OWIC.L\T LITERACI\.! RYSZAHDA BERWIŃSKIEGOpokutują u nas uo dziś dnia. Przecież od słabości tworzenia apokryfów tego rodzaju nie był wolny ani Prosper Merimee ("La Guzla u - pieśni staro-iIIyryjskie), ani Mickiewicz, ani n:rasiński. Niemniej znamienne jest zespolenie (.i u nas także) badań historycznych z jakiemiś pierwiastkowemi dochodzeniami etnograficznemi. Interes hh;toryczno-źródłowy \',!yprzedził interes estetyczny. Lelewel, jako kilkunatoletni chłopiec zajmuje :-;ię zbieraniem pieśni ludu. "Archiwum ludowemu nazywa Herder podania, !Jaśni, pieśni nieliterackiego pochodzenia. Z takiem nastawieniem podchodzi do nich, jako do materjału źródłowego cały szereg historyków z Nielubowiczem na czele. Jest w tej post.aci, o której wieść ocalał.a tylko w dziel ach Czackiego - coś z mitu: Nielubowicz to przodek mityczny i patron ludowców, ludoznawców i ludobadaczy. Ta tendencja najwyższy wyraz osiągnie w systematycznym planie umiejętnym Kołłątaja, w którym przeważy utylitarny i historyczny, nie estetyczny punkt willzenia 78). Z czasem zjawi się je:-;zcze jeden motyw zainteresowania wsią i jej mieszkailcami - spoleczny, społeczno - polityczny. PiQtno socjalne i reformistyczne ma w ogromnym stopniu cała czynność intelektualna Europy po rewolucji francuskiej. \V Polsce zwrot do ludu odbył się nietylko przez zagarnięcie ramieniem ogólnego prądu. [słniały tutaj silne dyspozycje własne, wytworzone przez położenie polityczne, które, kazało :-;zukać p'Odstaw konserwacji i regeneracji ducha narodowego. Reformizm polski (Staszic, I{ołłą.taj), próhy w'zwoleńcze (powstanie Iwśeiuszkowskie) - odwołują się do lIlas ludmvych. Oddźwięk w literaturze coraz szerszy wzmaga natężenie prądu. Rewolucja 1831 r. będzie mia.ła pod tym względem znaczenie przełomowe. Przerzuci ona ciężar zagadnienia narodowego na plaszczyznę socjalno-polityczną., powołując do. życia - demokra.cję emigracyjną. 78) Por. P. \V. Dropiowski: ..Pierwsze blady zajęcia się twórczoSCU\ w literaturze polskiej XIX w. (1800-1818)". - Sprawozdanie dyrekcji wyższego gimnazjum w RzesZDwie 1900gJ Berwiński streści w sobie, ześrodkuje te wszystkie rozgałęzienia olbrzymiego, wszechogarniającego prądu. \Vyjdzie od historY7.mu i silnie historyzmem nacechowanego zainteresowania dla ludu. Przejdzie z czasem od erudycyjnego., antykwarskiego nastawienia (któremu zresztą. nigdy nie hrakło silnej barwy emDcjDnalnej) do. fantastyki ludowej, do. estetycznego. kształtowania pod wpływem ludowej poezji. By wreszcie przejść całkowicie na teren zagadnienia ludowo-społecznego i dać temu wyraz poetycki najbardziej oryginalny i bodaj najbardziej krailcowy. Pierwszą fazę reprezentują utwory: "Mądry MaciDś (Powiastka gminna" 7"), "Kojata (Powieść gminna)" 80), "Targowa 79) Przyjaciel Ludu 1837, nr. 2, Istr. 12-14 bez podpisu. Towarzyszy jej na str. 13 rysunek podpisany: "R. \V. B. rys.", który popiera autorstwo Berwińskiego, stwierdzone zrezta" wyraźnie w "Studjach", op. cit., tom I, str. X. \Vspomniał ją \Viszniewski w swojej "lIistorji literatury polskiej". Przedrukował Jan Rymarkiewicz: "Zbiory prozy", stopie!'!. I (wydanie piąte, Poznail 1874. str. 12Gf7) , oraz Kolbcrg: "Lud Polski", serja XIV. str. 299. 80) Ib., 1838, nr. 21, str. 167-8, nr. 22, str. 172-3, bez podpisu. \Vspomina ją Berwiilski w "Studjach", op. -cit., tom I, str. XI, stwierdzając, źe "robi (o niej) wzmiankę :Maciejowsld" i źe tłumaczylo ją niemieckie czasopismo: "Magazin fur die Literatur des Auslandes". Przedruk w "Klechdach i podaniach starożytnych" \Vójcickiego, skąd przeszla da ,,\Yzorów" Rymarkiewicza, (str. 155-.()1) razem z "Mądrym Maciosiem", przedrukowana bez wymienienia nazwiska autora. Ostatnie przedruki u Kolberga, op. cit., str. 35 nn. oraz. w ,,\VyłJorze pism" Berwi!'skiego, opracowanym przez Eustachego Czekalskicgo, \Varszawa (1914), tom II, str. 7 nn. IW'! książce Rymarkiewicza dochował się jeszcze jeden utwór Berwińskiego: "Pięciu męczenników kosinierskich", str. 212-17, nieznany dotychczasowym zestwieniol1l bibljograficznym. Podobnie jak zanotowane poprzednio przedruki i ten także jest bezimienń y . Na autorstwo l3erwiilSkiego wskazuje Leslaw Łukaszewicz w "Rysie dziejów piśmiennictwa polskiego", Poznail 18GB (wydanie trzecie), str. 559. Potwierdza je sam autor w przypisku do artykulu: "l.nplo i jego okolice" - Pl'z}jaciel Ludu 139, tom V, str. 414-15, gdzie obiecuje redakcji powieść "życia i męczenia" pięciu braci Polaków, towarzyszy św. \Vojciecha. Do Rymarkiewicza doszla ona chyba za pośrednictwem jakiegoś czasopisma. Czasu i miejsca pierwodruku nie zdolałem ustalićprzygoda Bartosza (Powieść gminna)" 81), "Chłop i djaheł (Ze zbioru gminnych gawd wielkopolskich)" S2), ,,0 dwunastu rozbójnikach (Powieść z gminnego podania, ze zbioru gminnych powieści wielkopolskich w manuskrypc'ie)" SJ). Są pisane stylem objektywnym, narral'yjnym, odtwarzają z względną wiernością tok ludowy. i\Jetodycznie przedsta\viają one problemat dość trudny i w'kraczająl'Y właściwie poza ramy badania literackiego: raczej rzeczą etnografji jest zbadać, jakie wątki poezji ludowej weszły w te utwon' i w jaki sposób zostały przetworzone S). Dla zagadnienia niniejszej pracy ważne jest tylko wskazanie bezpośrednich filjacyj pierwotnego etapu twórczości Berwińskiego. Zarodek zainteresowań ludowych, wyniesiony z domu rodzinnego nie uległ stłumieniu przez drugi krąg wpł wów, ale przeciwnie - silnemu pobudzeniu. "Przyjaciel Ludu" w niewiele mniejszym stopniu jak do przeszłości, grawitował do świata ludowego. Nie zawierało si to w nazwie pisma 85), ale w jego treści, w jego nastawieniu. Traktowano tam przeszłość i folklor jako strefy jednopłaszczyznowe, utożsamiano je niemai: obie były wysunięte poza aktualność, obie stanowić miały Sl) Ib., 18:D, nr. 1, str. 5-G, nr. 2, str. 13-15 podpis: R. Aut.orstwo Del'wiilskicgo niepcwne. S2) Ib., 181,0, nl'. 33, str. 260-1, nr. 31" sil.. 209-70, nr. 35, tr. 277-8. l'odpis: n. S") Tygodnil, Literacki. 1838, nr. 6. str. i2-5, nr. 7, str. ;)1-3, nr. 8, str. j9- 61. Podpis: li.,... .',. Przedruk w ,.Powieściach "'ielkopolskich"", \Vrocław 1840, str. 23 nn. oraz \V ,.\Vyborze" CzokaIskiego, op. cit" tom II, str. 115 nn. Tłumaczenie na język czeski ukazało się w czasopiśmie ,.DC11l1icu", por. o tern "Stuclja", op. cit., tom I, str. XI. S1) Praca ta nie zostala dotąd wykonana. Etnograf ja do t.ej por} korzystala raczej z matcrjału zawartego \V powICściach ludowych Bpl"wińskiego, niż je krytycznie badała. Prócz etnografów polskich por. pod tym względem książkę Ottona Knoopa: ,.Die Sagen der Provinz Po sen" (jej ocena pióra M. \Viel'zhii1skiego znajduje się w dodat.ku do Dzicnnika Poznańskiego Literatura i Sztuka. nok v, nr. 3G, str. j71 nn.). S') Jal{ blędnie sądzi Bądzkiewicz, op. cit., tom III, str. 30, bo pel'Jodyl, Jana Popliilskiego nic był w swojej istocie pismem dla ludu. \Vsp61c7ef,nic nawet ostro mu to wyrzucano: "Przyjaciel Ludu jej nadbudowę wyższą, obie pojmowane były, jako az'lum odrębności narodowej i zaręczenie jej na przyszłość. Po trzynastu latach swego istnienia pisał "Przyj.aciel Ludu": "Baczni na naszą .narodowość szukamy w naszych czasach z chciwością wszelkich pamiątek, które nam życie przodków naszych przypominają.. Lecz gdzież je znajdujemy?.. Oto albo butwieją w papierach i grobach, skąd je wygrzebywać trzeba. albo spoczywają na ustach ludu, brzmiąc jakoby odgłos dawnej świetności, którą podsłuchać musimy albo kwitną jeszcze życiem bujnem pomiędzy ludem niewinnym, wolnym od zepsucia, któremu się przypatrywać powinniśmy, abyśmy się odrodzić mogli" 88). I to stanowisko było konsekwentnie przeprowadzone. Rocznik trzeci np. - ten, w którym Berwillski rozpoczął swój zawód pisarski - zawiera na końcu każdego numeru dział osobny: "Przysłowia i piosnki gminne" z rozmaityeh okolic Polski, często z nutami 87). Nieraz zjawia się tu lud w nieudolnem przedstawieniu "urzędnika lanszafty" i ilustratora jednocześnie - .Mielcarzewicza. Choćby obraz "Chłopi mazowieccy w lesie"88), który opatrzono dopiskiem: "Dla mieszkailców miasta ma ta scena coś powabnego, romantycznego", lub drzeworyt "Wieśniacy z okolic Poznania", objaśniony cytatem z - I(rasickiego 8U ). Ważniejszy od tego przytoczenia ,,00 rodzaju szacownym. prostej kmiotków rzeszy", był sąsiadujący z nim artykuł, dla genezy działań Berwiilskiego bardzo doniosły. Wskazywano tam wyrazl1le niewspółmierność między udzialem "Wielkopolski a udziałem ludu innych dzielnic w literaturze: Krakowiaków niewłaściwie nosi tytul, nie zajmuje się bowiem ludpm, alf' jcst raczej materjalem dla szlachty. _' Ciąg"lcmi tpż opisami zamków, kościolów i żywiolu szlachty albo 'świętych pailskich schlebia dumnie Panów i Panków i popiera może mimowolnie sprawy arystokracji. hierarchji i obskurantyzmu". Orędownik Naukowy, 1844, str. 39. 88) \Ve wstępie do tłumaczenia fragmentu książki w języku francuskim: ,.Zbiór ubiorów Ludu PolskiE'go" Lpona Ziemkowicza, Paryż lR41 - Przyjaciel Ludu 184,0, nr. 1, str. 4. 87) :'I;p. Ba str. 72 pieśń: "Dobra nocka dohra" - o Kalinie i jaworze, jako kochanl{ach. 8")PrzYJaciel Ludu, 1836, nr. 4. 8") Ib., nr. 11, str. 81. wprowadził na scenę Kamiński i Bogusławski, Gołębiowski D0) zajął się innemi okolicami, "z upragnieniem oczekiwane są starożytności polskie i ruskie, obiecane światu przez J{. W. \Vójcickiego" Dl), tyłko "najmniej zwrócono dotąd uwagę na chłopka wielkopolskiego. Mniej jest .on wprawdzie poetycznym, jak mieszkaniec Ukrainy, Galicji..., widać jednakże w zwyczajach i .obrzędach zachowanych dotąd dowcip, otwartość, szczerość i znamionującą mieszkańców p.olskiej ziemi gościnn.ość D'). Musiało to pchnąć młodego entuzjastę na drogę prób własnych w zakresie literatury ludowej: "rzuciłem się do niej - wyznaje sam - z całym zapałem i ogniem młodości. Od roku 183G zacząłem spisywać to, com za najmłodszych lat n1:oich słyszał w godzinach wykradzionych czujnej ba,czności matczynej w czeladnicy" 03). Te utwory, prócz wspólnegO' znamienia historyczności, z pierwszem wystąpieniem łączy jeszcze nieświadoma, narazie tendencja regjonalityczna. Dopelnia się w nich rysami, obejmuje świat odrębności etnograficznej. Wła,śnie na tej linji zdobędzie Berwiński pierwszy tytuł oryginalny. Jak Chateaubriand pierwszy przed wszystkimi wprowadził .do literatury rodzinne Saint-Mało, Mickiewicz "nowogródzką stronę", jak Lenartowicz współcześnie zaczął zdobywać dla poezji Mazowsze, tak B erwiński stanie się pierwszym, świadomym regjonalistą ziemi wielkopolskiej 94). D0) Częste są w "Przyjacielu Ludu" cytaty, przcdruki calych fragmentów dziel a Golębiowskiego: "Lud Polski" (1830). Np. rok 1836. nr. 20, str. 153: "Kurpie". Ul) Niemniej często też wraca 'Wójcicki na karty czasopisma Poplińskiego. W tym samym numerze przytoczono jego: "Pieśni ludu Białochrobatów, Mazurów i Rusi nad Bugiem", !\Vnrszawa 1836. 02) Przyjaciel Ludu 1836, nr. 11, str. 82. 03) "Sturlja", op. ci t. , tom I, str. X. Wcześniej w p,'zypiskach do "Bogunki na Gople" ("Powieści wielkopolskie", \Vrocław 1840, str, 177) stwierdzal Bcrwiński: "Jeszcze przed wyjściem kicchd, dziwnie młodocianą duszę moją zajmowaly powiastki i przypowiastki piastunek i nianiek, które mlodsze rodzeństwo moje opatrywaly". U4) Por. Tymon Terlecki: "Przechadzki po mieście Pozna.niu" - Świat kobiecy, Lwów 1931, XI, nr. 24, str. 550.