PRZYCZYNEK DO DY6KUS.TI nastu głosmni li). Wówczas jednak pra,wo wyiborc,z,e ekonomicznie stahszydl szerokich mas wyborczych stanę:oby pod znalciem 1apytania 7). \Vr,eszcie zarzucono,. że wieloJnotność, łamie demokra.tyczną za;;a.dę równoHci politycznej obywateli, a ponadto lIie daJe gwarancj,i, czy obywatele uprzywilejowani wybiorą. grnpy OS(Jh gło,.:ami d-quatkowymi, }Jl'zeprowa,d'zić rodzaj p r e m j o w a 11 i a tychże. za za,sługi. Rozpatrzmy kwestję i pod tym ką.t,em wid'zenia: Co do ,cenzmm mmkowpgo, to już Eglauer !t), za.bierająe glos \V dyskusji nad prz,eprowadzaną, pocl'ówCZ:l'S w AUHtrji reformą pra,wa 'wyhol'l"zego, wywodził': "Już ustawa. o rpfonnie wyhorezej z 14 czerwea, 189(j 'ze m;znoocią, zrezy-g-nowala z e'!'nzmm wmkowego, skoro i niewykształcony potrafi hronić swych inter(>St'w gospodarczych, a lkzha analfabetÓw spada UShMV;lW;c", 8j E. Hartruann ("Zwei .Jahrzehnte tTeutHeher Politik. Up8k 188Ti. doC'hodzi w i:Hvyc'n ohHczeni.nch ponad 5'0 Q'łOIRÓW. Rit h r ("Di2 ){pidl>,tag-:=;\\ Rhl") clo piętnastu. 7) Meye.r: Das paJ'lmnentariE,ehe Vahh'f'cht. Bprlin 1901. ") Je1ltinek jak wyżej. 8) Eglaue r : vV hre IntereHRenvCl'trctun).!. Wipflpń 1901. KRONIKA MIASTA POZNANIA Skmo spostrzeżenia Eglauerl' ze::;t.awimy z przy.llusem szkolnym, wprowadzonym w zakresie, slfi.ól powszechnych art. l1U l\.tJHSty. tucji, uznać musimy uprzywilejowanie jednym głosem wyiborc(Jw posia,dających cenzus naukowy za niecelowe, gdyż przywilej jBst zbyt mały, by mógł za.u,e,cydować o kwalifilqwja'ch wysłańców, wybranych przez wyborców posiadających omawiany cenzus, Zaś co do dalszych warunków uprzywilejJWallia z art. 2 projektu uważam, że zarówno pflemjowanie kontraktu malżeństwa prawami politycznymi, jak równiei ucze&tników kampanii wojennych i weteranów; za rzecz conajmniej zbędną, temwięcej, że ostatnia kategorja. uprzywilejowanych, zrzeklaby się cll(tnie przywilejów politycznych, gdyby pm}stwo zechciało " sto&unku o nich wywiązać, się ze swych zobowiązał} materjalnych. A ponadto co na:jwaniej6,ze: obdarzenie ty,ch warstw tylko jednym głowm dodatkowym nie "plynie w najmniejszym stopniu na wynik wy'borów. Wprowad.'zenie pluralności w grankach przewidzianych projtktem jest je.szcze jednym dowodem bezsilności komisji ukłailają..cej projekt w stosunku do sprzecznych uchwał poszczególnych zja,zdów miast i w stol.mnku do sprzecznych inte,resów s[Jołecz, nych, jakie sta,rly się ze sobą na platformie projektowanych ustaw. Art. 2 projektu jest typuwym przykladenl anemicznego kompromisu, usiłującego pogodzić sprzeczności spole'C'znei, które byly, są i zawS,ze będą istnieć, a którym przciwstawić należy wiedzę, odwagę i rozum. Czyż a,rt. 2: rozwiązuj,c problem, który miał o,bowią,zek rozwiązać'( Nie. Pluralnoś(' którą wprowad'za, jest {k1..mdją płura.lizIllu, mającą, za::;pokoić zwolennik/Iw tegoż. W gruncie rzeezy, nie wpłynie w niczem na, wynik wyborów w tem lub innem mieśÓe, gdyż jest na, to za ::;ła!bą.. Ale z drugiej strony, \vprowaclzenie pluralności nawet w tJtk rachitycznej postaci, musialoby wywołać sprzeciw u warstw, ktÓre równoMwyborczą uwalżaJą, za zdobycz, clie'lllokratyzlIlu i na pllllkcif' której są sz,czególnie czułe dzisiaj, w okresie powojennego wrzenial socjalnego. Z tych ,powodów nie waham się otwarcie oświadczyć, że za lepsze uwalŻam śmiałe i otwarte pozosta.wienie zasady rÓwności wyiborczej, ntż wprowadzenie plura.lizmu, bez możności zrealizowania zadań do spelnienia których powołują zasadę pluraluości akty ustawodawcze, a który miałby istnieć bez,celowo. względnie