KRONIKA MIASTA POZNANIA ", , < " ..... , '-.. .. . " ., fł , . . . . ." . . . '., . .. ..... .. ......'>1... :f , J, "\r. , r '!-' ..... ., Generał Włodzimierz Krzyżanowski w mundurze oficera aJ'mii unijnej z okresu wojny secesyjnej. awan liR. oficera wojk regularnych, dawany zazwye7aj luU7lOm 7ałużonym, przeważnie Alnerykanom. Ofiarowano go również Krzyżanowsldemu i to w randze k.apitana. "Był to dla mnie zaszczyt niemał''', pisał \\' związku z tym w ,.\V;,;pomnieniach" 18), jakkolwiek zaś wyróżnienie takie prawdzi\yą sprawiało mi przyjemność, przyjąć go nie moglem. O(lIąnellie il? Hd moieh towarzyszy, któryeh gorąco namawiałem do zapiania ie w s7eregi llal'Odowe. mogłohy na niell złe zrOihić\\T.ażpnil, zdmnlć się nawet pewnpm przeniewierstwem, - odmówilem tpż przyjel'ia nominacji. pr,agnąc dzielić wszelkie nieiJezpiecz€11stwa z tymi, którl'h naklaniałem du J!rzyj<,?cia udziału w obronip Ilrogipj nam w;;:zystkim przyhJ'anpj ojl'zyzn'''. Powodem odmowy hyło z,atem poczueie dm'hn" ania wieJ'llOś;;i towarzy&zl)lJl ""oim, jPden "/ lJujhan1ziej ujnlUjąeych ry;;;ów charakteru u KI'zyża n ow;;: lzkHł-dl !!H{J\\'ra.i .iPsz('z/' niczaleini i dUlllni, nikomu sIwaw)" z czynllości fi\\ yd. 11h' zdawali, aby dziK nAf!ipli ię olI rHZU 110 wArunl,Ii,',' po-łl1zpi!!'twa i karnoci wnjskowp.i; Rympatya tylko, zauf::mip i wiara ,v nnZllHl'zonego' ];.iprownikn mo!"ł:v ich Ilobrowolnic nak],mić no tego. co w woj sim ch CU1'Olw.iskich pU!'Pz 11lul-!011'1nia Iu:;bf i "ilną Iln;l'yplinl: w kl'PW żołnierza przechortzi. 18) ..Kłosy", 18R3, II. str. 1;)9ID) ..Wpomnicnia" -- ..I{loy". lfi8:i, II, sfl'. 11\7. ('7a w .\ll1er:l'e, cieszył bi największym zaufall1em li n.ądu jakoO na.jbal'Clziej z nich rzutki i najbar(h:iej z wszystkich zasymilowany z Ameryką. PoO .ostatecznym ufm'!Ho\-Ya!lill i zaprzysiężeniu IJl'Z) dzielony 'zoO.,tał pułk ;)8 N. Y. do brygady Bohlena, stanO\viąrej część składowłJ, ('lIdz.f)zieTllkiej dy\vizji Blenkera. Dywizja ta ;pędziła rałą 7imę na ćwiczeniach \v Hunter's Chap el j dQpiero w marcu nastl;'pnego roku otrz) mał rozkaz p.ołączcnia ię z FI'{'montem, któr) w dolinie PoludniowegQ PotoOmaku polowal na Jacksona. \V8I'1',d nieprzyjających wa:runków atmosf('ryczlI'ch, lIa rozmoklym -od ustawicznych des7.('zów terenie, a potem przez dzikip i ,IHJ'szaJipClne grzbiety górsl{ie Bull Run, Blue Hilige i NOI'th rountain"! odbywał "ię trwlłl mar"!z, w cza"ie któt ego dyw'izja dotkli" ie niszczoną 7.Ostał.a ulewą i gł.orlem. Kiedy zaś w maju nastąpiło połą('zel1ie się z Fremontem, .Jacksona już w cloli,nip Pot-omaku nie było. \Vysłany przez Lee'a w celach dywersyjny('h, ('ofał się Qn, obładowany łupem, w kierunku wschodnim, zmuszajc genet'fł.łów unijnych do pościgu, Po szej'Pgu drohł1ych utarczek przyszło 8 czerwca do większej hitwy pod Cross l(p)'8, gdzie opoda1 znajdował się most na rzece Shemandoah 20). Był to pierwszy bój Krzyżanowskiego. Do\vodząc pułkiem na najbardziej zagrożonym odcinku walki, ,\ ykazal wówczas po !'aZ pierwsz, sporo żołniersldej .odwagi, zyEkał tpź 0d Fremouta pochwałę, a niehawpm i awans na dowódc (h'ugiej brygad)". Na t)'m sta.nowisku p-o(lIegał nowomianowanemu dowódcy (lywizji, generałowi Karolowi Sl'hunowi, NlPmcowi z KoloOnii i również emigrantowi politycznemu. Z Sclnu'zPlll łczyły go jeszcze przed wojną zwiłp:ki przyjai.ni ] koiielu;twa partyjm'!w. które teraz wśród trudów wQjennegQ życia miały ię jeszcze z,acienić i zwię.zać ohydwóch węzłami serdecznej przyjaźni. Jako dowódca brygady uczestniczył Krzyżanowski nasamprzód w dwudniowej krwawej bitwie (29. i 30. sierpnia) pO,d GroYeton, zwanej powszechnie drugą hitwą pod Buli Run, 1VIa'lJe 20) "T. I'i:3ufnml1l1 - Die Deutsrhen im arner. Burgerkriege, str. <'!I{-:ł06 i I. HnimrłTI - {Jp. cit., str. 47' i -18 \\TUj(;y wówl'zas 1Ia tyładl wojsk lJMł1()('nTf'h .Jackson. został wczesnym rallkiem 29. siel'pnia z.aatakowany paez korpus Siegla i odraZlI wywiązala >:ię stąd ei\;'żka walka. Na prawym ;krzy(łle stała dnvizja Sdmrza, na le\\',nn - Schenka Główny ciężar walki spoczął zrazu lIa szkrzrclle prawym, gd7ip chodziło u z(l{)hTie lIasqm kolej-awpgo. Dowódcy obu walczą<"yeh brygad Sl'ilimmelpfellllig i !(rz\ r.anowski da.li piękne dowody mę:t\Va, (ll.ięki im też wstał nasyp po dluższych zmaganiach zdohyty. a lIiezwyci\;'żoIlY. zdawało się, żołnierz Ja(:ksona wyparty . -....ł.' 1'.:..,v/ 1 /J7'/ , ;// (/J'{U-v.J/- (t -/ / /'" 4 ' 2 ' M'\.-7 '.... ,i ,, . , 'y ,,/L.... /"f 4 '{{}-((:}if I I (fPlIrl'ał \VłmlY.illlipl';r. hl'zyżallO\H,ki W Jlóźlliej,,;r.YIll wieku. (ze zhiorów Emilii Mctzig - ::izmnotuly)