KRONIKA MIASTA POZNANIA Dlatego właśnie tym śmielej mogę, być inicjatoraI;li ruchów, promotorami działań, które poruszę, drzemię,ce często siły lub zaspokoję, nie wyczuwane szerzej potrzeby. l otóż tak nam się zdaje, że w 15 latach powinniśmy byli oddać w ręce społeczne, COŚlll) dla nich stworzyli. Nie dało się, przyczyny sę, liczne, bliższe i dalsze, słowem czasy nie po temu, jeszcze trzeba pozostać przy tTm, co jest. Wyrosnę, możliwości, wyzwolę, się siły. \V tych latach uporczywej służby dla naszej idei stała się "Kronika" pewną "szkołę,". Zebrała się nas spora gl'omada, autorów, korespondentów, przyjaciół wspólnego sztandaru. Niechaj mi wolno będzie serdecznie podziękować wszystkim za wszystko: Drogiemu Miastu i Ojcom Miasta za niezachwianą nigdy życzliwość tak w zakresie środków finansowych jak zainteresowania dla trudu naszego, a nie mniej także za atmosfer<.' swobody zawsze gwarantowanę" w harmonii z dostojnościę, wzajenllleg-o naszego stosunku; pp. autorom prac u nas publikowanych za miłę" niekiedy długoletnię" pełnę, zasługi współpracę; Szanownym Czytelnikom a przyjaciołom pisma naszego za serdeczne, gł<,'bokie przywię,zanie, taka bowiem między nami układa si<.' wspólnota, że abonenci nasi nie potrafię, ['ozstać się z pismem naszym, za co głębokę, mamy do nich wdzięczność: życz I i\nj prasie i sprawiedliwym recenzentom niechaj również dzięki będę, stokl'Otne. Osobno dziękujemy Fniwersytetowi Poznailskiemu, którego ")'bitni profesorowie organizuję. badania, wchodzę,ce w zakres naszych zainteresowań i najlepsze prace nam przekazuję,. Zamykaję,c piętnasty rocznik "Kroniki", idziemy w Pl'ZYszłość pełni nadziei, że pismo nasze służbę swoję, spełniać będzi,-, coraz sprawniej i znajdzie rezonans coraz głębszy. Zygmunt Zaleski