drugim. Nieco mniej może wyrazista była gra jego w scenach końcowych sztuki. Ob. Hanna Bielska odważnie sięgnęła po laury Smugoniowej i zdobyła je. Rewelacją był ob. Mieczysław Jasiecki jako Smugoń. Pogratulować należy dyr. Stornie tego wyboru. N areszcie Smugoń młody, przystojny, a nie - jak nie wiedzieć czemu do tej pory bywało - podtatiusiały, opuszczony..." itd. itd. Z wykonawców "Moralności pani Dulskiej" recenzent (E. żytomirski .Głos Wielkopolski nr 125 z 3. VII. 1945 r.) zwrócił szczególną uwagę na Zyg którego przyzwyczaili nas dotychczasowi, znakomici nieraz (że wymienię J aracza) wykonawcy niemej roli Felicjana. To Dulski z pretensjami, Dulski zrezygnowany tylko pozornie, ale na boczku wcale, wcale ruchliwy. (Kapitalna scena wyjścia "z pogwizdywaniem") Dulski - godny ojczulek Zbyszka , jzłotego młodzieńca"). Sztuka Karczewskiej, która zdobyła wyjątkową frekwencję, doczekała się najbardziej sprzecznych opinii krytyków. Ten sam nawet recenzent E. Żytomirski w dwóch różnych recenzjach w "Głosie Wielkopolskim" z dnia 25. VIII. 1945 r. i z dnia 14. XI. 1945 r. inaczej oceniał jej wartość. Przyjazd Ludwika Solskiego i jego występy w roli Ciaputkiewicza w "Grubych rybach" połączono z uroczystym przyjęciem wielkiego artysty na scenie Teatru Polskiego. Po przemówieniu powitalnym wojewody dr. Widy- Wirskiego prezydent miasta mgr Stanisław Sroka wręczył Solskiemu dar w postaci plakiety, wykonanej przez rzeźbiarza Edwarda Haupta. Wystawienie "Wesela" tak ocenił recenzent Głosu Wielkopolskiego (nr 39 dn. 9. II. 1946 r.) Wojciech Bąk: "Wesele było na ostatnim przedstawieniu karkołomnym wysiłkiem dla artystów. Wykazało się, jak ujemnie odbiło się na nich zbyt długie granie utworów lżejszych. Szczególnie wierszem nie umiano się często posługiwać. Spore zarzuty możnaby postawić Jacewiczowi, który nieraz "rąbał" wiersze w sposób bardzo niebezpieczny. Zarzuty takie możnaby jednak postawić także wielu innym. Dobre postacie stworzyli: Wicłmiarz, Barwińska, Serwiński, N oskowski, Dytrych. Na wyróżnienie zasługują: Dzwonkowski, Dereń, Stępowski, Czechowska. Żbikowska..." Najwybitniejszym osiągnięciem artystycznym tego sezonu było przedstawienie "Wieczoru Trzech Króli" w inscenizacji Bronisława Dąbrowskiego. Recenzent Głosu Wielkopolskiego Wojciech Bąk pisze w nr 164 (468) "Głosu Wielkopolskiego" z dnia 17! VI. 1946 T.: "Jeśli chodzi o aktorów - to wykazuje się, ile się da z nich wydobyć przy dobrej reżyserii. Znamy ich wszyscy doskonale i musimy stwierdzić, że sprawili nam miłą niespodziankę. Tak wyrównanego przedstawienia nie -widzieliśmy w tym roku w Poznaniu... Wiersz mówiono na ogół poprawnie, a były nawet momenty wzruszające w wypowiadaniu wiersza., co bardzo zadziwiało, gdy przypomnieliśmy sobie chropowatości np. Wesela". Najwięcej zastrzeżeń obudziła wystawienie ramoty Niewiarowicza "Dlaczego zaraz tragedia". Recenzent Woli Ludu (7. IX. 1946 r. - nr 206) pisze "Niezrozumiałym jest po prostu fakt wprowadzenia na deski sceniczne reprezentacyjnego przybytku sztuki teatralnej w Poznaniu komedii, opartej na zwulgaryzowanej pornografii... Nie ma specjalnej potrzeby sięgania po ratunek do szmiry, skoro na "Wieczorze Trzech Króli" są pełne komplety". takli, trzeba zaznaczyć, że podkreślano często trafność koncepcji scenograficznej Jana Piaseckiego. - Drugi etap historii sceny poznańskiej obejmuje dwa sezony 1946/47 1 1947/48. Szczególnie pierwszy sezon (w którym teatr poznański umiał skupić obok głównego reżysera Karola Borowskiego większą ilość młodych, uzdolnionych aktorów), zaznaczył się zdecydowanym podniesieniem poziomu artystycznego. Na drugi sezon - okres współdyrekcji Władysława Stomy i Emila Chaberskiego wywarł duży wpływ gremialny exodus aktorów do innych środowisk. Brak skrystalizowanego planu repertuarowego, braki w zespole reżyserskim, aktorskim 1 scenograficznym (wszysitkie sztuki opracował plastycznie Stanisław J arocki - niemal wszystkie sztuki - prócz "Wesela pani du Barry" i "Wieczoru" jednoaktówek - reżyserował Emil Chaberski - zaciążyły na ogólnym stanie produkcji teatralnej. W pierwszym sezonie wystawiono 7 premier, dwie retrospektywne polskie "Majątek albo imię " Józefa Korzeniowskiego (4. X. 1946 r. - 63 przedstawienia - 33.497 widzów, w tym biletów zniżkowych 16.950), -- "Dom otwarty" Michała Bałuckiego (6. II. 1947 r. - 49 przedstawień - 26.028 widzów, w tym biletów zniżkowych 11.173), 1 klasyka rosyjskiego. "Rewizor" Michała Gogola (20. XII. 1946 r. - 54 przedstawienia - 28.797 widzów, w tym biletów zniżkowych 9.724), - komedię Szekspira w ramach ogłoszonego przez Ministerstwo Kultury i Sztuki festiwalu "Wiele hałasu o nic" (21. VI. 1947 r. - 44 przedstawienia - 23.304 widzów, w tym biletów zniżkowych 4.390), - jedną sztukę współcześnie piszącego autora polskiego "Dwa teatry" Jerzego Szaniawskiego (13. III. 1947 - 57 przedstawień - 27.249 widzów, w tym biletów zniżkowych 8.456) oraz dwie bardzo słabe sztuki "modnych" autorów francuskich "Szczeniaki" Roger-Ferdlnanda (7. XI. 1946 - 67 przedstawień - 37.986 widzów, w tym biletów zniżkowych 9.054) 1 "Przyjaciel nadejdzie wieczorem" Companeza i Noe (29. IV. 1947 - 49 przedstawień - 20.843 widzów, w tym biletów zniżkowych 4.191). 116 przedstawień o bardzo wątpliwej wartości zajęło nawet w tym sezonie 3 1 % ogólnej ilości spektakli. - Drugą charakterystyczną cechą "kładu repertuaru jest wystawienie Szekspira (podobnie jak poprzednio "Wieczoru Trzech Króli") w okresie letnim. Młodzież szkolna, rozjeżdżająca się na wakacje - nie mogła zobaczyć przedstawienia, - stąd też niewielka liczba (19 %) biletów zniżkowych. Teatr poznański nie miał również w tym sezonie własnej linii repertuarowej, ani nie odważył się na żadną SWlezszą inscenizację. J ak grzeczne i posłuszne echo powtarzał inscenizację tych sztuk, które zdobyły już gdzie indziej rozgłos. - Jako typowy przykład może posłużyć tu sprawa komedii Korzeniowskiego "Majątek albo sztuki w warszawskim Teatrze Polskim. Te zastrzeżenia nie powinny zmącić nam prawdziwego obrazu. Takie przedstawienia jak "Majątek albo imię", "Rewizor" i "Wiele hałasu o nic" dokładnie opracowane reżysersko i interesująco interpretowane przez szczęśliwie wybranych wykonawców, mogą stanąć w równym rzędzie obok "Wieczoru Trzech Króli" - jedynego sukcesu poprzednich lat. Karol Borowski reżyserował w tym czasie 4 sztuki: "Majątek albo imię", "Rewizora", "Dwa teatry" i "Wiele hałasu o nie", - Tadeusz Chmielewski "Szczeniaki" i "Dom otwarty", - dyr. Władysław Stoma sztukę "Przyjaciel nadejdzie wieczorem". Dekoracje do wszystkich sztuk zaprojektował Stanisław Jarocki, - kierownikiem literackim teatru był dr Jerzy Koller. Zespół aktorski składał się z 31 osób. Wykonawcami byli: Hanna Skarżanka (4 role m. In. Aniela Bydgowska w "Majątek albo imię", Anna w "Dwóch teatrach i Beatrycze w "Wiele hałasu o nic". Za ostatnią rolę wyróżniono aktorkę w festiwalu szekspirowskim), - Janina Marisówna (3 role m. in. Liselotta w "Dwóch teatrach"), - Antonina Podgórska (2 role, w tym Sędzina w "Majątek albo imię"), - Eugenia Podborówna (3 role); Jerzy Rakowiecki (6 ról m. in. w komedii Korzeniowskiego i chłopiec z deszczu w "Dwóch teatrach"), - Aleksander Dzwonkowski (4 role m. in. Hrabia Janusz w komedii Korzeniowskiego, Bobczyński w "Rewizorze", Fujarkiewicz w "Domu Otwartym"); - Janusz Warmiński (6 ról m. in. Karol Zytowski w "Majątek albo imię", leśniczy w "Dwóch teatrach"); - Tadeusz Chmielewski (4 role: Starzycki w "Majątek albo imię", Horodniczy w "Rewizorze", Woźny w "Dwóch teatrach'" i Ciarka w "Wiele hałasu o nic"); - Józef Andrzejewski (4 role, - Zofia Barwińska (2 role): - Czesław Wołłejko (4 role m. in. Chlestakow w "Rewizorze" i Klaudio w "Wiele hałasu o nic"); - Zygmunt Wojdan (4 role m. in. Fikaiski w "Domu otwartym" i Benedykt w "Wiele hałasu o nic"); - Lucjan Dytrych (6 ról m. in. Osip w "Rewizorze", Andrzej w "Dwóch teatrach", Don Juan w "Wiele hałasu o nic". Za ostatnią rolę otrzymał wyróżnienie w festiwalu szekspirowskim); - Roman Wojtowicz (S ról m. in. Dobczyński w "Rewizorze" i ojciec w "Dwóch teatrach"); - Kazimierz Przystański (S ról); - Władysław Neubelt (3 role); - Helena Czechowska (3 role m. in. Horodniczowa w "Rewizorze i matka w "Dwóch teatrach"); - Halina Czengery (3 role m. in. Małgorzata w "Rewizorze"; - Zygmunt Noskowski (4 role m. in. Kwasek w "Wiele hałasu o nic"); - Bronisława Wojciechowska (2 role); - Leszek Stępowski (4 role); - Józef Sipiński (3 role); - Tadeusz Łuczak (2 role); - Katarzyna Żbikowska (2 role); - Krzysztof Modrzeski (4 role); - Anna Rakowiecka (3 role); - Halina Ziółkowska (3 role); - Władysław Stoma (1 rola - dyrektor teatru w "Dwóch teatrach"); - Hugo Krzyski 4 rola); - Zbigniew Łobodziński (1 rola); i Wela Lam (1 rola). Teatr zebrał w tym okresie żniwo pochlebnych recenzji, czasem - wydaje mi się - przesadnie pochwalnych. ska-Markiewicz w "Rzeczypospolitej" nr 2/9 (775) z dnia 11. X. 1946 r.: "To, co nam pokazał - w znakomitej zresztą formie - dyr. Szyfman, było pełną wdzięku ilustracją odcinka życia Warszawy sprzed wieku. "Majątek albo imię" na scenie poznańskiej jest raczej czułym sejsmografem drgań psychicznych, gdyż notuje subtelnie wewnętrzne przemiany poszczególnych postaci". ...W jego ujęciu (sc. Karola Borowskego ) "Majątek albo imię" nie wydaje się wyciągniętą z lamusa osobliwością czy pamiątką po prababkach, lecz żywą, trafiającą do myśli i uczuć współczesnego widza rozgrywką namiętności ludzkich". I dalej: "Rolę Anieli zagrała w sposób godny najwyższej pochwały niezwykle utalentowana artystka Hanna Skarżanka, której należy wróżyć świetną przyszłość na scenie". N a przekór autorowi, który ośmieszył w sztuce kosmopolityzm Hrabiego Ja-nusza, bierze w obronę tę postać recenzent Kuriera Wielkopolskiego (10. X. 1946 r.) Kazimierz Nowowiejski "Moralizatorstwo i dydaktyka "Majątku" Korzeniowskiego miały zapewne swój sens w połowie XIX w. - obecnie nużą. Przeciwnie - hrabia Janusz ma dla nas dzisiaj jedną z najcenniejszych zalet człowieka: ciekawość i głód świata - motor wszelkiego postępu. Czy nie jest rzeczą godną podziwu, że ten hrabia nie daje się zamknąć w kurniku zaścianka, ale wyrywa się na szerszy horyzont - do Europy? itd. itd.". Zestawmy teraz kilka uwag recenzentów o inscenizacji "Rewizora". Tadeusz Kraszewski w nr 357 (661) "Głosu Wielkopolskiego" z dnia 29. XII. 1046 r. pisze: "Chlestakow p. Wołłejki to czarujący chłopak, lekkoduch wprawdzie, ale bez hochstaplerstwa. Siłą niemal wciągnięty w całą awanturę, widzi w niej tylko cudowne wyjście z przykrej sytuacji, w jakiej się znalazł...". Jerzy Mlodziejowski w nr 1 z dnia l. I. 1947 r. Ekspressu Poznańskiego "Czesław W oł łejko po sukcesie w "Szczeniakach" zabłysnął w "Rewizorze" . Był rozkosznie rozkapryszonym młodzikiem i wygrał wszystkie flnezyjki trudnej roli Cłilestakowa...". "Znakomitą postać stworzył Lucjan Dytrych w roli służącego Osipa" . I taka ocena dekoracji: "Dekoracje Stanisława Jarockiego były dołen realistyczne, górą - symboliczne. Oba te motywy znakomicie się uzupełniały". N atomiast Zofia Karczewska- Markiewicz w nr 6 Rzeczypospolitej z dnia 8. I. 1947 r. pisze: "Chmielewski stworzył tak wyrazistą postać Horodniczego, że utrwala się w pamięci z całą jaskrawością swych cech psychicznych" - a o dekoracjach: "Oprawa plastyczna Stanisława J arockiego - wiernie realistycznaprecyzuje wyraźnie miejsce akcji". Wreszcie Kazimierz Nowowiejski w Kurierze Wielkopolskim z dnia 28. XII. 1946 r.: "Brzydki, głupi i szalony światek kręci się po scenie. Robi wrażenie trochę salonu, a trochę szopki jasełkowej... N ad szopką emblematy władzy "ancien regime'u". A z tyłu olbrzymie walące się kopuły, jakby mówiące, że wszystko ma swój kres, że efektowny na oko, ale wewnątrz zgniły i skorumpowany ustrój carski rumie kiedyś pod uderzeniem zwycięskiej Rewolucji roku 1917. Ten chwyt inscenizacyjny jest znakomity. W ogóle ujęcie Gogola poszło w dobrym kierunku. "Rewizor" pokazany stylowo, jako naturalizm, byłby dziś prawdopodobnie nie do zniesienia; K. Borowski zrobił groteskowy spektakl i utrafił w ton najwłaściwszy" . riów krytycznych tego okresu. O wystawionej w ramach festiwalu szekspirowskiego komedii "Wiele hałasu o nic" - recenzent Głosu Wielkopolskiego - Tadeusz Kraszewski pisze (1. VII. 1947 r. nr 179): "N a tle roztoczonych przez prof. J arockiego przepychów dekolacyjno- kostiumowych, na tle pięknej muzyki prof. Maklakiewicza - spektakl gra harmonijnie i sprawnie pod doświadczaną batutą reżysera Karola Borowskiego". - "Kapitalnie prowadzi popisową rolę Beatryczy H. Skarżanka, która chyba urodziła się w stylowej sukni, z taką swobodą fruwa w niej po scenie; tnie językiem jak szpadą, zgrabnie i subtelnie podaje pointe'y dowcipów, nie tracąc wdzięku ani w sławnych pojedynkach, ani w scenach amoroso, ani w chwilach przerażenia i współczucia dla nieszczęśliwej kuzynki". Poznań nie otrzymał żadnej nagrody w festiwalu. Jury festiwalu przyznało wyróżnienie aktorskie Hannie Skarżance (Beatrycze) i Lucjanowi Dytrychowi (Don Juan). W sezonie 1947/48 - pod wspólnym kierownictwem dyr. Władysława Stomy i Emila Chaberskiego zrealizowano następujące premiery: "Rozbitki" J. Blizińskiego (2. IX. 1947 -. 33 przedstawienia - widzów 14.711, w tym biletów zniżkowych 6.461); - "świętoszek" Moliera (3. X. 1947 - 60 przedstawień, widzów 28.177 - biletów zniżkowych wydano 15.118); "Zagadnienie rosyjskie" K. Simonowa (15. XI. 1947 - 29 przedstawień - 10.724 widzów, biletów zniżkowych wydano 5.137); "Słońce w nocy" J. T. Dybowskiego (13. XII. 1947 - 53 przedstawienia - 22.946 widzów, biletów zniżkowych 7.560); "Pan inspektor przyszedł" J. B. Priestley'a (28. L 1948 r. - 60 przedstawień, 30.858 widzów - biletów zniżkowych wydano 12.032); "Wesele pani du Barry" A. Grzymały Siedleckiego (10. III. 1948 r. - 50 przedstawień - 22.029 widzów, biletów zniżkowych 5.957); "Lisie Gniazdo" L. HeUman (17. IV. 1948 - 23 przedstawienia - 6.375 widzów, biletów zniżkowych wydano 1.865); - "Dom pod Oświęcimem" T. Holują (25. V. 1948 - 31 przedstawień - 9.966 widzów, biletów zniżkowych 4.606); "Codziennie o piątej" Hennequin'a i Veber'a (25. VI. 1948 - 32 przedstawienia - 12.160 widzów, biletów zniżkowych 1.020); "Wieczór jednoaktówek" ("Odwiedziny o zmroku" T. Rittnera, "Oświadczyny" A. Czechowa i "Pan Benet" A. Fredry (27. VIII. 1948 t. - 5 przedstawień, 2.743 widzów, biletów zniżkowych 323). W tym sezonie dopiero odbyła się pierwsza premiera sztuki radzieckiej ("Zagadnienie rosyjs k i e " ) . Poza tym przygotowano 3 premiery współczesnych autorów polskich "Słońce w nocy" - (prapremiera), "Wesele pani du Barry" - (prapremiera) i "Dom pod Oświęcimiem". Pozycją skrajnie negatywną było wystawienie farsy francuskiej "Codziennie o piątej". Niepotrzebną, chociaż graną wówczas na wielu scenach polskich - premiera melodramatu sugerującego rzekomą głębię problemową: "Pan inspektor przyszedł". rekcji i niezdecydowaną linią repertuarową - uwidocznia się w odpływie wielu aktorów do innych miast. Fakt ten spowodował znaczne obniżenie się poziomu artystycznego przedstawień. Objawem pozytywnym była zmiana w polityce biletowej. Bilety, rozprowadzane przez Wydział Kulturalno-Oświatowy Okręgowej Komisji Związków Zawodowych, zaczęły docierać w większym stopniu do zakładów pracy. Korzystała z nich przede wszystkim inteligencja pracująca i w drobnym ułamku klasa robotnicza. 376 przedstawień tego sezonu widziało 160.689 widzów, w tym biletów zniżkowych wydano 63.973, czyli! prawie 40% ogólnej sumy biletów. W sezonie 1946 47 - 380 przedstawień widziało 197.704 widzów, biletów zniżkowych wydano 63.938, czyli 32% ogólnej liczby biletów. 34 aktorów, zajętych stale lub częściowo w teatrze, stanowiło zespół artystyczny teatru. Władysław N eubelt (4 role m. in. szambelanic Czarnoskalski w "Rozbitkach" i Duc de Richelieu w "Pani du Barry"); Antonina Podgórska (2 role); - Hugo Krzyski (6 ról m. in. Maurycy w "Rozbitkach", Damis w "świętoszku", Horacy w "Lisim gnieździe", - Pan w żałobie w "Odwiedzinach o zmroku", Ksiądz w "Domu pod Oświęcimem"); - Ewa Morawska (1 rola); - Władysław Stoma (4 role m. in. Dzlendzierzyński w "Rozbitkach", Macpherson W "Zagadnieniu rosyjskim", Inspektor w sztuce "Pan inspektor przyszedł"); - Janina Marisówna (4 role m. in. Elwira w "świętoszku", Sheila w sztuce "Pan inspektor przyszedł"); - Andrzej Szczepkowski (4 role m. in. Walery w "świętoszku"); - Zbigniew Michałowski (1 rola); - Lucjan Dytrych (6 ról m. in. Kotwicz w "Rozbitkach", Artur Birling w "Pan inspektor przyszedł", Oskar Hubbardt w "Lisim gnieździe "); - Helena Czechowska (4 role m. in. Lechcmska w "Rozbitkach", Anna Becu w "Weselu pani du Barry" i Birdie w "Lisim gnieździe "); - Elżbieta Marzinkówna (4 role m. in. Paulina w "Panu Benecie"); - Zbigniew Starski (7 ról m. In. Leo Hubbard w "Lisim gnieździe"); - Jerzy Adamczak (S ról); - Katarzyna Żbikowska (3 role m. in. Franciszka w "Domu pod Oświęcimiem"; - Tadeusz Chmielewski (7 ról m. in. urgon w "świętoszku", Goold w "Zagadnieniu rosyjskim", Amadeusz w "Słońce w nocy", Alojz w "Domu pod Oświęcimiem", Pan Hubbard w "Lisim gnieździe" i Czubunow w "Oświadczynach"); - Renata Kossobudzka (S ról m. in. Marianna w "Świętoszku", Marta w "Domu pod Oświęcimiem" i Aleksandra Giddens w "Lisim gnieździe "); - Leszek Stępowski (S ról m. in. Kleant w "świętoszku", Smith w "Zagadnieniu rosyjskim" i Jerzy w "Domu pod Oświęcimiem"; · - Aleksander Dzwonkowski (7 ról m. in. Strasz w "Rozbitkach", Tartluffe w "świętoszku", Morohi w "Zagadnieniu rosyjskim ", Jan du B arry w " Weselu pani du Barry" i Łomów w "Oświadczynach"); - Hanna Różańska (3 role m. in. Doryna w "świętoszku", N atalia w "Oświadczynach"); - Zygmunt Noskowski 3 role, w tym Zgoda w "świętoszku", Kessler w "Zagadnieniu Akt I I, Zygmunt Zintel (SzczastUwcew). Kazimierz wichniarz (NiessczastUwcew) Barry w "Weselu pani du Barry" i Zdzisław w "Panu Benecie"); - Henryk Korbut (S ról); - Janina Ratajska (6 ról); - Kazimierz Przystański (6 ról m. in. Przyjaciel w "Odwiedzinach o zmroku"); - Aleksander Gajdecki (7 ról m. in. Le Bel w "Weselu pani du Barry" i Kai w "Lisim Gnieździe"); - Krystyna Brylińska (2 role); - Eugenia Podborówna (3 role m. in. Regina Giddens w "Lisim gnieździe"); - Henryk Szałacki (3 role); - Krzysztof Modrzeski CA role); - Bronisława Wojciechowska (3 role m. in. Addie w "Lisim gnieździe"); - Józef Sipiński (1 rola); - Józef Andrzejewski (3 role); - Marta Nowosad (3 role); i Kira Pepłowska (1 rola - Maria w "Domu pod Oświęcimiem"). Gościnnie występowały Mieczysława Ćwiklińska w roli Sybilli Birling w sztuce "Pan inspektor przyszedł" oraz Jadwiga Zaklicka w roli Joanny Vaubernier w "Weselu pani du Barry". Dekoracje do wszystkich sztuk projektował Stanisław Jarocki. "Wesele pani du Barry" reżyserował dyr. Teofil Trzciński - "Odwiedziny o zmroku" dyr. Władysław Stoma - "Oświadczyny" Tadeusz Chmielewski, - "Pana Beneta" Władysław N eubelt. Inne sztuki reżyserował Emil Chaberski. Kierownikiem literackim był Janusz Teodor Dybowski, a od 1 lutego 1948 r. Stanisław Hebanowski. - Dyrektorem administracyjnym pracującym sprężyście w trudnych warunkach - Wiesław Macierakowski. Recenzent "Głosu Wielkopolskiego" T. Kraszewski pisze po inauguracyjnym przedstawieniu "Rozbitków" (nr 250 z dnia 10. IX. 1947 r . ) : "Nie życzyłbym Teatrowi Polskiemu, aby ta inauguracja była zapowiedzią i wykładnikiem całego przyszłego sezonu. Ani tytuł sztuki, ani jej inscenizacja, ani poziom gry zespołu nie dają dobrej na przyszłość prognozy". Pozytywnie oceniano na ogół przedstawienie "świętoszka". - "świętoszek" (Dzwonkowskiego) jest znakomity. Wcielenie obłudy w każdym ruchu, spojrzeniu, geście, tonie głosu. Wszystko w nim jest obliczone, wymierzone, przewidziane... "Doskonałą epizodyczną postać woźnego Zgody dał p. Z. N oskowski, w imponującym tempie, recytujący skomplikowane przemówienie urzędowe. "W inscenizacji dyr. E. Chaberskiego trzy pierwsze akty złączone są w jeden; zgrabne okrojenia dodały przedstawieniu zwartości; tempo jest żywe, nie ma przeciągnięć i dłużyzn (T. Kraszewski - Głos Wielkopolski nr 280 (942) z dnia 10. X. 1947 r.)". Również przedstawienie "Zagadnienia Rosyjskiego" nie nasuwało zastrzeżeń. Niektóre role znalazły rzeczywiście dobrych wykonawców. "J ak czarny, złowrogi cień ciąży nad sztuką postać Macphersona, potentata prasy, bisnessmana bez słabości i skrupułów. Postać tę zapisać może dyr. Stoma do rzędu najlepszych, scenicznych kreacji. W jego wybuchach i w śmiechu, w łagodnej perswazji i kategorycznych rozkazach czuje się twardą siłę nie znoszącą oporu, bez wahań łamiącą przeciwnika... "Pogodny humor tej postaci (Morphi' ego) wydobył kapitalnie p. Dzwonkowski. .." Rola wyrównanego, starannie przeprowadzonego przedstawienia jest zasługą icżysera dyr. E. Chaberskiego" . (T. Kraszewski - Głos Wielkopolski nr 320 (982) 20. Xl. 1947 r.). o prapremierze komedii J. T. Dybowskiego pisał w Ilustrowanym Kurierze Polskim H. S.: "Według intencji samego autora sztuka nie ma pretensji do miana "wielkiej", jest sobie miłym, tracącym od czasu do czasu sentymentem, opartym na nutce patriotycznej - reportażem". - Dalej: "Najmocniej wryli się w pamięć Dzwonkowski w roli "wiechowatego" andrusa warszawskiego i Tadeusz Chmielewski w roli syndyka gminy, trochę fajitłapy, trochę niedorajdy, trochę pantoflarza, lecz z kośćmi dobrego człowieka. Wśród dalszych epizodycznych ról wybija się Gajdecki w przemiłej postaci chłopa Kłopotka...". T. Kraszewski w Głosie Wielkopolskim z 18. XII. 1947 r. nr (348) tak ocenia sztukę: "W montażu, ułożonym ze scen dramatycznych, patriotycznych, lirycznych, wesołych i komicznych - zdaniem moim udatniejsze są te napisane z humorem. Pierwszy akt jest najlepszą partią sztuki; ma miłą bezpretensjonalność, doskonale wprowadza w środowisko, rysuje charaktery osób...". Recenzent Gazety Zachodniej (nr 78 - 189 z 19. III. 1948 r.j E, Morski krytycznie ocenia wartość sztuki A. Grzymały-Sied1eckiego "Wesele pani du Barry". "N apisanie jeszcze jednej komedii teatralnej, poświęconej rozwałkowywaniu intryżek, snujących się dokoła faworyt budwika XV, - jest w naszych czasach rzeczą co najmniej bezcelową... "problematyka psychiczna komedii nie wnosi do naszego repertuaru dramatycznego poza dobrą konstrukcją i kompozycją utworu, - nic nowego". Natomiast reżyserię Teofila Trzcińskiego i grę aktorów oceniono pozytywnie. Dr J. Mł. w Expressie Poznańskim z 23. III. 1948 r. nr 82 pisze: "Jadwiga Zaklicka gra Joannę. Rubaszność wiejskiej dziewczyny ma w ujęciu pamiętnej "Darczanki" tyle prostoty i wdzięku, rozmaitość rejestrów głosowych tak rozległą skalę, - że na Zaklicka patrzymy ze szczerym podziwem" . Tadeusz Kraszewski w Głosie Wielkopolskim z 20. III. 1948 r. (nr 79 - 1100) pisze: "za wyrównany poziom przedstawienia, sprawny bieg akcji 1 żywe tempo należą się komplementy reżyserii dyr. T. Trzcińskiego". Płytka w oczach autorasymbolika sztuki wielu recenzentów. Priestley' a zmąciła Przypisywano głębięobraz utworu moralizatorstwu łecznego" (Ilustrowany Kurier Polski nr 32 - z 2. II. 1948 r. - H. S.). Aleksander Rogalski pisał jednak w Kurierze Wielkopolskim z 4. II. 1948 r. (nr 34 - 503): "Słabości artystyczne "Pana inspektora" wyrazaJą się przede wszystkim, że w całej sztuce zbyt wyraźne jest jej rusztowanie, że zbyt jasno uwypukla .się konstrukcja". - DużO' zastrzeżeń co do wykonania "Lisiego gniazda" nasunęło się recenzentowi Głosu Wielkopolskiego - Wojciechowi Bąkowi (nr 110 - 1131 22, IV, 1948 r.): "Regina Giddens (Podborówna) ta mała lady Macbeth tego światka, niepotrzebnie przybierała raz po raz gesty wielkiej lady Macbeth. Z pozbawionej skrupułów i głęhszej świadomości moralnej, zimnej spekulantki stawała się "demonem". Horacy Giddens ,Krzyskiego, niepotrzebnie został zbytnio "pogłębiony". "Oskar Hubbard Dytrycha był niestety melodramatyezny". "Beniamin Hubbard Chmielewskiego miał dużo dobrych scen. Niestety i temu znakomitemu aktorowi nie udało się zawsze wyjść bez szwanku z zasadzek melodramatyczności." "Aleksandra Giddens i Leo Hubbard (Kossobudzka i Starski) wyróżniali się właściwym ujęciem ról. Jest to duża pochwała dla tych młodych talentów." Całkowitym nieporozumieniem artystycznym i ideowym kierownictwa było wystawienie farsy "Codziennie o piątej". Eugeniusz Aniszczenko pisał o premierze w Głosie Wielkopolskim nr 177 (1198) z dnia 29. VI. 1948 r.: "J ej humor (sc. komedii) i dowcip są na dzisiejszej scenie przeżytkiem i mogą służyć co najwyżej w charakterze sondy obyczajowej - dla zbadania resztek wczorajszego gustu wśród dzisiejszej widowni" - i dalej "Po ostatniej premierze w Teatrze Polskim jesteśmy pełni uznania dla całego zespołu za grę nie wartą wysiłku. Z przykrego doświadczenia wynosimy bądź co bądź cenną świadomość: zakończenie sezonu sztuką Hennequina i Vebera "Codziennie o piątej" potwierdza tezę, że odpowiedzialność artystyczna dzisiejszego teatru jest również odpowiedzialnością światopoglądową". W post scriptum recen7ent dodał: "Władze administracyjne, organizacje społeczne i polityczne, jak również masa innych osób, które znalazły się w charakterze widzów na "Codziennie o piątej" uważają za grube nieporozumienie wystawienie tej sztuki na deskach tak zasłużonej sceny jak Państwowy Teatr Polski w Poznaniu". Z dniem 31 sierpnia odeszli ze stanowiska dyrektorów teatru Władysław Stoma i Emil Chaberski. Z dniem 1 września 1948 r. objął dyrekcję teatru Wiłam Horzyca. Jak już wspomniałem we wstępie - teatr poznański z początkiem sezonu 1948 49 rozszerza swą działalność, utrzymując filię teatru w Gorzowie i daje stałe przedstawienia na prowincji, zasilane przez 9< ogólną sumę 221.905 biletów, rozprowadzonych od 5. IX. 1948 do 31. VI I I. 1949 r. - sprzedano biletów po cenie normalnej 93,233, czyli 42%. Ogółem dano 580 przedstawień: w Teatrze Polskim 391, w Gorzowie 36, w objeździe 153. W sezonie 1948/49 wystawiono następujące sztuki (do 31. VIII. 1949 r.): l. "Wilki w nocy" T. Rittnera (5. IX. 1948 r.) 40 przedstawień, w tym w objeździe 16 - widzów: 15.070; 2. "Seans" N. Goward'a (14. IX 1948 r.) - 19 przedstawień - widzów 7.509; 3. "Pugaczow" S. Jesienina i "Niedźwiedź" A. Czechowa (12. X. 1948 - 12 przedstawień, widzów 3.467); 4. "Sen nocy letniej" W. Szekspira - 23. X. 1948 r.) - 82 przedstawienia, w tym 8 objazdowych - widzów 41.732; 5. "Strzały na ulicy Długiej" A. świrszczyńskiej (16. XI. 1948 r. - 19 przedstawień, w tym 15 w objeździe - widzów 6.481); 6. "Przemysław I I" R. Brandstaettera (21. XII. 1948 r. - 47 przedstawień - widzów 18.706); 7. "Pastorałka" L. Schillera (30. XII. 1948 r. - 17 przedstawień, w tym 4 w objeździe - widzów 7.649); 8. "świerszcz za kominem" K. Dickensa (11. II. 1949 r. - 33 przedstawienia, w tym 7 w Gorzowie i 20 w objeździe - widzów 14.222); 9. "Major Barbara" B. Shawa (12. II. 1949 r. - 50 przedstawień, w tym 6 w objeździe - widzów 20.076); 10. "Przyjaciele" A. Uspieńskiego (12. II. 1949 r. - 36 przedstawień, w tym 26 w objeździe -. widzów 12.029); 11. "Mąż i żona" A. Fredry (30. III. 1949 r. - 44 przedstawienia, w tym 20 w objeździe - widzów 16.048); 12. "Krzyk jarzębiny" W. Kubackiego (20. IV. 1949 - 34 przedstawienia widzów 11.542); 1". "Klub kawalerów" M. Bałuckiego (14. VI. 1949 r. - 50 przedstawień - - widzów 18.293); 14. "Rozkosz uczciwości" L. Pirandella (3. VIII. 1949 r, 30 przedstawień, widzów 9.828); Poza tym wystawiono tylko dla Gorzowa i prowincji: l. "Koniec i początek" M. Maszyńskiego (19. IX. 1948 r. - 3 przedstawienia w Gorzowie - widzów 975); 2. "Szkoła żon" J. P. Moliera (9. X. 1948 r. - 15 przedstawień, w tym 8 w Gorzowie i 7 w objeździe, widzów 4.127); 3. "Panna mężatka" J. Korzeniowskiego (25. XI. 1948 r. - 26 przedstawień, w tym 9 w Gorzowie i 17 w objeździe - widzów 8.500); 4. "Marcowy kawaler" J. Blizińskiego i "Gospodarz to ja" A. Lachowicza (18. IV. 1949 r. - 4 przedstawienia w Gorzowie - widzów 467); 5. "Szczęście Frania" W. Perzyńsklego (8. Vr. 1949 r. - 19 przedstawień, w tym 5 w Gorzowie i 14 w objeździe - widzów 5.184). czy o niemal całkowitym usunięciu ze sceny poznańskiej burżuazyjnych sztuk rozrywkowych. Dużym osiągnięciem jest niezwykłe powodzenie "Snu nocy letniej II Szekspira i "Majora Barbary" Shawa. Pozytywnej stronie repertuaru poznańskiego należy jednak przeciwstawić rys zasadniczo ujemny: brak sztuk o problematyce współczesnej, poruszających społeczne problemy dnia dzisiejszego. Z trzech sztuk współczesnych pisarzy polskich - jedna dosyć szablonowo przedstawiała czasy minionej okupacji - dwie inne były tematycznie związane z historyczną przeszłością i tylko jedna z nich odznaczała się ostrym i rewizjonistycznym na tę przeszłość spojrzeniem ( " Krzyk jarzę biny"). Teatr poznański nie różni SIę zresztą swym charakterem od Innych scen polskich. Edward Csato w swym wnikliwym essay'u pt. Wal k a o rea l i z m s o c j a l i s t Y c z n y w p o l s k i m t e a t r z e (Myśl współczesna- październik 1950) tak charakteryzuje repertuar tego okresu: 77 W ciągu tych pierwszYch sezonów mieliśmy zaledwie 24 premiery radzieckie na wSzYstkich naszYch scenach 7 a spośród granych wówczas dwustu kilkudziesięciu sztuk polskich (w tym stu trzYdziestu sztuk współczesnych) zaledwie kilkanaście utworów poruszało współczesną tematyką7 a jedynie kilka Z nich dotykało spraw rewolucyjnych przemian naszego iycia społecznego. Dziś patrząc na ten okres uświadamiamy sobie błędY7 których nleraz nle dostrzegaliśmy wówczas. NajistotniejszYm Z tych błędów była 7 jak wlemY7 postawa pozbawiona b ojowości 7 nieraz oportunłstyczna 7 pełna jakiejś wstydliwości wobec burżuazYjnej kultury. Ta postawa wpłynęła międzY innymi i na t0 7 że kiedy w pewnym momencie zaczęła się na naszYch scenach walka ze szmirą7 nie umieliśmy jej rozegrać pod hasłem nowego społecznego repertuaru ". Mimo tych wad i błędów, charakterystycznych nieomal dla wszystkich scen polskich, teatr poznański zapisał się w tym sezonie w kronice naszego życia teatralnego kilkoma interesującymi i nieprzeciętnymi koncepcjami inscenizacyjnymi. Zawdzięcza to osobie dyr. Wilama Horzycy. Głęboka erudycja literacka Horzycy, jego bezkompromisowy stosunek do pracy, szczere oddanie sprawom teatru i wielka kultura dały wielu scenom polskim w czasie międzywojennego dwudziestolecia - poważne osiągnięcia artystyczne. Zwracając szczególną uwagę na słowo, jako zasadniczy element treści dramatu, często jednolitość przedstawienia teatralnego - Horzyca dbał jednak o stronę wizualną realizacji scenicznych, wiążąc ją ściśle z logiką swej koncepcji inscenizacyjnej. Charakterystyczną prostotę swego teatru osiąga Horzyca nie drogą łatwych uproszczeń, lecz przez czujną se1ekcjię środków ekspresji. Słusznie też Leon Schiller zaznaczył w nr. 6-7 "Teatru" z r. 1948: 77 Teatr poznański zYskał w końca godnego kierownika w osobie Wilama HorzYcY7 upart-ego propagatora sztuki wielkiej7 przez duże S ". Równocześnie ze zmianą dyrekcji nastąpiły większe zmiany w składzie zespołu artystycznego. Wicedyrektorem administracyjnym teatru został Tadeusz Bessert, wicedyrektorem artystycznym - Stefan Drewicz. Kierownictwo literackie objął Roman Brandstaetter. Henryk Czyż - kierownictwo muzyczne. Reżyserowali poszczególne sztuki: Wiliam Horzyca ("Wilki w nocy", "Pugaczow", "Niedźwiedź", "Sen nocy letniej" - (inscenizacja), "Major Barbara", "Krzyk jarzębiny", "Rozkosz uczciwości"); - Teofil Trzciński: ("Przemysław I I"); - Tadeusz Chmielewski: ("Klub kawalerów"); - Stefan Drewicz: ("Strzały na ulicy Długiej"; "świerszcz za kominem", "Mąż i żona"); Maria L. Jabłonkowna: ("Sen nocy letniej"); - Hanna Małkowska: ("Seans" "Szkoła żon", "Pastorałka", "Przyjaciele", "Szczęście Prania"); - Franciszek Rychłowski: ("Panna mężatka", "Gospodarz to ja", "Marcowy kawaler"). Dekoracje projektowali: Jan Kosiński: ("Przemysław Drugi", "Krzyk jarzębiny"); - Leonard Torwirt: ("Sen nocy letniej", "Pugaczow", "Rozkosz uczciwości"); - Tadeusz Kalinowski: ("Seans", "Pastorałka", "Major Barbara", "Strzały na ulicy Długiej", "Świerszcz za kominem", "Niedźwiedź"); - Andrzej Stopka: ("Mąż i żona"); - Jerzy Szeski: ("Klub kawalerów") - Kazimierz Pręczkowski: ("Wilki w nocy"); - Józef Kowalski: ("Szczęście Frania") . Teatr objazdowy odwiedził w tym okresie następujące miasta: Bojanowo, Buk, Czempiń, Gniezno, Gorzów, Gostyń, Grodzisk, Jarocin, Kargowa, Kalisz, Koło, Konin, Kościan, Kostrzyn nad Odrą, Koźmin, Kórnik, Krotoszyn, Książ, Leszno, Lwówek, Międzyrzecz, Mogilno, Mosina, Murowana Goślina, Ostrów, Pleszew, Pniewy, Rawicz, Rydzyna, Skwierzyna, Słupca, Sulechów, Sulęcin, Szamotuły, śmigieł, śrem, Środa, świebodzin, Wolsztyn, Wronki, Września, Zaniemyśl, Zielona Góra i żnin. Prócz tego teatr dawał montaże, organizowane przez Wydział Kultury MRN w następujących świetlicach: Zakłady Siły, światła i Wody, Związek Pracowników Poczt i Telegrafów, Huty Szkła w Antoninku, Zakłady Przemysłu Fosforowego w Luboniu, Cegielskiego w Głównej, Związek Kolejarzy, Stomilu, Centry i Zakładu Przemysłu Odzieżowego. W tym sezonie więc zrobiono poważny krok naprzód w udostępnieniu klasie robotniczej wartości kulturalnych, Pracownicy teatralni wyszli z za izolacyjnej skorupy rampy scenicznej i nawiązali bezpośredni kontakt z zakładami pracy. społu artystycznego wzięły udział w 10 a k a d e m i a c h p o z a P o - z n a n i e m (Rawicz, Świebodzin, Międzychód, Piła, Gorzów, Krosno, Zielona Góra, Sulęcin, Trzcianka i Szamotuły). 15 grup artystycznych brało udział w akademiach w dniu 1 maja, odwiedzając zakłady pracy na terenie Poznania. Ku uczczeniu 150-1etniej rocznicy urodzin Adama Mickiewicza grupa zespołu artystycznego przygotowała montaż poetycko-literacki Romana Brandstaettera pl.: "Od Ody do młodości do Trybuny Ludów i wystawiła go w Poznaniu 16 razy oraz na prowincji 22 razy. Frekwencja - 8.434 osoby. U dział w akademiach i kontakt z świetlicami wzmocnił świadomość polityczną pracowników teatru i pogłębił u nich poczucie odpowiedzialności społecznej. Po premierach "Wilków w nocy" i "Seansu", które były powtórzeniami przedstawień toruńskich, koniecznymi dla szybkiego uruchomienia teatru z nowym zespołem, krytyka zajęła się szerzej omówieniem przedstawienia "Pugaczowa". Aleksander Rogalski pisze w "Kurierze Wielkopolskim" nr 286 715 z dnia 18. X. 1948 r.: "Teatr Polski w reżyserii Wilama Horzycy nadał poematowi Jesienina nad wyraz staranny, oryginalny i piękny kształt sceniczny. N a nastrojowym tle dekoracyjnym (Leonard Torwirt) i muzycznym (Henryk Czyż) przewijały się wyraziste, barwne i pełne napięcia obrazy niby pieśni rapsodu bohaterskiego w żywej wyobraźni ludu... Z aktorów wyróżnił się szczególnie niezrównaną grą i znakomitym skandowaniem wiersza Jesienina Kazimierz Wichniarz w roli tytułowej... oraz Władysław Dewoyno w podwójnej roli Strażnika i Chłopuszy..." i dalej: "Nie "Wilki w nocy", nie "Seans", ale dopiero "Pugaczow" daje nam próbę mistrzostwa reżyserskiego Horzycy". Recenzenci różnie ocenili premierę "Snu nocy letniej". Jerzy Mo1dauer pisze w "Gazecie Zachodniej" (nr 302-413 z dn. 3. XI. 1948 r.: "Inscenizacja sztuki, może uzasadniona w szczegółach - jako całość wywołuje sprzeciw. Sprzeciw widza, nie pytającego o historyczny i teatralny rodowód tego czy innego pociągnięcia, ale żądnego wzruszeń. Wynik niewątpliwie głębokiego przemyślenia ludzi uzbrojonych w cały arsenał wiadomości i przyczynków - nie przekonywuje. Ze sceny wieje chłód i nuda.. Sytuację w tym niezmiernie sztywnym przedstawieniu ratował swą żywiołowością Puk (Irena Maślińska) - "dobry duszek", który był tylko trochę zanadto demoniczny. Z wykonawców mniejszych ról wyróżnili się jedynie Stanisław Mroczkowski (Tadeusz) i Jan Rudnicki (Egeusz), którzy potrafili być swobodni". z dn. 3. XI. 1948 r.): "Właściwa interpretacja utworu pozwoliła uwydatnić jego symboliczne znaczenie, zgodnie z zamierzeniami Szekspira... Z przedstawieniem tym jest tak, jak mutatis mutandis i zachowując proporcje, z sztukami Szekspira. Są one pełne wad w szczegółach - w sumie zaś są znakomite... Gdy uwzględni się trudności sztuki - kto wie, czy nie najznakomitsze, jakie widzieliśmy w Poznaniu od roku 1945". Aleksander Rogalski pisze w "Kurierze Wielkopolskim" (nr 306-735 z dn. 8. XI. 1948 r.): Sztukę bardzo oryginalnie zamsccnizował Wiłam Horzyca. To co wyszło z rąk tego świetnego reżysera, może rzecz jasna wywołać najisprzeczniejsze osądy i wrażenia. Jedni go będą sławić, drudzy potępiać w czambuł. Zazwyczaj jednak dyskutuje się tylko o rzeczach, posiadających nieprzeciętną wartość. Celem Horzycy było według jego własnych słów "wielkiemu słowu dać oprawę sceniczną, któraby go nie przesłaniała dodatkowymi akcesoriami, by w ten sposób stworzyć nowe, surowe może, ale wzniosłe piękno widowiska teatralnego, rową jego formę". - Rogalski tak ocenia grę aktorów: "Udanych wykonawców znalazła krotochwila gburów. Doskonały był zwłaszcza Tadeusz Chmielewski jako Spodek i Pyram i Mieczysław Gawlik jako Dudka i Tyzbe. Dobrym ich reżyserem był Pigwa - Cieśla, grany przez Eugeniusza Kotarskiego. Jeśli jednak większość tych ról zatrze się rychło lub późno w pamięci widza, - to na długo w niej pozostanie bez wątpienia Puk Ireny Maślińskiej. świetnie oddała ona zarazem jego złośliwość i humor, jego zmysłowość i poetyczność, jego lotną zjawiskowość i konkretność. Szerzej omówił inscenizacje Horzycy - Konstanty Puzyna w "Twórczości" z r. 1949, nr 8. Również sprzeczne sądy wydali recenzenci o przedstawieniu "Majora Barbary" . P. Miedziński chwaląc niemal wszystkich grających krytykuje w "Gazecie Poznańskiej" nr 59 z dnia l. III. 1949 r. reżysera. "Reżyseria W. Horzycy w wyniku doszukiwania się w komedii Shawa cech apostolstwa, patetyczności i fałszywych nadziei, zaciężyła na grze zespołu oraz przyczyniła się do niepotrzebnych zwolnień i przedłużeń. Przede wszystkim jednak zniekształcone zostały ostatnie sceny, w których reżyser zabił ironię Shawa co do przyszłego rozwoju losów Barbary" a poprzednio: "Barbarę gra Irena Maślińska, a że zagrała zgodnie ze swoim temperamentem, a nie z założeniami reżysera, wypadła jak powinna... "Pełne uznanie trzeba mieć dla K. Wichniarza, doskonałego odtwórcy roli U ndershafta, że nie dał się wciągnąć w atmosferę "patetycznego ducha wieczności" jakim dyr Horzyca chciał przepoić sztukę Shaw' a." Aleksander Rogalski pisze w "Kurierze Wielkopolskim" (nr 61 z dnia 3. I I I . 1949 r.): bogactwa wprost kipiącego i sugesitywności jej świata tak mimo wszystko dalekiego od bladej abstrakcyjności. Rolę tytułową grała Irena Maślińska, którą już podziwialiśmy jako Puka w "śnie nocy letniej". Gra jej odznaczała się szczerością, subtelnością i inteligencją. Demonicznego, gryzącego jak siarka swym dowcipem Andrzeja Undershafta dał Kazimierz Wichniarz. Znakomicie ucharakteryzowany i doskonale zżyty z rolą, panował przez całe długie cztery akty nad sercem, a raczej nad umysłem publiczności, której sztuka dała wyborne orzeźwienie Intelektualne"o wykonaniu "Krzyku jarzębiny" W. Kubackiego pisze Florian Miedziński w "Gazecie Poznańskiej" (nr 144-157 z dn. 29.V.1949 r.): "Sztuka zagrana w Teatrze Polskim znalazła w W. Horzycy idealnego reżysera, którego nastawieniu odpowiada jej romantyczno-mistyczny ton i brak konkretnych konturów. Z. Salaburski, jako Spitznagel - potwierdza tkwiącą w nim szeroką gamę artystycznych zdolności i stwarza możliwie idealnie postać nierealnego bohatera... J. Kosiński, odpowiedzialny za dekoracje i kostiumy, przyczynił się dużo do malowniczości poszczególnych obrazów, w licznych momentach bodaj jedynie skupiającej naszą uwagę". "Kosztownym, a niezbyt wartościowym klejnocikiem" nazywa recenzent "Gazety Poznańskiej" (nr 96 - 109 z dn. 7. IV. 1949 r.) Florian Miedziński - komedię Fredry "Mąż i żcna ": ..." wystawiona komedia fredrowska niewiele wnosi do dorobku naszego teatru. Nie o samego Fredrę idzie oczywiście, chociaż nawet sam Fredro byłby zdziwiony, jak wszechwładnie ciągle jeszcze panuje na naszych scenach. Mowa jednak w danym wypadku o "Mężu i żonie". Komedia ta pod względem etycznym i społecznym jest niemoraina. I to nie dlatego, że jedynym jej tematem to miłosne igraszki świata próżniaków arystokratycznych, obok koni i kart te igraszki jedynie uznających za godne zainteresowania strony życia. Także nie tylko dlatego, że tłem tych igraszek jest małżeństwo zdradzające się wzajemnie. Najbardziej niemoralnym jest fakt, że Fredro w tej komedii rozkład moralny przedstawia jako rzecz wcale miłą, i jej nie chłoszcze, jak tego chcieli się dopatrywać niektórzy mieszczańscy komentatorzy twórczości Fredry". Dalej o wykonawcach: "Lech Stępowski (Hrabia Wacław) niewdzięczną rolę nudnego, zarozumiałego, a mało inteligentnego męża-rogaeza, komicznego w niezgrabnych zalotach do Justysi, zagrał w najlepszym stylu... molierowskim. Wielka rutyna, łącznie z przemyśleniem każdego gestu daje w efekcie doskonałą kreację. Elwira ZofIi Barwińskiej pociągała przede wszystkim w "'scenach miłosnych. Dobra ta aktorka zagrała na wszystkich strunach swego talentu, od ekstazy do gniewu i rozpaczy... Krystyna Wodnicka wnosi jako Justysia dużo temperamentu na scenę, nie jest jednak służącą-powiernicą, wychowaną razem z Elwirą, a więc posiadającą pewną ogładę, ale raczej "pomocnicą" bardziej trywialną, niż przebiegłą... Przemysław Zieliński, jako salonowy donżuan Alfred, na ogół po prędzej by nas przekonało o łatwości jego podbojów". Obsada niektórych sztuk: ",Wilki w nocy": P. Zieliński (prokurator), M. Mincerówna (Julia), B. Wojciechowska (radczyni). J. Chodacki (prezes sądu), J. Jabłonowska (Żaneta), Z. Salaburski (Morwicz), K. Brusikiewicz (mecenas), W. Dewoyno (służący) . "Seans': W. Lam (Edyta), I. Maślińska (Ruth), P. Zieliński (Karol), W. Dewoyno (dr. Bradman), B. Freitażanka (M-me Arcatis), Z. Grabiańska (pani Bradman), M. Mincerówna i M. Zbyszewska (Elwira). "Pugaczow": K. Wichniarz, W. Dewoyno, M. Mirski, W. Kaniowski, T. Przegrodzki, Z. Łobodziński, E. Kotarski, J. Krawczyk, T. Gendera, Z. Relski, K. Przystański, S. Mroczkowski, S. Gawlik, B. Smela, K. Brusikiewicz. "Niedźwiedź": St. Mazarekówna (Helena), T. Chmielewski (Smyrnow), J. Kordowski (Lukaw) . "Sen nocy letniej": S. Mroczkowski (Tezeusz), J. Rudnicki, Egeusz), S. Rydel (Lizander), W. Kałuski (Demetriusz), J. Kossowska i S. Harkawa (Hipolita), D. Bleicherówna (Hermia), J. Szydłowska (Helena), T. Chmielewski (Spodek), E. Kotarski (Pigwa), J. Niewęgłowski (Spój), S. Gawlik (Dudka), T. Gendera (Ryjek), K. Brusikiewicz (Głodniak), Z. Łobodziński (Oberon), M. życzkowska (Tytania), I. Maślińska i M. Zbyszewska (Puk), W. Lam (Rusałka). "Major Barbara": J. Kossowska (Lady Britomart), St. Rydel (Stefan Undershaft), M. Wańkowska (Sara), I. Maślińska (Barbara), Z. Salaburski (Cusins), I. Przegrodzki (Karol), K. Wichniarz (Andrzej TJndersehaft), Z. Grabiańska (Rummy) , E. Kotarski (Snobby) , W. Lam (J enny), J. Kordowski (Shirley), J. Krawczyk (Walker), A. Podgórska (pani Beines), T. Gendera (Bilton) . "Przyjaciele": B. Wojciechowska (Raisa Orłowa), M. życzkowska (Anna Piotrowska), K. Salaburska (Aleksandra Kurnikowa), Z. Łobodziński (Cyryl Wołoszyn), M. Mirski (Włodzimierz Sabirow). "Krzyk jarzębiny": T. Chmielewski (Rdułtowski), E. Podborówna (pani rejentowa), Z. Łobodziński (Konstanty), M. Ursynówna (Laura), Z. Salaburski (Ludwik Spitznagel), B. Smela (Michał), W. Dewoyno (Wojciech), L. Benoit (Arom), Z. Relski (pan Komisarz), J. Chodacki (Kanonik), Z. Grabiańska (Szambelanowa), J. Kordowski (Serwacy), K. Brusikiewicz (Ambroży), W. Kaniowski (sąsiad). "Rozkosz uczciwości": P. Zieliński (Baidovino), J. Hodorska ( Agata) . S. Mazarekówna (pani Magdalena), J. Chodacki (markiz Colli), W. Dewoyno (Maurycy), S. Gawlik (proboszcz), K. Brusikiewicz (Fongi). "Klub kawalerów": E. Podborówna (Mirska), M. Mincerówna (Maryna), J. Jabłonowska (Ochotnicka), Z. Wierzejska (Dziurdziulińska), J. Rudnicki (Sobieniewski), Z. Relski (Wygodnicki), S. Mroczkowski (Piorunowicz), Z. Łobodziński (Nieśmiałowski), M. Mirski (Motyliński), S. Rydel (Topolnicki), W. Lam (Mina), T. Gendera (Antóś), B. Borkowski (Ignacy), I. Łuczak (Kelner) . garda), J. Jabłonowska (Małgorzata), Z. Wierzejska (Anna), L. Benoit (świnka), Z. Salaburski (Rybałt), J. Rudnicki (Wilhelm), K. Przystański (Zbyszko), S. Malatyński (Zaręba), L. Stępowski (ojciec Tomasz), K. Borkowski, J. Andrzejewski, I. Przegrodzkł, W. Dewoyno. Rok 1949 - to okres wypowiedzenia zdecydowanej walki o repertuar realizmu socjalistycznego, to początek ofensywy o nowego aktora i nowego reżysera polskiego. Edward Csato we wspomnianym już a rt y k ul e p t . " Wal k a o r e a l i z m s o c j a l i s t Y c z n y w p o l s k i m t e a t r z e II tak formułuje zadania teatru: 77 Teatr 7 który przez wiele wieków slużYl ideologii klasy wYzYskującej7 w swojej rozwojowej perpektywie wznzen stać się nauczYcielem żYcia z organizatorem rozrywki sp o leczeństwa bezklasowego. Takie zadania pelni już dziś teatr w Związku Radzieckim. Aby dojść do tego etapu aby móc w przYszlości istotnie slużYć bezklasowemu sp o leczeństwu 7 polski teatr doby obecnej powznzen za swoje zadanie uznać odrzucę nze tego wszystkiego 7 co predystynowalo go na slużebnika burżuazji7 powznzen stać sie jednym Z rodzajów broni ideologicznej7 jaką poslugUJe szę klasa robotnicza w walce Z niedobitkami zmierzchającego świata. Inaczej mówiąc 7 nasz teatr w obecnej fazie państwa demo kracji ludowej7 które jak wiemY7 jest formą dyktatury pro letaria tU 7 musz być teatrem klasowym 7 po litycznym 7 propagandowym 7 tendencyjnym. Musi przemawiać do publiczności świata pracy z ukazYwać jej autentyczną realną prawdą o dzisiejszym świecie w perspektywie jutrzejszego zwycięstwa socjalizmu". Te założenia nie postulują oczywiście zrezygnowanIa z wysta wiania klasyków i sztuk retrospektywnych. Socjalizm nawiązuje do najbardziej wartościowych i postępowych dzieł dawnych czasów i na ich fundamencie buduje kulturę nową. O b o w i ą z k i e m t e a t r u jest odpowiednie dobranie utworu i przez realizację sztuki pokazanie praw, rządzących ludzkim społeczeństwem - tych praw, które przez nieodwracalne zmiany prowadzą kolejnymi etapami do bezklasowego społeczeństwa epoki komunizmu. Państwowy Teatr Polski - wskutek wspomnianej już na wstępie reorganizacji przejął z dniem 1. IX. 1949 r. dwie prywatne sceny w Poznaniu (Teatr Nowy i Komedię Muzyczną) oraz prowadził nadai Teatr Objazdowy, kierowany centralnie po likwidacji stałego teatru w Gorzowie. wystawiono następujące sztuki: TEATR POLSKI: "Szczęście Prania" W. Perzyńskiego (1 przedstawienie - 669 widzów); "Rozkosz uczciwości" L. Pirandella (7 przedstawień - 2.324 widzów); "Klub kawalerów" M. Bałuckiego (23 przedstawienia - 11.741 widzów); oraz premiery: 1) "Fedra" J. Racine'a (5. X. 1949 - 33 przedrtawienia - 15.825 widzów); 2) "Dzieci słońca" M. Gorkiego (8. XI. 1949 r. - 47 przedstawień - 17.157 widzów); "Pugaczow" S. Jesienina i "Mozart i Salieri" A. Puszkina (21. XI. 1949 r. - 2 przedstawienia - 96 widzów); 4) "Czarująca szewcowa" Garcia borce'i i "Pieczary Salamanki" M. de Cervantes-Saavedra (10. I. 1950 - 52 przedstawienia - 18.989 widzów); 5) "Niemcy" L. Kruczkowskiego (10. III. 1950 r. - 74 przedstawienia - 32.370 widzów); 6) "Brygada szlifierza Karhana" W. Kani (1. V. 1950 r. - 22 przedstawienia - 6.835 widzów); 7) "Las" Aleksandra Ostrowskiego (29. VI. 1950 r. - 66 przedstawień - 22.069 widzów); 8) "Hamlet" W. Szekspira (19. X. 1950 r. - 37 przedstawień - 22.932 widzów). TEATR NOWY: premiery: 1) "Cement" J. Wirskiego (13. X. 1949 r. - 32 przedstawienia - 8.457 widzów); 2) "W pewnym mieście" A. Sofronowa (19. XI. 1949 r. - 42 przedstawienia - 14.339 widzów); 3) "Faryzeusze i grzesznik" J. Pomianowskiego i M. Wolin (11. I. 1950 r. - 44 przedstawienia - 12.779 widzów;; 4) "Profesja pani Warren" B. Shawa (28. II. 1950r. 63 przedstawienia - 20.446 widzów); 5) "Wielki człowiek do małych interesów" A. Fredry (4. V. 1950 r. - 43 przedstawienia - 10.863 widzów); 6) "Zapora" J. T. Dybowskiego (29. VI. 1950 r. - 41 przedstawień - 10.786 widzów); 7) "Obcy cień" K. Simonowa (23. IX. 1950 r. - 39 przedstawień - 9.774 widzów); i 8) "Wczoraj i przedwczoraj" A. Maliszewskiego fil. XI. 1950 r. - 14 przedstawień - 4.192). Poza tym grano: "Koniec i początek" M. Maszyńskiego (3 przedstawienia - 2.240 widzów); "Moralność pani Dulskiej" G. Zapolskiej (13 przedstawień - 3.640 widzów); "Ciotunię" Fredry (1 przedstawienie - 414 widzów). TEATR KOMEDIA MUZYCZNA: premiery: 1) "Ja tu rządzę" W. Rapackiego (22. X. 1949 r. - 59 przedstawień - 21.299 widzów); 2) "Tu mówi Tajmyr' - K. Isajewa i A. Galicza (21. XII. 1949 r. - 67 przedstawień - 20.208 widzów); 3) "Zielony Gil" Tirso de Moliny w przeróbce J. · Tuwima (26. III. 1950 r. - 83 przedstawienia - 28.883 widzów); "Piękna oberżystka" C Goldoniego (22. VIII. 1950 r. - 83 przedstawienia - 29. 177 widzów). Poza tym grano "Moralność pani Dulskiej" (8 przedstawień - 4.585 widzów); i "Ciotunię" Fre dry (4 przedstawienia - 1.399 widzów. TEATR OBJAZDOWY: premiery: 1) "Koniec i początek" M. Maszyńskiego (9. X. 1949 r. - 26 przedstawień - 12.608 widzów); 2) "Okno w lesie" Rachmanowa i Ryssa (8. XII. 1949 r. - 43 przedstawienia - 19.196 widzów); ?) "Moralność pani Dulskiej" G. Zapolskiej (8. III. 1950 r. - 70 przedstawień - 22.160 widzów); 4) "Ciotunia" A. Fredry (29. VIII. 1950 r. - 65 przedstawień - 30.838 widzów. widzów); "Piękną oberżystkę" (2 przedstawienia - 675 widzów); "Obcy cień" ('S przedstawienia - 1.127 widzów). Teatr Objazdowy odwiedził w r. 1950 (nie licząc ostatnich trzech miesięcy 1949 r.): 1. Leszno 6 razy 2. Gostyń 4 3. Krotoszyn 3 4. Pleszew 3 5. Ostrów Wlkp. 6 6. Koło 1 7. Konin 5 8. Września 3 9. Murowana Goślina 3 10. Pniewy 3 11. Nowy Tomyśl 3 12. Wolsztyn 4 13. Chodzież 3 14. Czarnków 3 15. Rogoźno 3 16. Międzychód 3 17. Strzałkowo 2 18. Śmigiel 2 19. Rawicz 2 20. Krobia 1 21. Bojanowo 2 22. Jarocin 2 23. Kościan 3 24. Trzciel 1 25. Gniezno 3 26. Wągrowiec 1 27. Zbąszyń 1 28. Odolanów 2 29. Szamotuły 1 30. Kostrzyn pozn. 1 31. Zbąszynek 1 32. Zaniemyśl 33. Śrem 34. Kępno 35. Kalisz 36. Turek 37. Kargowa 38. Krzyż 39. Drezdenko 40. Strzelce Kr. 41. Piła 42. Trzcianka 43. Kostrzyn n/O. 44. Rzepin 45. Świebodzin 46. Zielona Góra 47. Wschowa 48. Sulechów 49. Lubsko 50. Krosno Odrze 51. Skwierzyna 52. Sulęcin 53. Gorzów Wlkp. 54. Międzyrzecz 55. Nowa Sól 56. Głogów 57. Kożuchów 58. Owińska PGR 59. Tulce PGR 60. Rogalin PGR 61. Pakosław PGR 62. Poznań Zakł. Pr. 1 rar 1 1 2 1 3 5 3 1 3 3 2 2 5 13 2 2 1 2 2 2 9 1 5 4 1 1 1 1 1 8 Na sumę 405.057 biletów rozprowadzonych od l. IX. 1949 r. do 31. X. 1950 r. sprzedano biletów po pełnej cenie 142.220, czyli 35% ogólnej liczby. Ogółem dano 1.151 przedstawień: Teatr Polski 336 Teatr Nowy 315 Komedia Muzyczna 280 Teatr Objazdowy 220 (Mniejszą liczbę przedstawień niż w minionych sezonach w Teatrze Polskim spowodowało przyznanie zespołowi artystycznemu jednego wolnego dnia w tygodniu) . poznańskich 24 premiery: w tym w Teatrze Polskim wystawiono 2 sztuki · j repertuaru klasycznego ("Fedra" Racine'a, "Hamlet" Szekspira), 4 sztuki rosyjskie i radzieckie (" Pugaczow" Jesienina, "Mozart i Salieri" Puszkina, "Dzieci słońca" Gorkiego oraz "Las" Ostrowskiego), 1 sztukę retrospektywną ("Czarująca szewcowa" Garcia Lorci z burleską Cervantesa "Pieczary Salamanki") , 1 sztukę współczesną polską (" Niemcy" L. Kruczkowskiego) oraz 1 sztukę, reprezentującą współczesny teatr państw demokracji ludowych ("Brygada szlifierza Karhana" czeskiego autora W. Kani). Na 8 pozycji Teatru Nowego - cztery zajęła współczesna twórczość polska (" Cement" Wirskiego, "Faryzeusze i grzesznik" Pomianowskiego i autorki radzieckiej M. Wolin, "Zapora" Dybowskiego i "Wczoraj i przedwczoraj" Maliszewskiego). Wystawiono także 2 współczesne sztuki radzieckie ("W pewnym mieście" Sofronowa i "Obcy cień" Simonowa) . Z klasyki polskiej dano jedną premierę ("Wielki człowiek do małych interesów" Fredry) i jedną premierę z repertuaru retrospektywnego ("Profesja pani Warren" Shaw'a). Rozrywkowy teatr "Komedia Muzyczna" wystawił cztery premiery: ("Ja tu rządzę" Rapackiego, "Tu mówi Tajmyr" Isajewa i Galicza, "Zielony gil" Tuwima i "Oberżystkę" Goldoni'ego, czyli dwie polskie, jedną radziecką i jedną klasyczną). - Wreszcie w Teatrze Objazdowym grano 4 sztuki ("Koniec i początek" Maszyńskiego (polska), "Okno w lesie" Rachmanowa i Ryssa (radzieckie), "Moralność pani Duliskiej" Zapolskiej (polska) i "Ciotunia" Fredry (polska. Na 25 pozycji przypada więc 8 sztuk rosyjskich i radzieckich, 6 sztuk współczesnych polskich, coraz wyrazniej skrystalizowanych ideologicznie - z repertuaru retrospektywnego wystawiono sztuki o zdecydowanych akcentach antymieszczańskich - ("Profesja pani Warren", "Moralność pani Dulskiej"), antyklerykalnych ("Pieczary Salamanki") , lub wyraźnie związanych z teatrem ludowym (" Czarująca szewcowa"). Klasykę reprezentowały najwybitniejsze dzieła literatury światowej ("Fedra" i "Hamlet"), W ciągu sezonu wzrosła frekwencja (do 31. XI I.) : · W Teatrze Polskim (425 miejsc na widowni) - największą frekwencję zdobyły sztuki: "Niemcy" L. Kruczkowskiego - 74 przedstawienia - 32 370 widzów, następnie "Hamlet" Szekspira (do 31. XII.) --- 60 przedstawień - 31.892 widzów); "bas" A. Ostrowskiego (66 przedstawień - 22.009 widzów); "Czarująca szewcowa" F. G. Lorki (52 przedstawienia - 18.989 widzów). W Teatrze Nowym: "Profesja pani Warren" Shawa - (63 przedstawienia - 20.446 widzów); "W pewnym mieście" A. Sofronowa (42 przedstawienia - 14.339 widzów); "Faryzeusze i grzesznik" Pomianowskiego - Wolin ; 33 przedstawienia - 12.779 widzów). W Komedii "Piękna oberżystka" C. Goldoniego (95 przedstawień - 30.482 widzów); "Zielony gil" Tirso de Moliny i J. Tuwima - (83 przedstawienia - 28 883 widzów). widzów - razem z II przedstawieniami w Poznaniu - 32.947 widzów); i "Moralność pani Dulskiej' (70 przedstawień - 22.160 widzów - razem z przedstawieniami poznańskimi - 93 - 30.904 widzów). Z samego zestawienia repertuaru możemy zorientować się o olbrzymich zmianach, jakie zaszły w Państwowym Teatrze Polskim od roku 1945. Sztuki współczesne nie były dostatecznie prezentowane w Komedii Muzycznej, w której pokutowały jeszcze takie utwory jak "J a tu rządzę II Rapackiego, bardzo przypominające przedwojenną szmirę i zagnieżdżony w niej poprzednio teatrzyk prywatny, główną atrakcj ę resztek poznańskiej kołtunerii i spragnionych rozrywki filistrów. I tutaj' jednak udało się znaleźć kilka pozytywnych pozycji: "Tu m ó w i T aj m y r" - współczesna farsa radziecka, "Zielony gil" w świetnej przeróbce Juliana Tuwima i ostatecznie "Piękna oberżystka II chociaż niewybredne i żałośnie banalne teksty piosenek, kabaretowa muzyka i wykonanie nasunęły krytyce dużo słusznych zastrzeżeń. Trudności trzeba było łamać przy organizowaniu przedstawień Teatru Objazdowego. Szczupłość zespołu artystycznego, rozle głość terenu i warunki techniczne na prowincji (różne wielkości sceny - brak większej ilości pokoi w hotelach - niemożność przewożenia większych dekoracji (w przyczepce samochodowej) zmuszały kierownictwo teatru do grywania w Teatrze Objazdowym sztuk o niewielkiej obsadzie. Trzeba tu również zaznaczyć, że aktor, biorący udział w przedstawieniach objazdowych, wypada równocześnie z prób i nie może być "obsadzony" w przygotowywanej w Poznaniu premIerze. Pocieszającym jest fakt ciągłego wzrostu frekwencji na prowincji. Teatr objął do końca roku 1950 - 77 miejscowości, w tym cztery państwowe gospodarstwa rolne P. G. R. Teatry poznańskie wzięły aktywny udział w ogłoszonym przez Ministerstwo Kultury i Sztuki "Konkursie na wystawienie sztuk radzieckich". Przygotowano następujące premiery: "D z i e c i s ł o ń - c a II (Teatr Polski - reżyseria Teofila Trzcińskiego); "W p e w n y m m i e ś c i e II (Teatr Nowy - reżyseria Stefana Drewicza); " T u m ó w i T aj m y r II (Komedia Muzyczna - reżyseria Tadeusza Muskata); "Pugaczow" Jesienina 1 "Mozart 1 Salieri" A. Puszkina, (Teatr Polski - reżyseria Wilama Horzycy). W tym czasie dla Teatru Objazdowego przygotowano "O k n o w l e s i e II Rachmanowa i Ryssa (reżyseria T. Muskata). W ten sposób układając repertuar, teatr poznański dał przegląd utworów scenicznych, typowych dla różnych etapów rozwojowych i dla różnych ga słońca" Gorkiego - przedstawiających krytycznie i realistycznie ludzi epoki minionej, zaplątanych w kłębowisko konfliktów psychologicznych, zepchniętych na margines życia lub uciekających od przytłaczającej rzeczywistości w świat fikcji - sztuka Sofronowa "W pewnym mieście II pokazała nowego człowieka, obywatela państwa socjalistycznego, świadomie organizującego swoje życie i umiejącego dobrze służyć nowym wartościom, demaskować i zwalczać wszędzie resztki starego świata. Interesującym wydarzeniem teatralnym była premiera "Lasu" Ostrowskiego. Znakomitą komedię tę grano w naszym kraju jedyny raz w Lublinie w roku 1879. Żaden teatr nie zdobył się później na Jej wystawienie. P r z e d s t a w i e n i e p o z n a ń s k i e b y ł o W 1 ę C n i e o m a l p o l s kąp r a p r e m i erą " L a s u II . Sztukę grano w świeżym przekładzie Jerzego J ędrzejewicza. -Wyreżyserował ją dyr. Wilam Horzyca, a dekoracje zaprojektował Jan Kosiński. Wielkie zainteresowanie wzbudziła również wystawiona w Teatrze N owym sztuka K. Simonowa "O b c y c i e ń" - dramat, poruszający problem czujności, demaskujący prawdziwe oblicze imperializmu. Od 1. IX. 1949 do 30. XI. 1950 r. skład zespołu artystycznego przedstawiał się następująco: Dyrektor: Wilam Horzyca; wicedyrektor: Tadeusz Bessert; kierownik literacki: Stanisław Hebanowski; kierownik muzyczny: Stanisław Renz; Scenografowie: Jan Kosiński, Tadeusz Kalinowski, Andrzej Cybulski (do l. IX. 1950 r.). Reżyserzy: dyr. Wilam Horzyca, Jerzy Block, Zdzisław Karczewski (do 1. X. 1950 r. powołany na stanowisko dyrektora teatrów wrocławskich), Stefan Drewicz (do 1. V. 1950 r.), Tadeusz Muskat, Stefan Orzechowski i Tadeusz Chmielewski (do l. V. 1950 r.), dr Jerzy Koller. Lista zespołu z dnia 1. XI. 1950 r. 1. Andrzejewski Józef 2. Barczewska Antonina 3. Bedryńska Hanna 4. Brusikiewicz Kazimierz 5. Bykowska Wanda 6. Bystrzyńska Maria 7. Chełmicki Janusz 8. Chodacki Juliusz 9 Czajkowska Mila 10. Detkowski Leopold 11. Detkowska Irena 12. Dobrzański Włodzimierz 13. Preitażanka Bronisława 14. Gajdeoki Aleksander 15. Gazda Michał 16. Graczyk Zbigniew 17 Grochowska Sabina 18. Grzegorzewski Leopold 19. Hanuszkiewicz Adam 20. Harkawa Stanisława 21. J abłonowska Janina 22. Jawis Witold 23. Jurasz Antoni 44. Kiernik Manuela Stanisław Płonka- Fiszer (Duch), Bronisława Preitażanka Tadeusz Białoszczyński (Hamlet) Inscenizacja: Wiłam Horzyca (Królowa) , II o 1 , " "". T "Ij t " Dekoracje: Jan Kosiński 26. 27. 28. 29. 30 31. 32. 33. 34. 35. 36. 37. 38. 39. 40. 41. 42. 13. 44. 45. 46. 47. 48. 49. 50. 51. 52. 53. 54. 55. 56. 57. Kossowska Julia Kordowski Jerzy Kotarski Eugeniusz Kozłowski Władysław Krawczyk January Królikowska Aleksandra Lam Wela Łopuszańska Stanisława Łubieniewski Eugeniusz Maciejewska Małgorzata Marciszewski Edmund Marisówna Jamna Martykowa Maria Maślińska Irena Mazarekówna Stanisława Mierzwiak Zygmunt Mirski Marian Młodzie jo wska Nuna Moliński Ole ch Mroczkowski Stanisław N oskowski Zygmunt Obidniak Karol Pawlikowska Wanda Pewnicka Alina Peretiatkowicz Halina Pietraszkiewicz Jerzy Pluciński Tadeusz Płonka- Fiszer Stanisław Podgórska Antonina Possart Apolinary Possart Krystyna Posselt Stefan Przystański Kazimierz Suflerzy: 91. Andrzej ewska Roma 92. Bąbolska Maria 93. Bliski Adam 94. Chomiak Edwarda 95. Czapkówna Danuta 96". T a t e r a T a m a r aiA 58. 59. 60. 61. 62. 63. 64. 65. 66. 67. 68. 69. 70. 71. 72. 73. 74. 75. 16. 77. 78. V9. 80. 81. 82. 83. 84. 85. 86. 87. 88. 89. 90. Ptak Stanisław Rabski Łucjan Ratajska Janina Relski Zdzisław Rosiński Bolesław Rosłan Bolesław Rudnicki Jan Rysiówna Zofia Saehnowska Jadwiga Sakkilari Walentyna Salaburski Zdzisław Salaburska Krystyna Seweryn-Sobolewska Anna Skwierczyński Józef Starski Zbigniew Strumiński Józef Strzałkowski Stefan Szulc Jan Talarczyk Kazimierz Wańkowska Maria Waśkowska Teresa Wayda Edmund Wichniarz Kazimierz Witkowski Andrzej Wierzej ska Zofia Wojciechowska Bronisława Zarubin Janina Zasadzianka Ada Zatoński Bogumił Zintel Zygmunt Żukowski Antoni Zyczkowska Maria Żywiec Józef Inspicjenci: 97. Łuczak Tadeusz 98 . Łuczak Ignacy, insp. i akt. 99. N owakowski Marian 100. Trocha- Trojanowski Ludwik Muzycy: 101. Niemira Michał 102. Hajduk Ewald 103. Renz Kazimierz 104. Ronz Stanisław, kier. muz. 105. Targowski Edmund , Techniczny: Abramczyk Stanisław Andersen Maksymilian. Andrzejewski Franciszek Baranowski Andrzej Biecuszek Stefan B la uman J o anna Budny Antoni Bumaj Leonard Bromberek Irena Bzdręga Joanna Cichoń Stanisław Cichoń Halina Cieślik Franciszka Cieśliński Zygmunt C wiertnią Maria ćwiertnia Wanda Cybulski Stanisław Czarnecka Wiktoria Dąbrowicz Maria Dę bowski Mieczysław Drgas Wiktor Dubert Helena Dudziak Ludwik Dziurkiewicz Bronisława Dwornik Czesław Fritz Anna Fritz Stefania Gadomski Leonard Gabrysiak Dyonizy Grudziak Stanisław Gumper Alojzy Guzikowski Damazy Genetis Teofil Głowacki Walerian Głowacki Czesław Grabski Marian Grodzki Florian Grzechowiak Stefan Grzechowiak Irena Górczak Bolesław Hartlieb Marta Hasiński Antoni Jakubek Henryk Jankowski Jan J ańczak Melania J endrowski Feliiks I. 2. 3. 4. 5. 6. 'l. 8. 9. 10 II. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. 2I. 22. 23. 24. 25. 26. 27. 28. 29. 30. 3I. 32. 33. 34. 35. 36. 37. 38. 39. 40. 4I. 42. 43. 44. 45. 46. 47. 48. 49. 50. 5I. 52. 53. 54. 55. 56. 57. 58. 59. 60. 6I. 62. 63. 64. 65. 66. 67. 68. 69. 70. 7I. 72. 73. 74. 75. 76. 77. 78. 79. 80. 8I. 82. 83. 84. 85. 86. 87. 88. 89. 90. 9I. 92. Kaa tz Stefan Kalemba Jan Kamińska Walentyna Kalinowski Stanisław Kapela Henryk Kassner Edward Kassnerowa Stanisława Kąkol Teodor Kęsicka Katarzyna Kiszewska Jadwiga Kissman Maria Klawitter Józefa Konieczka Maria Korcz Antoni Kowalska Stanisława Krzyżaniak Stanisław Kramer Witold Krawczyk Czesław Krugiełka Mieczysław Kruszwicki Jan Królikiewicz Jadwiga Kryśkiewicz Zofia Kubiak Władysław Kubiak Zofia Kubicka Michalina Kujawa Melania Kujawa Natalia Kopczyk Halina Linkowska Eugenia Liske Bronisława Liskowiak Izabela Lorenz Stanisław Ludwiozak Agnieszka Łuczakowa Stanisława Łuczak Stefan Łuszczka Maria Mackiewicz Władysław Maćkowiak Tadeusz Makowski Władysław Malinowski Franciszek Marciniak Franciszek Marciniak Zofia Mądrzak Stanisława Meilen Zbigniew Michalska Józefa Misiorna Danuta 94. Musielak Maria 95. Napierała Stanisław 96. Nawrot Mieczysław 9? Nowicka Władysława 98. Orwat Helena 99. Ostrowski Stanisław 100. Pawłowska Joanna 3 O 1. Pawłowska Leokadia 102. Pawłowska Wiktoria 103. Pruchniewski Władysław 104. Pruchniewski Leon 105. Przybyła Stanisław 106. Puciata Marta 107. Rechzigel Getruda 108. Rohloff Bogdan 109. Rcszkiewicz Weronika 110. Rybarozyk Leon 111. Siecią Jan 112. Sianowska Marta 113. Sierchuła Tomasz A U ministracyjny: 1. Borowczyk Bronisława 2. Chełmicka- Różycka Zofia 3. Chełstowska Halina 4. Chmielewski Wiktor 5. Drejza Franciszka 6. Gawriłow Mikołaj 7. Grolewska Janina 8. Kahlau Franciszek 3. Kędzierska Irena 10. Kowalenko Halina 11. Kowalkowska Maria 12. Kowalski J ozef 13. Lehman Irena 14. Linkowski Jerzy 15. Malanowski Ryszard 16. Makarska Apolinara 17. Malinowski Zenon 18. Malinowski Tadeusz 19. Marciniak Leon 114. Skowroński Stefan 115. Śliwińska Pelagia 116. Sobecki Jan 117. Sobecka Stanisława 118. Stencel Agnieszka 119. Strantzówna Krystyna 120. Sułkowska Mairia 121. Sypniewski Leon 122. Szybiak Tomasz 123. Tomczak Czesław 124. Tomczak Józef 125. Trenerowska Bronisława 126. Turguła Zofia 127. Watraoz Jerzy 128. Wawrzyniak Stefania 129. Witasiak Kazimierz 130. Withan Joanna 131. Withan Anna 132. Wojtczak Ignacy 133. Zandecki Stefan 20. Marciniak Hieronim 21. Marmurowicz Koman 22. Maksymowicz z,enon 23. Mroczkowska Ewa 24. Kwieciński Stanisław 25. Nachowska Eleonora 26. Niewiada Czesław 27. Obracajowa Ofelia 28. Polak Janina 29. Porawsika Edyta 30. Sipiński Józef 31. dr. Smoliński Józef 32 Sułkowski Bronisław 33. Stachowska Kazimiera 34. Stanek Irena 35. Tomczak Jan 36. Tomaszewski Leszek 37. Tysler Benedykt 38. żarnowska Zofia Dyr. Wiłam Horzyca reżyserował następujące sztuki: l. Fedra, 2. Pugaczow - Mozart i Salieri, 3. Czarująca szewcowa i Pieczary Salamanki, 4. Profesja pani Warren, 5. Las, 6. Hamlet. Tadeusz Muskat: l. Koniec i początek, 2. Okno w lesie, 3. Tu mówi Tajmyr, 4. Niemcy, 5. Zapora. 10 3. Ciotunia. Teofil Trzciński: 1. Dzieci słońca, 2. Piękna oberżystka. Zdzisław Karczewski: 1. Faryzeusze i grzesznik, 2. Obcy cień. Stefan Drewicz: l. Cement, 2. W pewnym mieście. Józef Karbowski: l. Wczoraj i przedwczoraj. Jerzy Block: 1. Zielony Gil. Tadeusz Chmielewski: 1. Moralność pani Dulskiej. Zbiorowo reżyserowali "Brygadę szlifierza Kar hana": Karczewski, Horzyca, Muskat. Dekoracje i kostiumy projektowali: Jan Kosiński: l. Fedra, 2. Cement, 3. Czarująca szewcowa, 4. Wielki człowiek do małych interesów, 5. Las, 6. Hamlet. Andrzej Cybulski: l. Okno w lesie, 2. Faryzeusze i grzesznik, 3. Pieczary Salamanki, 4. Niemcy - wspólnie z Ali Bunschem - 5. Zielony Gil, 6. Piękna olberżystka. Tadeusz Kalinowski: 1. Profesja pani Warren, 2. Zapora, 3. Obcy Cień. Zygmunt Szpingier: l. Ja tu rządzę, 2. W pewnym mieście, 3. Brygada szlifierza Karhana. Antoni Muszyński: l. Koniec i początek, 2. Tu mówi Tajmyr, 3. Moralność pani Dulskiej. Leonard Torwit: l. Pugaczow, 2. Mozart i Salieri. Zdzisław Salaburski: 1. Dzieci słońca, 2. Ciotunia. Jan Hawryłkiewicz: l. Wczoraj i przedwczoraj. Gościnnie występowała w roli "Fedry" Irena Eichlerówna, w roli prof. Sonnenbrucha Józef Karbowski oraz w roli Hamleta - Tadeusz Białoszczyński. Zajmijmy się zestawieniami recenzji z ważniejszych wydarzeń teatralnych tego okresu. Jaszcz w Trybunie Ludu Nr 304 (37) z 5. XI. 1949 r. kwestionuje słuszność wystawienia "Fedry" Racinea: "Fedra" dziś raczej drażni, niż porywa, raczej męczy, niż interesuje"... "lecz dyr. Horzyca może powiedzieć, że "Fedrę" wystawił dla Ireny Eichlerówny, która w roli królowej konwencjonalnych pseudoantycznych Aten daje nie zwykły popis gry aktorskiej. Rola naszej znakomitej tragiczki w "Fedrze" jest jednak przykładem schodzenia na manowce niebezpiecznego formalizmu aktorskiego. Maniera, w jakiej Eichlerówna utrzymuje swą grę, mistrzowskie, leoz niezmiernie sztuczne władanie głosem i intonacją sprawiają, że "Fedra" Eichlerówny ustawicznie zdumiewa, chwilami zaskakuje i często pobudza do sprzeciwu..." "Całe zresztą przedstawienie u trzymał Horzyca w kształtach sztywnego, etykietalnego szychu dworskiego, w pozach hieratycznych-stylizowanych. Dopomogła mu do konsekwentnego przeprowadzenia tej koncepcji piękna formalnie dekoracja Jana Kosińskiego". Po festiwalu sztuk rosyjskich i radzieckich pisał Stanisław Marczak-Oborski w nr. 2 - 4 "Teatr" z r. 1950: od wielu lat (prapremiera polska w Teatrze Krakowskim w r. 1906 za dyrekcji Ludwika Solskiego). Z punktu widzenia czysto teatralnego reżyser Teofil Trzciński dał bardzo kulturalne, interesujące przedstawienie, wydobywające walory literackie sztuki: ciekawą linię postaci, wyraźne wypunktowania akcji, PO w sztukach Gorkiego niezawsze jest łatwe. Duże zastrzeżenie budził natomiast wyraz ideowy spektaklu. Był to Gorki zrobiony trochę "pod Dostojewskiego", pozostawiający mocno pesymistyczny osad, postacie ludzi prostych ] okazano w wymiarach ponurego biologizmu. Fabuła sztuki nie została umiejscowiona historycznie, tendencja myślowa zamazana przez zbytnie podkreślenie mieszczańskiego konfliktu... Aktorzy, zgodnie z założeniami reżysera - raczej psychologizowali niż usiłowali zbudować socjologiczną konstrukcję losu swoich postaci. W ramach przyjętej koncepcji wyróżnili się: Apolinary Possart (Protasow) i Irena Maślińska (Liza) . Possart dał przekonywającą sylwetkę naukowca-amatora; wydobył wiele cech tej postaci: entuzjazm trochę literacki, wdzięk naiwności życiowej, roztargnienie, nieporadną miłość do żony a przy tym irytującą bezradność wobec otaczającego świata. Maślińska bardzo interesująco "na przeżycie" grała nerwowo chorą Lizę, głosem, kolorem cery, niespokojnymi reakcjami - podkreślając jej potologiczność". "Dzieci słońca" nie dopuszczono do eliminacji końcowych w War sza wie. Do eliminacji warszawskich wytypowano: "W pewnym mieście" A. Sofronowa i "Mozarta i Sa1ieri'ego" A, Puszkina. Oba przedstawienia oceniono negatywnie Jaszcz w artykule pt.: "Pokazano nijakie zamiast radzieckiego miasta" (Trybuna Ludu z dn. 14. XII. 1949 r.) pisze: ".. .reżyser Stefan Drewicz dał zamiast tęgiego wycinka z życia ludzi radzieckich, jakiś kosmopolityczny obraz, w którym słowa: towarzysz, komurista brzmią obco i dziwnie. Walnie mu w tym niefortunnym dziele dopomógł dekorator Zygmunt Szpingier..." - "Spośród aktorów rekord niezrozumienia stylu radzieckiego wziął Bolesław Rosłan, niewłaściwie zresztą obsadzony w roli Ratnikowa. Rosłan był amerykańskim przedsiębiorcą, nie przewodniczącym Miejskiego Komitetu Wykonawczego, czyli prezydentem miasta..." "N ajb liż ej tego, co być powinno znalazł się Zdzisław Karczewski w roli zastępcy przewodniczącego MKW: jemu jednemu udało się, gdy używał języka działacza radzieckiego i partyjnego". Jadwiga Siekierska w artykule "O nowy typ aktora" (Kuźnica nr 1 (225) z 8. I. 1950 r. - p i sz e : "Teatr w Poznaniu uczynił z postaci Ratnikowa beznadziejnego biurokratę, fanfarona i na dodatek błazna - politycznie wykrzywiając w ten sposób linię całej sztuki. Teatr Współczesny w Warszawie w inscenizacji tejże sztuki (w całości trafniejszej od poznańskiej) reżysersko i aktorsko wypaczył postacie młodzieży radzieckiej". radzieckie festiwalu" (Teatr Nr 2-4 1950 r.): "Bardzo dobry Karczewski 1 dobry Wicłmlarz wyglądali w tym przedstawieniu j ak z innej sztuki II . Konstanty Puzyna porównuje przedstawienia "W pewnym mI eścieli w nr. 4-5 Twórczości z r. 1950; "Przedstawienie poznańskie zostało przez krytykę solidnie zjechane, przedstawienie warszawskie uzyskało jedną z poważniejszych nagród. Tymczasem - przejrzyjmy role. Poznań: świetny Burmin, bardzo zły Ratnikow. Warszawa: obie role nienajlepsze. Za to dobra Ratnikowa i Orgiejew. A dalej? Pietrow, którego krytyka radziecka uznała za postać błędnie zarysowaną prze/\ Soffonowa, dowodząc, że sekretarz Komitetu Miejskiego WKP (b) powinien występować jawnie i niezwłocznie, miast bawić się w szarą eminencję - jest w poznańskiej interpretacji K. Wichniarza przynajmniej przyjacielski i otwarty, w ujęciu warszawskim L. Tatarskiego przypomina oficera polskiej "Dwójki". Krąży po scenie z zagadkowym uśmiechem Sherlocka Holmesa. Paweł, syn Ratnikowa, w spektaklu poznańskim (A. Żukowski) jest tylko nijaki, w warszawskim (A. Łapicki) stanowi malowaną lalkę z drewna, świetna poznańska Tatiana Iwanowna Z. Wierzejskiej, pełna starczego wdzięku, dobrotliwości i dowcipu - przewyższa znacznie Tatjanę J. Chojnackiej, oschłą i twardą, nie wyzyskującą ani połowy uroków roli. Dziennikarka Burmina A. Śląskiej (Warszawa) niknie w ogóle na scenie, jest bezbarwna i niezdecydowana, nie okazuje niczym stalowego charakteru, a jaki zupełnie wyraźnie i interesująco zaznacza H. Bedryńska (Poznań). Nie, nie dowodzimy, że przedstawienie poznańskie było dobre. Dowodzimy tylko, że przedstawienie warszawskie było złe ". Sąd konkursowy ogłosił następujące (dla Poznania) wyniki fes i i walu sztuk radzieckich: nagrodę pierwszego stopnia w sumie 250.000 (przyznano ich pięć w skali krajowej): Z d z i s ł a w Kar c z e w s k i za kreację aktorską w roli Burmina "W pewnym mieście" A. Sofronowa. N a g r o d ę d r u g i e g o s t o p n i a 150.000 zł ( o g ó ł e m p r z y z n a n o i c h 32) o t r z y m a łKa z i m i e r z W i c h n i a r z z akr e a c j ę a k t o r s k ą w r o l i P i ę t r o w a "W p e w n y m mieście II A. Sofronowa. Poza tym nagrodę 100.000 zł otrzymał zespół techniczny Państwowego Teatru Polskiego w PoznanIU, Przyznano także w y róż n i e n i a : S t e f a n D r e w i c z z a reżyserię "W pewnym mieście" A. Sofronowa; Z y g m u n t S z p i ng e r za scenografię sztuki "W pewnym mieście II , oraz aktorzy: H a n n a B e d r y ń s k a za kreację aktorską w roli Klaudii Burminy za kreację aktorską w roli Lizy w sztuce "Dzieci słońca" Maksyma Gorkiego; i A p o l i n a r y P o s s a r t za kreację aktorską w roli Protasowa w sztuce Gorkiego "Dzieci słońca" . Praktyczne zastosowanie metody realizmu socjalistycznego w większości naszych teatrów nie było łatwe. Nowe wartości musiały walczyć ze starymi, skostniałymi szablonami. Słusznie też zauważył Edward Csato w swym, już cytowanym "essay'u z " Myśli Współczesnej II (nr 10, 1950 r.): ...nnajpoważniejsze usterki wykonawstwa scenicznego wynikają u nas obecnie Z nieumie jęłności znalezienia przez zespół właściwej koncepcji 7 właściwej wizji realistycznej przedstawionego utworu" l dalej: n Dlatego też dopiero obecna rewolucja repertuarowa ujawniła całą bezradność dzisiejszego aktora i reżYsera połskiego w prezentowaniu nowych treści ". Doświadczenia, wyniesione z festiwalu sztuk radzieckich, skierowały pracę teatru na drogę rewizji własnych osiągnięć i skłoniły zespół do wysiłku, zmierzającego do usunięcia uwidocznionych błędów. Dlatego też trzeba było tak ważnemu zagadnieniu poświęcić . . .. WIęcej mIeJ sca. Przedstawienie "Obcego cienia" K Simonowa, wystawionego 23. IX. 50 r., może świadczyć o konsekwentnym przemyśleniu doświadczeń festiwalowych, któremu znacznie pomogło, tak słusznie zalecane przez Jadwigę Siekierską (artykuł "O nowy typ aktora - Kuźnica 1 (225) z 8. I. 1950 r.), kształcenie marksistowskie, podjęte w Poznaniu z inicjatywy Podstawowej Organizacji Partyjnej. .W nowej recenzji ze sztuki "Obcy cień II (Nowa Kultura nr 33 z dnia 12. XI. 1950 r.) Ireneusz Gwidon Kamiński pisze: " A k t o r z y , którzy wybili się na czoło zespołu w "Obcym cienlu" Rudnicki, Barczewska, Karczewski, Kotarski to aktywiści partyjni, uczęszczający regularnie na szkolenie ideologiczne". W okresie Międzynarodowych Targów Poznańskich teatry poznańskie układały zwykle tak swój repertuar, aby dać przybywającym goscl0m przegląd swych ważniejszych pozycji. W r. 194 8 widzimy na afiszu targowym jedynie 3 sztuki ("Lisie gniazdo"; " Wesele pani du Barry" i "Pan inspektor przyszedł") . W rok u 1 950 w repertuarze targowym mamy 10 s z t u k . A więc: dwie polskie "Niemcy" Kruczkowskiego; "Faryzeusze i grzesznik" Pomianowskiego - Wolin; jedną radziecką "W pewnym mieście II A. Sofronowa; - jiedną czeską "Brygada szlifierza Kar hana II angielską "Profesja pani Warren" B, Shawa; - klasykę reprezentuje "Fedra" Racine'a; "Wielki człowiek do małych interesów", Fredry; "Pieczary Salamanki" Cervantesa 1 "Zielony gil" Tirso de Moliny w adaptacji Juliana Tuwima. Stanisław Marczak-Oborski w swym artykule "Teatr na Targach Poznańskich, czyli co tylko chcecie" (Nowa Kultura nr 8 z dnia 21. V. 1950 r.) poddaje analizie krytycznej ogólną linię repertuarową oraz na podstawie realizacji teatralnych tak ocenia teatr poznański: "Teatr poznański bowiem przy wszystkich swoich zaletach jest teatrem typowo inteligenckim. Pewna wąskość widnokręgów społecznych odbija się na przedstawieniach nawet tak upolitycznionych sztuk, jak Sofronowa czy Pomianowskiego. "Karhan" - w reżyserii zespołowej - stanowi próbę rozszerzenia widnokręgów, w połowie tylko udaną... Poznań niepotrzebnie "uteatralnił" sztukę przez nadanie jej niemal misteryjnych akcentów. Długie przerwy między obrazami upływają w absolutnej ciemności, z dochodzącymi z dala fragmentami V. symfonii Szostakowicza, obraz fabryki wyłania się powoli z gęstego mroku. Najmocniejszą pozycją przedstawienia była rola starego Karhana w wykonaniu Jerzego Kordowskiego, mogącego się kusić o czołowe miejsce w ogólno-polskiej konkurencji tej postaci..." A dalej o "Fredrze": "W Inscenizacji Horzycy była to tragedia Racine'a widziana oczami nowoczesnego intelektualisty, co zaznaczyło się w koncepcji dekoratorskiej (Kosiński), wiernej elementom antyku, ale komponującej je z całą świadomością dystansu plastycznego. Podobnie rola Fedry: Eichlerówna nie poszła na historyczną stylowość postaci klasycystycznej, jej postać Fedry zbudowana została na dwudziestowiecznej wiedzy o podświadomości i patologii człowieka..." "Czarująca szewcowa" w inscenizacji Horzycy, stała się pogodną, pełną lekkości i wdzięku balladą ludową. Piękno poezji Lorci zostało wydobyte wszystkimi środkami teatralnymi, w tym znakomitym - w ramach przyjętej koncepcji - spektaklu. Trzecim najwybitniejszym osiągnięciem Poznania jest "Profesja pani Warren" w reżyserii Horzycy - jedno z najlepszych wystawień Shawa po wojnie, znacznie bliższe stylowi autora i ostrzejsze intelektualnie od krakowskiego "Żołnierza i bohatera" czy "Pygmaliona". Inscenizacja "Niemców" poszła po słusznej i nieogranej na naszych scenach linii uwypuklenia sensu epilogu, który jest tutaj najważniejszą sceną... .1 kulminacyjnym momentem kreacji Karbowskiego". Omówiwszy krytycznie pewne szczegóły inscenizacji "Niemców" Marczak-Obarski pisze: "Jego (sc. Karbowskiego w roli prof. Sonnenbrucha) olimpijskość jest całkowicie zewnętrzna, od początku trawi go bakcyl niepokoju i zwątpienie nym załamaniem wiary profesora - stąd logiczne przejście do wielkiej sceny z Willim w epilogu. Scena poznańska ma bardzo interesujących aktorów zarówno ze starego, jak średniego i najmłodszego pokolenia. Jest to zresztą raczej teatr indywidualności aktorskich, niż zespołu. Omówiliśmy już wielkie kreacje Eichierówny i Karbowskiego występujących gościnnie. Była też mowa o Kordowskim-Karhanie. Należy wspomnieć przynajmniej o Młodziejowskiej-Szczurkiewiczowej (pani Soerensen w "Niemcach"); Kazimierzu Wichniarzu (Pietrow "W pewnym mieście"); Janinie Jabłonowskiej i Apolinarym Possarcie (Pani Warren i Preed w "Profesji pani Warren"); Irenie Maślińskiej (" Czarująca szewcowa"); - wreszcie r Zygmuncie Zintelu, którego po dwóch rolach (Clerk w "Faryzeuszach i grzeszniku" i Caramanchel w "Zielonym gilu") nie zawahamy się nazwać rajzdolniejszym komikiem młodego pokolenia. Chociaż jest to aktor, którego oryginalna "vis comica" przełamuje rolę, stwarza raczej własną improwizację niż wcielenie postaci autora". J ak widzimy o ile poprzednio realizacjami poznańskiego teatru interesowała się jedynie prasa lokalna - obecnie - dzięki ogólnej naszej polityce teatralnej, a także wskutek ciągłego, mimo wielu usterek, rozwoju naszej- sceny n a j p o waż n i e j s z e pisma fachowe zajęły się zagadnieniami teatralnego Poznania. "w brygadzie szlifierza Karhana" wystawionej po raz pierwszy w dniu 1 maja 1950 r. (Premierę poświęcono przodownikom pracy Zakładów metalurgicznych im. Stalina), wyróżnili się poza Kordowskim - Aleksander Gajdecki (Fikejs) i Eugeniusz Kotarski fZaruba). J. Mer. pisze ("Głos Wielkopolski" nr 175 (194) z dnia 27. VI. 1950 r.): "Aktor (sc. Gajdecki) stworzył typ żywy i plastyczny i zabarwił swoją »olę sporą dozą doskonale stosowanego komizmu. Z powściągliwym umiarem szczerze i naturalnie zagrał Kott- Kotarski rolę skromnego, cichego człowieka, porywanego przez potężny prąd". J. Mor. ("Głos Wielkopolski" nr 112 - 1851 z dn. 24. IV. 50 r.) tak charakteryzuje grę Zdzisława Karczewskiego, odtwórcy roli prof. Sonnenbrucha w "Niemcach". "Otoczył się nieprzeniknioną aurą i potrafił istotnie nadać jakiś specjalny Clęzar gatunkowy każdemu ze swych słów i ze swych oszczędnych gestów. N awet pewna sztywność, właściwa temu aktorowi, wygląda tak, jakby wynikała z psychiki profesora Sonnenbrucha i była wyrazem tego wewnętrznego oporu'" . zasługą reżysera T. Muskata. Recenzent "Głosu Wielpolskiego" nr 223 - 1926 z dnia 15. VIII. 1950 r. pisze: "Wszystkie walory "Zapory" zostały uwydatnione i wyzyskane na scenie Teatru Nowego. Sztuka została wykonana niezwykle starannie. Reżyser T. Muskat nadał akcji dobre tempo, umiejętnie potęgował dynamikę walki, wydobył ciekawy koloryt lokalny i folklor, który, jak wierzymy - miał cechy autentyku. - J. Sachnowska stworzyła świetną postać bogaczki wiejskiej... Stanisław Mroczkowski - szczęśliwie uniknął patosu i starał się wydobyć jak najwięcej prostoty, naturalności i swobody ze swej papierowej roli. Bedryńska... była miłą i dzielną kobietką... S. Grochowska w niewielkiej roli Fietrzyny zabłysła znów charakterystycznym talentem". O przedstawieniu "Lasu" A. Ostrowskiego pisze recenzent "Głosu Wielkopolskiego" J. Mor. (nr 214 - 1953 z dnia 6. VIII. 1950 roku): "To chyba w tym roku najciekawsza i pod względem wykonania najwyżej stojąca pozycja teatru. Staranna wnikliwa reżyseria dyr. Horzycy wydobyła głęboki nurt dramatyczny utworu, do czego przyczyniło się oddanie większości ról w najlepsze ręce". Zastrzeżenie recenzenta budzi niedostateczne uwzględnienie tła 1 kolorytu lokalnego. - Następnie omawia poszczególne role: "Z wykonawców wyczuł "rosyjski charakter" i oddał go w sylwetce i grze tylko Rosłan (Wosmibratow)... Psychika chytrego kułaka podchwycona została przez Rosłama znakomicie, to jedna z najlepszych jego ról". "P. Detkowska (Gurmyska) była zbyt ruchliwa, zbyt młodociana, przeżywała rolę od początku nerwowo, zbyt mało podkreśliła hipokryzję pierwszych aktów, w stosunku do cynicznej szczerości ostatnich. Nie było momentu zdjęcia maski, zbyt mało tak jaskrawo podkreślanej przez Ostrowskiego perwersji". "W roli powiernicy J. Kossowska (Ulita) uwydatniła doskonale przewrotność hieny dworskiej, na pozór układnej i pokornej, przemykającej się chyłkiem przez gąszcz intryg, które są jej właściwym żywiołem. W rolach pozytywnych, Aksjuszy i Piotra, Maślińska 1 Witkowski nie ustrzegli się afektacji, która była tym bardziej nie na miejscu, że zadaniem ich było odtworzyć chatćŁktery bardzo proste i bezpośrednie. Natomiast z przyjemnością ujrzeliśmy Salaburskiego (Bułanow) w odpowiedniej dla siebie i znakomicie zagranej roli młodziutkiego amanta. Osobisty urok aktora był tu doskonałe wyzyskany jako jedna z najbardziej perwersyjnych form obłudy. N a czoło zespołu wysunął się bezsprzecznie Wicłmiarz i Zintel w rolach wędrownych aktorów. Wicłmiarz znalazł się naprawdę w swoim żywiole, gdy miał sposobność skojarzyć w jednej roli szeroki romantyczny gest i patos z ciekawie ujętymi chwytami komediowymi... Z głęboką siłą i szczerością zagrał jedyną wielką rolę aktora Nieszczastliweewa - w finale sztuki". Zintel - niezapomniany Caramanchel - dał nowy koncert gry komediowej w stylu zupełnie odmiennym. Postać komika - wykolejeńca mogłaby wali jednak tą rolę z taktem i umiarem, wysunąwszy słusznie na plan pierwszy tragika - oskarżyciela, lecz w tym usunięciu w cień biedaczka, przytłoczonego rozmachem i swadą towarzysza, w jego niezgrabnych próbach buntu, była cała masa naj szczerszego komizmu, wydobytego najprostszymi środkami, płynącymi z samej aparycji, z potencjonalnej siły komicznej aktora. Ta rola stała się małym arcydziełkiem właśnie dlatego, że było w niej tak mało popisu, a tak dużo wyrazu". Teatr poznański i teatr łódzki wzięły udział we współzawodnictwie pracy w związku z wystawieniem przez oba teatry komedii Fredry "Wielki człowiek do małych interesów". Powołana przez Generalną, Dyrekcję TO F komisja sędziowska przyznała indywidualne nagrody poszczególnym wykonawcom obu teatrów. Z zespołu poznańskiego otrzymali nagrody: B o 1 e s ł a w R o s ł a n (J e n i a 1 - kiewicz), Zygmunt Noskowski (pan Ignacy), Krystyna Possart (Aniela), Antoni Żukowski (Karol), Jan Kosiński (nagroda za scenografię). O realizacji poznańskiej "Hamleta" J. Mor. recenzent "Głosu Wielkopiskiego" (nr 305 - 2044 z dnia 5. XI. 1950 r.) pisze: "...Słusznie postąpił Teatr Polski ująwszy sztukę w najprostsze ramy konstrukcyjne jednej dekoracji, doskonale pomyślanej w duchu sceny szekspirowskiej"... "W grze Białoszczyriskiego (Tadeusz Białoszczyński grał rolę Hamleta do l. XII, następnie objął tę rolę Adam Hanuszkiewicz), przeważa moment świadomej inteligencji, moment refleksji, co sprawia, że na tle budujących, lozpasanych namiętności renesansowego dworu, postać ta wygląda niemal egzotycznie. Artysta podkreśla tę odrębność - uwydatnia te cechy Hamleta, które zbliżają go do współczesności. Nurt emocjonalny wyczuwa się nieustannie, lecz trzymany jest w karbach znakomitego opanowania"... "Nową cenną zdobyczą Teatru Polskiego jest również Zofia Rysiówna... i dalej "Ofelia ma w sobie rozlewność, płynność - żywiołem Rysiówny jest ogień... Wiele może jednak dokonać moc talentu. W kulminacyjnej scenie obłędu, g'dzie fala żalu przerywa wszelkie tamy, gdzie artystka mogła dać pełny .wyraz ekspresji dramatycznej - wstąpiła w nią dusza Ofelil. ...Dopiero w roli Królowej odkryliśmy Bronisławę Frejtażankę. Jej aparycja, jakby zapożyczona z renesansowego portretu, jej niewymuszone dostojeństwo, ciekawe reakcje mimiczne i wnikliwa interpretacja tekstu - świadczy o wysokiej kulturze i o niewyzyskanych dotąd możliwościach... ...(Poloniusz) w oczach Hamleta jest po prostu głupcem i uosobioną śmieszną krotochwilą. Stanisław Orzechowski odtwórca tej postaci, solidaryzuje się z opinią Hamleta... Za to bezsprzecznie Szekspirowską kreację stworzył B. Rosłan, kapitalny grabarz - wesołek... Laertes -. Mroczkowski, naszkicował w swej roli co należało: młodzieńczą emfazę, która jest zapowiedzią tego, że synek będzie kopią papy - Poloniusza... i tyranów, które są mu stale powierzane. Jedenastogłoskowiec, korona i płaszcz dziwnie paraliżują bujny temperament artysty... "W ogólnym bilansie ten spektakl jest pozycją bardzo pozytywną. To przedstawienie ciekawe i pożyteczne, które jest godnym uczczeniem roku jubileuszowego Teatru Polskiego" . Egon Naganowski w "Nowej Kulturze" krytykuje poznańską realizacjię "Hamleta II zarzucając reżyserowi potraktowanie postaci "Hamleta" jako jednostki słabej, pozbawionej rewolucyjnego ognia oraz podkreśla brak uwypuklenia ról pozytywnych (Horacy). Recenzent stwierdza, że sprawa nowego, realistycznego przedstawienia szekspirowskiego jest kwestią wciąż jeszcze u nas otwartą. Pracę teatrów poznańskich może tutaj naświetlić fakt, że przed premierą sztuki "Obcy cień", z inicjatywy Podstawowej Organizacji Partyjnej PZPR, przy Państwowym Teatrze Polskim · - odbyło się, po jednej z roboczych prób, zebranie dyskusyjne, w którym wzięli udział przedstawiciele Komitetu Wojewódzkiego Partii, reżyserzy, zespół artystyczny i techniczny. Trafne uwagi dyskutujących przyczyniły się do' usunięcia i do wzmocnienia wyrazu ideologicznego realizacji scenicznej. N a trudnej drodze do precyzji wykonania, do prawdy wyrazu, które cechują realizm, służący sprawie socjalizmu, były również potknięcia i załamania - czasem rażące omyłki. W roku 1949 nastąpiła reorganizacja ruchu zawodowego. Na miejsce elitarnego ZA S P u powołano do życia Związek Zawodowy Pracowników Sztuki i Kultury, jednoczący w ramach teatru wszystkich pracowników, zarówno artystycznych jak administracyjnych i technicznych. Ta zmiana scaliła organizm teatralny i ożywiła niezwykle pozytywnie pracę związkową, uświadamiając pracownikom wspólne cele całego zespołu. Pracownicy techniczni, biorący udział we wspólnych naradach wytwórczych, zasiadający w kolektywie kierowniczym teatru, wnieśli do normalnej codziennej pracy wiele cennych wartości i przyczynili się niejednokrotnie nie tylko do bardziej racjonalnego zużycia surowców, lecz także do celniejszego wyrazu ideologicznego realizacji scenicznych. Kierownikami działów technicznych są: M a k s y m i l i a n An dersch (stolarnia), Damazy Guzikowski (malarnia), Stefan Z an d e c k i (tapicernia), C z e s ł a w T o m c z a k (perukarnia), Walerian Głowacki (pracownia krawiecka - męska), czysław Dębowski 1 Edward Kassner (elektrotechnicy), T e o d o r K ą k o l 1 I g n a c y Woj t c z a k (kierownicy sceny). Ogólny nadzór nad działami technicznymi sprawuje M i k o - łaj Gawriłow. Koło T. P . P. R. przy Teatrze Polskim, liczące 168 osób - zor ganizowało we foyer teatru wystawę obrazującą historię 125-1ecia Akademickiego Teatru Małego w Moskwie oraz w miesiącu pogłębienia przyjaźni polsko-radzieckiej urządziło dwa poranki poezji rosyj'skiej i radzieckiej (w układzie St, Hebanowskiego). Liga Kobiet (89 członkiń) urządziła 6 bezpłatnych koncertów w szpitalach poznańskich. W roku 1950 ożywiła się praca Koła Z. M. P. przy Teatrze Pol skini, które powiększyło ilość swoich członków do 38 osób. 26. VI. zorganizowano imprezę "Razem młodzi przyjaciele ". Na pierwszym zebraniu powakacyjnym zarząd utworzył Artystyczną Brygadę Młodzieżową. Zadaniem tej brygady jest realizowanie w terenie akcji zbliżenia miasta i wsi oraz otoczenie opieką życia kulturalnego świetlic. - Brygada opracowała montaż "Wykonamy plan II i prze jęła stałą opiekę nad wsią produkcyjną Tarnowo Podgórne. Z wymienionym montażem odwiedzono (z pomocą Artosu) szereg innych wsi produkcyjnych i PGR-ów m. in.: Racot, Parzę czewo, Grabowo, Bugaj, Miłosław, Golęczewo i Głogowo. Brali w nim udział: Obidniak, Sakkilari (opr. montaż), Brusikiewicz, Jurasz, Lam, Nawrot, Mierzwiak, Posselt, Reyman, Ostrowski, Waśkowska. Wojewódzka Poradnia Świetlicowa, czynna przy Państwowym Teatrze Polskim, zajmuje się repertuarem teatrów ochotniczych, udzielając wskazówek kierownikom świetlic tak co do wyboru sztuk, jak i w sprawach reżyserskich, aktorskich i technicznych, wytypo wanego do grania utworu. "Dokładne poznanie przeszłości i myśli o powstającej przyszłości to według słusznej opinii znanego reżysera radzieckiego Piętrowa"konieczne elementy, warunkujiące w naszym teatrze prawdziwy obraz współczesności. II Plan sześcioletni otwiera przed całym zespołem teatralnym szerokie perspektywy pogłębienia znajomości praw, rządzących prze szłością i budowania nowej rzeczywistości z myślą o socjalistycznym jutrze. Autorl. Stefan Żeromski 2. Aleks. Fredro 3. Gabr. Zapolska 4. W. Karczewska 5. Fodor 6. T. Perkitny 7. A. Fredro 8. St. Wyspiański 9. Fleks i Croisset 10. M. Bałucki 11. W. Szekspir 12. Conners 13. T. Breza i S. Dygat 14. Niewiarowicz 15. J. Korzeniowski 16. Roger- Ferdinand 1f. M. Gogol 18. M. Bałucki 19. J. Szaniawski 20. Oompanez i Noe 31. W. Szekspir 22. J. Bliziński 23. J. Molier 24. K. Simonów 25. J. Dybowski 26. Priest1ey 27. A. Grzymała- Siedlecki 28. L. Hellman 29. T. Hołuj 30. Hennequin i Veber 31. T. Rittner A. Czechow A. Fredro 32. T. Rittner 33. N. Coward 34. M. Maszyński 35. J. Molier 36. S. Jesienin A. Czechow 37. W. Szekspir 38 A. świrszczyńska Tytuł U ciekła mi przepióreczka Damy i huzary Moralność pani Dulskiej Ziemia oskarża Matura Droga do źródeł p a n J owialski Wesele Powrót Wieczór Trzech Króli Grube ryby Roxy Zamach Dlaczego zaraz tragedia Majątek albo imię Szczeniaki Rewizor Dom otwarty Dwa teatry Przyj aciel nadej dzie wieczorem Wiele hałasu o nic Rozbitki świętoszek Zagadnienie rosyjskie Słońce w nocy P an inspektor przyszedł Wesele pani du Barry Lisie gniazdo Dom pod Oświęcimiem Codziennie o piątej Odwiedziny o zmroku Oświadczyny Pan Benet Wilki w nocy Seans Koniec i początek Szkoła żon Pugaczow Niedźwiedź Sen nocy letniej Strzały na ulicy Długiej Data premiery Ilość przedst. 27. IV. 1945 39 18. V. 1945 44 30. VI. 1945 60 18. VIII. 1945 88 6. IX. 1945 42 9. XI. 1945 11 20. XII. 1945 65 1. II. 1946 62 15. III. 1946 46 16. IV. 1946 55 14. VI. 1946 20 2. VII. 1946 28 10. VIII. 1946 19 31. VIII. 1946 39 4. X. 3 946 63 7. XI. 1946 67 20. XII. 1946 54 6. 11. 1947 49 13. III. 1947 54 29. IV. 1947 49 21. 2. 3. 15. 13. 28. 10. 17. 25. 25. 25. 5. 14. 19. 9. 12. 23. 16. VI. 1947 IX. 1947 X. 1947 XI. 1947 XII. 1947 1. 1948 III. 1948 IV. 1948 V. 3 948 VI. 1948 VI. 1948 IX. 1948 IX. 1948 IX. 1948 X. 1948 X. 1948 X. 1948 XI. 1948 33 60 29 53 60 50 23 31 32 19 38 15 14 12 82 19 39. J. Korzeniowski 40. R. Brandstaetter i i . L. Schiller 42 K. Dickens 43. G. B. Shaw 44 A. U spienski 45 . A. Fredro 46, J. Bliziński A. bachowicz '17. W. Kubacki 48. W. Perzyński 49. M. Bałucki 50. L. Pirandello 51. J. Racine 52. J. Wirski 6S. Rapacki 54. M. Gorki 55. A. Sofronow 56. A. Puszkin 57. Z. Rachmanow i Ryss 58. K. Isajew i A. Galicz 59. Garcia Lorca Cervantes 60. Pomianowski i M. Wolin 61. G. B. Shaw 62. G. Zapolska 63. L. Kruczkowski 64. Tirso de MolinaTuwiim 65. W. Kania 66. A. Fredro 67. A. Ostrowski 68. J. T. Dybowski 69. C Goldoni 70. A. Fredro 71. K. Simonów 72. W. Szekspir 73. A. Maliszewski 74. P. Marivaux 75. G. B. Shaw 76. K. Treniew 77. A. Fredro Tytuł Panna mężatka Przemysław II. Pastorałka świerszcz za kominem Major Barbara Przyjaciele Mąż i żona Marcowy kawaler Gospodarz to ja Krzyk jarzębiny Szczęście Frania Klub kawalerów Rozkosz uczciwości Fedra Cement Ja tu rządzę Dzieci słońca W pewnym mieście Mozart i Salieri Okno w lesie Tu mówi Tajmyr Czarująca szewcowa Pieczary Salamanki Faryzeusze i grzesznik Profesja pani Warren Moralność pani Dulskiej Niemcy Zielony gil Brygada szlifierza Karhana Wielki człowiek do małych interesów Las Zapora Piękna oberżystka Ciotunia Obcy cień Hamlet Wczoraj i przedwczoraj Igraszki trafu i miłości Szczygli zaułek Lubow Jarowaja Zemsta Data premiery Ilość przedst. 25. XI. 1948 26 21. XII. 1948 47 30. XII. 1948 17 11. U. 1949 33 12. II. 1949 50 12. II. 1949 36 30. III. 1949 44 18. IV. 1949 4 30. IV. 1949 34 8. VI. 1949 20 14. VI. 1949 73 3. VIII. 1949 37 5. X. 1949 33 13. X. 1949 32 22. X. 1949 59 8. XI. 1949 47 19. XI. 1949 42 21. XI. 1949 2 8. XII. 1949 43 21. XII. 1949 67 10. I. 1950 52 11. 1. 1950 44 28. II. 1950 63 8. II. 1950 93 10 . III. 1950 7 4 26. III. 1950 83 1. V. 1950 25 4. V. 1950 43 29. VI. 1950 66 29. VI. 1950 41 22. VIII. 1950 97 29. VIII. 1950 76 23. IX. 1950 55 19. X. 1950 60 11. XI. 1950 39 14. XII. 1950 3 I. 1951 10. II. 1951 24. II. 1951