MIESIĘCZNIK POŚWIĘCONO SPRAWOM KULTURALNYM STÓŁ. M. POZNANIA (ORGAN TOWARZYSTWA MIŁOŚNIKÓW MIASTA POZNANIA.) REDAKCJA: ZYGMUNT j. \I.K\V-.KI - KAZIMIERZ RUCIS.SKl -- D1i. ANDRZEJ WOJTKOWSKl Rok 1. Poznań, dnia 28. kwietnia 1923. Nr. 4. I) Z I AL H l S T O R Y C Z N Y . ZARYS HISTOR.II ROZWOJU TARGÓW ZBOŻOWYCH W POZNANI!'. Wobec coraz silniejszego rozwoju handlu, zwłaszcza ziemiopłodami, na terenie Rzeczypospolitej Bblskiej, nie będzie od rzeczpodać [>O krotce garść szczegółów odnoszących się do poznańskich targów zbożowych, będących dla rolnczej dzielnicy naszej wielkiej doniosłości i znaczenia. Giełda jesi targiem t. j. regułarnem zbieraniem sie sprzedających i kupujących w celu zawierania interesów handlowych, a różni sic w dwojakim kierunku od zwykłych targów. Sprzedający na giełdzie nie przynosi z sobą towaru przeznaczonego do sprzedaży. skutkiem czego obrót towarowy na giełdzie nabiera ruchliwości i lekkości, a bieg interesów doznaje znacznego ułatwienia, których lo laha targ ze zwiezionym na miejsce towarem nie posiada. Pol.atem organizacja giełdy, rodzaj i rozmiary jej czynności wywierają decydujący wpływ na ustaleni" cen za towary będące przedmiotem obrotu giełdowego. Koła interesowane muszą bowiem ze względów gospodarczych przy zawieraniu interesów liczyć się z cenami giełdowemi a nawet bezpośrednio współdziałać' w ruchu giełdowym. Przypuszczam., że nawet kołom, mającym łączność z dzisiejszą giełdą, nieznanym będzie fakt. że miała ona już swoją poprzedniczkę, t. j. przez rząd zatwierdzoną giełdę. Dnia !). maja 1865 r. zatwierdził bowiem pruski minister han dlu. przemysłu i robót publicznych statut giełdowy dla. miasta Poznania. Instytucja giełdowa tym-statutem do życia, powołana, KROMKA MIASTA POZNANIA nie różniła się ca do swego charakteru zasadniczo od giełdy obecnej, polegała bowiem również na urządzaniu w pewną organizację ujętych regularnych zebrań kupców celem zawierania umów handlowych a zwłaszcza kupna, umów komisyjnych i maklerskich. Giełda ta nie zdobyła sobie jednak nigdy większego znaczenia, przeciwnie dla braku pomyślnych warunków a szczególnie braku uczestników już po 28 latach istnienia zawiesiła swoją.' działalność. o ile chodzi o handel giełdowy zbożem, i odtąd nie ukazywaiy się notowania giełdowe. Jedyny przedmiot transakcyj giełdowych w ostatnich latach jej istnienia stanowił spirytus. Trwało to Jednak tylko do lipca 1895, w którym to roku wskutek słabego udziału i w tej branży giełda przez rząd, oficjalnie została zamknięta. Nie znaczy to jednak, że handlu ziemiopłodami a zwłaszcza zbożem nie uprawiano w Poznaniu na. sposób giełdowy wogói .. Takim handlem zajmowano się bowiem niezależnie od wyżej w.-pómniaiiej oficjalnej giełd.) jnż dawno przed 1865 r. Pierwotnie schodzili się w tym celu kupcy prawie codziennie na Placu Bernardyńskim, dokąd go-podarze i więksi posiedziciele końmi zboże zwozili. Kiedy dowóz wskutek intensywnejszej gospodarki rolnej i ulepszenia prowadzących do Poznania dróg wzmógł się do tego stopnia, że Plac Bernardyński okazał się za szczupły, zaczęli kupcy zbożowi i młynarze schodzić się codziennie rano między god/.in 4 8 i 10 przed gmachem ówczesnego hotelu d" Paris u zbiegu u!ir\ Wielkiej i Wielkich Garbąr, aby tam uskuteczniać ząfojp znjj nijącego się na wozach zboża. Miejsce to wy' tan o jako odpowiednie dlatego, że znaczniejsza część wozów przybywała z« strony wschodniej, i sprzedający uniknąć chcieli obowiązku opłaty mostowego, pobieranego przy moście ehwałiszewskim, tern więcej, że większa, część spichrzy zbożowych znajdowała się na Chwaliszewie. Sprzedaż zboża odbywała, się w, ten sposób, że producenci i zamiejscowi handlarze z próbkami pobranemi z towaru znajdującego się na. Ohwaliszewie udawali się do oczekujących ich po drugiej stronie na wspomnianem miejscu kupców. Rzecz naturalna, że tego rodzaju zebrania na miejscu publicznem. nie różniące się zasadniczo od zwykłych targów na inne artykuły spożywcza l jak masło, jaja, warzywa itd., spowodowały przeszkody w ruchu ulicznym, wskutek czego władza policyjna sprzeciwiła sit; dalszemu zbieraniu się na ulicy. Okoliczność ta zniewoliła interesentów do przeniesienia miejsca zebrań na Stary Rynek przed gmach wagi miejskiej, gdzie obecnie znajduje się nowy ratusz. 1 temu 12 do 1.*) W międzyczasie zmieniły sic warunki komunikacyjne przel, stopniowe rozbudowywanie sieci kolejowej. Dowóz zboża uskuteczniano teraz w większej mierze koleją. 1 tu stanowiły próby pobrane z wagonu podstawę zawieranych transakcyj. Po zburzeniu gmachu wagi miejskiej i wynikłego stąd braku miejsca Ula zebrali, doznały targi kilkumiesięcznej przerwy, poczem je wznowiono w kolonadach browaru Stock'a przy ul. Wrocławskiej- Tutaj odbywały się om 1 przez szereg lat do chwili zniesienia i tegoż budynku. Około r. 1892 wybudowano wreszcie przy Alejach Marchikowsikcgo nr. 7 w ogrodzie salę przeznaczoną wyłącznie dlii eHów targu zbożowego. Tym targiem kierowa.! zarząd stowarzy v/fnia kupców, uskuteczniając i publikując notowania. Pewnych ustalonych norm, regulujących ruch targowy, nie było. W zebraniach 'tych brały udział w pierwszym rzędzie koła kupieckie. a głównymi odbiorcami zboża byli posiedzieiele młynów miasta Poznania i okolicy. 1 'ozatem uczestniczyli w zebraniach, zwłaszcza jako sprzedający, rolnicy, banki rolnicze, komisjoneizy. agenci i kupcy z prowincji. Handel między hurtownikami nie był zbyt e-żywiony. Dla uwydatnienia rozmiarów zawieranych transakcyj warto podnieść, że w r. 1899 wynosiło dzienne zapotrzebowanie ca. 160 ton zboża. Handlowano zbożem indywidualnie według prób ozuaczoneni, towar sam zaś znajdował się przeważnie w wagonach na stacji. Przejęcie sprzedanego towaru odbywa"o się przez wydanie próby oraz listu przewozowego. W mniejszej mierzę sprzedawano wzgl. kupowano indywidualnie oznaczone zboże do wyładowania, które znajdowało się jeszcze na dominjach lub na spichrzach drobniejszych kupców prowincjonalnych. Nie *) Roczne Sprawozdanie Izby Handlowej Poznań za rok 1902 i akta Izby Handlowej dotyczące rannych targów zbożowych. 1* , KRONIKA MIASTA PpŻNANIA hamliowa.no natomiast zbożem według typu albo na zasadzie ogólnIe oznaczonych właściwości towaru. Te kryterja właśnie stanowią zasadniczą różnice między rannymi targami, a oficjalną giełdą, na której dokonywał} się transakcje zbożem i spirytusem z dostawą w późniejszym terminie na podstawie ustalonych wn nmków, w nocie ugodowej umieszczonych. Z powyższego przedstawienia wynika zatem, że oficjalna giełda z r. 1865 nie miała nic wspólnego z rannymi targami, ktonmi się na tern miejscu dla tego szerzej zajmuj * ;, ponieważ one przetrwały oficjalną giełdę i są poniekąd podstawą teraźniejszej gieidy płodów rolniczych. (Dokończenie nastąpi, i I) r. Z y g tn u n t G J o w a c k i. STATUT PRAWA PORZĄDKOWEGO Z KOKI' J1(J2. (Dokończenie. ) Statui z r. 1462 jest zbiorem chaotycznym tych przepisów, których zadokumentowanie na piśmie uważano za pożądane. Nie wyczerpuje on żadnego przedmiotu i nie zdradza nawe-, próby układu rzeczowego. Spis rozpoczyna się - "twierdzeniem, że Rada czyli Magistral (Ooiifculatiis) postanowi], aby Obserwowano (decreytt ofeservari) niżej podane przepisy. Zachodzą pytania: czy magistrat sam sta tut ten ustanowi!, czy uczyni! to za zgodą obywatelstwa (communitas) czyli pospólstwa, i czy w ogóle jest to dzieło jednorazoweMagistrat żąda obserwowania spisanych przepisów mocą swej władzy policyjnej wzgl. sądowej- Władza ustawodawcza wszakże nie spoczywała w ręku samego magistratu, jakkolwiek częstokroć ją sobie uzurpował- Prawo bowiem magdeburskie przeWIduje np. przj sprawie zakazu noszenia broni roz.umi się, I także przy innych postanowieniach ustawodawczych 3 ) - ,.prz\ zwolenie wszystkiego pospólstwa"4). - W statucie samym znajM "Witkietz jest, gdy gmin pospolity za pytaniem starszych swych co postanowił". Paweł Sczerbiez, lus Municipale to iesl Prawo Mieysl w Mayiteburskie.. W Poznaniu, w drukami -lana Wolraba r 1610. sti 7: W magane issł postanowienie ludu i przyzwolenie "zwierzchności i urzędu '. -- Wilkierz przeciwko prawu pisanemu s 'anouioin In ć nie może a t\lko w sprawach w prawie nieopisanych (Sczer.bicz. Speculutn sir. 497). Uchwała zachowana przej. u>k i sześć niedziel staje sic prawem jeżeli conaimnie.i 2 razy według niej sadzono bez sprzeciwu kogokolwiek. J Paweł Sczerbież. Speculum Saxonuni albo Prawo Saskie y Maydeburskie... W Poznania; w drukarni .lana Wolraba. r. p 1,610, sir. 304dujemy artykuł (przedostani, o rzeżnikach) , zaczynający mą od słów: ..Według" pośtaiiowienia rajców i wszystkiego pospólstwa". Słowa te naprowadzają na myśl, że normy Statut,!', ni» są koniecznie nowe a raczej są to postanowienia dawniejsze z biegiem lat wprowadzone w życie. Że Magistrat z własnej woli statutu nie nadal, wynika także z pewnych gwarancyj, które obowiązują go w stosunku do obywateli, w statucie zawartych. Magistrat zatem w r» 14(i2 spisał tylko prawa już. obowiązujące a nie objęte kodeksem magdeburskim, prawa autonomicznie nadane przez właściwe władze miejskie. Prawdopodobnie doda! od siebie, w zakresie władzy samodzielnej, niektóre drobne przepisy policyjne luli zredagował je wyraźnie dla orjentacji obywatelstwa i władzy. Statut nie zawiera paragrafów- Składa się z (>3 artykułów oddzielonych słówkiem , - ,item"3) W skład statutu Wchodzą przepisy dotyczące: 1) policji bezpieczeństwa (porządkowej, ogniowej), 2) policji obyczajowej i sanitarnej. 3) policji budowlanej, 4) policji targowej i prawa przemysłowego. 5) prawa karnego. 6) prawa spadkowego i rzeczowego, l ?) prawa konstytucyjnego. Przeważają postanowienia z działu policji targowej l prawa przemysłowego. 1. Policja bezpieczeństwa. Bezpiecz< ństwa ulicznego dotyczą, dwa artykuły: (Art- 2). Nocą nie wolno iść przel, miasto bez świaiła pod karą 3 groszy: kto nie może kary zapłacić natychmiast, odsiedzieć musi areszt przez jedną noc- (Art. 38). Za rzucenie kamienia większego na ulicy płaci się 1 grosz, za mnIeJszy kamień albo przedmiot żelazn)' lub tp. pół grosza. Grosz w czasach owych miał siłę nabywczą ok. pół marki złotej w początku XX. wieku. - Oświetlenia publicznego ani wtenczas ani przez dalsze 3 wieki nie znano, przeto- stosowano przymus latarniany - jak dzisiaj na drogach otwartych - w mieście. - Areszt 24-godzinny równał się karze 2 oToszy. jedynie artykuł powyżej cytowany ustanawia a 5j Tekst ob: Łukaszewicz, Obraz his1. - stal. m. Pozo., Poznań 1888. t. I. str. 207. Wuttke, Stadtebacb des Land es Posen, Leipz. 1864, str. 152. W itrobiie łożnice tekstów nie unikani na tern miejscu. Cytuje; artykuły liczbami kolejności według numeracji własnej. KRONIKA MIASTA POZNANIAreszt nocny w zamian za karę 3 groszy, ponieważ żąda się natychmiastowego zapłacenia, a to dla trudności rozpoznania . . WInOWajCY W nocyPrawo gościnne naruszały przepisy: (art, 12) zakazu goszczę A nia lub nocowania ludzi, którzy nie zapłacili dawniejszym gospodarzom należytośei. oraz (art. 23) zakazu goszczenia lub nocowania osób wyklętych. W obu przypadkach groziła wysoka kara jednej grzywny (48 groszy). Interesu gospodarczego broniło prawo miejskie zawsze bardzo energicznie. Wyklęci wyłączeni byli od obcowania z chrześcijanami, jednakże naogół tylko pod groźbą. kar kościelnych' \Miasto Poznań ubezpieczało się przed wszelkiemi karami kościeinemi stosowanemi wobec obywateli, skąd łatwo mógł paść na miasto interdykt. Kilka rozporządzeń dotyczj noszenia, broni: Nie wolne chodzie do karczmy z bronią, jako to mieczem, kijem lub toporem (art. 8, kara 6 groszy); nie wolno do pożaru przychodzie z orężem. z wyłączeniem przysięgłych (art- 14; kara: 3 grzywny): nic wolno nosić miecza, większego niż dla obywateli przepisano, oprócz dni targowych, również z wyłączeniem przysięgłych (art- KI i 52. kara: 3 grosze i konfiskata). Broń niebezpieczną wolno było nosić tylko osobom urzędowym, a innym wtenczas, gdy istniała potrzeba prawdopodobnaPrawo magdeburskie pozostawiało dowolną regulację sprawy noszenia broni, stanowiło jednakże zasadniczo: "Nie godzi się nosi* oręża albo miecza w zamku, w mieście albo we wsi wszystkim tym, którzy tam mieszkanie albo g-ospody mają" (Sezerbicz, Spe culum. str. 251). A równocześnie przepisywało, że miecz ku szko dzie drugiego dobyty 'albo oręż nieprawnie noszony przypadał sędziemu, to znaczy ulegał konfiskacie. W Poznaniu wolno było zwykle nosić tylko kord krótki, zgodnie z intencjami prawa magdeburskiego- Wyjątek zachodzi ponadto ogólnie na przypadek gwałtu, na który biedź musieli wszyscy dorośli l zabierali wszelką broń. - Uderza szczególnie dotkliwa kara za przybycie z bronią do pożaru: ochrona przed pożarami należała do największych trosk gospodarczych ówczesnych; wymagano przeto pełnego oddania się każdego obywatela sprawie publicznej przy Bj Sczerbicź, Speeuluin, str. 179. ,.Z klętym obcować nie godzi się chrześcijaninowi pori karaniem kościelnem" . gaszeniu ognia; w zamieszaniu - zwykłem w okolicznościach takich - łatwe były burdy i sprzeczki. Rygorystycznym zakazem przynoszenia broni (lanc. mieczów, kusz) starały się władze miejskie zapóbiega-c podobnym wypadkom. Z dziedziny pożarnictwa znajdujemj nadto dwa postanowienia- (Art- 13): .leżeli właściciel realności, która się zapali, nie rozgłosi pożaru przed zebraniem się Indu. płaci karę w wysokości trzech grzywien. Chodzi tu u obronę przed opieszałością w sprawie niepospolitego dla całego miasta znaczenia. (Art. 159:) Przy pożarze można na rozkaz starszyzny zburzyć dom przyległy: nie wolno z tej przyczyny rozkazujących powoływać do odpowiedzialności, i nikt nie może w czynie takim przeszkadzać; na odbudowę domu [jłaci cale obywatelstwo. Artykuł ten statuuje niezbędne prawo władzy miejskiej w takich przypadkach. Prawo magdeburskie pozwała każdemu rozerwać dom sąsiedzki z tern. że jeżeli ogień tam doj dzie. lec kto zniszczył dom pozostaje bez szkody, jeżeli zaś nie dojdzie, powinien go naprawić: (Sczerbicz, Speculum str- 105)- Władzę' publiczną sprawując)' senatorowie natomiast działają zasadniczo dla dobra ogółu, przeto nie spada na nich ciężar restytucji. Przepis ten jest zresztą znaczenia nie ściśle policyjnego, a wchodzi raczej w główne normy prawa publicznego, 2- Policja obyczajowa, i sanitarna. Wprowadził się był zwyczaj grywania w kostki. Statut z iv. 1462 nakładał karę, 8 groszy za dnia a 1 wiardunka w nocy. na grającego i na przedsiębiorcę, u którego grano- Karze 9 grszy równa sięltutaj areszt przez 24 godziny (art. · V). W grze w ogóle nie wolno było żądać zapłaty przegranej ponad pewne normy, i nie wolno było w razie odmowy spłaty znęcać się nad przegrywającym pod wysoką karą trzech grzywien (art. 17j. Higiena uliczna uwzględniona jest w rozporządzeniach o obowiązku zamykania świń (art. .">1): od świni napotkanej na ulic\ płaci właściciel 1 grosz kary- Mierzwę należy wywozić, poza miasto, naj dalej co cztery tygodnie, przyczem się dodaje, że nie wolno jej składać pod most ani pod dom sąsiada (art 33; kara: 3 grosze). Ze względów sanitarnych starano się przeszkadzać chowaniu ciał w kościołach- Za pochowanie w kościele należało płacić kościołowi jedne grzywnę, na cmentarzu zaś należało kopać dół na trzy łokcie: za pogrzeb taki płacono wiardunek (art15). Skutek rozporządzenia tego był jednakże raczej socjalny niż sanitarny: patrycjat. mieszczanie bogaci chowali swych zmarłych KRONIKA MIASTA POZNANIA prawie wyłącznie w kościele, a pospólstwo na cmentarzu.W przypadku tym Magistrat oznaczał opłaty kościelne. - Religijną podstawę miał przepis art. 16, zakazujący w czasie wielkiego postu przesiadywania w nocy poza godziną 'i (od zachodu słońca) pod karą 1 wiardunka. 3- Trawo budowlane miasta Poznania nie różniło się np- mi wrocławskiego. Art. 58 statutu naszego omawia stosunki -a siedzicie przy budowie domu. Kto chce budować dom. winien sąsiada rok przed rozpoczęciem budowy uwiadomić, o swoim za miarze, aby ów mógł się przygotować do pomocy. Sąsiad jest zobowiązany wybudować połowę muru granicznego wespół z przedsiębiorcą (Brandmauer). Jeżeli sąsiad budować nie chce. winien przedsiębiorca budować sam, stawiając mur ochronny dokładnie w środku granic posiadłości obu- Sąsiad budowaniu przeszkodzić nie może- Gdy mur siani'1 na wysokości dwóch pięter ponad ziemią, ogląda go Magistrat wspólnie z budowniczym' i taksuje wartość. Sąsiad płaci polowe sumy szacunkowej albo czynsz roczny w wysokości 1 grzywny za każde 12 grzywien wartości, ku czemu uroczyście zobowiązać się musi (obligaie el resignare). Dopóki mur nie sięga 2 pięter, płacić nie potrzeba. Co .się tyczy wysokości budowli, prawo magdeburskie przepisuje: ..Budować każdy może bez woli sędziego, drzewem albo murem, w zwyż na troje piętro, jedno podziemne a dwoje nad niem. tak żeby drzwi do spodniego mieszkania były w kolano nad ziemią". (Sczerbicz. Speculum, str. 32). 4. W mieście średniowiecznem ośrodkiem życia gospodarczego a zarazem zainteresowania prawodawczego było targowisko, a z tern prawo przemysłowe l handlowe- Ustawodawstwo przemysłowe opierało się tylko ogólnie o kodeks magdeburski* Wielką wagę posiadały; przywileje królewskie (prawo składu, wolność kupców poznańskich od ceł itr}.) nadawane miastom. Poza: tem niektóre cechy zyskiwały przywileje za pośrednictwem władz miejskich łub bezpośrednio od księżąt i królów, ściśle niekiedy normujące stosunki danego działu przemysłowego. Wreszcie magistrat nadawał samodzielnie cechom statut y- W statucie ogólnym z r. 1462 wyjątkowe tylko z tej bogatej dziedziny ustawodawczej zawarte są przepisy. Dzień targowy jest dniem wyjątkowym. w poniedziałek wolno przypasae za dnia miecz, nie wolno natomiast wykonywać niektórych prac. rozszerzających zaduch (rzezania, warzenia piwa itp.: art. 1).