KS. ARCYBISKUP DUNIN A KONWIKT W WROCŁAWIU 247 Memorjał rzeczony (pro meilloria) komisji osobno utworzonej. zajął stanowisko, że nankowe wTkształe('nie wyższe dla teologów dif'cezjalnych należy poprzeć przez o;:;olmy zakład w \Vrocławiu. któryby na wzór konwiktu katolickiego w Bonn dawał im mieszkanie i utrzym:1-nie. Nadzór miał prowadzi!' wybitny jaki kapłan katolic ki, a repptenci mieli przyczyniać i do pogłębiania wiadomości, nabytych na wykladach uniwersyteckich. Klerycy w stoowny sposób mieli zdala się trzymać. od wpływów mniej dobrych. jakieby wywierali ""wieccj stmknci wrocłav,-scy. W Poznaniu miało pozostać seminarjllm jeno praktycznp. Ponieważ zaf; piali konwikt.u wrocławskiego w całej pel ni pozwoliłby się przłprowatlzić dopierc. po szeciu latach, dla tpg'o dla tymczasowych potrzet! naukowych miało się llI'z:!dzić semiuarjHlIl t.eoretyczne w Gnieżnie. Na cele konwiktu wyznaczyła Komi8ja kwotę t6 tys. 500 tal. Kapitał ten miał się stworzyć z kar pieniążnych. jakie zaciążył lla posiedziciplach, którzy z księstwa przeszli dł' król. kongr. Ponieważ plan Komisji. któi-Y obejmował nadto sprawI,: alnmnatów w Poznaniu, w Gnieźnie, względnie Trzcmesznip, urządzenin gimnazjów katolickich, zniesienie klasztorów, otrzymał zat.wit'r dzel1ie królcw;:;kie Bl ma.rc:! 1831. dla tego ks. arcybiskup z bólem erca oświadcza dnia 28 października t.egoż roku, że musi na projekt oczywi:,cie się zgodzi{-. ZastJ zega sobie jednak, że w seminarjUlll pozn:u-ł:,;kitllI pu koniec.znej reorganizacji i po lłsunięcilt ostatecznem XX. NIis.ionrzy należy wykłada{ przedmioty tpologji praktycznej: w tym cehl t.rzeba powołać profesorów homitetyki. katec.hetyki, liturgiki, a z teologją pasterską. należ połączyć stof'owne powtórki t£'ologji teoretycznej jak i cv..-iczenia ascetyczne. Hodzi się tpd- też na to. ŻP kandydaci do stanu duchownego teo['ptycznie kształcić się hl;dą w W!'ocławiu, skoro tamtejszy uniwersytet uznany jpt przpz Stolieę Apostolską. Pncwiduje jedna!;;: t mdności, jakil nastn:czy reorganizacja nauko"",,, seminarjulH g-nieźniDllskiegt). mi:\Ilowieif-> powohmip proff'sorÓw na szpM' tylko Jt. Zasadniczt te lIst/p:-:ł-wa k:;. al'eyhiskup co do konwiktu w \Vroeławill przezornie obwarował osobnymi warunkami. Domaga !'\i() wiQe tTch smnyrh upra'\\niml przy n",dzorzc wykładów II uiwl'ł-8rteckich , jakie posiada tail1tejsz} książę biskup. Gdyby 7atem wbrew spodzipwaniu profesor albo docent fakultetu t.eologiczneg'o w Wrocławiu miał w wykładach rozminąć się z nauką kORf'ioła alho narazić si pOli wz/?:lędt'lł1 moralnym, to na zażalenie KRONIKA MIAS'l'A POZNANiAwniesione sprawę się zbada i zło się usunie. Inaezej zabroni RWO im teologom uezęRzeza{> na taki p wykłaoy poc1 karą nipudziolenia święceIi. Nadt.o konwikt przyszły VI Wrocławiu musi służyć wyłączni\' ella teologów dipcezjalnych i takich, którzy się zO}lOwiążą slużyi: jako kapłani w cliecezjach pod nadzorem duchownym arcybisknpa. Kapłan, który jlko regf'ns lila kiprować konwiktem, musi posiadać pełne zaufanie arcybiskupa, stąd też przez niego będzip proponowany. Na mianowanie repetentów w konwikcie musi arcybiskup dać swoją zgouę. Miejsca, czyli bursy wolne lub półwolne rozdawać będzie sam arcybiskup; miejsc takich przez 011powiellnie środki musi być dost.ahczJla liczba. ]kdajp też ks. arcybiskup, że chodzi mu bardzo, aby mipć Ilobrzp przygotowanych kandydatÓw cl0 stanu duchownego; że więc tpż żąda, aby projektowany rozdział gimnazjum poznaIlskiego na katolickie i ewangelickie, został f;ciśle przeprowadzony. Spodziewał się oczywiście, że z gimnazjnm katolickiego w Poznaniu . i z progimnazjum katolickiego w Gnieźnie lub Trzemesznie będzie miał dość uczniów, którzy by się p08więcili stanowi duchownemu. Przycisk kładzie na katolieki charaktpr tych zakładów, ponicważ nie chce się narażać Stolicy _\postolskiej ani też tracil zaufania u swych diecezjan; jeuynip z takich zakładów mogą wychodzić przyszli wychowmicy konwiktu w 'Yrocławiu i przyszli kapłani diecezjalni. Jmili z treścią 1l1emorjału z 12 lutego 1i33 zaznajomił ks. arcybiskupa radca Schmedl1ing, katolik z przekonania, to i tę odpowiedi arcybiskupa) tenże umał za sluszllą, jak dowodzi osobna do pisma dołączona notatka. Z gÓJY więc można bylo przypnsr.czać, że pismo arcybiskupie dozna należytego uwzględnienia, mianowicie, że Rchmedding osuhiRcie miał je wręczyć w Berlinie. a nadto ks. arcybiskup prywatnym listem sprawę jeszcze raz poparł, przyczem oddaje pochwały Schmeddingowi. Nie omieszkai też ks. arcybiskup Dunin na dniu (j listopada r. 1833 zwrócić się do króla, że zgodził się na ;:;tuuja trorctyezne swych teologów w Wrocławiu, rhocia?, cie,ko mu to przyszło. Przy tej sposohności poleca llpiece królewskiPj kler swój, za którego lojalnuRI' co do znacznie większej jego częci ręczyć mo,e. Król Fryderyk Wilhelm na to pismo odpowieoział 11 grudnia, że arcybiskup. jak widzi, porozumiał się z ministrem spraw onchownych co do kon wiktu w Wrocławiu, że h.i z zadowoleniem llfa zapewnipuiu arcybiskupa o lojalności jPgu Iliecezjan. Orlezwał się leż nakoniec 24 tycznia 134 i minister AltcnsTIin, dzikuje za wypuwiedzianą na konwikt zgodę, przyjmuje wszplkie jako warunki określone życzPuia i wnioski, bo uznaje, że należy zabezpit:;czyć i dla następców na arcybiskupiej stolicy wpły'" na wykształcpuie duchowieristwa archidiecezjalnegu; przyrzpka, że wnioskJ arcybiskupabędzie popierał, a ma nadzieję, żp wszystkie zostaną uwzglldnione i urzeczywistllionp. Zgodnie do tych przyrzeczeń doniósł też minister Altensteill 27 czerwca ł'. 18B4, że król 1'0zkazPlł1 gahinetowym z I kwietnia. przyz11itl arcybiskupowi tp same wpływy na konwikt przyszły w Wrocławiu. jaki posiada arcybiskup KolOllski na teologiczn>' konwikt w Bonn. DziwnYlII sposobt'm nip wspomina nic o wpły wie i nadzorze wykładów teologicznych w uniwersytecie, jedynh> zaznacza, że przyznane rravva.. ja.k kr61 oczekuje, nic oop1"owaJzą do nieporozumień czy starć z prawami biskupa wrodawskif'gr: nad fakultetem teologicznym_ Iiał być tedy kOllwiJkt w -Wrocławiu podobny do kOJlwiktu w BonI!. Chodziło tedy o wczesne sprawdzenie jego ustroju, a:by uniknąć późniejszych może trudnośc.i przy jeg'o objęciu. W tym c.el'U zwrócił się k,s. arcybiskup Dunin do arc)"bislmpa kolońskiego, Ferdynanda Spiegela' na dnill 23 lipca 183-1 pismem z Sopot, aby zechciał mu nadesłać odnośne akta jako ma:terjal do orjentacji, skoro konwikt poznański miał się wzorOWH; na IWIIwikcie tamtejszym. Z odpowiedzi konsystorza kolońskiego, przcsłam>j 9 sierpnia ks. Duninowi. wynka, że nie hyło osobnych umów ani postanowień; że z biegiem czasu sprawa sama się ror.wijala na tle ogóIniejszych porozumien. Materjały wsza.kże rlo odpowiedzi dołączone poz,walały Jl,L doM pożądany wgląd elD sprawy samej. Kierly howiem arcyhiskup knloń!'ki hył r. 1824 jako delegat a.postolski w Bcrl-inie; odbył z chmeddingem i cirl{'witzem, upoważnionymi przez ministra AłtensteiI :lwie konferencje, któn' miały -określić ,stanowisko :trcybi<;kupa kolońskieg'o do fakultetu jak 'l do konwiktu. Htanęło jako wyni'k konferencji mL tem, że profosorowie nomiIłują się przez król:L, jednakże przy obsadzaniu zwyczajnyeh i 11 udar na studja <10 ,Yroeławia. W tym celu urządzenie konwiktu tamtej:->zego znacznie się przyspi(:szy. Abv ułatwił:' wl1lki Vi \Vrocbwiu. przez przyszłP trzy lata wymagania st.awianł cIo tpo}ogów poznańskich zostaną do pewneg'o stopnia obniżone. Dodaje wprawdzie Flutwl'll, że oczekuje owiadczenia się przez lu;. arcybikupa, ale nie mniej durzuca, że stawia wniosek do ministra, aby od WipJkanuc)' prz:szłego roku kunwikt zustał w \Vroeławiu otworzon', Pojechał tpż oRobicie do Berlina, :t h ,\' :-;\H'O planu przypiJIlowat'. Pisze bowiem :> Ht.yezlliLl 18;15 miniRter v. Altemtpin do ks. arcybH';kupa, że piali t.eoretyczne)!,'o smninarjnm w Unieźllit' na przpeiąg pięeiu jeszczp lat wykazu.iP Rit! nioPł'a.ktyezu' i zh,t kORztowny. Uznajp f-\łusznoś<\ rozważali 'lot.\vplla, kt.Óry radzi, a.by w:5zYRtkirh tpologów z Poznania i Uniczna o Ippszem wyl\:szta{eoniu )JoHłal;, na Wielkanoc :8. arcybiskup odstąpić od swych obaw nic może, to najlepiej uczyni, gd' pośle swych kleryków do Braunsberga, dQ Lyceum Hosianum; tam z pe-w'1lością i co do nauki i co do moralIlości nie narażą się na żadn hpzdroża. W każdym razie, rozkaz królewski z 16 marca r. 1822 musi być wykonany, a xx. Misjo:1arze muszą ustąpić z Poznania i Gniewa od Wielkanocy r. 1835. Nip może być tedy mowy, ahv XX. Misjonarze mieli pozostat\\ seminarjum praktycznem w Poznaniu; muszą ustać wszelakif' wpływy z zagranicy; poziom i p/lsÓb nauki mui być akademicki. zgodny z wykształceniem wychowańcÓw. jalde ot.rzyma<: mają. a XX. Misjonarze uczą li tylko pamif:ciowo Nie chce minister oczywiścip zmuszac kf'.. arcybiskupa. aby posyłał teologów do Wrocławia, nim stani!' konwikt. goto-wy; IW podstawie porozumienia z minis1.n:łIl sk:ullll jest zdania. że zakhul \\' dwóch latach będzip wykOliczon'. Wtedy wróci do sweg-n projektu. Ponieważ ks. arcybiskup ma już tpl'aZ kilku teologów ml :-:tudjach w Wrocławiu. przpto sądzi. ..'-ła:;s der einsichtsvolll' IIIHl g'utgpsinnte Praelat auch keinc Bedenkl'll haben werrle, unter 11..n in df'r Vercinbal'llng vom 2) Oktuher (a raczej 28 pażdziernika). iK:m enthaJtenf'n BpRtimmnng'p-n aUf' tl\fłiprf'np-n (lahin ahg'dH'1l ;(,1\ lassf'u". Cho('ia1 wi(' mini,:ter I'owmitf' pl'zf'dkiadał w'biegi, a.hv t71Iw w myśl Flotwf'lla spowodowa(' wy:-;yłkc.' wszystkich teolo;Ów na studja teoretyczne do Wrochlwia, najpóźniej po Ilwóc'h l:itach, to 1V koilCu jednakże uwzględnia wniosek ks. <1rcyhi:-;kupa. ho pozwala. jeśli na wet i do Braunsherga nip mają już tpraz pÓjli t('ologowie, ah,v urządzi( tymczasowy zakład teoretyczny Vi Poznaniu, a więc od Wiplkanocy r. 1835. i w tym reln najniezbędnipj:-zc :)()rohi( naprawy przy budynku. Zast.rzega się jednak: Że' z wyehowailców, którzy obecnie 7.najćlują 8i w Gnieżnie alho \\ Poznaniu, nic wolno nikogo dOJll!cil do wyż:,zych święcell bez \\iedzy i zg'ody naczf'lnego prezesa, a zgoda ta 1I10Żl' jedynie na:-;tąpić na podstawie wykazu, Żp tell czy Ów ukOJlczył rzeezywiścif' kUl'sa Baukowe; zastrzeżenie to ma się zar:ho"'ywać aż do ('zasil. 'Il' nowy zakład wrocławf"ki będzie gotl)W . Ponieważ minist.er domag:łł 8i od naezeblPgo prezea ei:5lej::'o a (lokładnego wykonania przesłanyCl1 :z.1I:'Cf'11, dla tego FlotweH lI1area 18:Ji) zwraea się do ks. arcybiskupa i podaje mu (lo wiadllllIor-i otrzymane z Berlina pismo. K ()rzystal jednak Zl' ;;])0,;obności, .tby ponownie nacisk wywrzeć na ks. arcybiskupa. bo nncltrzvmllje. ie XX. misjonarze muszą n;-a FlotweHa. WspóLna seja kapituł pod przewodnictwcm h. arcybiskupa odbyła iQ dnia 7 marca 1835. Na wHtl;pie ks. ar(''hi8kup opowiedział cale !Iołoże_ rti'e, wyłuszc;zył kroki, jaJde poczynił, a h' zapobiec przeniesieniu seminarjum teoretycznego do -Wi'ocławia; wszystko było napróżno" Lo rozkaz gabinetowy króla wysiłki wszelakie unicestwił. Radca "c.hmedding" oświadczył, że przeniesienia nie można, już uniknąc. Wobec tego dal:5zy opór nie miał żadnych widoków. Wyłoniła s.ir. alternatywa. Z jednej strony korzyść dla arehidiecezyj przez wyż,>zy poziom umysłowości i przychylność króla, z drugiej stro'ny skutk jakieby się pojawiły z ot\'l31rtej odmowy. Kierując. się potrzehami duchowieńst.wa wykształconego, b. arcybiskup dnia 6 listopada 1833 pismem- (lo króla oddał ośw.iadezenie zgody na projekt. wysunięt.y, a król pi;:mem z 11 grudnia tegoż roku oświadczenie t.o przyjąl. Ponif'waż sprawy LOłlwikt.u nie moina hyło załat.wić odrazu, {łlatego na przeciąg ,,,ześciu lat j"t.ni{'ć miał Ht.an przejściowy. W tym. celu miało seminarjum należycie by'-' obsadzone, ahy sprostało wymag-niom rzetelnef{O wykszt.ałeenia teologic7negu. -'i'iestety pojawiły się nowlJI trudności niepr-zewidziane, o kt.óryd1 k". arcyhiskup Hię Il{)kłarlne wypowiedział, ahy nakoniec wezwać członków Kapituł do oświadczenia siQ wobec pi'.-;ma naczelnego prezea, z 2 marea 183!,. , Każdy z obradujących lllial zllanie swe pl'zetlluży(o co do zniesicm:t scminarjum teoretycznego w Gnieźnie, wzg-Ięt1nie pr/.enie'sierria do Wrocławia:. a urządzenia, w Gnieźnie progimnazjum; nadto każdy mial wyłnszc.zyl' -:3we zapat.rywania, czy PO(1tl'zymywHr s7.ściole,tni okres pnejśdowy, pier