ROLA POZNANIA I WIELKOPOLSKI W ŻYCIU NARODU 141 ,go. Nie lllJ!iejsze znaczenie w obozie df'l11okratycznym i rewollL" eyjuYlI;, skladającym ::;ię również przeważnif' z t1z1achty a naw('L hrabiów, mial ;:,yn s%cwca Ka roi Libelt. Tę cechę SpOłf'Lze:lscwa wielko}lolskipgo, całkiem nowoczesną i demokrat.yczną, zauw\żyli obs,l'rwatorowie niemieccy już w r. lS16, a więc tuż po drugiej okupacji Poznania przez Prusaków. Pol'gała ona wtem, ŻI' szlachta wielkopol::;ka "swoją dumę uginała o wiele łatwiej przed patrjot.yzmern i talrntf'IIl aniżeli przed bogactwem lub san1Pm urodzeniem." l'omi<,:dzy dążeniami 1\1arcinkowskiego i LibeIta była rozbieżnoś{' wielka, Ostatni parł do powstania jak najryTphlejszego, pif'rwszy uważał powstanie za przedwczesnp i radził popraeowa( wpierw nad ludem. Ale' :mtagonizl\l, który istniał niewątpliwie pomiędzy tymi dwoma pr1.ywÓdc:lmi, nie objawił Hi nigdy w słow:J.ch, Inh we wzajemnf'Jll dokllezaniu sobie w polemipe (łziennikarHkki obel7ywej i klamliwpj. Był pomiędzy nimi pojdynek, "ale na czyny i pracę". "Antagonizm: obu kiNunków jest w rzeczy, jest w akcji, publicznośe zna go bardzo dobrzp i rozumie, ale nie objawia siQ w słowach, cóż dopiero w brudno-błotnistej polemicf' późnipjszego cza::;u!" Lihplt popieral nawet usilnie działalność l\Iarcinkowskiegll, pracował w zarządzie założonego przez niego Towarzystwa Pomocy Naukowej i wystawi! t!:'mu Towarzytswn wspaniały pomnik w s\vem czasopiśmie. -Historja tpw antagonizmu, tak rzeczoweo i szlachetnego, ma niemałe znaczenie wychowawcze i dla naszych CZ;ISÓW. Zanim praca )rganiczna i pęd ku zdbyciu pGtęgi ekonomicznej zapanow;iły wył:),cznip w Wielkopolscp i zepchnęły wszystkie inne wysiłki na plan dalszy, miał Poznaj'! okres bUjllPgO rozIOstu życia literackiegu i ntukowego. Okres ten nastał po po\\"taniIl li;5topadowem Hcikj 111ł'rwiąc: po roku 1840. i trwał do 1'. 184G. Przed rokil.'Ill 18;;0 nie moglo się ,,- Poznaniu utrzyma{: ż:Hlne czasllpif'lIlo, a jpdyny ,lziennik, wydawany ha pieniądze rzkie ni!:' miało żadnych zainterewwali literackich i n:wkowyeh. Przeeiwnif', poIrzpha strawy duhowej, w jt:zyku narodowym podanej, była iInip rf\zbudzona. Alp }Jolrzehę tę zaspokajały calkowicif' czasopisma i lłzipnniki w;uszaw,.:kip. a naw£'t kaIiskip. \Vipmy () tplIl z aktlJ\\" ('ł'uzury flnIskiej w Poznaniu. Objaw t,'n jPfot jellnym z Iwjw:1żuil'jszych dowodów eisłej łączno?:ci ImHiIrahwj i idl'o KRONIKA MIASTA l)OZNMHA wej Poznania i \'¥ie1kopol:::ki z Warszawą i hrólestwem Kungresowem. Gdy powstanie listopadowe upadło, a l niem także czaHOpisma i gazety, które przed pllw5tclIliem w Wil'lkopolsce się ]'ozehodziły, musiał Poznali sam cza:sopisma takie ptlzakłada('. One t.o teraz; wraz z książkami i czasopismami, drnkowaIlPlIli na emigracji, o ile je wpu:o;zczała do kraju wzglldniejsza od rosyjskiej ;cenzura pruska, nasycały głód umysłowy 'Wielkopolan. Najpierw powstał w Lesznip popularr.y "Przyjaciel Ludu", zapełniany prawie wyłącznie artykułallli pOl'l1larn()-hitorycznpmi. 1'a-' tronował mu hr. Edward RaczYli.ski, nied0stf,'pny magnat, altwielki miłośnik hitorji i ,vogóle mee!nas sztuki i nauki, kUn"f w języku i w'3ponmi(wiach hist.orycznych upatrywał najRilniejsze podpory narodowm';ci. On to już w r. 18t; stworzył znakomity warsztat pracy dla historykÓw liter:ltury, lingwistów i historyków W postaci bibljoteki publicz1H.j swego imienia. Wspomnieniami historyczllemi, pomiei"zczal1emi w "Przyjacielu Ludu", umyliI też HaezYIiski potęgować przywiązanie ludu do narouowoRci polskiej. Wpływ tego pisma i innych puhlikacyj poznailskich nie ogTaniczał się wyłącznie do \Vielkopolski. Prasa ta ,sięgała (laIcko poza granice Niemiec, de Kongrp,sówki, a nawet na Ru i Litwę, g'dzie przyczyniła <:ię l1iemało do pOdlil':;hmia ducha oraz bwiadollloRci narodowej". Nigdy prZt..[tt>lll ani potmn wpływ\! IIlnysłowo('i pozna.łi.f>kiej i wielkopolskiej nie silgały tak dall'ko, jak w tym okrf'sie. Poza pmigrach w Paryżu w żadnej dziel" nicy Polski nie tętniło życie umysłowe tak żywo, jak w POZllaniu od 1". 1840 do 184G. O zUIJełnej niezależności w tym względzie Poznania od C'l1ligraeji świadczy najdobitnif'j to. że w Wldkopolsce zakwitła przedf'wszystkiem historja i filozof ja, ostatllia głównie w zależnoci od filozofji niemieckiej, gdy 11a ,)\\jgracji uprawiano przp" ważnie poezj . Nipdastatl'k powhci i wierszy w t. zw. litpratnrze pozmuiskiej owych l:lt poprostu ndl'rza. Jak podatn-1IJ l'ył wówczas w Pmnaniu grunt dla filozofji, :'"viauczy ta okolicz!lOś{'. Żp jeden z najwybitniej:::.zych filozof(Iw polskich, Angnst ('ieszkows)lIia ..trranitÓw pod tęezf'''. \V akieh\v:lrunkaeh l)(\\'zja, filozofj3, :';7.tllka musiały zaniknąl'; byh to hardzo przykra rezygnacja, ale podyktowana koniecznością skllpienia w:-;zYRtkich sił, fluchowych i matPl'jalnych, w jednym. najwyższym celu: uratowania podstaw bytu narodo,,'eg o . :,Nie czas żałowa{ rÓż. gdy płoną la:,;y" , powtarzano często za poetą. \V"tępujemc w okres potężnego rozmachu \Vielkopolski celnm zd(,hy("ia pot,?g'i eko!lmstwo, untnwa] wiele zipllli ]101 T :-ókil'j od przPjHcia w ręce niemii'cki". Wipdział o tem llohrzl' rząd pl'n<.;ki. tąd po r" lt)31, gdy rzd TI'II illt!:'nHpvniej zaczął pro. \VH1zi(; polit'kę g'!:'J"ln:tni7':tCyjną, coraz tnu1niej bylo uzy:-;kal'poz\Voll'!)ie na nowe I':nisjf' listów zast3.wnycb. Br:tkielll kredytu mieli hyć 1'0k'lCY zmuszeni de' przpdawania ziemi Ni-O)IllIoI1l. Rząll pruski sam, w kilka lat po upadkl! powstania listopadowpgo, wyznaczył fundusz miljona t:-ł"huÓw na kupno mjątków pobkich. Na stworzenie kredyhl własnpgo, niezależnf'g'o od rządu, 'VipIkopolska nie miała wÓwczas jeszcze sił; był bowiem brak zuppłny kapitałów. 'V taki!:'m poloż!'niu jedynym spo:,obem matowania ziemi od przpjśeia w rc(' niemieckie byla ulepszenie Inptod gospo" darowania na roli. Pienvsz' przyklad illtensywnf'go uprawiania zipll\i dał gpnprał nczYIlf'ry f'hłapowski, niegdyś adjutant Napokona. ()siadłzy po wojnach Napoleollskich na roli, pojechał do sławnpgo Thaera, żeby się u niego nauczyć lepszego uprawiallia zipll\J. Lpcz Tham poIpcił mu udar ..::ię do Anglji, co też Chła powi'ki uczynił. Podczas doć długipgo pobytu w .'\nglji nauczył ię ('hłapowski płodozllli:mu, zaznajomił się z nowo('zpslwmi narzęuziami rnIniczpmi; po powrocie utrzymywał przez długi czas jeszcze ożywiom' stosunki z angielskiemi sferami rolniczemi. B'ło to pierwsze nawiązanie kontaktu gospoJarczego Wielkopolski z Anglh. Drugi raz zetknięto się z angielskiemi metodami ekollomicZ)wmi w r. 1t548, przy zakłachnill Ligi Polskiej, wzorowanej na angielskipj "Anti-Corn-La w- Leagtlf'''. \V cplu upow:5zechnienia nowoczesnydl metod uprawiania roli napisał l'hlapowski książkę u() ro!nictwip", która uoczekała sic: cztprpeh wyd:uL Oprócz tego trzymał on li siebie f'tale zr berliński spowodował koszta w wysokości hliko dwÓch miljollów t.alarów, kUn"p zapłaciła Wielkopolska. P:) r. 1830 zamoiność Wiplkopolski szybko zamieniln sif; w niptlo8tatek. )low')dowały go przf'dewszystkiplll ustawiczni' nieurolłzaje oraz zaraza cholery i tyfusu, ktÓr:t dzipsiątkowała ludność. Nigdy tylI' ziplł1i nit' lwz!:'<;zło w n;ee niemieckie, co w dziesięcioleciu od r. 180 do 18GO. Naw..t Komisja "Kolonizacvjna w eiągu trzydzip>;toletni('j lł7ialalnoci swej, oparta o fun" lhISZ miJ janla zlot'ph Juan'k, nie spowo,hrwaIa tyle szczprh \\ pol.