I\RONII{A MIASTA POZNANIA w ,sellsie ironieznym - o tyranji. jaką Eros IH'a\Vuj{' nad ludźmi i hogami. ,Już wiersz .,Do jednej dla wszystkil'h" potQpiająco mówił o werter'zmie \V miłości: " . . . duch Gusta" a tak upadł i l.ma.la,ł Że w grobie jeszcze płakał i z miłośd szalał" '). "Doli Juall" wspomni go jeszcze kilkakrotni2 i pouolmym tonem - uegatywnym. Jeśli rah 1i!'Y,ka erot'czna BerwiI1skiego znajduje sil.' pod znakiem Mickiewic7a i .,Dzi,adó\V" wileilskich, to "Don .Juana" można uważać za paI'odjQ romantyki, romailtycznej mil,')śd, "gustawizmu" "). Pomył takiej tr.a,nspozycji parodystycznej mÓgł się nasunąć z "Beniowskiego". W całości hył on przedeż aktem opozycji literackiPj, walką z Mickiewiczem, z przedstawianym przez niego t"pem poglądu ua świat i typem twórczości poetyrkiej. U Benvi!1',:kiego na plan pie'l'\vszy wysuHic sil;' zagadnienie, które mu osobiście na.jżywiej (loskwierało, które zaprzysiężonemu rewolucjoniście wydawaJo s'ię najlhanLdej doniosłe w perspektnvie goto\Va,nego powstania. T'p .przeciQtu: młodego człowieka -- taki typ ,przedstawiają też hohatel'Owie poematów-wzorów - uczyni Berwi11ski ezytelnikielll IV-ej l'zQ:ki ,.Dziadów", I w zestawieniu z ich namiętną, w'olh)'zpniouą. do proporcyj metafizyczllych poezją miłosną - ukaże me"kinel'ję, przyziemną płaskość, fałsz miłosnej rzeczywistości. Pasja rtemaskująca jeszcze siluiej zwróci si!;' przeciw partnen'p Don .TualIa trQ,chę podstarza,łej, szrzwanpj dOlIcelIi, która przedstawia w tej grotesce - StI'Ollę aktywHą., uwollziciels'ką. .lf'śli JlO stl'onie quasi-bohatem jest ehłopięca naiwność, tchórzostwo. !lOIH1terka chodzi \V aureoli wyrachowania, przehiegłośd, kłamstwa. Scella międzv nimi - świadomie rZ1U'OI\ł1 w rOIllHntTzłI- i 1'0mansowy pejzaż nocy miesięcznej - typowa SI'enH wyzl;a {, i zaklęlI miłosnych JH'ze'''illnie się, 7godnie z przykht(iPIIII B.\Tolla, ku granicy drastyczllo'id sek",ualnej i I'ynizmu, Zakonl"zy "iI,' gTnU) Poezje, op. ciL., t. I, sltr. 51, 2) Por. Poezjf', op. cH., 11. I, str. 71 cytat-pał'(Jd.ia z ..Ś\\'itpziall ki", !ootr. 75' ,,:.'IIi('ch więc romantyk, jako chce skacz..... .", sIl'. 1'7 alllr..ia do Gustawa. str. 92 (10 "Tukaja", sIr. !I!J wyliczenie h'ktulT ..Ilon Juana": ".., omłotu rachunki, I Mickiewicza DJ:iadów tOIU czwarty, I dwa numera pism Pszonki". teskowym pomysłem za,tra"zenia młodol'iallego amanta, j£'g'o sl'OlIlotnej ueieczki ze zwyciQskiegOo pola i - [JJ'óhy opjl'\yania przygody w rymach. Ta trcść a'Ił£'ogdotYl'zna, ten uhogi, ale przez to hanłziPj nagi, w:mowłlr sl'hemat treśdowy - przekrpślal IJPzlitośni,. milośl: JcdniOstkową, Takie tałlowisk() odporn£' wOohel' nif_j h'lo silni£' uogólnione w ówezeslłej litera,turze krajowej, \Vywodzilo sil.' z eg'zaJtal'ji narodiOwej i społel'zlłej, ]\[ iaJo podstawI.' \\. tendplłcjach uTliwersalistycZłl'l'h, którp kojarzył się u tego pokolpIłia z egot'zmem orga'l!ieznyn1 luh prz\'mU"'OW'ln, Z{)WIłQtJ'znyn1. \Vsz.a.k i Belłjamill w "PiOgalll'e" Żmichowskiej nie łamie sil.' [)nIl III'zemieniem klęki Ul'ZueiiOwej. Na długo pJ'zed nim z łona spi!