KRONIKA MIASTA POZNANIA Rocznik XXIII Numer 1 FLORIAN MIEDZIŃSKI JULIAN MARCHLEWSKI W POZNANIUewskistr. W książce swoJeJ o Wielkopolsce Julian March le wsk i piętnował ucisk Polaków przez pruskie junkierstwo l głosił rozwiqzanie współżycia narodów w duchu proletariackiego intermacjonalizmu. - Po pół wieku wyrazem zwycięstwa tych zasad w naszej części świata jest m. in. tablica Z nazwq ulicy jego imienia w Berlinie, kiedy tam lud niemiecki obalił władzę imperialistów... P olska klasa robotnicza uczciła ostatnio pamlęc J u l i a n a M a r c h l e w s k i e g o, jednego z czołowych swych przywódców w okresie najbardziej zaciętej walki o wyzwolenie społeczne i polityczne, człowieka, który piętno swej wybitnej osebistości pozostawił nie tylko na polskim re wolu cyjnym ruchu robotniczym, lecz także rosyjskim i niemieckim;,s#w2>a6-łecie zgonu Juliana wśród dziesięciu najsławniejszych lekarzy polskich, którzy żyli przed rokiem 1635 .)h) WITTENBERGA Drugim z uniwersytetów niemieckich, który pociągał młodzież poznańską to uniwersytet w Wittenberdze, W okresie reformacji ma on dużą siłę atrakcyjną. W latach 1534-1543" a więc w czasie, na który rozciągał się edykt Zygmunta Starego zakazujący wyjazdów, więcej jest w nim Polaków niż w Lipsku 26 ). :a» Jarosław Leitgeber: "Z' dziejów handlu i kupiectwa poznańskiego za czasów Rzeczypospolitej Polskiej" str. 218. 2«) Polski Słownik Biograficzny, tom I, str. 310. 3< liczby studiujących w nim Polaków. Stanisław Kot w swoich "Notatkach" podaje 11 poznańczyków studiujących w Wittenberdze. Album Academiae Vitebergensis 1502-1560 (wyd. Karol Edward Foestermann) podaje 9 studentów z Poznania studiujących w tych latach w uniwersytecie wittenberskim. Są «nimi: Str. 28 Matheus wheuer de Posen rok 1503 " 135 Stanislaus von Watt de Posen , , 1529 " 166 Stenclaus Ungarus B::sn6niensis " 1537 " 177 Martinus Comniski Posnaniensis " 1539 " 190 Stanislaus Bodenstein Posnensis " 1541 " 205 Stanislaus de Ende Posnaniensis , , 1543 " 202 Johannes Cosmider Posnaniensis " 1544 " 349) J acobus Brzezientz Posnaniensis , , 1558 , , 365 Thomas Schindel Posnaniensis " 1559 i) KOLONIA U niwersytet w Kolonii powstał w roku 1388. Wpływ Kolonii na Polskę był jednak bardzo silny raczej przed powstaniem uniwersytetu. Szczególnie nauka Alberta Wielkiego, która przez wieki XV i XVI panowała na uniwersytecie Jagiellońskim 27). N apływ Polaków do uniwersytetu kolońskiego był bardzo mały. Młodzież nasza na ogół najchętniej udawała się do takich miejscowości, o których słyszała od swoich poprzedników lub gdzie znajdowała oparcie w nacji. Uniwersytet w Kolonii takiego podziału nie posiadał. Poza tym najsilniejszy ruch peregrynacyjny Polaków rozwinął się w XVI wieku, a w tym czasie uniwersytet w Kolonii upada. Kallenbach podaje, że w całym wieku XV wynalazł 2 Polaków studiujących w Kolonii i to jednego w roku 1414, a drugiego w r. 1498. Pomija Bartha de Posonia zapisanego w metryce uniwersytetu kolońskiego w roku 1453 2b )i) INGOLSTADT Gdy nastąpił zwrot ku katolicyzmowi ruch peregrynacyjny studentów polskich skierowuje się do katolickiego uniwersytetu bawarskiego w Ingolsztadcie, który stał się sławnym dzięki jezuitom. «) Archiwum do dziejów literatury i oświaty, tom VI, str. 333. 28) Dr. Hermann Keussen: Die MatrikeI der U niversitat KaIn 1389-1559. żało na kończeniu studiów, ani na zdobywaniu stopni naukowych. Dlatego też liczba otrzymujących jakiekolwiek stopnie naukowe jest znikoma (mniej więcej około 5 %), Ingolsztadt dostarczał Polsce prawników prawie przez 100 lat. Tym samym więc zaopatrywał nasz naród w potrzebne wyszkolenie prawnIcze. Polacy studiujący w uniwersytecie w Ingclsztadcie odznaczali się żywym temperamentem, czego dowodem są ich częste wybryki i wzmianki o ioh długach. Musieli się jednak cieszyć dużą popularnością, skoro siedem razy wybrano Polaka na rektora wszechni cy 2"). Ogólna suma Polaków studiujących w Ingolsztadcie wyncsi w okresie od 1472-1600, 356. Wśród tych znajduje się sześciu studentów z Poznania 30 ) . Str. 20 Stanislaus Starensky (Starzeński) Bosnoniensis " 24 Johannes Franberger Posnonien " 27 J oannes Schedelius nob. Posnaniensis Polonus philosophie stud. " 30 J oannes Rabitz Posnainen rhetor " 73 Held Leonhardus de Posnonia " 97 Schedilius J oan nob. Posnanien W "N otatkach" Kota wymieniony jest także Iwan Fabiani Schede! Pos-nan 1578. -ck 1555 M 1577 Ił 1589 1511 1584 II (Dokończenie w przyszłym numerze) 29) Minerwa Polska, Rok I, nr 2, kwiecień 1937. 30) Ks. P. Czapiewski: "Polacy na studiach w Ingolstadcie". R A W V Ą C PIĄTA ROCZNICA WYZWOLENIA POZNANIA 23. II. 1950 Piąta rocznIca wyzwolenia Poznania zbiegła się z 32 rocznIcą powstania Armii, która przyniosła nam wyzwolenie. Wspaniałym zwycięstwom bohaterskiej Armii Radzieckiej, jej błyskawicznej ofensywie na ziemiach polskich zawdzięczamy nie tylko wolność, lecz i to, że cofający się w popłochu najeźdźca hitlerowski nie zdołał urzeczywistnić swych złowrogich zamierzeń i nie zamienił naszego kraju w bezludną niemal pustynię. W boju o poznańską Cytadelę - jednego z ostatnich punktów oporu armii hitlerowskiej na ziemiach polskich -. brali czynny udział poznańscy robotnicy, poznańska młodzież i inteligencja. Wspólna walka, wspólna ofiara krwi na stokach Cytadeli utrwaliła serdeczne więzy, zadzierzgnięte między Armią Radziecką a społeczeństwem poznańskim w pamiętnych dniach stycznia i lutego 1945 roku. Dalsze zwycięstwa Armii Radzieckiej, dzięki którym odzyskaliśmy piastowskie dziedzictwo - Ziemie Zachodnie - pogłębiły jeszcze uczucia gorącej wdzięczfncści i miłości narodu polskiego dla niej i dla jej wielkiego Twórcy i Wodza - Józefa Stalina. Armii Radzieckiej - sile i potędze tej Armii Pokoju - zawdzięczamy i to, że możemy spokojnie budować fundamenty socjalizmu w Polsce. Z okazji piątej rccznicy wyzwolenia miasta z niewoli hitlerowskiej i 32 rocznicy utworzenia Armii Czerwonej gmachy instytucyj, fabryk i szkół udekorowano bogato sztandarami o barwach czerwonych i białoczerwonych, portretami wcdza międzynarodowego proletariatu i światowego frontu walki o pokój - Generalissimusa Stalina oraz dostojników Rządu RP. Szczególnie wyróżniały się dekoracje auli UP., Opery, Nowego Ratusza, Kcmitetu Woj. PZPR, gmachu Dyrekcji Poczt i Telegr., budynku DOKP. Uroczystość zainaugurowały capstrzyki, które 22 lutego, w godzinach popołudniowych wyruszyły z poszczególnych placów dzielnicowych w kierunku śródmieścia. Ze wszystkich stron miasta ściągnęły na Plac W clności tłumy pracowników z fabryk i instytucyj, młodzieży i członków organizacyj społecznych. Przy blaskach płonących pochodni Młodych, Strzelecką i Garbarami przeszedł długi korowód na Cytadelę, by złożyć hołd bohaterom Armii Radzieckiej i poznańskim Cytadelowcom, poległym w walkach o Poznań. Na czele pochodu kroczyły kompanie honorowe Wojska Polskiego z orkiestrą. Tuż za nimi postępowały delegacje z wieńcami, których niesiono około czterysta oraz poczty sztandarowe partyj politycznych i organizacyj. Dalej maszerowała zwarta grupa pracowników Zakładów im. J. Stalina i delegacje innych zakładów pracy, instytucyj i szkół. Po przybyciu na Cytadelę, nieprzeliczone tłumy zajęły całą ulicę Pod Stokami. Wzdłuż stopni wiodących do pomnika Bohaterów ustawili się żołnierze z pochodniami, a tuż przed pomnikiem zgromadzono delegacje ze sztandarami. U stóp pomnika paliły się trzy olbrzymie znIcze. Pomnik był bogato iluminowany. N ad miejscem manifestacji krążył przez dłuższy czas samolot, z którego zrzucano barwne rakiety. Wśród licznych przemówień przedstawicieli władz miejscowych, na szczególną uwagę zasługiwało przemówienie przedstawiciela Armii Czerwonej st. lejtn. Makina. W imieniu Armii Czerwonej podkreślił On znaczenie manifestacji społeczeństwa poznańskiego, składającego hołd pamięci hobaterom narodów radzieckiego i polskiego. Po przemówieniach poszczególne delegacje złożyły wieńce na stopniach pomnika. W późnych godzinach wieczornych całe miasto było bogato 'iluminowane. 23-go lutego, w samą uroczystość pięciolecia oswobodzenia Poznania odbyło się w Państwowej Operze im. Stanisława Moniuszki uroczyste posiedzenie Miejskiej Rady Narodowej, przy współudziale Prezydium WRN oraz licznie zgromadzonej publiczności. N a pięknie udekorowanej i przybranej kwiatami scenie zasiedli przy stole prezydialnym członkowie prezydiów obu Rad, I sekretarz KW P Z P R' - Baranowski, konsul Związku Radzieckiego -. Jan Borysów, wojewoda Brzeziński, przedstawiciel Wojska Polskiego gen. Danieluk- Daniłowski, przedstawiciel Armii Radzieckiej kpt. Radziszewski oraz delegaci stronnictw politycznych. Powszechną uwagę zwracał wielki napis, umieszczony na tle dekcracji scenicznej, a będący wyjątkiem z rozkazu dziennego N aczelnego Wodza Związku Radzieckiego - Józefa Stalina: które najbardziej wyróżniły się w walkach o zdobycie miasta l twierdzY Poznań, przedstawić do nadania tytułu " Poznańskich " l do odznaczenia orderami. " Słowa te napisane w r, 1945 należą do pierwszych węzłów zadzierzgniętej przyjaźni polskoradzieckie j. Odegraniem hymnów - polskiego i radzieckiego otwarto posiedzenie. Po zagajeniu, pIerwsze przemówienie wygłosił pierwszy sekretarz KM P Z P R Piotrowcz. Wspominając dzień wyzwolenia Poznania od hitlerowskiego okupanta przez żołnierzY Armii Radzieckiej, mówca stwierdził, że od tego momentu datuje się serdeczna przYjaźń i wdzięczność oswobodzonych mas pracujących naszego miasta w stosunku do oswobodzicieli. Od tej również chwili zaczęła się nowa era dla Poznania, era potężniejącego rozkwitu i rozwoju. Z kolei dłuższe przemówienie o osiągnięciach Pcznania w okresie, ostatnich pięciu lat wygłosił p. o. Prezydent miasta ob, Franciszek Frąckowiak. Bilans tych zdobyczy jest imponujący, ale nierównie większe i wspanialsze są nasze plany, - plany, które wykonamy na pewno z nadwyżką i przed terminem gdyż pracujemy dla siebie, dla mas pracujących i dla pokoju. W paru serdecznych słcwach zwrócił się do obecnych konsul Borysów , Witając mieszkańców Poznania i życząc im najlepszych sukcesów Konsul zaznaczył wyraźnie, że m o ż e m y s p o k o j n i e pracować, gdyż wszelkie knowania podżegaczy wojennych, dążących do wywołania nowej zaw,i e ruchy nie zdadzą SIę na nIc 1 nIe zdołają przeszkodzić blokowi pokoju w jego pracy przy budowaniu lepszej przyszłości. Na straży rzesz pracujących tego bloku stoi niewzruszona 1 potężna Armia Radziecka. Tak jak w ubiegłym roku - również i w tym - MRN oraz Zarząd Miejski przyznały zasłużonym obywatelom w rocznicę wyzwolenia miasta, ufundowane specjalne nagrody: naukową i artystyczną. W bieżącym roku przyznano nagrodę naukową dr med, Janowi Żniniewiczowi, wybitnemu lekarzowi i specjaliście na polu wodolecznictwa, a nagrodę artystyczną, znanemu scenografowi artyście-mala artykuł na innym miejscu). Końcową część posiedzenia wypełniły występy artystyczne. Spośród wielu akademij, które odbyły się w poznańskich zakładach pracy i szkołach, w związku z piątą rocznicą oswobodzenia Poznania, na specjalną uwagę zasługuje akademia, urządzona w największych zakładach przemysłowych naszego miasta, mianowIcIe w Zakładach Przemysłowych im. J. Stalina, Akademię zapoczątkował montaż muzycznc-literacki "Od Wołgi do Warty", w wykonaniu artystów Opery i Teatru Polskiego w Poznaniu. Zebranych w nowej stołówce pracowników powitał Przew. Rady Zakładowej, po czym referat o powstaniu i sławnych dziejach Armii Radzieckiej wygłosił przedstawiciel Wojska Polskiego kpt. Sywerski. Prelegent po naszkicowaniu bohaterskich walk i charakteru zwycięstwa Armii Radzieckiej nad hitleryzmem i imperialistyczną Japonią, wskazał na źródła ogromnej potęgi Armii Radzieckiej, która siły swe czerpie z ustroju socjalistycznego. U strój ten uczynił z Armii Radzieckiej najlepszą armię świata, a Wielki Stalin dał jej niezwyciężoną strategię wojenną. W godzinach wieczornych w licznych punktach miasta odbyły się zabawy ludowe. Były one wyrazem radosnych uczuć, jakie przepełniały serca mieszkańców z okazji tej podwójnej rocznicy. Sł. K SPOŁECZEŃSTWO POZNAŃSKIE ODDAŁO HOŁD PAMIĘCI WIELKIEGO BOJOWNIKA O SOCJALIZM JULIANA MARCHLEWSKIEGO 25 marca br. odbyło się w Nowym Ratuszu nadzwyczajne posiedzenie Miejskiej Rady Narodowej poświęcone pamięci wielkiego rewolucjonisty, bojownika o wyzwolenie klasy robotniczej, o socjalizm, Juliana Marchlewskiego, którego urnę z prochami przewieziono uroczyście z cmentarza berlińskiego do Warszawy. Referat omawiający życie i działalność Juliana Marchlewskiego wygłosił I sekretarz KM PZPR - Piotrowicz. Z kolei radny Stanisław Hebanowski, imieniem klubu P ZPR zgłosił wniosek przemianowania Wałów Królowej Jadwigi na Aleje Juliana Marchlewskiego oraz nadania nazwy nowobudującemu się mostowi - mostu Marchlewskiego . celem wzięcia udziału w odsłonięciu tablicy nowoprzemianowanej ulicy Juliana Marchlewskiego. W odsłonięciu, którego dokonał p. o. Prezydent Miasta Poznania Franciszek Frąckowiak, uczestniczyły poczty sztandarowe partyj politycznych oraz liczne rzesze społeczeństwa. W godzinach wieczornych w auli UP. odbyła się uroczysta akademia ku czci Juliana Marchlewskiego z udziałem przedstawicieli partyj politycznych 1 organizacyj społecznych. Obszerny referat o życiu i działalności Juliana Marchlewskiego wygłosił I sekretarz KW P ZPR Baranowski. Prelegent po szczegółowym omówieniu działalności jednego z najwybitniejszych przywódców polskiej klasy robotniczej Juliana Marchlewskiego, podkreślił znaczenie, jakie dla polskiej klasy robotniczej posiadają idee, o które Marchlewski walczył. " Będziemy realizować testament Marchlewskiego powiedział m. in. I sekretarz KW PZPR - będziemy pogłębiać więź, łączącą naród polski Z narodami Związku Radzieckiego, będziemy nieugIęcIe wzmacniać zdobycze klasy robotniczej, walczYć o pokój. Jednocześnie musimy jednak być czujni wobec wroga klasowego, tak czujni, jak czujnym był Marchlewski, musimy działać przepOjenI duchem proletariackiego internacjonalizmu, jakim przepełniony był Marchlewski. " Akademę zakończyła część artystyczna z udziałem artystów scen poznańskich i orkiestry Filharmonii. c A g SZYMANOWSKI KORNEL MICKIEWICZ I PUSZKIN W MUZEUM WIELKOPOLSKIM Wśród licznych imprez organizowanych dla uczczenia 150-tej rocznicy urodzin Mickiewicza i Puszkina jedną z najważniejszych było przygotowanie wystawy jubileuszowej. Wystawę tę otwarto w Warszawie w czerwcu 1949 r. a gdy już zwiedziły ją liczne rzesze mieszkańców stolicy, przewieziono eksponaty do Krakowa, następnie do Wrocławia, aby umożliwić ludności różnych ziem Polski zapoznanie się z pamiątkami po Mickiewiczu i Puszkinie. Ostatnim etapem wędrówki eksponatów stał się Poznań. W lutym br. przybył do Poznania komisarz generalny Wystawy Mickiewiczow eksponatów. Pracę tę, przy pełnym inicjatywy współudziale załogi Muzeum, wykonano w przeciągu kilku dni, a 22 lutego br. wojewoda poznański St, Brzeziński dokonał uroczystego (. twarda wystawy w obecności przeedstawicieli władz miejscowych, świata naukowego, oraz delegacji świata pracy. Przemówienie inauguracyjne wygłosił mkkiewiczokg poznański dr B. Zakrzewski. Oczom pierwszych gości zwiedzających wystawę ukazały się bezcennej wartości eksponaty. W świetlicy Muzeum ułożono zbiory ilustrujące chronologię życia Mickiewicza. Znalazły się tam portrety wieszcza, podobizny jego krewnych, przyjaciół, ludzi z którymi zetknął się w swoim pełnym ciągłych wędrówek życiu, dalej widoki miejscowości iw których przebywał. Z tekstów należy wspomnieć o rękopisach c raz fotokopiach dzieł i listów (szczególnie ważne są rękopisy Grażyny 1 Pana Tadeusza), poza tym o pierwodrukach niektórych utworów 1 pierwszych poświęconych im recenzjach. W tej części wystawy znalazł się równlez dział "Mickiewicz w Wielkcpolsce" wzbogacony materiałami zebranymi w Poznaniu. N a korytarzu pierwszego piętra umieszczono pośmiertne wydania dzieł Mickiewicza oraz niektóre ilustracje do jego utworów. Cenniejsze ilustracje (J. Kossaka i Andriollego) znajdują się osobno w marożnikcwej sali wraz z przekładami dzieł poety na języki obce, pracami historyków literatury o lwórczości Mickiewicza i kompozycjami muzycznymi do jego wierszy. Wystawę Puszkinowską ulokowano w innej sali. Mniejsza ilość eksponatów umożliwiła tu racjonalniejszy ich układ. Jedną połowę sali zajęły pamiątki ilustrujące życiorys poety, drugą dokumenty kontaktu autora Fontanny Bakczysaraju z Polską, a więc przekłady jego dzieł na język polski, pamiątki przyjaźni z Mickiewiczem, fotografie przedstawień Oniegina i Godunowa na scenach Warszawy i Krakowa, oraz wybór dzieł uczonych polskich zajmujących się twórczością Puszkina. Niesposób w krótkim szkicu wyliczyć wszystkie WaZnlejSZe pamiątki - trzeba wziąć w rękę katalogi obu wystaw, aby uprzytomnić sobie ilość eksponatów (prawie 3 OOO!) i trud ich zgromadzenia. W celu zracjonalizowania ruchu wycieczek Biuro SpołecznoOświatowe Muzeum porozumiało się z przedstawicielami Kuratorium i Związków Zawodowych ustalając plan zwiedzania. Zgodnie z tym a w następnych tygodniach poczęły przyjeżdżać wycieczki szkolne z bliższych, wreszcie z dalszych powiatów Wielkopolski. Załogi poznańskich zakładów pracy odwiedzały Muzeum przeważnie w godzinach popołudniowych, przychodząc nieraz bezpośrednio po swoich zajęciach. Plan powyższy umożliwił zwiedzenie wystawy ogromnej rzeszy zainteresowanych. Do dnia 17 kwietnia br. cyfra zwiedzających przekroczyła 260 000 osób. Wycieczek zanotowano w tym samym czasie 698. Oczywiście liczby te ulegną jeszcze zmianie, ponieważ wystawa będzie otwarta przez okres trwania XXIII Międzynarodowych Targów Poznańskich tzn. do dnia 21 maja br. N a czas trwania wystawy zaangażowano zespół studentów polonistyki jako przewodników. N a nich to spadł miły acz niełatwy obowiązek wyjaśniania zwiedzającym znaczenia poszczególnych pamiątek i popularyzowania wiedzy o Mickiewiczu i Puszkinie. Obiektywizm sprawozdawcy nakazuje wspomnlec równlez o pewnych usterkach wystawy. Ogólny podział eksponatów o tyle nie podlega krytyce, że jest wyrazem indywidualnego punktu widzenia jej organizatorów. Jeżeli jednak przyjęto za podstawę w niektórych partiach układ chronologiczny, to należało unikać pewnych (przypadkowych może nawet) przesunięć. (Np. gablotki z książkami z roku 1832-34 wyprzedzają ekrany zawierające pamiątki z podróży Mickiewicza przez Włochy i Szwajcarię). Drugą wadą układu wystawy, utrudniającą oprowadzanie wycieczek jest nadmierne natłoczenie ekranów w świetlicy Muzeum.. Wspomniane usterki nie są jednak aż tak ważne, aby miały przeszkodzić publiczności w odniesieniu korzyści z wystawy. Zwiedzali ją więc i zwiedzają starzy i młodzi. Znawcy literatury delektują się widokiem rzadko oglądanych mickiewiczianów, ludzie pracy poznają sylwetki mało im dotąd znanych poetów-rewolucjonistów, młodzież szkolna rozszerza i utrwala zdobytą na lekcjach wiedzę, a nawet najmłodsi cieszą się, gdy przewodnik pokaże im rękopis bajki "Lis i kozieł", czy ilustracje do "Powrotu taty". Wystawa spełnia więc swoją misję kulturalną, umożliwiając najszerszym warstwom społeczeństwa wielkopolskiego zrozumienie wielkości Mickiewicza i Puszkina - poetów i ludzi czynu, a tym samym pozwala licznej rzeszy czytelników w większym niż dotąd stopniu zachwycać się pięknem Pana Tadeusza i Eugeniusza Oniegina.