D Z I A Ł B I E Ż Ą c y NORWIDlANA WIELKOPOLSKIE Pierwsza objazdowa wystawa zorganizowana przez Muzeum Narodowe w Warszawie, a poświęcona Cyprianowi K. N orwidowi z okazji 125 rocznicy urodzin wielkiego artysty, która przybyła do Poznania z Łodzi w początkach czerwca, została uzupełniona w Muzeum i Wielkopolskim dwoma gablotami eksponatów z zakresu norwidianów wielkopolskich. Jako uzupełnienie katalogu wystawy wydanego przez Muzeum Narodowe w Warszawie, Dyrekcja Muzeum Wielkopolskiego w Poznaniu podjęła inicjatywę ogłoszenia drukiem ich katalogowego zestawienia. %n. Katalog I. Życie Norwida. 1. F o t o g r a fi a w całej postaci zwróconej ku prawej stronie z ręka opartą na krześle. Na odwrocie napis atramentem: Cyprian Norwid... .(słowo nieczytelne) Paris 1862 i nadruk firmy: Felix et Nestor 61 Rue St. Annę 61 Paris. 9,5X5,5 cm. Własność p. Stanisława Wilińskiego w Poznaniu. 2. List Józefa Zaleskiego do C. Norwida w spraWIe odezwy do narodu polskiego. Warszawa, 30 czerwca 1861. Własność p. Stanisława Wilińskiego w PoznanIU. 3. Louis Vardiot ,;Les Musees", Paris 1844. Książka z księgozbioru C. N orwida z podpisem: "C. Norwid 1846". Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 4. Bilet wizytowy Marii Kalergis z nadrukiem Madame de Kalergis nee comtesse de Nesselrode. Własność Muzeum Wielkopolskiego z depo T. P. N. I I . L i s t Y N o r w i d a. 5. List do J. Rusteyki z r. 1870. Rps. 3 s. na papierze białym, prążkowanym, 20,5X13,4 cm. W nagłówku gór. pr. "piątek luty" gór. 1. innym charakterem: "do p. J. Rusteyki". Początek listu: "Dziś wieczorem szej treści charakterystyka krytyków. Podpisany C. Norwid 1870. Własność Biblioteki Fundacji Kórnickiej. , 6. L i s t do B. Dąbrowskiej-Mańkowskiej, bez daty. Rps. 1. s, na papierze białym, gładkim, 20,8X13,5 cm. W nagłówku gór. pr.: "niedziela", gór. 1.: rysunek piórkiem wyobrażający chłopaka wiejskiego z listem w ręku. W treści przeproszenie za niemożność przybycia na obiad. Podpis: "C. K. Norwid". Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. III. Prace artystyczne Norwida. 7. "C astra Annibalis", kompozycja wi-elofigurowa z leżącą postacią mężczyzny wspartego na tarczy, po lewej stronie i siedzącym mężczyzną tyłem do widza z prawej, na planie pierwszym. W środku grupa mężczyzn i kobiet siedzących i stojących, dalej wojownicy uzbrojeni, z końmi na tle górzystego krajobrazu. Akwarela na papierze, 14,8X19,5 cm, sygn. dół 1., na krawędzi tarczy: "C. K. Norwid 1850" - dół pr.: napis na kamieniu "Castra Annibalis" . Własność prof. Romana Pollaka w Poznaniu. 8. "Paciorek dziecka", technika mieszana (akwf. ruletka, sucha igła), 15,8X10,3 cm, sygn. gór. pr. C. Norwid f. 1855, dół 1.: "N orwid f. 1855", w połowie płyty napis: On ri'allume point une chandelIe pour la mettre sous un boisseau". N a marginesie napis ołówkiem: dół pr. "a Mme Marie Bolewski 1856 Norwid". Por. C. Norwid Kat. Wyst. Muzeum Narodowe, Warszawa 1946, s. 114, nr 522. Własność Biblioteki Fundacj i Kórnickiej. , 9. Sw. Józef z Dzieciątkiem - miękki werniks 18,5X11,7 cm, sygn. dół 1.: C. Norwid 1850. Na marginesie dół pr. napis atramentem: "św. Józef, Cieśla prać ręcznych patron. X. Izabelli Czartoryskiej". Własność Muzeum Wielkopolskiego ze zbiorów gołuchowskich, Por. C. Norwid, Kat. Wyst. Muzeum Narodowego, Warszawa, 1946, s. 114, nr 520. 10. "P o p i e r s i e s t a r c a z brodą", profil w lewo, rys. piórkiem, 26X20,5 cm, sygn. dół pr.: ,,1849 rów gołuchowskich. IV. p i e r w o d r u ki. 11. Nieznany list C. Norwida. Wyd. St. Pigoń "Literatura i Sztuka" 1914 r. VI. nr 12, s. 177-179. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 12. "Poznańskie 1846-1848", A. Kreehowiecki: O Cyprianie Norwidzie. T. II, s. 149-153. Lwów 1909. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 13. List "Przegląd Poznański", 1849, T. VIII, s. 629-630. Pod wierszem "Marzec 1849, podpis: "Cyprian Norwid". Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 14. "S c h e r z o", "Przegląd Poiznański" 1850. T. XI, s. 740 do 741. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 15. "O Historii", "Przegląd Poznański" 1851. T. XIII, s. 206-208. Pod wierszem podpis: "Cyprian KaroH!) Norwid." Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 16. "V e n d ó m e", "Przegląd Poznański" 1849, s. 67-71. Pod wierszem: "Pisałem w kwietniu 1849", podpis: "Cyprian K. Norwid". Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 17. "Do N. P. M. L i t a n i a," Tyg. Katol. 1864, T. V s. 278 do 289. Grodzisk Wielkopolski. Z dedykacją: "ks. Aleksandrowi J ełowieckiemu zakonu Zmartwychwstania w upominku wdzięczności Cyprian Norwid 1852 w kwietniu". Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 18. D w i e s c e n y z t r a g e d i i J u l i u s z C e z a r Szekspira. "Pokłosie", Poznań 1855, T. IV, s. 68-87, podpis: ,,1855 roku w czerwcu C. Norwid". Własność Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu. 19. Benvenuta Celliniego "Capitolo Fatto...", pod mottem: "Firenze 1846". Pod wierszem podpis: "C. Norwid". "Pokłosie", Poznań 1856. R. V., s. 185 do 196. Własność Biblioteki Uniwersyteckiej w PoznanIU. 20. Pieśni Społecznej 4 stron - napisał Cyprian Kamil Norwid 1848. Poznań, druk W. Stefańskiego w Bazarze 1849. Własność Pozn. Tow. Przyj. Nauk. 21. B e m a P a m i ę c i Ż a ł o b n y R a p s o d. - K wi - ryty. - WAlbomie H. R. - Pisma nieznane wyd. Boi. Erzepki "Literatura i Sztuka" 1910, nr 33, s. 513-518. Poid wierszem podpis: "Cyprian Kamil Norwid". Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 22. E p o s - N a s z a. Pisma nieznane wyd. Boi. Erzepki "Literatura i Sztuka" 1910, nr 26, s. 401-404. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 23. C o n f e r g i t in die Irae suae - Koncept a Ewangelia. Pisma nieznane wyd. Boi. Erzepki "Literatura i Sztuka" 1910, nr 28, s. 433-435. IWłasność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 24. F r a s z k a - Posiedzenie - Siła ich - Pewność - Dobra Wola. Pisma nieznane wyd. Boi. Erzepki "Literatura i Sztuka" 1910, nr 30, s. 465-468. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 25. Miłość - Pascha - Przeszłość i Przyszłość - Zdrowy sąd - Duchów walka. Pisma nieznane wyd. Boi. Erzepki " Li teratura i Sztuka" 1910, nr 31. s. 481-483. Własność Sem. Hist. Lit. U. P. 26. Do Henryka - Odpowiedź do Włoch. Pisma nieznane wyd. Boi. Erzepki "Literatura i Sztuka" 1910, nr 32, s. 497-499. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 27. Do Obywatela Johna Brown. - Do Spółczesnych. Pisma nieznane, wyd. Boi. Erzepki " Literatura i Sztuka" 1910, nr 36, s. 561-563. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 28. Wigilia. Wyjątek z wiersza C. K. Norwida. "Przegląd Poznański". T. VII. 1848, s. 78. Własność Tow. Przyjaciół Nauk w Poznaniu. 29. C. K. Norwid. Z niedrukowanej korespondencji C. K. Norwida, podał dr Boi. Erzepki. Nakł. "Zdroju", Poznań 1921. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 30. C. K. Norwid "Sursum corda". Oda. 1867, Podpis: Cyprian Norwid, 17 października 1867 r.". Paryż dr Rouge et Com p., ul. du Tour St. Germ, 43. Własność Biblioteki Fundacj i Kórnickiej. 31. Z niedrukowanej korespondencji C. K. Norwida, podał dr Boi. Erzepki, "Zdrój", R. II, tom. 5 z. 3 r. 1918, skiego. V. P r a c e o N o r w i d z i e, a) drukowane. 32. Chłapowski: O Cyprianie Norwidzie. Sprawozd. w Roczniku Tow. Przyj. Nauk Poznań 1904, T. XXXI, s. 173. 33. Jan Piechocki: Problem sztuki - pracy w "Promethidionie"... Księga Pamiątkowa ku czci S. Dobrzyckiego. Poznań 1928, s. 273-279. Własność Sem. Hist. Lii. Pol. U. P. 34. J a n P i e c h o c ki: Norwidowa koncepcja sztukipracy. Poznań 1929. Pisma polonistyczne stud. U. P. nr 1. Własność Sem. Lit. Pol. U. P. 35. Antoni PospieszaIski: Uwagi nad "Zwolonem" Norwida. Ruch. Lit. R. VIII. 1933, s. 235-238. Własność Sem. Lit. Pol. U. P. 36. Czesław Latawiec: C. K. Norwid i jego czasy. Pierwsze dziesięciolecie twórczości Norwida. Poznań 1938. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 37. Kazimierz Czachowski: Natchnienie pod piórem czyli o dwuwierszu Norwida. "Życie Lit.". Poznań, R. I, nr 7-8, 1945. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 38. Antoni PospieszaIski: Dusze samotne. - Studium o Norwidzie... Sprawozd. dyr. Państw. Gimn. , w Sremie za roli szk. 1935/36. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 39. Czajkowski Antoni: Do Poety, (wiersz do Cypriana Norwida). Tyg. Literacki, Poznań 1843, nr 4, s. 25-28. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 40. Hanna Malewska: Żniwo na sierpie. Powieść o Norwidzie. Wlkp. Księgarnia Wydawnicza, Poznań, 1947. 41. Przemysław Michałowski: "Cyprian Norwid jako malarz". "Głos" 1935, nr 3, s. 10. VI. P r a c e o N o r w i d z i e , b) niedrukolwane. (Prace magistrackie Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. Rps.) 42. Jan Piechocki: Estetyka Cypriana Norwida. 1925. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 44. Dominik Lape: Poglądy na lud i rola ludowości w poezji Norwida. 1934. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 45. Wanda Wiercińska: Motyw morza w twórczości Norwida. 1944. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. 4(3. N a talia Michałkiewicz: Wanda i Krakus u Lenartowicza, N orwida i Wyspiańskiego. 1946. Własność Sem. Hist. Lit. Pol. U. P. Joanna Eckhardtówna W Muzeum Wielkopolskim "Rzut oka w przeszłość - rzut oka wstecz" - w ten zwięzły i lapidarny sposób dyrektor Chmarzyński zakreślił ramy felietonu na temat prac dokonanych w Muzeum Wielkopolskim podczas okresu zimowowiosennego. Poczym - dyrektor odszedł. Radźcie sobie sami - zostawieni na tle ponsowej kotary - kotary przegrody między świetlicą a prochem szczątków mumii antropoidałnej, pogrążonej w śnie wieków pod szkłem sarkofagu. Próba skreślenia krótkiego nawet resume o działalności Muzeum, w okresie wspomnianym, nie jest bynajmniej rzeczą prostą, o ile wziąć pod uwagę rozmach prac dokonanych wspólnym wysiłkiem kierownictwa i personelu Muzeum oraz rezultaty tych trudów, pomnożonych zniszczeniami wojennymi. Osmolone, żałosne kolumny Biblioteki Raczyńskich, najbliższego sąsiada gmachu Muzeum, świadczą niemo a wystarczająco o zawierusze wojennej, jaka przeszła i tym szlakiem. W przeciągu kilku miesięcy, przy pomocy funduszów udzielonych przez Poznański Wydział Wojewódzki i Poznańską Dyrekcję Odbudowy, na terenie Muzeum Wielkopolskiego została podjęta oraz planowo i w oznaczonym terminie wykonana renowacja gmachu. Poza odrestaurowaniem mocno uszkodzonej szklanej konstrukcji sklepieniowej świetlicy jak również drobniej przez działania wojenne sale muzealne, zepchnięte uprzednio do rzędu magazynów. W ten sposób przywrócono celom instytucji utraconą przestrzeń, a w każdej z sal działy poszczególnych wystaw przybrane w staranną oprawę estetyczną, znalazły obszerne pomieszczenie. Pracownie konserwatorskie pod kierownictwem prof. Henryka Kucharskiego wywiązały się chlubnie i ofiarnie ze swych trudnych zadań. Aktu otwarcia odrestaurowanego Muzeum z pokazem wszystkich działów muzealnych dokonano 27. IV. br. Zbiory zwiedził wtedy minister Kultury i Sztuki Stefan Dybowski. W pierwszych dniach czerwca na terenie Muzeum odbyły się obrady: Zjazdu XVIII Związku Muzeów Polskich oraz Zjazdu Delegatów Zawodowego Związku Historyków Sztuki i Kultury z referatami: dyrektora Muzeum Wielkopolskiego, dra Gwidona Chmarzyńskiego'" "O stanie i perspektywach muzealnictwa na ziemiach północno-zachodnich Polski", oraz konserwatora poznań, skiego, mgra Zdzisława Kępińskiego, na temat dokonanych przez niego odkryć w Gnieźnie, Trzemesznie i Strzelnie. W obradach wzięli udział: dyrektor naczelny Muzeów i Ochrony Zabytków, prof. dr Stanisław Lorentz, konserwator generalny, prof. dr Jan Zachwatowicz, profesorowie: Michał (Walicki, Feliks Kopera, Wojsław Mole, Włodzimierz Antoniewicz, St. J. Gąsiorowski i wielu innych. Gospodarzami Zjazdu byli: dyr. Chmarzyński, mgr Kępiński, prof. dr Kostrzewski, prof. dr ks. Dettloff i prof. dr Frankowski. U czestnicy obrad zaznajomili się z pracami wykopaliskowymi w obrębie katedry, zwiedzili muzea poznańskie i kórnickie oraz odbyli wycieczkę do Gniezna, Strzelna, Trzemeszna. Mimo prac związanych z procesem renowacji, Muzeum otwarte dla publiczności, gościło w miesiącach zimowych wystawy "Czechosłowacja 1838-1945" i pokaz poznańskiego Oddziału Zawodowego Związku ArtystówPlastyków . W początkach maja odbyła się zorganizowana Pierwsza Ogólnopolska (Wystawa Fotografiki. Osobną garstkę słów, niewspółmierną zresztą do odniesionych przeżyć, należy poświęcić Jubileuszowej Wy bywała w Poznaniu. Wystawa zorganizowana przez Muzeum Narodowe w Warszawie w 125 rocznicę wielkiego twórcy, została jako pierwsza objazdowa przewieziona do Łodzi, a 12 czerwca uroczyste jej otwarcie odbyło się w Muzeum Wielkopolskim. W rozległej sali o przejrzystym sklepieniu z portretem N orwida na honorowym miejscu, z fortepianem o klawiszach dotykanych ręką Chopina - porozmieszczano w szeregu gablot i ekranów spuściznę po Cyprianie Norwidzie (rękopisy, akwarele, rysunki, grafika), ukazując szerokim warstwom społeczeństwa wszelkie odcienie talentu jednego z naszych Największych. W sali, tchnącej majestatem wielkości, cytaty z pism N orwida, na tablicach przybitych do ścian muzealnych nabierały wagi przykazań narodowych i ogólnoludzkich. Oto jedno z wskazań: "A dziś, co kreślę, albo z bronzu leję, to tylko jak w murze ćwiekiem - więzień. Kto inny ma laur i nadzieję, ja jeden zaszczyt: być człekiem...". Cytata inna: "Znicestwić żadnego narodu nikt nie podoła, bez współdziałania obywateli tego narodu". Norwid przemówił do "wnuków" i to właśnie zwycięstwo pozagrobowe mieliśmy możność stwierdzić w świetlicy Muzeum Wielkopolskiego. Wielka frekwencja publiczności miejscowej, wycieczki z bliższych i dalszych stron Wielkopolski, żywa wreszcie reakcja prasy, dawały wyraz zainteresowaniu kół społeczeństwa wielkopolskiego tym niepowszednim wydarzeniem. W związku Z pokazem twórczości pisarza i artysty, myśliciela, społecznika, ze względu na tę wszechstronność talentu, zabierali głos na łamach pism nie tylko literaci i dziennikarze, lecz również historycy sztuki, plastycy, nawet prehistorycy. Poezja N orwida trudna i ciemna, roztrząsana w wielkiej ilości prac naukowych (na wystawie w Muzeum specjalna gablota zawierała liczne publikacje norwidologów poznańskich), posiada perły liryki, trafiające do serc najbardziej prostych, jeśli wspomnieć choć ten jeden wiersz, tę ekspresję tęsknoty: "Do tego kraju, gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi, przez . " uszanowanIe. .. . « . wielkopolskie z Muzeów Kórnickiego i Wielkopolskiego oraz zbiorów prywatnych. Zebrali ten materiał członkowie Zakładu Historii Literatury Polskiej U. P. z prof. dr. R. Pollakiem na czele. Organizatorzy Wystawy złożyli piękny hołd zapoznanemu przez swą epokę twórcy. W przeglądzie sal muzealnych towarzyszy nam Kustosz Muzeum, dr. Joanna Eckhardt. Przewodniczka spokojna i rzeczowa, nie narzucająca swego zdania okazuje się nieocenionym cicerone. W tym miejscu, podkreślić należy rolę inteligentnego i zamiłowanego w swoim fachu przewodnika muzealnego, który nieszablonowym ujęciem potrafi z pod pyłu wieków wydobyć tchnienie życia z martwych pozornie przedmiotów. Z świetlicy kierujemy się do sal, w których mieszczą się ekspozycje działów: malarstwa, sztuki kościelnej, rzemiosła artystycznego, archeologii klasycznej i instrumentów muzycznych. Pokaz rzemiosła artystycznego, sąsiadujący bezpośrednio z eksponatami archeologii klasycznej (kustosz prof. dr Mieczysława Ruxer) wraz z wystawą egzotyki znalazł swoje pomieszczenie w wielkiej sali parterowej wschodniego skrzydła. Tu - oddzielone od świata dzisiejszego ponsową kotarą - stanęły zegary. W gablotce z ceramiką Azteków przedkolumbiańskich uśmiechają się szpetne figurki ludzkie o karykaturalnym zacięciu doby dzisiejszej. Z szeroko otwartymi oczami drzemie w swoim pokrowcu szklanym wyobrażenie mumii prawie cznej. ' Ten zakątek, kierowany przez kustosza dr Joannę Eckhardtównę, budzi ze względu na różnorodność zawartych eksponatów, najwszechstronniej zainteresowania ogółu zwiedzających. Tu znajdzie rzecz godną uwagi esteta i naukowiec, amator ciekawostek i najbardziej przeciętny śmiertelnik. W dziale rzemiosł artystycznych odnajdujemy początki polskiej sztuki rękodzielniczej w gablotkach z wyrobami złotnictwa, (wśród których znajdują się niezmiernie cenne naczynia kościelne z 16 wieku), w pokazie cennych tkanin, w owych stojących zegarach. Wśród bogatej kolekcji fajansów i szkła można prześledzić rozwój sztuki przemysłu polskiego. Przepięknie tłoczone skóry kordybańskie nasuwają wy sami w rodzaju: "Vivat Brastwo gartcarkie" - mówią o tradycjach bractw cechowych. Tu znajdują się sprzęty inkrustowane - istne poematy z kości słoniowej i perłowej masy, sepeciki ozdobione koronką kutą w żelazie i inne osobliwości. Młody czytelnik powieści podróżniczych z zainteresowaniem obejrzy noże murzyńskie w dziale egzotycznym, przystanie nad mieczami samurajów i wróci do pięknie ornamentowanej broni, używanej przez polskie rycerstwo. Po drugiej stronie sali mieści się jedyny w Polsce rezerwat zapomnianych instrumentów muzycznych. Instrumenty jak ludzie - muszą ustępować następującym. I tak - z chwilą pojawienia się skrzypiec zaniknęły gęśle. Oglądać je już tylko można na reprodukcji fotograficznej i to jedynie w zacisznym studium instrumentarycznym Zdzisława Szulca, kustosza działu muzycznego. Tam również zachowuje się odnaleziony niedawno unikat będący obecnie w remoncie - słynna z Improwizacji "harmonika ó szklanych kręgach" Wśród eksponatów, udostępnionych zwiedzającym wystawę działu muzycznego, znajduje się wiele innych zabytków przeszłości. Staranną ekspozycję działu rzemiosła i instrumentów przygotował prof. Łucjan Kintopf. Sale pierwszego piętra obrócone zostały w całości na teren wystawowy malarstwa polskiego i obcego. Po raz pierwszy od wskrzeszenia Muzeum obie te galerie o prawdziwie europejskim poziomie zostały udostępnione publiczności w pełnym składzie. Przy pokazie uwzględniono momenty ciągłości historycznej, środowiska artystyczne, rozwój form stylowych oraz indywidualne właściwości poszczególnych obiektów. N ad organizacją krytej galerii czuwali troskliwie obaj wicedyrektorzy, mgr. Zdz. Kępiński i mgr. Przemysław Michał owski. Malarstwo obce reprezentują wybitne dzieła artystów włoskich, francuskich, hiszpańskich, niderlandzkich. Wystawa zawiera bogaty dział prymitywów malarzy Północy. Galeria polska daje przekrój malarstwa od wieku XVIII po dzień dzisiejszy. Oglądamy tu również grafiki polskiej, zostającej pod opieką dr Józef y Orańskiej. W jednej z parterowych sal, poświęconych średniowiecznej sztuce kościelnej, zwraca uwagę pomysłowe rozmieszczenie rzeźb na różnych wysokościach ,i w różnym oświetleniu, przez co wydobywa się i podkreśla walory każdego obiektu. Najcenniejszą pozycję tej wystawy stanowią dane w depozyt przez Naczelną Dyrekcję Muzeów dzieła plastyki kościelnej średniowiecznej. Ważną zdobyczą dla zbiorów stał się drewniany krucyfiks późnoromański, odnaleziony na terenie Pomorza Zachodniego w czasie wycieczki naukowej pracowników Muzeum. Kierownictwem działu rzeźby i malarstwa kościelnego zajmuje się osobiście dyr. G. Chmarzyński, Oto, w pobieżnym skrócie ostatniego roku działalność Muzeum Wielkopolskiego. Rozwój jej przypadł na okres bardzo trudny. Dokonywała się na tle ruin gma- · chów, stanowiących tak niedawno chlubę miasta. Z uznaniem należy podnieść fakt, iż ocalałe z zagłady M uzeum Wielkopolskie w tak szybkim czasie potrafiło się wydźwignąć ze zniszczeń i pod energicznym kierownictwem, pełni, wraz z innymi poznańskimi instytucjami, ważną i odpowiedzialną misją odbudowy w dziedzinach gnębionej przez tyle lat - kultury. J. Popowska FRANCISZEK JAŚKOWIAK GOSPODA TARGOWAHOTEL TURYSTYCZNY MIASTA POZNANIA Problem pomieszczenia podróżnych, a szczególnie wycieczek turystycznych, przedstawiał wielkie trudności w okresie powojennym w większych miastach i to nie tylko' w miastach zniszczonych działaniami wojennymi. W czasie wojny armia okupacyjna zabrała urządzenia schronisk wycieczkowych na cele szpitali wojskowych, albo urządzała szpitale wojskowe w samych schroniskach lub też zamieniała je na domy wypoczynkowe dla żołnierzy rekonwalescentów. Stąd też za obiekty wojskowe, a ich urządzenie uznały za zdobycz wojenną. Inne znowu domy wycieczkowe legły w gruzach w następstwie działań wojennych. W Poznaniu w wyniku wojny przestały istnieć trzy szkolne schroniska wycieczkowe, mianowicie miejskie szkolne schronisko w szkole powszechnej przy Wielkich Garbarach, wyposażone w 150 łóżek, schronisko w gimnazjum im. Paderewskiego przy Wałach Zygmunta Starego i schronisko dla młodzieży żeńskiej w gimnazjum im. Klaudyny Potockiej przy ul. Młyńskiej. Domy wycieczkowe, które ocalały, z powodu braku pomieszczeń po zakończeniu wojny zostały zajęte na inne cele. Imponujący i nowocześnie urządzony Miejski Dom Wycieczkowy w Krakowie przy Oleandrach, wyposażony w 206 łóżek, został zajęty przez Centralne Zjednoczenie Przemysłu Naftowego i Kraków, miasto w Polsce najbardziej odwiedzane, dla którego turystyka stanowi "ciężki przemysł", ma nie lada kłopot z pomieszczeniem przybywających tam wycieczek. O wiele gorzej przedstawiał się ten problem w miastach zniszczonych, a bodajże najgorzej w Poznaniu. Wprawdzie Warszawa została zniszczona w znacznie większym stopniu niż Poznań, jednak w Warszawie ocalały największe hotele, jak Polonia i Bristol, a obok nich szereg mniejszych. W Poznaniu natomiast większość hoteli została zniszczona. Jako hotele przestały istnieć: Bazar (największy), Monopol, Imperial, International i dawny Hotel de Romę, nieczynny wprawdzie w międzywojennym dwudziestoleciu, ale na nowo urządzony przez okupanta jako "Hotel Ostland". Spalenia uniknęły tylko trzy hotele: Britania, Continental i Royal. Gmach hotelu Britania był ciężko uszkodzony i zupełnie pozbawiony swego urządzenia, hotel Continental utracił część swego urządzenia, a instalacje gazowe, centralnego ogrzewania i wodociągów zostały po części zniszczone. W całości ocalał tylko jeden jedyny hotel Royal, znacznie skromniejszy od poprzednich. Ten jednak został zajęty przez władze wojskowe. Toteż w pierwszym roku po wojnie miasto nie mogło zapewnić przyjezdnym pomieszczeń noclegowych, a już wtedy zanotowano znaczny ruch wycieczek, liczących po kilkaset a nawet kilkanaście-set osób. )Wycieczki więc były zmuszone wyjeżdżać tego samego dnia. W Poznaniu nie prowadzi się dokładnej statystyki ruchu przyjezdnych i ruchu wycieczkowego. Pewne jednak pojęcie o natężeniu ruchu podróżnych mogą dać niektóre cyfry statystyczne za lata 1946 i 1947. W roku 1946 przybyło do Poznania w wycieczkach szkolnych przeszło 46.000 młodzieży. N a rok 1947 Kuratorium Szkolne zapowiadało przyjazd 100.000 młodzieży z jednego tylko Okręgu Szkolnego Poznańskiego. Na uroczystości kościelne w dniu 15 sierpnia 1946 (Ofiarowanie Diecezji) zjechało do Poznania około 150.000 osób. Targi Poznańskie w r. 1946 zwiedziło blisko 100.000 osób, w r. 1947 351.000 osób. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że Poznań liczy ok. 300.000 mieszkańców, dojdziemy do wniosku, że przeszło 250.000 zwiedzających Targi, stanowili przyjezdni - i to w ciągu ośmiu dni. Miasto nasze będzie miało stały ruch turystyczny o dużym natężeniu. Poznań jest stolicą największego dziś w Polsce województwa, jest miastem zjazdów, kongresów, wystaw, międzynarodowych targów, w Poznaniu odbędzie się nowa Powszechna Wystawa Krajowa (w r. 1954), w Poznaniu odbywają się manifestacje ludności wielkopolskiej, przybywają tu liczne wycieczki w celach krajoznawczych i wycieczki szkolne, Poznań jest najważniejszym punktem wyjścia dla wycieczek po Wielkopolsce i na Ziemie Odzyskane. Oprócz tego należy liczyć się poważnie z przyjazdem cudzoziemców. Biuletyny turystyczne Ministerstwa Komunikacji mówią o zainteresowaniu Skandynawów uzdrowiskami , Dolnego Sląska, droga zaś ze Skandynawii na Dolny , Sląsk prowadzi przez Poznań. Toczą się również pertraktacje o wymianę turystyczną z Francją i krajami słowiańskimi, a gdy nastąpi poprawa w komunikacji transatlantyckiej, przyjeżdżać będą wycieczki Polonii Amerykańskiej. Ruch turystyczny będzie wzrastał w miarę normowania się stosunków. Stąd też zapewnienie w naszym mieście kwater dla przyjezdnych i turystów jest zagadnieniem bardzo ważnym. m. Poznania i przystąpił do budowy wielkiego hotelu turystycznego, gdy tylko nadarzyła się dogodna ku temu okazja. Na wiosnę 1946 r. Wojsko Radzieckie oddało miastu kompleks baraków przy ul. Grunwaldzkiej, zbudowany podczas wojny jako tak zw. "Wieś Wystawowa". Baraki zupełnie puste, znajdowały się w stanie opłakanym. Przez pewien czas znajdowali się w nich niemieccy jeńcy wojenni. Z dużym nakładem energii i pieniędzy przystąpiono do ich remontu. Na ogrom wykonanych prac składają się prace stolarskie, ślusarskie, malarskie, elektrotechniczne, szklenie, oklejanie, dezynfekcja, naprawa centralnego ogrzewania i kanlizacji. Już w lipcu oddano pierwsze pokoje do dyspozycji podróżnych. Uroczystego otwarcia całości dokonano w dzień otwarcia pierwszych powojennych Targów Poznańskich, 21 września 1946. Do końca 1946 r. wyremontowano i urządzono kompletnie 10 baraków mieszkalnych, 1 barak restauracyjny i 1 barak z trzema salami wykładowymi. Do końca grudnia 1946 r. hotel udzielił 20.215 noclegów. Mimo ciężkiej i długotrwałej zimy prace nad odbudową hotelu szły dalej. Do wiosny 1947 r. dokonano odbudowy dalszych 22 baraków. W dzień pierwszych powojennych Międzynarodowych Targów Poznańskich hotel mógł oddać do dyspozycji gości targowych 1480 łóżek (300 łóżek wypożyczył Szpital Miejski). W okresie Targów hotel udzielił ok. 11.000 noclegów. Ostatnia cyfra świadczy najlepiej o celowości i pożyteczności dokonanego dzieła. Oprócz gości krajowych z hotelu korzystali Amerykanie, Anglicy, Francuzi, Czesi i Szwedzi i pomimo, że nie znaleźli tam komfortu, byli najzupełniej zadowoleni, a zwłaszcza zaimponował im wzorowy porządek, czystość pościeli i pokoi. Goście mieszkają w pokojach 1- i 2-osobowych, a tylko cztery baraki posiadają większe sypialnie zbiorowe, które w razie potrzeby mogą być zamienione na sale wykładowe, gdyż w okresie mniejszego natężenia ruahu podróżnych odbywają się tu różnego rodzaju kursy. Dla automobilistów zamieniono jeden barak na garaże, mogący pomieścić 15 samoochodów. IW trosce o higienę i wannami. Jeden barak zamieniono na śniadalnię, która w razie potrzeby może służyć za salę konferencyjną i może pomieścić 300 osób. W pierwszym półroczu 1947 r. Gospoda Targowa udzieliła 52.421 noclegów. Fakt, że w okresie Targów 1500 przyjezdnych nie otrzymało noclegów, przemawia za dalszą rozbudowa Gospody, gdyż na odbudowę spalonych hoteli Poznań będzie czekał jeszcze długo. Hotel położony jest w najzdrowszej dzielnicy miasta, zacisznej i obfitującej w zieleń. Komunikację ze śródmieściem utrzymują dwie linie tramwajowe. Byłoby rzeczą pożądaną, aby hotel, podobnie jak to jest za granicą, posiadał własną lokomocję. samochodową dla przewożenia swoich gości z dworca i na dworzec. Inwestycja taka zamortyzowałaby się szybko. Jest rzeczą charakterystyczną dla wszystkich urządzeń turystycznych, że wymagają one zrazu bardzo poważnych inwestycji, natomiast amortyzacja ich wymaga długiego czasu. Podobnie ma się rzecz i w naszym wypadku. Suma inwestycji dokonanych do końca 1946 r. wyniosła 6.221.621 zł, dochody z eksploatacji przedsiębiorstwa za ten czas wyniosły - 1.737.049 zł. Sumę tę całkowicie pochłonęły koszty administracji i utrzymania przedsiębiorstwa. W pierwszym półroczu 1947 r. dokonano inwestycji na sumę 29.500.000 zł, dochody z eksploatacji wyniosły - 7.181.371 zł, koszty administracji i utrzymania przedsiębiorstwa wyniosły 3.710.726 zł. Zestawienie dwóch ostatnich pozycji wykazuje, że przedsiębiorstwo nasze jest wybitnie rentowne. Cena za łóżko - dobę wynosiła początkowo 90 zł, od 15 stycznia 1947 - 140 zł, od kwietnia zaś - 200 zł. Wycieczki zbiorowe, zatrzymujące się ponad trzy dni, korzystają z 20 proc. zniżki. Gospoda Targowa jest przedsiębiorstwem miejskim, podległym bezpośrednio Prezydentowi miasta'. Początkowo administracyjnie należała do Dyrekcji Międzynarodowych Targów Poznańskich, stąd poszła jej nazwa. Proponowałbym zamienić ją na - Hotel Turystyczny M. Poznania.