KRONIKA MIASTA POZNANIA Najlepsze wyobrażenie -o t m, j,ak się przedsta,włalo zabudowanie wzgórza zamkowego w XVIII \V., da,ją. pIwny z lat 1712 no 1716 (ryc. 3, 4, 8). Z nich kopia dreZlleńska (poz. 9) uwzględnia nawet rzut poziom wnętrza gmachu zamkowegO', wydlużonej i p.rostokątnej budowli. Dzieli je na 11 ubikacyj o różnej szerokości, z których każrla ma skippienie krzyżowe. jak wynika z zaznaczenia tych klepieil liniami przerywanymi, prowadzonymi po przekątnych. Zgadza się to zresztą. z opisem lustracji rDku 1fJ(5 32 ). \Vzdłuż ("ałego zamku hi()gni śre.rłkiem kOł'Ytarz, łączący ze soJ'ą wszystkie uhikacje. Z drugiej i siódmej, licząc od skrzydła południoweg<), są przejścia na taras. Ubikacja iórlma była zapewnf' sienią, przez nią bowiem prowadzi zarówno \vyjście na ta,ras, jak i wejście z dziedziilca zamkowego. Druga. kopia szwedzka (ryc. 5)zaznacza tylko siedem ubikacyj, lir'ząc od skł'zydła północuego do ze,tknięcia z murem, otacmjącym dziedziniec. Południo,\ve skrzydło, o mniejszej zerokośei, nie m.a zaznaczonegO' podziału wewnętrznegO'. Zachodzące międz' ohydwoma zdjęciami różnice wynikły, zdaje się z tego, że autor kopii drezdeils'kiej dał rzut pa:rteru, natomiast na kopii szwedzkiej rzut odnosi się najprawdopodobniej do przy'ziemia. Niewątpliwie inne kwestie z zakresu topografiI miasta nie zostały tak dohrze U'\, datIIione, jak .obwarowania, niemniej jedImk w obr(;'hie każdej z .nich moż.na by prześ10d:dć mniej łuI! ,vięcej dokładnie - załeż!lic od porlJzialek planów - przemiany. zaszłe \V cię,gu XVIII ,vieku, Nawet w śródmieściu, zda\\!ałoby się skostniałym \V :-;wym kształcie, da się uchwTcić zanikanie jednyeh obje,Idów a na.rastanie innyclI. Przykładowo wymienić można wynioslość między kap1icą. Pana Jezua a klasztorem 00. Dominikanów (ryc, 4 i 5). Jest to t. zw. Złota Góra, której nazwa przetrwala do końca XVIII w. \V IW.zwie uliczld z tej okolicy. Pojawia się ta góra na wszYf:tkich pIalladl z przed rOiku 1772, później znika bezpowrotnie, ustępując miejsca nowym ulicom. Doskonale uwydat 32) Łukasze,wicz, Obraz, o. c., II, str. 52,-56. J(jnia się na plal!ladl z lat 1714-1715, 1734, 1772-ll'13 (poz. :.1, H, 15, 18) rozhudowa gmachu kolegium 00. Jezuitów. przy czym dod.ać należy, że plany oddają wiernie tD, co o tym opowiadają źródła ,piane. W półnDcno-wschodnim narożniku tcgo gmachu mieściła sil;), ni{'znana skądinąd "Congrega.tio Gel'luanica S. Bal'barae" (.pL poz, 13, 14 i 15), pl'a,wdopodobnie na miejscu dawnej kaplicy cmentarnej. Podkreślono już, że wszystkie omówione p-lany Poznania są zdjęeiami sTtuacyjllY[}li, co obniża znaczmie ich wartość. Każdy, kto hy C'hl"iał wyzyJmć je do lJadań topograJicznydl, będzie musiał zwracać stale uwagę na przynależność zawodową wykonawcy planu z{', względu !na ce,l, dla którego daEe zdjęcie sytuacyjne bylo wykonane. W każdym planie sytuacyjnym szczegóły topograficzne, które były celem ujęcia kartograficznego, są zawsze lepiej i dokładniej przedstawione od innych, drugorzędnych. Generalizowanie Ha planach tych dJ'ug'of"zędnych szczegółów jest przew,ażnie silniejsze, niżby wymagała, tego podziałka planu. Uogólnianie p,rzechodzi wtedy w schema,tyzowanie. Na planach geometrów cywilnych schematyzowaniu uległy naiwet tp. szczegóły, które powinny byłT być -opra.cowane dokładniej. Dotyczy ta uw:aga ry,sunku okolky mia,st.a. na planie Rzepeckiego, zaś śródmieśda na planach Grunda i Krzewskiego. Dlatego też przy wyzyskiw.aniu planu Rzepeckiego niezbędna jest pomoc zdjl;)ć z r. 1734, tamtym dwu idzie \y sukurs plan z Jat 1772--1773. . Naogół -Żadne zdjęde Poznania bran{' Dsobno nie daje bez\\zględnej pewności, jak dalece można się na nim oprzeć. dopiero łącznie z innymi, pozwalającymi twierdzić częstotliwość i zgodność występow.ania badanej kwestji topograficznej, staje się źródłeo:n wartościowym, ale głównie \V zakresie tych danych topograficznych, kt6re miano na oku Pł'ZY sporzędzaniu poszczególnych planów.