ZAPISKI Za naszYIll śladem wymknęlo i(' z niewo.\i kilku innych i ta.!, cała gromadka l"Zueiła się w wiry uliezne, spieząc jaka ochotnil'Y w szeregi powstailcze. Co do nas, popiesz'łc'm wraz z SiC'miC'''ll\im hen ta,m daleko \V żydowską cJziel nieę Kazimier7a a rozhudziwszy I'plozonyeh ha'nclal'zy, mając cokolwiek grosza przy dus,zy, u>,tmiliśm' sil;' \V jałowieze huty, w hiałe ukma'llY lo'akowskie, \\ lo'akowskie rogat'wki z pawiem piól-kif'J11, w pa,s Ilahijall' g\VOździallli, a nie pa'll1il;'tam jak się tam jes7("e przvstroił Siemic(lki. To tylko pamiętam, żf'm mógł śmialo }wZ('I(ls,tawić histoI'YI'Zll' al',.;enał hroni niC'mal pl'7C'dpotopowej. Za pasC'm miałem toporek krakawski, pal'ę groźnych, a., Bóg widzi, nic niehezpieeznyeh zC'psutyeh garla,cz', dwa nihyto p b troi et y i wygląlla11'111 na hoha:tC'rIt w I'Odzaju Rinaldiniego, któryhy mógł wl'Oga ił la Callin )'zel'zywiście za'stl'azyć. a Polskę zhawić nieehyhnie, jak się to śniło \V zif'lone,j mózgownicy w'zwolonego ze szkaly d7'ieda.ka. 0puśI'iwszy zadowoleni ten Kazimierzows,ki a,rena,ł, wróeiliśmy do mia"ta a zaml';dowaJi "iI,' spieszJlłe da w!adz' nae/.elnej, gdzie nas też nat'ehmia't \V szerf'gi ochotników pospół z inn'llli 7apisa....o". Siellf'mna,stoletnieg:a nif'spełna wojaka Pl'z'cJzielona da kHII(,I'.larji "naezC'lnf"go W'o(lza wojsk RZf'I'zypospolitej I(rakuwskipj" - SkarżY(lskicgo. Interf'sująey jest chl'zc.st hojmvy naszPgo rycerza. Stan' pan \Vaw)'z'niec npowiada o I''eerskich pellTpet.iach młodego \Vazia nie hf'Z luuIJoorn: . , . . "NazajntJ.z wezwallo mię znów do hiura naczelnego \\ od7a. ktÓl'' oddająe mi pismo liG komendcrująeego nad \\'islą l;orzlwwskiega w gorą.eeJ przeprawie, gd,Vż powstał1C)' ostl'zeli\\ali slojącyeh j.eszcze w Podgórzu Austrjaków. rm:kazal, a.hym dnia następnego o świrie odwiózl mu doręczone papiery i przywiÓ'zł mu {)dn,ośne 'spn1\vozdanie. . , Na,zajutrz a świrie ''I' hiałej sukmanie mojej, z toporkiem i pistoletem, przeżegtmwszy się w imię Ojea i Syna, wsiadł,f',m na przygotowanego dla mnie kasztana i chociaż po.d tym wzglę dem łacinnik hyłem wierutny, ale młQdy i energiczny, dosiadłem go ochol"zo i ruszyłem ku Kazimie,rzowi. llolało mnie jakoś, że pu!'te hyły ulice i że IJikt uic pr'zypah'ywał się historycznemu faktowi mojej w'prawy na ,\utJ'jaków. MelanchoIiC'znie więc i powoli dojerha1łem na Stmdol1l.. Godzina hyła szósta mniej więcej. Jakaś stara dewotka wy('ho[lziła właśnie z kościoła, a "postrzegJszT nadjeżdżaj:;t,rcgo zhl'ojnego wojaka, stanQła na trotna,rze tuż przy mni{>, roz]o'z'żowała ręce i piskliw'm zwołała głosem: - Jezus, Maryja, Józefie święty! A skaranie ho'że! Toć te pl'zełdętp farmazon\' wy!'yłają takiego smarkal"za na zg-uhQ widoczną'! - :Można sohie wystawić jallde hyło prz,crażeuie mojP i osłupienie zarazem, ho haha puhliczni£' i to w urzędowynl pofhodzie oJJraziła mię śmiertelnie.,. Przyznaję, że gd'hy trzech Austryjaków !'.trzeliło do mnie znienacka, mniejl)ym to może odczuł, aniż,eli to pogardliwe słO\vo hahiny.,. Przejechaws'zv zaułki Ka'zimierza wśród strzela,niny zaripkłej, wśró() halasu i gwaru ulicznego, puściłem się w stronę spa.Jonego mostu ()' komenda1nta ię dopytując po drodze.., Szukajl.!T tak dł"Ogi, pnr.'maję, że gorąco mi się jak05 zrobiło a ckliwo na >,ercu. Nif'l!aleko odemnie padł jakiś człowiek rażon' kulą 'karahinową. dwóch się tam innych stoczyło ranllych, a na ta'ki willnk fll1SZę już naprawdę miałem na rami,eniu,.." llohater nasz dzielnie się jC'dH8Jk wywiązał z 7a,I!ania i przywiózł relację z placu hoju Skarż'il"kiemu. Pamiętniki, pisane przez człowipka miarT Engptnima. cZłowieka CZYllU, głowy i ser,ca, zawierają wiele relac'j 'J lu(hiach i zdanplliach współezesllYl'h, wiele głęhokich PI'ZPiŻ'\'(: ich autora. Jest nadzieja, że przy finansowej pomol'Y rol!7illY pamiętJtiki ujrzą moż{\ wiatło dzienne i to w całości. GI!'I1\' si rio tpgo udało dołąl'ZVć wybór -pism Engestroma niedrukC\vanp'h, hyłhy to czyn wielce pożyteczny i częściowa spłata zal'iQgniętpgo przez społeczeństwo u autora długu. r.zęść druga pamiętuilw (prz,echowywalla w Ma,rchwaczu) zawiera obs,zerne w:-po'l11l1ienia (jalk można wnosić z przedmowy do całośei) z powstania ,vielkopolskiego 1848 r. j z więzienia w Kistrzynic.