KRONIKA MIASTA POZNANIAszczególne. Poeta nie upa,truje w niej odpowiednika stanów mobist'('h, nie stwierdza para.lelności jej ż'cia, jej na:,-troju z wlasllQ- du,",zą, ale pragnąłhy tf;' paraleIność rozszerz)'ć na duszę 7biorową, na dolę pG!ską - i odwrócić: "Każ niech milezą mistrze leśni, Co ci h)'mn dzwonią godowy, A wysłuchaj naszej pieśni, Naszpj pieśni pogrzebowej. Iatlko - wysłuchaj wołania, Schowaj twe szaty wesela, Aż przyjdzie dzieii zmartwyehwstania Dla naszego Zbawicipla!" O,). Ale ton osohisty miał ię do koiu'a w)'mienia,ć z tonem społeczn)'m i kojarz)'ć osobliwie. "PO\\Tót z pielgrzymki" rzeez)'wiśl'ie związall' z młodzieilczem sentnnentalnem przecł:-.ięwzil;'ciem, njesk0l1czOlI', niedrukowan)', zjawiał się dopiero tu, jakby Ila świadectwo sk0l1czenia jakiejś drogi 08). Poeta-rewolu OU) B. I. k. 3U r., cO' jest, zdaje się, najwcześniejszYIIl )'Zlllpłłł tl gO' wiersza da 11 Z\\ l'otki włącznie, napisanym za dWOIIlU ua wlula wi (zw. 1- -9; 10-11). Patem na karci£, 41 l'. po h'\'I'.i sll"JIIic poeta kantynuował pisanil' tegO' \\ iersza, zdajf' się a wide pÓźnip,i, mażl' już w O'krl'sie Pl'zygatawywania II-gO' tamu ,.p{)C'zyj": zw. -ga tego nmtu adpawiac:a zw. 12-cj tek,sltu rlrukawanego, 3-13, .1 14, 5-1:1. Później nawrócił do zw. 12 i 13, dając im dwip 1l0Wl' rl'dakc.jI>. 1'0 pl'a \VI' stranie kart. zacząl z tekstu dawnegO' i llO'wszega !'l'dag'owal' wel'sję ast;.ltcczną, przeZIla.CZDną da druku. \\' tf'j pracy p()i,lugują., się tekstem z k. ;:J:9 r., ,przeiPisał i I)),zl'robil wiel'''z do zw. 7-ej i .r.w. II-ą \Vres,zcie na k. MI v. pa lIota,tce, datyczącej ,Bogunki" dal now:\ I'P dakc.ię zw. l-ej. Ta adcyft'awanie H'aCI'SU pisania pazwala pl'Z' ią<-, :lI' ni WOI' pn wIstaI w kilku nawratach, cO' jest u H(,I'\\"i"lkiego I'Zj:jl', \\ lai