KRONIKA MIASTA POZNANIA daj!} się na chhlskim pa'pierze po zł. li, na hialym zł. 4. \"'krótce wyjdą tejże o;;amej wielkości portrety Kołłltaja i Stan. Małachowskiego. S.paedaje się także litografo" any u mnie wizerunek Fra,nciszka Krai11!"kiego po. 4 i 3 zł. i rTina Jałm,użna po zł 2 gr. 15. Skoro się tych rFin pozbędę i na nowy skład wystarczy mI, zacznę wydawać celniejsze utwory naszych artystów piękne a nieznalll' i w ukryciu leżące jako. to Orłowskiego, Norblina, Molinarego i inne jeszcze, lec.l w!-'zystko nastąpi \V sWoOim czasie. \\" KurnatoOwski lV Poznaniu, ulica Wilhelma Nr. 17". (Por. ta]{że no.taltkę w .,Orędowniku Kaukowym" z r. 1842,nr. 1, z dn. 3, styczma). CoOŚ nie coś dowiadujemy się o. t'm planie l;ównież z artykułu w Tygodniku Literackim z I'. lH4J (nr. 9, str, 71), podpi:'ianego inicjałami W. K.: "Słów kilka z poO\\o.du wydawania portretów legionistów ]Jolskich przez pana Kurnatowskiego.. Przedsięwzięte przez czynną i goOrliwą dla rzeczy ojczystych ]itoOgrafią pana Kurnatowskiego w Poznaniu wyda11le portretów znakomitszych legionistów polskich, ,powoduje mnie do podania w skróceniu i tłómaczeniu (oryginal jest w francU7.:kim języku) listu jen. KGsillskiego około r. 1817, pisanego do jednego kolegów broni do \Va'l':,;zawy, z powoOdu zapowiedzianych wtenczas dwóch z!JiorÓ\\ r'cin, mającn'h przedstawiać wszystkich jenerałów polskich z czasów Na'Po]eoilskich. Cwagi bowiem rzucone w tym liście po.służyć i dziś mogą doO o.cenienia podobnych przedsięwzięć, jakoteż do wskazania im samym granic, w ktÓrych zostawać ]10winny. Szczególniej jednak przy tej sposo.hności mia,łem na celu podać pytanie, na które, kto. świadom\, niech raczy <;zczegółowo w puhlicznem jakinn piśmie odpowiedzieć, czy istotnie OWl' dwa ZlliOl')' rycin I i w i c k i e g o "') i L e t r o n n a 3\) wyszły w I'alkowitości luh w części na świat; 3') Wiełka ksir;ga in f(,1io: POI'trety wsławIOnych Polakó\1 7. ich opisaniem, wydana przez A. hl', Chodkiewicza w \Var,;zawir w r. lR20 portrpty (w ilv:;ci 28) litografował '''alenty Śliwicki. 34) Ludwik Letronne, litograf warszawshi, który, Juko dl'l'gi pl' Siestrzyńskim, . założył zakład litoł'aJiczny \\' '\"arSZa\\iC; wrócił \V r. 1829 dv Paryża. nigdy bowiem nie zdarzyłu mi się ich widzieć, lIwże więc tylko \\" nielicznych eksemplarzach wydane zostaly, a wykrycie takowych posłużyłoby i panu Kurnatowskiemu do przyspieszenia swego przedsięwzięcia, któremu tak tl'UdnD jest dostać portrety tych mężów, których chce przedstawić. (Następuje tu list KoSil1skiego do przyja<:iela w \Yarszawie). Pan Kurnatowski wydają,c samych tylko JegIOnistów, nie potrzebuje obawiać się zbudzenia mieszności, o jakiej mowa w pDprzedzają,cym liście, gdyż chociaż wsz}scy I{'gioniści dla tejże samej podległości pod cudze wyższe rozkazy nie mogli się stać zbyt sławnymi, jednakże wszysey hyli nastrojpni wzniosłym duchem, bo przejęci poetyczną myślą, reprezentowania za granil"l swej ojczyzny, w nadziei wrócenia z or!;:żem w ręl-ki, Pamiętnik wyst. srtarych ryrm p., "arszawa 19 H, nr. 980.