KRONIKA MIASTA POZNANIA \Yil:e zwiJzf'k rodziny z II1'd-llac.ią zali IOj s IG1.. Shld nip t.ylko "':u'szawH alf' Zwiprzynif'c ]Jod Zamościem punktami oparcia w \\''dl'l'I\\TC' czy p{liniC'j wc wspomnieniach, Em ip;rował nif' z hnu'lIli, ktÓrzy do t.ego wÓwczas chyba nic miC'li powodn, alC' z jakilllś tajC'lJllliczylll Lpżallkim, kt(I1')' zapf'wlw nip jest idC'nt.ycznyln z plIlisal'iuszem Czal'llOckim. .Takkolwipkhądź f'tapami hyły "lazarety", a droga wiodła przez \Y. Ksi'.'stwo PoznalIskip, skąd nic wydawano już Hosji zhie/!-Ó\\'. Tani tpż zab'z)'mał si'.' aż do r. lH4/ i dopiero wtpdy miał si'.' dalej na zachÓd. \VÓwczas związał sil.' z ALojzym Bogusławskim, o ktÓrym \\' Almanachu C'migmcyj1I'm ,Kl'OslIowskiego) z r. lH4fj t.aka wzmianka: "alTive dp Mag(LC'bourg en lH44" (i jPgo adres \\' Paryżu). He-.zta tradycji rodzinnej jest hałamutną,., Hzpkomo Antoni Bahiński "konwojowa! kilkanaście wozów naładowanych beczkami od wina, w których znajdowała się broń sprowadzona przez hrabiego Raczyńskiego, Furmani, chcqc skosztować wina, wywiercili w beczce dziurę; wino nie pociekło, natomiast w beczkach wymacano broń, Któryś z przygodnych widzów doniósł o tym żandarmerii pruskiej. Pod miasteczkiem Rogoźnem, na postoju w karczmie, nadjecha! żandarm konno, żqdajqc od Antoniego okazania papierów i sprawdzenia ładunku beczek. Ten przedstawi! dokumenty w tym celu przygotowane, Niezadowolony tymi informacjami żandarm chciał go aresztować wraz z całym ładunkiem, wówczas Antoni, widzqc się zdradzonym i majqc masę papierów, kompromitujqcych wiele osób, przy sobie, wyciqgnq! krócicę i w miejsce odpowiedzi strzeli! do żandarma, W karczmie powstało zamieszanie, z którego korzystając Antoni rzucii się do ucieczki przez zamarznięte jezioro, Uciekajqcego po lodzie, na krzyk ludzi, rzeźnik z Rogoźna z dużym psem zaczql gonić i szczuć, Pokaleczony przez psa Antoni dopadł do przerembla, w który rzuci! paczkę papierów, nóż i pistolet, a sam, dopadnięty przez ludzi, został schwytany i żandarmom oddany, Więźnia przywieziono do fortecy poznańskiej. W policji pruskiej zezna', że nazywa się Alojzy Bogus!awski i jest emigrantem z Paryża, Proces trwa! kilka miesięcy i Sqd wyda! wyrok, skazujqcy go na rozstrzelanie. Wyrok został wykonany na Pl, Dzia!owym w Poznaniu w r.