DRUGA SYNTEZA TWORCZA BERWINSIHEGO: POEZJE Z R. 181,4 Do tego tonu nawiązuje bezpośl'ednio tonacja. wiersza następne.go ("Do ... (W Imionniku)") .). Otwiera on cykl utworów ("Żeglarz", "Tajemnica", "Przestroga"), przynoszącycl1 samookreślenie, .autocharakterystyl<ę ezłowieka i poety. Zjawią sil.' tu już akcenty pozaosobiste, wyznania związku ze sprawami zhiorowemi, wyznania powołail wieikicIl. Ale nad wszystkiem ulIosi się jeszeze lugła mela,neJwIil'Zna przeżyć, depieil, zawodów wlasnr('\l. VV Ilowem zakOlll'Zf'lliu "Żeglarza" zaskny się już ona - autoit'OIją,. Nad dwoma utworami llawniejszemi ("Żeglarz" i ,;rajemnic'a") gÓrują wyraźnie utwory nowe, może IJJi.skie daty ogłoszenia "Poezyj": "DD ..." i "PI'zestroga". "ŻeglaI 1 z" '"), narastająey w I'ozmaityeh 'czasaeh, siQgają,cy młodzieiH'zych próh z przed "Bogunki" i wiążąey je już z postawą "Don Juana", jakby konstl'uowany świadomie w poetycki pamiętnik sprawy uczuciowej - może ostał się w formie nie przez przeoczenie krytycyzmu poet., ale przez swój walor wspomnieniowy. Bo formą naiwną, nieporadną, niedość zwartą i jednolitą nie zalecał się wcale. Tok niby przyjęty z "Powrotu taty" nie uzgadnia się w nim z treścią. Zawiera ona byronowską sugestję wyjątkowości 'i ulubiony obraz, sdlemat prawie jednostki 'samotnie przeeiwstawiają,cej się życiu - żeglarza w tle mona burzliwego 28), vVywodził się .") O autografie i pierwodruku ,tego utworu ,por. przypiski: :!:1:!-:t{8 lIiniejsz<>j częci pracy w jej kompletnem wydaniu. 28) \VI'aca ten motyw w B. I. k. 28 v. we fragmencie, który stanowi mOŻe jeden z rzutów ,,powiedzi": "Nic wiem, szlachetniej - li jest - w czasie ciszy \V wl\sołem gronie licznych towarzyszy Morze żywota sz,częś\liwie przepłynąć Czy w dzikiej walce zwaśnionych żywiołów Wśród prac tysiąca - cierpień i mozoło\\' amen1U płynąć i samemu zginąć'! \Yielkim jest., kito się w złych losów kolei O włalimych siłach dobije zwycięs,twa Lecz większym może - kto miał tyle męst.wa, Ze umiał walczyć nawet. bez nadziei". tell obraz z poezji Horal'ego, ale Berwii1'kielłlll lIarzucił się hezpośrednio pnez wiersz .\Iil'l,iewirza o identYl'zll) m t'tule. Z wzoru ostały "ię ral'zej znamiona zf'Wnętrzlle" przeniknęło niewiele z zawartośei wewnętl znej. Zazlla('zylo się to ta.kże i \\'tal'!mięciem elf'mentów halladowych i fa,llota,stYl'zn,n'h \V I'amy koncepcji alegoryeznej. "Tajemll'iea" 27) nie wznosi się Ha wyższy poziom forlllaln'. Tk\\ i W)TaZlIle jezrze w walterskottow,.;l;:iem wyohraże.lłin, poet'-hal'lla, ha,wi sil.' SI't'IIPI'ją. l'omansO\\":h ale już p()mi\'dz' t[.1 :o.eenel'ją, a śpiewa,kiem w-ta \Via znall1ienn' kontl'Hst, jJl'zYIlaj,' hlU r'sów, wallełłl'odowkil'h, konsp:iracyjnyl'1l. .)I',.,t 10 tpill IJHl'dziej udel'zająee, że o!'ohist l'hal'a.ktPI' calego p"III'slu jf.t dość wyraźn\,. "Bo 1'0 go slul'hać - to piosnka stara, \V każd'm jej {lźwięku trudZIła; l(ażde jej 'piel'w:-ze słowo: Bóg wiara, ,\ każde drugip ,- OjczyzlIa!" "'). Oba. te, mot\"\vy: w'7:-zośd. niezwyl,łoki, "lulIol Ił id wa, UI'HZ powołania twórl'zego - \YTaziseiej i I'z'śl'iej \\ 'stąpil) w dwu zwartych, ekollomil':!.,II) ch utwOl'al'h nowyl'll. Za\\ iel'ajl}, 0111' jJl'zytem przel'iw...:ta\\ ieni" się kohiecie. :Vl{n\'ią Ilo I",hiet. tom'lIl ('zlo\\ieka - kohietą. rozczarowHnego. "Ijl'zal lia C'i{'hi£', A z I'hIl1Ul'\', l;:tóra 1'7aJ'nO zeszła. na mem niehie, Kilka t'lk() kropel nH. twą duszę spadło - Jużhy się zamąciło to c7yste zwien'iadJ.o - ] od tFh kilku kropel zgorzkł'Jhy ci życie, I możehyś mi późlliej złorzeczyła skrycie!" 29). ("Przestr'oga"). 27) Co do pierwodruku teg-o wiersza pOI. przypisek ,);l:! tq I'zt;::'ei pracy w kOJ1lIlll'tnem j('j wydaniu. 2") Poez,ie, op. cit., t. I, str. HI. ''') Ih., "tl'. 42-3. \Viel'sz: "Do ..." ten rrs bole!-;nego nHlpięt nO'wania padejmuje ra7 jf''izeze i tQ PO'dwójllie: przez ohraz duszy, jakO' otehłani ZH\\Totllej i przez efe-ktowne wyliczelIiI' zwrotki pierwszej (,,) czegóż żądać oLI pielgrzyma, który nic - nil' illnego na t'm :ś\\ieci Iliema, Pró('z serca... próez pieśni. .. I pró('z żYCIa.. ) JWÓI'Z Boga,. ."). I(aźdy l'złon tef:o \y'Jiczenia jest za,pl'Zeczon-, jest .ogl"alIi1'zony \\ S\\ ailll zal.::resie (,.Prócz .,;erca, niezIlanego nikomu - Ilikomu. ,. Pr{)('1. Baga, a któl')'m nieraz zapomina"). Ta sugl'stja tragicznego na,maczenia dopelnia się olo'eflenielll dWl'3kteru i !K)llloża ujelllllf'go własnej poezji: ,,0 nie dleiej - nie I'hdej Iligd' szukać w moim 6ple\dp Podeełty - luh zabawy - luh PO'ehlehstw l.::adzid'a Pieśni me są to kwiaty lIa zatrutej niwieCłta(o I iśf 11Iają, zielony i błękitne skrzydła - S\I'ZI'Ź "iI.' - pOlI niemi zdradne czołgają sil.' gady! ,\ w \\ olli irh ukryte są zahójcze jady! \\-ięc kto 1U'śl swoją, :l'1oży na 'kwiatach tej pieśni, Cały sen żyeia tego niepokojem prześni; .Jeśli pytasz - dlaczegO' wieczna niepogoda W mojej duszy - i czemu lutnia mO'ja młO'da, Chać złota - dziś i jutro gra na smutną nutl.'. ) l'ZflUlI p.ieśni moje tęsknotą zatrute; S/udtaj - nieda.wno grałem na matki pogrzebif' I tam ostatnia struna wesela mi pęk/a. A ta, 1'.0 pozostała - tak żałośnie brzękła, Że zaiste niewarto grać na niej d!a ciehie" 30). \\' tym szyfrze, ja.k u Żmichowskiej, jak u Demhowskiego, jak u \"'sz'stkil'll spiskowców owej doh', pod wyraz: PO'lska podstawia si/;' wyraz: matka. Zjawia się ukazanie społecznegO' dlla i sp.ołecwegO' przeznaezenia poezji. Brzmi ton cz/;'ści dn1giej ,.Poezyj" . Nim ton ten rozhrzmi pe/nodiwif;'l"Znie. jakby rl'tal'llująre. opÓźniające znaczenie przedstawiają d\\ a wiersze dabZf: ".law "0) J b., s.h'. t-H.