HISTORIA POLSKIEGO RUCHU NAUKOWO-PRZYRODNICZEGOstale represje rządu pruskiego, których ostatecznym uwiellczeniem były datujące się od r. 1875 rugi pruskie oraz zorganizowana w Poznaniu w r. 18811 Komisja Kolonizacyjna. Pomimo tak bardzo niesprzyjających warunków dla jakiejkolwiek pracy naukowej marzy społeczeństwo wielkopol::;kie o zorganizowaniu jakiegoś przyrodniczego ośrodka naukowego. W tym celu dziewięciokrotnie w czasach .zaborczych ponawia przez swoich posłów i duchowych przywódców, jak K. Marcinkowskiego, K. Libelta, W. Lip::;kiego, A. hr. Cieszkowskiego i innych już od XVI wieku datujące się starania o założenie w Poznaniu uniwersytetu z wydziałem lekarskim, rolniczym i z ważniejszymi katedrami przyrodniczymi. Skoro jednak okazało się, że na zrealizowanie tych usiłowań nie ma widoków, zaczynają ruchliwsze jednostki przemyśliwać nad utworzeniem w Wielkopolsce towarzystw oraz czasopism przyrodniczo-naukowych i gospodarczych, a wreszcie nad zorganizowaniem jakiejś wzorowej szkoły rolniczej. Konieczność organizowania się polskich przyrodników była ponadto dykbwana względami konkurencyjnymi, gdyż w Poznaniu powstał w r. 1837 niemiecki związek przyrodniczy pod nazwą "Deutscher N aturwissenschaftlicher Verein der Provinz posen", który dzięki popieraniu go przez rząd i niemieckie społeczeństwo rozwijał się bardzo pomyślnie. Założycielem tego związku był dr Hermann Loew, profesor gimnazjum im. Fryderyka \Vilhelma w Poznaniu (dzis. gimn. im. Jana Kantego), należący w owym czasie do najznakomitszych w świecie znawców owadów dwuskrzydłych, przewodniczącym zaś bywał generał komendprujący miastem lub naczelny prezydent regencyjny (pierwszym przewodniczącym był generał v. GroIman). Ponieważ w pierwszej połowie XIX wieku narodowościowe różnice pomiędzy Polakami a Niemcami nie zaznaczały się jeszcze zbyt ostro, a polityka rządowa była dla Polaków na ogół nawet przychylna, przeto należeli z początku do tego związku także dość licznie Polacy, piastując nawet niekiedy stanowiska w zarządzie. Spośród Polaków szczególnie wybijał się dr Józef Szafarkiewicz, profesor gimnazjum Marii Magdaleny w Poznaniu, a później w Wyższej Szkole Rolniczej im. Haliny w Żabikowie, znakomity jak na owe czasy florysta i geolog, a przede wszystkim organi