KRONIKA MIASTA POZNANIA "Dłużniku \....ieków - pragll?cy i głodn, Dal'emnie wo.łasz: łakll(' ezynu chleha, Dla dehie "iek t\'..-ój \V ehleh zdarzf'il IJicpłorłll', A manna ż}"I'ia lIie pacta dziii z nieha! Z duszą na wielki'e wzrosłą p!'zellsięwzida, Z wolą hez czynu, z ll1\"ślą hez poczęeia; Z sępem męczarlli i zgryzot 11 łona. Z żądzą Tantala - z niemDcą Samsolla; Jak Bóg, .którego naraz opuściła, Mądrość nip,hieska i h\orzenia siła; \V ołchła.ni czasów - hez gwiazd i hez 10I1('a, Nigdy "fę prac twyeh nie dopat.rzysz końca - Gdziekolwiek stąpisz, l'O poezlliesz - co zl'ząll'dfoz. Za każdym kl'Okiem upadniesz luh zbłądzisz! A możp, może nawet nad t\\ 'IlI gTolH'm Oszczerstwo. ('zarn. m zaklekoce driohem, Wiatr na wsze stroH' pI'oeh twój porozmiata, Dusza twa pójdzie na pastwę jz'ków, Umęczonemu dla zhawienia świata Nikt ci pośmiertnyeh nie stawi p0Ulnil{ów!". Przecież temu pesymizmo\d próbo\\ał Bf1rwiilski przeeiwstawić ez'n żydowy, Pl óhowal - lIih' hohatcl' ant','zIIY przehłagać, przełamać wTok Losu. ] jak przedtem w "l'ogl'Ohoweu" po rozrachunku z przeszlośl'ią, teraz po \\'cjl7 P lliu w twarz rzeczywistości, lIieohiecująeej niczego, każąccj prlcczuwać klski najokrutniejsze - zwraeal się pl'Zed siehie, Zaez'nał - "Marsz \V przyszłość", Utwór tell zajmuje w arl'hitektoniee kompozTyj:,.['i (I nlgiej części podohne miejsce, jak wiersz: "O"tatni Homr.o" \\' konstrukcji księgi pierwszej. Jest dominantą. Tam illll \\ idu:'llita przekreślał dzieje uczuciowe w imię powołań slpolee7l1 I II I'u społecznik przekreśla dzieje tragiczll'('h zmagał) r pl'zeszlośeią i teraźniejszośeią w imię walki o 1l0WY porzqdpk ś\\ iata, .Jak tam i tu działa prawo k,ontrapunktu, kontrastu: tOllal'ja wiersza góruje, przezwycięża, upodrzędnia calą skalę unwdowąi problemową pO}Jrzellzającyeh utworów. Jak tam i tu wyraża sil;' to w wy;;'okim potencjale jedlloznaczneg-o napil;'l'ia f'lIlocjonalnego. .Jak tam i tu, choć mniej \'l'idocznie, nal'zw'a si samorzutnie konieczność krótu i konieezlloś{- lIramat'zarji. Sam pOlIt tul: ,.I\:l'Ok podwójny", pO\\'tarzając przelbta\\'ienie motoryczne, pl'Z'dająr mu n'(J\\' f:'l ktu zhiorowego- - dramatyzuje ów pochód ku nO\\'('j 17rcz'wistośd. \Y ohl'l;,hic samego wierza ta dramat'('zność \\ 'doh,ta jest jcszl'Zc silniej. \\"szystkie trzy strof' są, d\\ udzielne, \\ "z stkic- oparte ]la zasadzie przel'iwstawiellia, na rtramat'cznej kolizji. Przeciwstawne I'Zl;'ści (lwu pierwszych zaczynają sil;' t'm "am'm kOł1tra,tem: ,.Jak tu stl'a;;zno!" ,,/\ tam ziemia ohiec:'ltlfl"... To. zllprzt>nic natury "ol'jalnej \V trzeci£'.i zwrotce nahiera perspekt,w metafi7Ycz"l'h. \\"raca raz jeszcze myśl 1.1pOrrzywa o nieingerencji opatrzIlOści w spraw' ziemskie i zjawia s.ię stanowisko. już wted' po\\'ołi I\''łan!iają('e sil;' \\' ods7czepipiJstwif' neoh€gUaiJskim, mają('e WTaz pelny znaleźć w matf'I'ja I izmie dziej.ow'm Kal'ola .\Jana, .\nt,H'nHljąC n.ieh,tnieją('' tprmin, mo'żlla to stanowisko nazwać - klaowPlll. Nieprawif'dliwoŚl' spo.Jeczna, nierówność rozdzialu dóhr reguluje się na pra\\'ie odwetu krz'd7.011'rłl i wdziodzi ('ZOII'C h. .,Tu chee njszc.z'ć ród człowirczy Faraonów moc: A aniołów, ani mj'erz' Bóg nie zs'ła ku olIsieczy, Choć prosim dzień i nor! \Vil;'c gdy f.tary Bóg nie sl1.u"ha, Pomódlm' sil,) do ohucha, Uściśnijmy noże, I dalej za m0l7e Krwi! Za ezerwone morze!" 10J). U\\ie poprzf'dni'e Z\\Totki pl'I'('\'zował śf1ślej rOl.ndan" charakter tej krzn\ d', która prowokuje do odwetu. ;\JiewoJa głód - to są, d\\a lilOty\\ y rewo.JtL('yjne. Sellt'meiltaln W' II'J) Pn('zjf', op cit., t. II, str. 120. znawca teorji o gminowlad1.twie uezyni aluzjI;', że kal'l{ dzi.; kuty ,.żela,zną ohręl'zą", .,niegdyś hył wolny". Nif'll1niej :--clltymentalny I.wolenuik komuni1l11U ,0WOl'zesnf'g'0 wyrazi wian:, że za progiem rewolucji, za .,rnOl'Zem krwi" - :demia oh:'a \\ darli yywotnych", ale te je7cze wyraźniejsze, suge"tywnif' p()et'dde akrent' rewoluc'.ine - powodo\Vał' "rrzy psalmy" KJ'a,.,itlkiego 103). Bo też h ł' om prawdziwie poetyl'1de. Lapidal'no:=;ć \\Trazu, groźna plastYl'znoM ohrazowania ZIHlWll jakh' ił, 1:'1 C';'oya - kojarzyła ię w "MarsZŁ" z celowości:;t i kunsztownośri fl)1'I11\ wi€'rszowej, Była ona konsekwelltnie utrzymalla, TH'7f'Z wsz stIde f'tro.fy i łl}:ezyła w spof'óh niez\\ ykły I.ztery różne miary \'I"iCl'szowe (8-, 1;-, fI-zgłoskowiec, akce:nl jedno-zgłoskowy), r'm męski z żeńskim, tworząc włość a w'"o()kie.i śwjadOl\loI'i art'stynnej Te same l IIlY zespalają ię z tpllli :