KRONIKA MIASL\ POZXANIA Nie chciało Bractwo pogodzić się z nowym stanem ł'zeczy uporc<'ywig broniło dawnych urządzeil. Kiedy wiQc w r. 1799 w czasie jarmarku świętojańskiego zjawił się jakiś kupiec obcy i sprzedawał płótna, muśliny i inno białe towary detaliczne, whrew rozporządzeniom Komisji Dobrego Porzę,dku, starszy Bractwa Horn zaniósł do magistratu zażalenie z wezwaniem, aby temu przeszkodził_ Ale magistrat, pomimo jawnego dOWOillu, nie uznał skargi za słuszną, dając teHl samem do poznania, jak się wyraża protokólista: "że obcego przyb'sza przekłada się więcej nad obywatela, któr' wszelkie ciężary ponosić musi"! (l:W) I{upiec futer i "Tł'obów futrzanyeh C r r y l L e b j e d o w z MO!skwy zjechał z towarem na zimę 17B9 ł'. do Poznania, Żydzi, jak wynika z Protokólarza, którym solę w oku był LC'hjedow, udali się do magistratu, ahy mu handlu zakazał. :\:lagistrat pozwolił mu na 4-tygodlliow' pobyt, lecz po tym {'Zmde miał zostać oh'watelem i wpisać się do Bra('twa I(upie('kiegO!, jeżeliby chciał nadal handel prowadzić. Jakoż Lebjedow Fabryka sukna II e l I i n p: & S t l' e III I e r w Poznaniu ustała w r. 1800. Powodem zaprzestania fahrykac,ji, obok innych, był i ten, że dawniej zaopatrywała fabryka wojsko polskie, a teraz dla wo.iska pruskiego Berlin sukna dostal'czal. Dotkliwie dały się uczuć także rządy pmskic osiadłym rzemieślnikom. Dla podniesienia niby rzemiosła w Pl'usach Południowych, a właśchvic w celach germanizacji, sprowadzał rząd rzcIllirślników z i\irmiec, darząc ich ulgami i dobrodziejstwami. aby zastąpić nimi rzemieślników tubylców, którzy, wedlug berychtów urzędowych, przesyłanych do Berlirm, mieli r7.()komo hyć w fachu swym niczdatni, leniwi i oddawali się hulatyce. ..Cudzoziemcy (z dalszych Niemiec) pisze Sokolowski (Rządy Pruskie, str. 45) otrzymywali na koszta podróży po dwa grosze od mili, zaliczkę na transport ruchomości; ubożsi zaponlOgę na sprawirnic warsztatu. Osiadający w miastach, w których rzemieślników nip bmkło, otrzymywali konsens bezpłatny. trzyletnią bonifikację podatku konsumcyjnego, wolność na trzy lata od ciężarów i nic należeli do posługi wojskowej. Przybyszom z prowincyj pmskil'h dawano konsens, paszport na wprowadzenir towarów bez cła i płacono k9szta pod,'Óży. Że nęceni takiel11i korzyściami przybysze z różnych stl'On Niemiel' ciągnęli tłumnie nad \'Vartę i \Visłę, łatwo 7.I'ozumieć". przyjął obywatelstwo miej"kie i na posiedzeniu Bractwa 1 lutego 1800 r. został na członka przyjęt-, przTzekając, że z jesieuią \V Poznaniu na dobre- si osiedli. (132) Tymczasem magistrat 8 maja doniósł Bractwu, że na mocy wyższego rozporządzenia, (zapewne wskutek zabiegów żydów), nie może pozwolić, aby \V Poznaniu kupiec rosyjski miał handeI otwierać. Ale Bractwo energicznie ujęło się za swoim członkiem i \V odpowiedzi orzekło, że skoro Lebjedow w tym czasie został obywatelem miasta i członkiem Bractwa, to przyługują mu wszelkie prawa kupca i żydzi nie mogą stawiać żadnych pr7eszkód, a od nas należy się jemu poparcie i pomoc. (140) Fabrykant laku Simon Hirschel ogłaszał w pismach i polecał swój wielki skład papieru wszelkiego rodzaju. OhUl'zyło 'i Bractwo Kupieckie na takie postępowanie, bo Hirschel miał koncpsJę tytko na lak i wbrew prawu prowadził i polecał publicznie swój handel papieru i to jeszcze w czasie, kied pmniędzy kupiectwem chrześcijailskiem a żydami proces się tocz'ł. \Vohec takiej bezczelności na zebraniu 15 grudnia 1800 r. konfratrzy postanowili Hirschlowi proces wytoczyć, a policję magistł'acką wezwać, iżb' temu żydowi zakazała handlować papierem, do czego ani kO l l1l'OOji nie posiada, ani też na podstawie regulaminu, z żydami zawartego, osięgnąć nie może, gd'ż liczba kupców żydowskich i tak już o wiele chrześcijańskich przewyższa! - "Jeżeli tak dalej pójdzie, czytam w Protokólarzu. i znikąd popania nie doznamy, to należy się obawiać, że ż'dzi cał handel i przem.\'sł opanują, co nam już dzisiaj odczuwać sil;' daje!" (144) Nowy dowód zahiegliwości \V obronie halldlu i współhraci daje Bractwo Kupieckie na swem posiedzeniu dnia 1(j lutego 1799 r. z okazji opłat celnych od wina. \Vino, jak wiadomo, stanowiło oddawna w Poznaniu po""ażny artykuł konsumcyjny 52). I teraz było takim. Okazuje 52) l) zapotrzebowaniu win w Poznaniu w XVIII wieku piszę w książce: "Z dziejów handlu i kupiectwa p07.nailskiego za dawnej R7.rczypospolitcj Polskirj", str. 237. to dosadnio liczba dwudziestu kupców, jacy w tylU czaie, według dochodzeń Dr. Warschauera, sprzedażą wina si trudnili. DlJał rząd pru<;ki, ah' przysporzyć !'karbowi pal1stwa tlo('hodów, wic nie omieszkał korzyśtać z każdPj sposohnośd i teraz w t-lli cplu na mocy edyktu królewskiego wydał rozporządzenie, że nietylko w"zelkie wina przy ich sprowadzaniu mają w prz "złości cło opłacać, ale nadto te, jakie w całej prowincji obeCl,ie na składach si znajdują, mają dopłal'ić odpowiedni naddatek, stosownie do podniesionego cła, obliczając zawartość wiadra po GO kwart berlil1skich. \VysokoM cła miała cZl1aczyć . osobna taryfa. Nip chcieli zgodzić się na takie ohliczenie miary zehrani łwnfratrzy (przeważnie winiarze), mianowicie dlatego, że, jak powzechllie wiadomo, przy winie węgierskiem ], niekiedy ]13 heczki przypada na osad t. zw. ,,lager", a przy wszystki('h ,dnach zachodzi znaezne "lercage",53), na. które w dawnych prowincjach pruskich odliczano od zawartości 71:0f0. Z tych powodów, po głębszej rozwadze, przyszli zp))}'ani do przekonania, że należy zawczasu przeciwdziałać i potano\\'ili polecić doradcy prawnemu Bractwa, iżhy właśl'iwej władzy w odpowiedlliem prawozdaniu stan rzeczy przedstawił. Nakoniec, na znak. że jednomyślnie zgadzają si na powziętą uch wał, wzyscy włanoręcznie protokół podpisali. (lOG) \V odpowiedzi, jaką, otrzymało Bractwo Kupieckie 20 lutego na swoje przedłożenie, zgodziła się Dyrekcja Ceł w Poznaniu, ahy jako bonifikatę za "lager" przy winach węgierskich odliczano jedenaste wiadro, ale o wynagrodzeniu 71/0f0 za ..IecLage" ani słowem nie wspomniała. Takie hezwzględne pomillięcie honifikaty 71/% za "Ieccage" obl'w.;zyło zebrany('h 22 maja konfratrów, wię,c pOlstanowiIi z tego powodu zanieść cIo Dyrekcji Ceł zażalenie, lecz zarazem i prośbę o możliwe zniżenie opłatT cła. (111) Nie omieszkali też korzystać starsi Bractwa, gdy w pierwszych dnia('h sierpnia 1799 r. zawitał do Poznania minister 53) Leccagc znaczy naturalny zanik wina wskutek dłuższego składowania w beczkachv. Struen:"ee, aby móc w imieniu kupiectwa między innemi przedstawić sprawę obliczania ,.leccage", Struensee przyjął IH'zrehylnie przedłożenie starszrch i przyobiecał, że sprawę, zajmie się i wynagrodzenie 7 :!0/r, będzie niezawodnie kupcom winiarzom lH'z'znane; niech więc Brachvo cierpliwie odczeka pisenmego doniesicnia. (119) Tymczasem otrzymalo BractwO! od Dyrekcji Ceł w Poznaniu doniesienie, że, ahy przekonać się, czy rzeczywiście przy winach węgierskich "leccage" bonifikata może w'llosić 7 I ,:!"/", . zamierza w-słać deputację, która zwiedzi wszystkie sklepy winne, w)'bierze w nich po dwie lub trzy heczki z winem, którl" przelejf w innp naczynia, następnie próżne heczki napełni wodę, i tym sposohem sprawdzi zawartość według miary berlii,skiej. Ponieważ taki sposób wymierzania dla willa węgierskiego może okazać się szkodliw m, ho wino łatwo może ulec zepsuciu. a zresztę, notorycznie znanę, jest rzeczę" iż beczki z winem \Vęgierskiem, jak tego manipulacja wymaga, nigd' nie są pełlle, nie ,.;ą też zawsze jednej i tej samej ohjętości, postalIowili zebrani konfratrz' na dniu 1() sierpnia 1799 ł'. koniecznie poczplić \V tym duchu zastrzeżenia i przesłać je Dyrekcji Ceł do rozwagi. (121) Na temźe zebraniu przyszedł jeszcze pod obrad- reskrypt z dnia 7 sierpnia, w którpn Król. Urząd Ceł w Poznaniu domagał się, aby uaddatek od wszelkich win najpóźniej do końca paździenlika hył zapłacollY, lecz. że sprawa bonifikaty 7J/::% od "leccage" uie została dotychczas rozstrzygnięta, postanowili olbecni konfratrzy powstrzymać uregulowanie i donieść o tej decyzji DTCkcji Ceł, zarazem podać prośbę o zwłokę i pobłażliwość dla interesowanTh do czasu, az Bractwo nie otrzyma odpowiedzi, która, jak się spodziewają, wypadnie przychylnie. (122) Nie dała długo Ila siebie czekać Dyrekcja Ceł w POIznalliu z doniesieniem na przedłożenie. Bractwa Kupieckiego, że prośbę o Lo,lifikatę 7 1 'J°!o za ,Jeccage" odesłała, celem rozstrz'gnięcia, do Naddyrekcji Ceł w Berliniel; lubo wielkiej nadziei nie ma, ah- została llwzględniollą. (133)