ZAPISKIuto przede wszystkim wzmianka w tekście o ulubionym Gorczyczewskiego Bblinie, w którym G. - jak wiadomo - po przejściu na emeryturę (1812) często i chętnie przebywał. Przejrzawszy więc utwory Molskiego, zbadaliśmy dokładnie spuściznę poetycką Gorczyczewskiego i od nowa mzpatrzyliśmy wynurzenia "starego poety". "Stary poeta" pisze zaraz na wstępie, (w. 2) że we z w a n y został wraz ze swą muzą do Ciążenia (a raczej muza z nim), aby tę siedzibę arcybiskupią 4) "p o r o w n a ć z B o m b lin e m", (w. 5) przy czym zaznacza wyraźnie, że jest tu "obcy" (w. (iH). Molski był niemal stałym gościem w Ciążeniu - liczył się prawie do domowych - w z y wać go więc specjalnie nie było pott'zeba, a porównania Ciążenia z B:,tblinem nikt lepiej dokonać nie mógł nad rozmiłowanego w tej nadwarciańskiej miejscowości Gorczyczewskiego, o którym nadto wiemy, że cieszył się wielkimi względami arcybiskupa Baczyńskiego. 5) "Stary poeta" dalej zastrzega się, że, sławiąc zasługi dostojnego gospodarza, nie czyni tego w nadziei jakowejś "prebendy", po czym następuje zaraz znamienna wzmianka o .,Despro",6) który za łaski sobie świadczone od króla "wdzięczny, Muzy Mu swoiey poświęcał roboty". (w. 75). 4) Skąd Raczyński - już nie biskup poznański 1713-1805), lecz arcybiskup gnieźnieński - rezydował w Ciążeniu, który był właściwie rezydencją biskupów poznańskich, wyjaśnia autor "Złote.i Księgi", pisząc o odnodze prymasowskiej rodu Raczyńskich: "Nie mając jako arcybiskup gnieźnieński w archidiecezji swojej gdzie głowy schronić, bo księstwo łowickie i wszystkie pałace prymasowskie były zabrane, a zamek w Gnieźnie zrujnowany, musiał się schronić do zamku Ciążeń ski ego poza obrębem swej archidiecezji, dawnej rezydencji biskupów poznańskich, który mu tak za Księstwa Warszawskiego jak i później przez lat kilka za Królestwa Kongresowego z łaski odstąpiono." (rocznik XV. str. 253). 5) Patrz podziękowanie Raczyńskiego za przesłane mu przez Gorczyczewskiego ,,8atyry" - przytoczone pod tekstem wiersza w odsyłaczu 7. G. sławi Raczyńskiego w "Liście do Xiędza Chrzanowskiego po odebraniu od niego pochwały Satyr" - w. 112-128. fi) Tj. Nicolas Boileau Despniaux, (1636-1711) którego satyry i listy tłumaczył Gorczyczewski. W pracy naszej posługujemy się powtórną poprawioną edycją tych przekładów, wyd. w Warszawie 1818 u Zawadzkiego i Węckiego pt. "Satyry Boala Despro z przystosowaniem ich do rzeczy polskich - tudzież dwanaście listów tegoż autora i kilka innych inney ręki wierszem polskim przełożone przez X. Jana Gorczyczewskiego w dwóch częściach".