KRONIKA MIASTA POZNANIA nika I(j(j r. Odehrawszy -staranne wychowanie w domu rodzieów i potem na pensji pani Estkowskiej, poświęciła si pierwotnip wyższym studjom muzycznym, które jednak zmuszona 11'ła pl'Zenvać ze względu na straty m8jątkowe, jakie pOl!ipśli "ówezas rodzice. ZdoI na n"townil'zka, prowadziła czas jakiś zakład ojm, sama w"I{Onlljąe pracp grawerskie. Mimo wątłego zdrowia i wytężonej praey - utrzymywała się bowiem z rohót I'ytowniczyeh prawie do kOIH"a ż)Tia -- poświęcała czas i siły z ogl"Omnym zapałem dziełom społeczno-nar'Odowym. Uczyła hezintcre:-:owuie jl;)zyka. hbtorji i literatury pobkiej, gościła II siehie pOllnms wakaeyi dzieci lwrlińskie i miala zawsze gotowy gl'osz na potrzeby llat'Odowc i Ha llomoc dla del'piącydl i nieszrzl.'śliwych. Byla wJ'orem prawej ohywatelki połskiej, służą(' wIe życie Bogu, Ojl'yinie i bliźnim. l'ma.rła w stanie hezżennym w Poznaniu w Zakładzie św. I{azimiena przy ul. Skarbowej d. 7 lipea 19!7 l'. Pil.'kny nekl'olog pióra Czesławy Wolnie\\ iezównej, oglo.szony w "Kurjerze Poznańskim", uczcił jej pamięć. II. Działalność artystyczna Fryderyka \Vilhelma Belowa. Półwiekowa blisko praca zawodowa i artystyczna Frydel-Yka \Vilhelma Belowaobejmuje kilka rodzajów przedmiotów. Należą do nich w pierwszym rzędzie hardzo liczne piecLęcie, 1Jastępnie medale, potem rozmaite prace l'Zeźbiars.ko - gra"verskie w metalu, drzewie, kości słoniowej, szpeksztejne, marmurze, wreszcie klisze do puhlikacyj naukowych. Dziela te, o ile doszl' do mej wiadomośei, opisz i ml1ówil.' \V trzel'h grupach, a. mianowi('ie 1. pieczl;)eic - 2. niPdale - 3 rpsztl;) prac aI'lyst eznydl \\łą!'zllie z kli:-:zami. \Y osohllpn "Dodatku" dam spi,.; Pl'ac jpgo .syna Stefana. 1. P i e c z ę c i e. Jest dziś l'zel'Zą zgola Iliemożliwą zehrać wiadomości o wszystkkh pierzl.'eiach. jalde Bplow \\ swym życiu \\ ykonał. Calokształt jego dzieła lliezętal'skiego dałby się tylko wtedy pl'zedstawić, gdyhv istnialy dokładne n\'pi-J{j "amego Artysty. j'pwne jednak poj<;>cie o ogromnej płodności Belowa na polu pipczętarstwa da nam zesta\\ ienie tego, co z jego piea!;'cj ndałD si:: 0dszukać. Część mialem prred sohą w oryginałe, inne piecz<;>de ZłIane mi są z aktów dawnego GeneralłIego KO;lsystorza Po/.nańskiego Spisowi mDjemu dałeko jPst do zupeinośd. Ohejmuje on z pieczęci parafjaJnych tylko tłoki kośrioiów Archi(1iecpzji PoznaI1skiej i to w'ryte w latach 1852- 1856. Ile pieczęci musiał Below sporządzić w eiągu "wej prawie pięćd7:iesięciolptłłiej działalności zawodowo-grawerskiej! Okoliczności, które. [!astręcz:vł Belmvowi odrazu spom 'l.ajęcia i z czal"em zrohiły go głównym dostawcę piec/ęci 1\0śeielnych. za1szly już w pierwszych latach jeo sanwdzielnC'j pl'a('r za\yodowej Arcyhiskup bowiem gnieźnieilski i pOZłlaiIski ks. Leon Przyłuski zarzl;\dził reformę pieczętarstwa w swych archidiectJzjach, skutkiem czego ohTdwaj pieczętarze pozna{\sc' Below i Dmorhowski w pewnym momencie zar7.uceni zOfotali zamÓwieniami. Ponieważ "eforma ta ma s7:czególniejszc znaczenie dla dziala111oci llieczętal'skiej BeJowa, omówię ją tutaj nie('o ohszPI'niej ). \'" początkach rZl;\dów aI'cyhiskupa Pl'zyłuskiego uż'\\"ałparafje aIThidicI'pzyj wielkopolskir'h pieczęci najhanłziej I'OZ A) Pieczętarstwa parafjalnegQ Archidiecez.ii Pozl1ails1{jC'j ,lnfyCZ1\ iOWI1l' gorHa, wizerunki, luh iaki!'ko!lvipk przedmioty przed<;tawiające, zalecał \vła,ściwym koll('g-iom kościelnym, >;Iprawienie nowyeh piccz!;ci, pod tym atoli \\''aI'unkirm: aby odciski starych pieezęci w eelu zdnl'zyć. si mogącey potr7!'hy s,prawdzenia dawnych dokumcntów, rlo akt kościt'lnyeh wzir;te. same zaś stare pieczęcie do dep')Zylu Ii:onsyslol'za skla dan!' były i ahy na nowych pieezęciach roI, ich rznir;cia hył ułlJipszczony. Do Konsystorza ,Jeneralnego w Gnieźnie. Odpb powyższy udzielam Prześwietnemu I\onsystol'zowi .I('nt'ralnemu (lo wiadoTrl{)ści i zastosowania go. w zdarzających sir; podoh. nych przypadkch. w Poznaniu 25 0 lipca 1846. Arcybiskup GnieźniC'ń,ski i Poznański X. Przyłuski Do Prześwietnego Konsystorza Jeneralnego w micj!"cu X, Dydyński. Akta piecz. I, 1. gieznego przeprowad7enia reformy. PiSlllf'm z d. 10 st ania 11':)2 1". uakazał ROollsystorzom ściągną!' lIa:-:ampl'zó(1 od każdei pal'afji odhitk używa IIV< h przez nią pip"zci. '1'00 ,.;awo ,'ozpo,'ządzenie dotyczylo rówuież pieczęci dziekai,,.;ldch. Na podstawie zehranego materjlu miajy Konsystorz? zadekmtować :-:pl'a-' \\ ienie nowych pipez<.'ci tam, gdzie dotychl'zasowc uie odpowiadaly nowocze";lIpn w'maganiom O). Stosownie do tegOo rozporządzenia arcyhi,.;l.;:upiego mze",łal I{ollsystorz Pozna.iIski d. 30 stycznia dOo dziekanów okólnik, \\ którym zaznajamia ich z wolą Arcypasterza i żąda dostarcze!lia w ciągu dwóch miesięl'Y (Jdhitek pieczę d parafjalnychi dckana)uych t). OtJ'zymawszy Oodbitki, <;.porządził Konsystorz listę 511) Oto pismo arbpa Przyłuskiego z d. 10 stycznia 18:)2 r. do Konsystorza Pr.znańskipgo: P,'zy wielu K{)ściołach, h:k Arrhidirc.3zji Gnieźnień-:kie.l jak i Poznmiskiej, są pieczęcie kościelne bardzo powycierane, a pnd wzglęLIPnI wykonania nawet. szpetnorią rażące i do urągania się niechętnym nawet powód dajqc!', ztąd zachodzi konieczna 'Potrzeba sprawie nia nowych pirl'zęci odpowiadających dzisiejszemu stanowi sztuki rytowniczej, Tym k('IICelll wzywam Prześwietny Konsystorz uprzejmic, aby zażądał od wszystkich Rządców Kościołów Swej lrchidiecezji (Jdcisl<ów pi{'częri tak na la./.{n Dekanatu z h'm pcJecl'IlICm, aby Ila nim każdy dwa odcisk], to Jest: jeden na laliu a drugi tuszem pieczęci kościl'lney przyłożył, lJrzyczem żeby każdy z J JXX Rzn'dców kościołów wyr:1Ził swe zdanie. czy jest za s.prlt\\ if>nioTIl nowe.i pieczęci i z jakich funduszów wydatek ten miałby byt' pokryty Na rapporcie przrsyłającynl rzeczollą kUlTPndt; zechcp ,lX. Jlzie. kan na,pisać swe zdanie co do. )"ieczęci każdego kOf'cioł:t i przy tf'm (Inłączyć dwa odciski swPy dekanalney pieczęci i zdilć o.p;n.łę, czy i w jaki sp()sób chciałJJY widzieć wykonaną lI{)\vq polecpuiu ?\rtJprzew. JXa Arey-Past<-rza odpowir.rlnią pieczęć. - Sprawozdania \V t(.y l1Ii£rze ocze.kui<'IllY \V ciągu dwóch miesięcy. P. (L :iO. 1. 52. Hepr. za dwa miesiące Bruljon na piśmie al,pa Przylusl\ip.gn z 10 stycznia lR:12. Akta piecz. I, 2. 52) Pismo arbpa l J l'zyłuskiego (lo Kpnsystorza Pnznallskipgo z dnia 3 listnpada 1852 r. Przejrzaws.zy na(lesłany scbie sprmvozrlanieIn P,'ześwie!rlell'() I\onsystorza z ri. 1. b. m. No. 384/8 spis pier'zęci dekanalllych i I'al'afjalnych. ktÓre bąriź z 'Powodu swego lichef'.'o wykonania, h;\dź z użycia. hą<1ź nakoniec ZP względu na zbyt wie]],:ą nbjętość z uży\\ a !lia wyłąc70ne i tylko już jako pomniki i dokumellta w skarbcach kościelnych IJI'zechowywanf' hyć mają, d,o tej kat!'goryi policzyć ksz('ze IIlUszę pieczęcie następujących kościołów jako to:. . . . . Co do samego wykonania rozporządzenia niniejszego, nit, hy łoby rzeczą po'żyteczllą ,puszczać się na za,mó\\ ipllja. salll'ch Hz"dców kościołow, bo ci, albo owladnieni zbytecznI! chęcią (la-ł"k jej podróży, do partaczy, 110 malych miasteczkach mieszkających. lI( iI'kaliby się z robotą i otrzymaliby, za małe \vprawrlzip pipuiądze, lecz 0<1raźliws'ze jeszcze i potwnrniejsze wyobrażenia, aniżeli na dotychczasowych pieczciach mlipotkać się dadzą Najll'fJi<"j h<:dzie, kiedy Prześwietny Konsystorz sam we.źmie w rękę ten l))'z<,dllliot i ugodzi się z rytownikami tutejszemi p. llelowem i Druochr,wshim. ZII;IIIYllli D. 7 grudnia zakomunikował Konsystorz Poznail"ki iłowe to ,'ozporzę,dzenie dziekanom, zalecaję,c im, aby bezzwłocznie wezwali podległych im rzę,dców kościołów do zamówienia u BeJowa i Dmoehowskiego odpowiednich tłoków. Odbitki nowych pieczęci miał' brć posłane Konsystorzowi 53). Dzięki temu właś Z s\\ e,i zdatności, j robotę tych pieczęci pomiędzy nich I'ozdzieli. co pl'zy tak znacznynl IJI'zrdmiocie bez dobr(..go wplywu na umial'k(jwa nip ceny być nie może. Dla zyskania miejsca więcej d'o okólnych nnpisow, dosyć bł;