ZAPISKI ohozu, niezachwianą wiarą w zwyrięstwo spra wiedliwośri, Dpiewa wa.Jkę z :\Ioskalam,i. NiektÓre wien,.ze, ehoć pisane w straszliwych dniach martyrD!ogji narodu, są prawie pogDdne. Tal<1ł pogodę dać może tylkO' wiara jaką posiadał Engetrom, wiara. która nie opuściła go nigdy, nie była mglistem, mistycznem przeezueiem, lecz pewnikiem, rzel'-zą z\V'kłą, codzienną - wiara w niepodległy hyt narodu. Dawał jej stale poeta wyraz w ustll'('h rozmowaeh, w listadl, w utworal'h poetyckieh, słowem wszędzie, gdzie tylkO' miał co do powiedzenia. Zacytujem z tego tomu w cał08ci wiersz p. t. "Toast": \V wal'szawskim zamku hucznie, wesoło, Ksh\żę l\:ołłstanty i GenCl'ały Po trudach wo.iuy, w hie.siadne koło G\\ arno i tłl1łł1nie się tu zebrały. Taasty wznaszq - drżą t!'łegrafy, \Vięc mtjpierw cara zid)'awie się pije, \nęc UPI'g" i Bi:mwrck niech żyją graf y, I niech :\Iurawicw nad inne żyje! :\fiech żyje I'ycerz stryczka i bata, Ozdoba l\1okwy, ideał sIugi. :\[onh'l'ca Litwy i [Josu'ach ::iwiata, 0, nil'chaj ;i; y je \lurawipw druf!i! ZI'ozumiał carat i jasno sbwił, H:I'wi buntawniczej rozlew1, strugi. .Jako \Vil'szatel dO'brze 'się wslawił. 'Vi wat, niech żyje 'lura wiew drugi. TI'!egl'af załliosł tO' w Wilna progi, TIozr.zułił dzika i uradował, Skłonił się nisko Murawiew srugi, Powie;.;ił kilku - knvią podziękawał. Ale pod zamkiem - tam echa dzwoni, Matka 'Warszawa skrwawiona, blada. Z mieczem u boku i czaszą w dłoni Krwi taast wznosi i odpowiada: I.zĆ tobie Litwo, cze::ić ci siostra Hwięta! 'VI' wspólnych afiar knvi i łez pochodzi!'. Spełnione śłuby - i ty nieugięta, Boleścią dzi,iaj kl'o!ujesz w narodzie. 6*