KRONIKA MIASTA POZNANIA cu, gdzie t{}Ż Ciało Chry;tusowe dawniej znalezione być uznano". Słusznie Prumprs zaznacza, że widocznip w r. 140G absolutnej pewno-ści co do miej5ca znalezienia Najśw. :lkramentu nie miano, gdż w przeciwnym razie napisanohy w dokumencie "i n v e n t u n1 e s t", a nie "i n ve n t u ITI e s s e d i n o s c i t u r", "znalezionym być uznano". Dodać tu należy, że w r. 1406 żyj biskup Wojciech Jastrzębiec, który z wielką procesją udał sil;' był w r. 1399 na miej<;l'p o]Jj,a,v.;ienia <;ię hostii, że żyło wówcza,; w r. 1406 wielu innych świadków, ktÓl'Zyby sobie miejsce tak niezwykłego i cudownego. wydarzenia b']i dohrze zapamiętali, odwiedzając je często, gdyby ono stało się istotnie tak niedawno, t. j. "V r. 1399. Nastl;'pnie Rutor w ,analizie swojej kładzie "ilny nacisk na fakt, że w dokumtncie z r. HOG nie ma wzmianki o rzekomej zbrodni żydów. Podobnie i drugi przywilej Jagiełły, z r. 1428, nie lczy cudu trzech hostii z l'ze:komą zbrodnią żydów. Milczą też o tym, jak zaznacza Prumers, potwierdzenia przewileju z r. 1406 przez królów: Zygmunta z r. 1513, Stefana Batorego z r. 1578, Zygmunta III z r. 1G13 i \Vładysla,wa 1\z r. 1633. Nie wspomina D żydach, jak już zaznaczono. hulla papieża Sykstusa IV z r, 1472. A jednal{, wywodzi da]Pj Prumer, brak zapi,-;ek () żydach poznańskich w aktach gl'odzkich "W latach 1399-1401, wskazywałby na tD, że byli wówczas uVli<.'zieni z nieznanej nam przyczyny i wskutek tego nie mogli dokonywać żadnych (:zynnośCl prawnyc,h. {Tznaje też za rzecz możliwą, że pogłoski o :l11ie,vażeniu hostii przez żydów mogły już wówczas krążyć. jakkolwiek za,pisał je w swojej krDnice Długosz znacznie później dopiero. \\ażnym szczegółem jest i to, że Długosz pisze tylko o jednej hOostii, którą owa niewiasta wyjęła z ust po kOlIlunii. św., ahy ją sprzeda,ć ,Zydom, Że więc dopiero później powstała wersja o t"zech hostiach, wykradzionych z taben1al'ulum. l', Kazimierza Jagiellończyka a nie Kazimierza 'V. \V sprawie cwej rzekomej bulli papieskiej Priilllers zwraC'al się do pruskipw "Historisches Intitut" w Rzymie, lecz poszukiwania były bezskuteczne. ie ma też żadnego