RYSZAHDA BEHWIŃSKIEGO: "BOGUNKA NA GOPLE" 2. W p ł Y w A I e k s a n d r a T y s z y ń s k i e g o. Tern więcej, ż,e współr.zędnie działać mogły bodźce natury literackiej, poddając mniej lub więcej świadomym działaniom formułę intelektualną. W poezji Mic'kiewkza, którą Berwiński znał wtedy najbliżej i przejillll{)lwal się najgłębiej. z8Jw"ierał się i m p l i c i t e program regjonalistyc'zny. Zdellda,rował go jasno i jako poostulrut wysunął w s:wojem pierwSlzelffi. fra'Pującem dziele - Alek::mnder Tys,yyński 21). "Amerykanka wPolslcc" (Pete,rsburg 1837), kojarząca psylCłmlogizilll z dy,d31ktyz:me'lll, zawier,ająca próbę s,chematyz3Jcji współczesnych prędów Uter3Jckich w Polsce i przesiąknięta siln:ie ideami roma:ntycznmni 22) - mogła zainteresować Berwińskiego. Wiadomy jelst jego inte,res. dl lit,eratury i krytyki. ZalspOikoje:nie potrzeb w tym względzie ułatwiał wyjazd do Wmcło8Jwia (1837) i kontakt z literatami (Franciszek Morawski). Stanowisklo Tyszyńskiego przyst:ruwało silnie do wSlpółczesnej konstelacji kulturalnej w Wie1lkopolsce. Przyjąwlszy wysoką rolę czynnik,a; etnogratkzilllej odrębności w Jii.ter,atuT'ze 23), przeprowadzał on (zr,esztą niekonsekwentnie) zasadę tery torjalnego podziału w1spółczesnej tlwórczości poetyckiej na "szkoły". Każda dzie.Jnic.a "ma oddzie1lną przeszłość, oddzierlne podania ludu, oddzielną naturę wokoło i oddziehle ni,ebo" 2') dzięki temu ,.odrÓżni,ają się... swą twarzą s z koł a l i t ,e s k a (I), szkoła ukraińska" szkoła kr.akoska (!)" 25). Wnio Chłapowski także wskazał w . Przewodniku" źródło do dzicjó",,Kasyna i dał informację co do za,ginięcia aktów dotyczących kasy zapomogowpj (\V'ydziału dobroczymwgo) Kasyna, por. Dziennik Poznański, 19:30, nr. 272. 21) Por. o nim artykuł Gabrjela Korbuta w "Sto lat myśli polskiej. \Vick XIX", t{)m VII, str. 286 nn. 22) [Aleksander Tyszyński]: Amerykanka w Polsce. Romans St. Petcrsburg 1837, część druga, str. 248-9, ustęp o natchnieniu. 23) Por. ib. część pierwsza, str, 263-4 "narodowa poezja polska ten nowy i zajmujący przedstawia nam widok, iż zbiorem jest kilku innych narodowych, odrębnych..." i dalej. 24) Ib. część pierwsza, str. 23. 25) Ib. str. 24 n, 23g sek ostateczny 'ł'OZWaŻall Tyszyilskiego - opierający się na założeniu swoistości etnograficznej każdej z dzielni.c poJ.ski'Ch i na śledzeniu reHeksów tej swoistości w k sz,tał ci e, literackim _ miał charakter postulatu i porywająicą. siłę aiPelu: "ni,e mogę zamilczeć, aby się nie dziwić... dlaczego głó:wne ziemie: Kraków, MMowsze, PoznaiI, z k,tórych ImŻ'da oddzielną jaśniećby winna poC'zją, nie mają żadnego pra:wie na:rodowego pOlety. . . Mogę mieć zatenn n'aidzieję, że to ws,zY'stiko nalstąpi kiedyś, a może i wkrótce" 2ft). Poszczególne charaJk,t erys tyki pisa,rzy z,awierały równi,e-ż bodźce, pohudzają;ce ambkję regjonalną. Ana,lizując pOelIIlat Mauryce@o Go:sławskiego "Podole" i oceniają.c jego pozycję historyczną., stwierdzał np. Tys,zyiISki, że :.jest on pierwszym prawdziwym Wlieszczem Podola" 27). Wezwanie Ty,szYl1:skiego było :inspiracją. istotnie tWÓI1czą. i proroczą. Niedługo na widowni Krakowa wystę;pi Wasilewsiki, j.akOl autor "Krakowiaków" i Żyglińsd, na tereni,e WarszaJwy t. zw, Cyganerja W,ar'Szawska żywić będzie ambicje s,tJ\vorz,onia "szkoły mazowieckiej" i podcią,gnięcia jej do poziomu wy<;oIko ocenionych illlnych "szkół" poeityckich: z tego dążenia wyrośnie poezja Lenartowicza, Ale ws'zystkie te usiłowani:a, wypi"tedzi \Vielkopolanin - Benviński, z pełną. świadomością przedsiębiorą.c poetyoką interpreta.cję odrębno'ści dzielnicowej - w folklorze. w przyrodzie i przedoerwszystkiem: w historji. 3. S ł D W i a n o f i I s t :w o. \v tę przeszłość dzielni,cy przebijało się z dnia dzisie,jszego siłą faktu, samym ciężarem swoim - zagadnienie zaboru, niewoli i uci<;ku. Dla młodego historysty, który je og;ądał w perspektywa,ch odleglych, przybie'ra, ono cha'raikter zagadnienia etnicznogo, raSOlwego, słowi,ańslm-ger:mańskiegOl. Prowadziła do takiego widz.enia zjawisk jesz,cze jedna koleina, jakby równoległa, a już zupelrnie widoc'zna w jego drodze rozlwojowej: ludowość. 2ft) Ib. CiZęŚĆ druga, str. 100 n. 27) Ib. str. 64 n. U podłoża ludOlWości romantyczne1j tkwiło pr.zekonrunie nie tyl'ko () O'rygin:a.lnem i pi,erwotnem pochodzeniu kultury ludo wej, ale o O'rygina,lnym i pie!rwotny'lll - do dziś - jeJ sItanie, PojmowaiI1ie t,wórczości ludu było w l'omantyunie, rz,elc mO'żna., statyc:zne: stano'wiła ona dla niego j.aJkość ni ez.mi,ernną, a jednocześnie (w myśl wymagań historyzmu) baJ';do darwną., a zatem stale - pierwDtną. Na tej drodze dokonało się podsta.wowe zrośnięcie ludowości z id.eą słowiańską., ich przen:iknięcie wz.8;jemne. Oha te prądy wy.wodziły się genetycznie i praktycznie sprowadzały się do ide,i narodO'wości, którą romantyzm ta'k potężnie ak,centował. To też s.z,czególnie na terenie polslkim zabarwiały się Dne problellll.a,tyką. politYClzną.. Jak 'W ludzie, tak w Słowiańszczyźnie (na rozmaite sposoby: filo.- i run:tyrosyjski) widzi.ano możliwość odrodzeńczą, o,pierano konstruikcje polityczne i historjoz.oHczne. I u BerwińskiegO' ta idea wys1tą.pi najpierw., jajko podłoże emocjonalne, jako skłonność sympatyc7Jna, znajdzie ,też wyraz w s,tudjum erudycyjnem, by rychło przybrać charakter pol i:tyczno-hiiStorj ozoHcz;ny. W tym względzie takż,e ulega pDet:a atm.os,ferze ogólnej i w:iąże ię bli'sko z tendencjami najbliższeo kręgu kultUl'alnego. Ideologja słowianofilska, z.adzierżgnięta w Polsce na przełomie l XVIII i XIX wieku, przyjęta i poparta silnie, prz,e1z TowarzystwO' Przyjaciół Nauk, w.przód wyraziła s,ię w ożywionej dziaJalnośri naukowej m. in. dlWU Wielkopolan z pochodze nia: Sta<;;ziea i SurowieckiegO', by niedługO', zaanektmv,ana przelZ prąd nowy - romantyzm, wejść w skład jego ide,i programowych, zespolić się na,jsilnie,j z romantycznym kultem przes1złości. Ta aneksja dokonała się głównie w osobie i akcji Zorjana Dołęgi OlOdakO'wskiego, który ISzpm'a:niu w ksią,żkach i zestawianiu źródeł pianrch, racjonalizmowi uczonych przeciw'Sltawił en'tuz.jazm gorący i halsło be1zpośredniego zetlmięcia się z ludem, a prz,ez lud - z pienvotnę.., utęsknioną., idealną. prze,szlością. słowiallską. 'Właśnie u niego: historyzm romantyczny, ludowość i idea sło!wi.anofilska - z:aiwiązują. się w komplelks jedn(}Ji,ty, stanowią. .apeokty jednej i tej ,samej posta.wy ideow,ej. PO' chwilowem za.łamaniu się fi,Jo:rosyjskiego panslawizmu przez fakt i upadek ruchu !istoip:a:dowego ideologja słowiańska 241"