ANTONI DUR Z POZNANIA I JEGO PROCES le nie przedstawiało się beznadziejnie. Nasuwa się kilka domysłów: jeden, że zupełnie zrzucił habit i chwycił się świeckiego zawodu. Takich zbiegów po Polsce włóczyło się niemało. Drui będzie, że przeniósł się do innego kraju, może do Czech, gdzie Franciszkani mieli tę samę, prowincję, i cicho pozostał u nich na podstawie owej absolucji penitencjarii, o dalszym cię,gu sprawy zamilczaję,c. BernardyiIska prowincja czeska była odrębna, dzięki temu pozostawiono go w spokoju. Trzecia na koniec zachodzi możliwość, że zakończył życie niebawem. Historia Antoniego Dusia nie należy do buduję,cych, chyba tylko w charakterze przykładu odstraszaję,cego, czym się staje mnich, który według słów kaznodziei franciszkailskiego z XIV w. "pozbył się cnót i lekceważy obserwancję Heguły i przepisów swego zakonu." 24) Ma atoli niezwykłe znaczenie obyczajowe jako obraz z życia miast polskich i to nie ich sfer najwyższych patrycjatu, dygnitarzy, o których zwykle mowa \V źródłach, lecz pospólstwa, szarego tłumu. Oto widzimy taberny miejskie: taki Francbank, przyzwoitę, winiarnię, do której zachod:lę, p r o v i d i v i r i, rajcy, księża, zakonnicy. Jakże to przypomina i uzupełnia się z owym obrazkiem poznailskim z koilca poprzedniego wieku: Bernadynem Cherubinem. co pijał na kredkę wino w sklepie, i umarł nie zapłaciwszy długu. Za karę dusza jego pokutowała we psa zaklęta, póki szafarka klasztorna jej nie wykupiła. 25) Ale zaglę,damy też do obskurnej piwiarni na Grodzkiej, gdzie za ścianę, czekaję, Felki i Kasie lekkiej myśli, czyhaję,c na amatora z napełnionę, sakiewkę,. Powodzi im się do czasu, dostaj upominki, ale zdarza się, że je pobiję" zelż ostatnimi .słowy, a na koniec znajdę, się w areszcie pod wieżę, ratuszowę" tęsknie wyglę,daję,ce półkwarty wina, które im wypija strażnik więzienny. Uczestniczymy w przeprawach zawikłanego procesu duchownego, gdzie klę,twa niby huśtawka przelatuje od wywłoki Dusia na świętobliwego Rafała z Proszowic i z powrotenł. I n a n i m a v i l i pochwycić możemy lęk ostateczny zbiega zakonnika, ażeby go jego dawniejsi spółbFacia nie osadzili w więzieniu 24) Franciszkanie polscy, I, 398. 25) Mon. Pol. Hist. V. 276.