KRONIKA MIAST A POZNANIA 3-4 pola (ryc, 7), gr, III lb, 2 pola (ryc. 15). Na brzegu miseczki z gr. II 11 grupy żlobków ustawione są raz po raz nieco skośnie. Zdobienie brzegów mis żłobkami spotykamy w kulturze łużyckiej dość często, Początkowo są one skośne i rzadkie, powoli stają się gęstsze i tem samem wyprostowują się nieco ł9), aż wreszcie, \V naj młodszej kulturze łużyckiej późnego okresu halsztackiego, są zupełnie proste, W tej formie zachodzą tylko sporadycznie"U), wyjątkowo także wcześniej (H. B.)"). Przemiana tego ornamentu na brzegach mis jest analogiczna do spotykanej na brzuścu naczyń, Tam ,-ównież we wczesnych okresach kultur' łużyckiej widzimy bardzo skośne żlobki, które w miarę postępowania przechodzą podobne ewolucje, w końcu I'ównież tworzą, grupy z eoraz dl:'likatniejszych, piOl1owyeh, żłohków a nawet linij, B l' Ó z d y i l i n j e p o z i o m e zdohię. na naczyniach z Głównej tylko miejsee JJasady szyjki wzgl. oznaczają zatartą już całkowicie granicę między szyjką a hrzuścem. B l' Ó z d y są słabo zagłębione i przeważnie dość wę.skie. 'V ę ż s z e widzimy na naczyniach o dwóeh uszkach (1 5 , ryc 7, 1111" ryc. 17), na wazach luh wazowat eh naczyniach (1 12 , ]., ryc, 7, III l 'g, ryc, 17, IV 2 , ryc. 19), s z e r s z e zdohię. lIIiseC'zki \\'1:'wnę.trz, pod zagięciem brzegu (1 6 , 7, 8, rye. 7), urnę z gr, II la, ryc, 11) wazę z gr. 111 2 (ryc. 1fj) i skorupę z gr, II (ryc', 11). L i n j e p o z i o m e służą tu również tylko do zaznaczenia g'l'anicy między szyjkę. a brzuścem. Zachodzą na naczyniuł9) jak np. w Jahn'a grUIJi.e B 1,= V akr. Mont(,]iusa). !\Iannus III Erganzungsband, tabl. I 11. ' 50) np, Przemęt, pow. wolsztyński, gr. VIII i na luźno znalezionych ułamkach mis (Dział Przed.hist, nr, inw. W32: 34), \Vicrzchocin, pow. szamotu Iski, Parlin, pow. mogileński, ze zbiorów Jażdzewskiego z Wielkopolski, miejsc, nieznana, Drawsko, pow. czarnkowski gr. XXI, kat. 1931 : 475 i 476, Drzonek, pow. śremski gr, IV, 1900: 157, z Lechlina, w pow. wągrowieckim (pry w, własn, p, Banacha, Poznań-Sołacz, ul. Mazowiecka 16), Oborniki (kat. 1930:508). Gotzc: Der Schlas;;. berg bei Burg, tab!. 2;), ryc. 6-7, z Lossow p. Frankfurt n, Odrą, Prh, Ztschr. III, tab!. 44 itd, 51) np, Gatze: Frankfurt n, 0" str. 3, ryc.. 11. g8o dwóch uszkach z gr, 1 2 (ryc. 7), na wazie z gr. III 2 (ryc, Hi), na ('zerpaku z gr, IV 3 (ryc, 19), na kuhku z gr, II 6 (ryc, 11) i na !:'korupie z gr, II (ryc. 12), Powyższe ozdoby, w codopiero opisanej formie i użyciu, spotykamy już w V okI', epo.ki bronzu, najczęściej jednakże zachodzą w najmłodszej kulturze łużyckiej, gdzie wzbogacają ubóstwD motywów zdobniczych późnego okresu halsztackiego, Ż ł o h k i p i o n o. we występują w grupach luh w nieprzerwanem paśmie, Wszystkie są. słaho zagłębione, Szerokość ich jest ro.zmaita, od dość szerokich do prawie linijnych, e Ul"ll) z gr, II]a (ryc. 11) są do.ść szerokie, węższe u czerpaka z gr, IV" (ryc, 19), jeszcze węższe i dość krótkie, sięgające zaledwie do załomu brzuśca widzimy na naczYllku z gr. III 13 (ryc. 15), prawie linijne i bardzo krótkie (10- 12 mm) zdohią naczynie wazowate z gr. II" (n'c. 11). Żłobki pionowe w grupach występują na naczyniach z grobu lIla, 6 i III ]3 (ryc. 11 i 1;), Dookoła całego brzuśca zacho(lzą lIa czerpaku z gr. IV 3 (ryc. 19) i z.apewne także zdobiły w ten sposóh naczynie, którego ułamek pOkazuje nam skorupa z gr, II (ryc, 11, rząd III, nr. 1), Linijne' pionowe żłobki na niskielll wazowatern naczyniu o 2 uszkach po.daje Gotze-Lebus, str, 53, ryc, 105 z Podelzig, pow, Lebus i zalicza je do stylu B typu górzyckiego= H, D. fi50-500, KI' ó t k i e z a g ł ę b i e n i a p i.o n o w e, w'konane poprzecznie karbowanym przedmiotem, zdobią tylko jedno. naczyńko o dwóch uszkach z gr. 1 2 (ryc, 7). \Vidzimy je tam na dolnej części szyjki w grupach po 2-3 (razem 13 grup, w tern 7 po 2 odciski), Odciski są zaledwie 2-3 mm długie, zagłębienia ich są zaokrąglo.ne, co przemawia za tem, że grzbiety między karbami były łagodnie zaokrąglone, Są to niezawo.dnie odciski główki szpili z jej dwukrotnie karhowaną. szyjką., (d, (', II.) MATERJAŁ) DO lIISTOR,JI SZTUKI WIELKOPOLSIUEJ. Pierwszem i zasadniczem źródłem badail ą dla historyka ztuki dzieła sztuki !'>ame: na nich opiera on analiz(.) arh"styczną, Ojkreślając ich st'l, czas powstania oraz znamiona twórczośeł indywidualnej, aby' tą drogą dojść do ustalenia autortwa. Dnlgiem i dla uzupełnienia poprzednich IJadail analitycznych potrzebnem źródłem są zapiski archiwaln(', bez których historyk sztuki w żadnym wypadku ohejść się nie może. Sąd swój możp on opierać jedynie na nielicznych zabytkach zal'llO\\ an"('I1, i w tem tkwi pewne niebezpieczeństwo: zabytki howiem, któro się zachOiwały, nie zawsze należą do najlepszych, są w dodatku nieraz pomalowane lub zniekształcone de niepoznania. Bez odpowiednich hadali archiwalnych, bez rekon:-;truowania żyda, artystycznego w przeszłości, bez zrozumienia upodobal) epoki i poziomu ówczesnej sztuki. sąd jego mógłby być zupełnie fałszywy. Okres, z którego pozostało nieporównanie- wicej wiarlomości archiwalnych o artystach i ich działalności, niż dziel autentycznych, nie powinien hyć z tego powodu traktowany po macoszemu przez histOiI'yka sztuki. Pomniki, o których autorstwie mamy całkiem pe-wne dane, mogą h-ć podstawą dla wyszukania i ustalenia dalszTh dzieł, a to przy pomocy wiadomości archiwalnych o artystach i o charakterze- ich działalności. W tym sensie powstały niniejsze badania archiwalne. Sądzę, że nie przyniesie mi to żadnej ujmy, gd' się otwarcie przyznam, iż podjąłem się tej pracy jako archiwista-laik, w godzinach wolnych od innych zajęć, A rnożeby ta praca nigdy nie ujrzala światła dziennego - przynajmniej nie w tej ohszernej fonnie - gdyhy nie zacłH;>tai najdaJpj idąca pomoc prz czytaniu tekstów ze strony kustosza '.\rchiwum Pailstw. w Poznaniu, p. Dr. Feliksa Pohoreckiego, Jemu też wyłącznie składam jako. autor tej pracy i w imieniu miłośników zabytków przeszłości i historji miasta. Poznania najerdeczniejsze podziękowanie, POJmań, dnia. 1'7 ierpnia 1932 1', ZTł 'KA WIELKOPOLSKA XVII i XVIII WIEKU W ŚWIETLE BADA]\.. Bezpośl'edłli zach«:tą do podjęcia studjó\Y tyc:h archiwalnyeh b'ła świadomość o braku odpowiedniej, o źródła opartej litem tUl"y, którab' mogla hbtor} ka sztuki wyprowadzić wreszcie z krainy dotychczasowych czczych twierdzeń lub wątpliwych przypuszczeń, pojawiających się bezustannie w art'kułach i rozprawach o sztuce. poznańskiej XVII i XVIII-go wieku i jej reprezentantach. Bliższe zetknięcie się z dziełami sztuki \\' ko. ściołach i dworach wielkopolskich podczas częstych moich wycieczek po kraju, a pozatem osobisty jakiś sentyment do dziejów uaszej kultury siedemnastowiecznej, doprowadziły do zrealizowania moich zamiarów, do napisania niniejszej pracy o .,artystach pOz.nańskich", niejako pracy wstępnej do dalszych opracowań pecjaJl1ych z tego \\ Jaśnie okresu późnego renesansu i haroku. Zabytki sztuki XVII i .x \7111- go stulecia, znajdujące się jeszcze w dość znacznej ilości po miastach, kościołach i dworach Wielkopolski. nie doczekały się dotąd po większej części ani zinwentaryzowania, ani fachowego opracowania, któreby ustaliło pojawiające się w nich prądy i style. Czy to OIhraz 01tarzowe, portrety luh malowidla na sufitach kościołów i zamków, czy to oltarze rzeźbiOjIH-', stalle i konfesjonały, płyt lHłgrolme luh t'powe dla okresu około r. H)OO nagrobki ścienne, wzystko to powiułło pociągać historyka sztuki. Zwłaszcza nagrobki ścienne rodzin szlacheckich, z marmuru, piaskowca i alabastru, natchnione duchem wIoskiego renesansu, luh I'a