KROXIKA :\IIASTA POZNANIAzif'nia. S'mpatyczna dziewczyna, byłam przekonana, że tylko okoliczności tak się dla niej źle złożył', a że widziałam, jak umiejętnie i starannie uprząta, chciałam sohie jej adres zapisać i w przyszłośri o służbę postarać, a to takie ziółko. One mnil' mają pe-wnie za coś w tym rodzaju, 2, (), 13. Chwila pożegnania z Zosią była okropiła, ale było lIIi pewJlą ulgą, gdy ją z oczu straciłam, Dozorczyni, która odtąd była moją władcz'nią, wprowadziła mię do kancelarji, zrewi(lowała torebkę ręczną i kuferek - dała mi zaraz wazonik do ofiarowanych mi przez :\clarchlewską i Gantkowską kwiató\\, które mi przy pożegnaniu wręczono, co mię dobrze do niej usposohiło i następnie wprowadziła do obszernej, widnej celi, która jest przeznaczona na lazaret, gdy tego ajdzie potrzeba. Dowiedziałam się później, że poprzednio zajmowała ją Blumowa - tu się też urodziło jej nieszczęśliwe- dzipcku - zapi:-:ano je w książkach stanu cywilnego nif' jako urodzonego w więzieniu, lecz przy ul. Młyńskiej 1. Mówiła mi dozorczyni, że Blmllowa ogromnie desperowała - ile ta kobieta musiała mieć mocy nad sobą, że przed sądem tak się spokojnie zachowała - ja nie mogę na to się zdobyć, Po zatrzaśnięciu drzwi, spuszczeniu zasuw z łoskotem i po oddalającym się brzęku kluczy, pojęłam, żp jestpllL \'II więzieniu, odl"ięta od świata i ludzi. Nie hyło mi to jeszcze- tak JJI'zykre, dopiero nastęJJlle dwa dni pokazał' mi, czpm ono jest. Siliłam się na zachowanie spokoju, ale nie mogłam - żal pokonywał wszelkie starania, Jakże byłam rada, że zahra'am książki, bo jedynie czytanie zdolne myśli oderwać - patrzę z ohawą, że w 3 dni dopiero przeczytałam połowę zasobów cu będzie? :'Iiie czułam się jednakże źle, byłam nawet rada, mogłam narpszcie zrzucić z siebie prz:mus i hyć sobą., Przyniesiono mi potf'm pościel, przys'a.tlą mi z dOlllu i poczęłam się ruzgospudarowywać w nowem lnieszkaniu, Ponieważ za żywienie siostra zapłaciła, więc przyniesiono mi wieczerzę o 7-ej, podług mego życzenia, światła nie dają ". lecie, więc chcąc uiechcąc przed 10 poszłam spać,