ZAPIKI ho od czasów Wojciecha Bogusławskiego, dręczy! tutejsze społeczei1stwo. Z dziwnym uporem udaremniał rząd pruski każdorazowy krok ku stworzeniu stałego w Poznaniu teatru polskiego. Już w czasach południowo-pruskich ,odrzucił prośbę Bogusławskiego., a następnie i innych polskich aktorów, jak Łozińskiego, Chełchowskiego, którz' o koncesję ubiegali. Nie zdołał atoli zniechęcić Polaków. Zdwojoną siłą rozpoczęli oni w r. 1842 swoje zabiegi w tym kierunku, alarmując nie t'lko czynniki rządowe, miejscowe i centralne, ale nawet samego monarchę, który przyciśnięty do muru, przyrzekł w końcu całą sprawę pomyślnie rozpatrzeć. W konsekwencji utworzono wreszcie w styczniu (13) 1843 r. stały polski teatr w Poznaniu, na którego czple postawiono V ogta, przedsiębiorcę tutejszej niemieckiej sceny. Zrazu opierali się temu Polacy, upatrując słusznie szykanę z strony rządu, kiedy wszakże ('ałą sprawę postawiono na ostrzu miecza i wrazie nieuznania Vogta za kierownika, grożono cofnięciem koncesji, musieli na wszystko przystać. Nie długi hył jednak żywot wspomnianej sceny. Szalona chciwość i wyzysk przedsiębiorcy niemieckiego., który otrzymywane pieniądzp zużywał na prowadzenie teatru niemieckiego, niski poziom polskich przedstawień, na którp pomimQ bogatych subwencyj z strony obywateli polskich, szczędził grosza i cały szereg innych kwestyj, które gdzieindziej były omawiane 2), zniechęciły w zupełności puhliczność polską do takiego teatru i doprowadziły po siedmiu miesiącach do jego likwidacji. Słusznip podnoszono, że takiego stanu rzeczy tolerować nie można, że instytucją polską jedynie Polak musi: kierować i raczej należy wogóle bez teatru się obyć, aniżeli dawać się wyzyskiwać. Zwołane w marcu 1843 zebranie wszystkich członków, wspierających teatr, dało temu dobitny wyraz, a walne zebranie z 5 lipca 1843 r. zadecydowało ostatecznie o przyszłych losach polskiej sceny. ") Zdzisław Grot - znaczenip narodowe teatru polskiego w Poznaniu, - Kronika m. Poznania IX. 2, str. 98-101.2,