KRONIKA MIASTA POZNANIA bów znaleziono medalion Niezręcznie wreszcie wygląda umieszczenie rozdzialu o ceramice nd końcu pracy. Szkoda dalej że autor nie poświęcił więcej uwagi ozdobnym sprzączkom z Krąpiewa i Pawłówka. A wiadomo przecież, że podobne okazy opublikował w osobnej pracy Petersen, uważając je za wyroby północne. O chęci wyczerpania całego znanej,!o autorowi materiału świadczy fakt, że włączył do s.Nej rozprawy już w czasie druku odkryte cmentarzysko w Luboniu Autor nie poświęcił niestety etnicznemu składowi pochowanej tu ludności więcej miejsca, sądząc - zresztą słusznie - z mieszanego charakteru znalezionych tu zabytków, że pochowani tu zostali Polanie w okr XI-XII w. a nie - jak chce Petersen i za nim Janischen - w X w. Wikingowie, czemu się przeciwstnwiłem ostatnio w nr. 5-6, r. XlII "Z odchłani wieków". W każdym razie ciekawe to cmentarzysko winno zostać powtórnie szerzej przez autora "pracowane celem wyświetlenia zagadnienia pochodzenia niektórych znalezionych tu bardzo rzadkich zabytków. Praca ta przyjęta na Uniwersytecie Poznańskim, jnko dysertacja doktorska, mimo wskazanych wyżej pewnych nit'dociągnięć (m. in. zupełny brak kartograficznego ujęcia niektórych zagadnień I jest poważnym i cennym przyczynkiem do poznania kultury Wielkopolski wczesnodziejowej i jej stolic Gniezna i Poznania. Witold Hensel Adolf Nowaczyński: "Warta n a d War tą. P o z n a ń 1937. N a kła d e m D r u kar n i P o ls k i ej S. A. Str. 243 + 1 nlb. 8". W dotychczasowych recenzjach "Warty nad Wartą", skonkretyzowano dwa zasadnicze, zarazem najdalej idące sądy, które możnaby ująć w następujących punktach: 1) Nowaczyński odkrył Wielkopol skę (Ks. Szychowski, ..Słowo" wileńskie, przedruk Kurier Poznański 1937, 547). 2) że No .vaczyński w swym dziele zastosował właściwą mu formę essay'u historycznego, odmiennego od tego rodzaju essay'ów Boy'a Szerzej omówiłem problemy związane z ukazi'lniem się "Warty" w artykule polemicznym z powo.1u recenzji Ks. Pruszyńskiego ["Wiadomości Literackie", 3. 4. 193, nr 54] pt. "Wielkopolska pod obstrzałem "Wiadomości Literackich" ["Piast", Inowr(Jcław, 22. 5. 1938, nr 20)). Z góry trzeba powiedzieć, że Nowaczyński potraktował w"Warcie" Wielkopolskę jak nikt przed nim. Wielkopolska bowiem jako region, w którym według utartej, a błędnej opinii kultura, niczem na ugorze beocka (abderska) nie miała i nie lT'a warunków bytowania i rozw(Jju, jest niedostrzegana mimo dzieł naukowych, (np. "Wielkopolska w przeszłości", pracn zbiorowa 1926, A. Wojtkowski, "Bibliografia historii Wielkopolski" Poznań 1938, t. 1.) i publicystycznI ch (np A. Szvoersk'. "Geografia talentów wielkopolskich", Września 1734), naświetlających dostatecznie jej znamienity wkład w kulturę ogólnopolską. Czy jednak "Warta nad Wartą" odkryła Wielkopolskę i jej rzeczywiste wartości? Stwierdzam, że nie. Nowaczyński bowiem. idąc zresztą po linii najmniejszego oporu, nie dnł w "Warcie" właściwego spojrzenia na Wielkopolskę. Wszystkie sądy i tezy. które N. w swej książce o Wielkopolsce wypowiedział, są znane od dawna publiczności literackiej orientującej się w całości dorobku kultury polskiej Nie zna lub też nie chce ich znać publiczność literack z centrum Polski, wyklucz"jąca a priori wagę łt:j roli, jaką Wielkopolska odgrywała i odgrywa w dziedzinie g-:-spodi'lrczo-społecznej oraz we wszystkich innych dziedzinach na pograniczu ku ltur: słowiańskiej i germańskiej.