KRONIKA MIASTA POZNANIAtylko oraz apsydę. Występy nad arkadami są to raczej "coretti" czy łoże aniżeli empory. Coretti są bardzo charakterystyczną formą dla baroku, szczególnie dla typu, wyrosłego z II Gesu. Spotykamy je w ciągu całego XVII w. we Włoszech i poza jego granicami. Ten szczegół, jak i szkice ołtarzy, narysowane na przekroju i wreszcie charakter całości w niczem nie kolidują Z typem architektury barokowej z drugiej połowy XVII w., to jest z datą powstania tych planów, jaką wysnuliśmy na podstawie dokumentów. Strony stylistycznej artykułu nie zamierzam poddać ocenie czysto literackiej. Nie czuję się do tego powołanym, a pozatern jestem świadom, iż do prac o charakterze naukowym nie można stosować zbyt surowych sprawdzianów krytyki literackiej. Prace naukowe muszą jednak spełniać dwa warunki: posługiwać się stylem jasnym i używać teminologji z jednej strony prostej i zrozumiałej, a z drugiej precyzyjnie wyodrębniającej zjawiska danej dyscypliny. Pod tym kątem widzenia artykuł Sz. budzi wiele zastrzeżeń. Używa np. stale neologizmu "rozprowadzenie, rozprowadzić". Termin ten znajduje zastosowanie w odniesieniu do wszelkich możliwych zjawisk, a przytern sam w sobie niczego nie wyobraża, jest znaczeniowo dźwiękiem nieartykułowanym. Kilka przykładów unaoczni powyższe twierdzenie. Na str. 239. znajdujemy "rozprowadzenie konstrukcyjne", na str. 241 "rozprowadza się projekt", "rozprowadzenie kopuły", "rozprowadzano motyw", na str. 243 "kościół rozprowadzono" (!), na str. 246 "przejścia z nawy poprzecznej... szeroko rozprowadzono" i t. d. Niejasności czysto stylistyczne zobrazują następujące przykłady: "Na rzucie poziomym tam, gdzie zarysowane jest prezbiterjum" (str. 236). Na rzucie nie widzimy tego "zarysowania", są zarysowane jedynie fundamenty, okalające prezbiterjum. "Potraktowanie (!) konstrukcyjne drugiej redakcji... stało się wzorem(!) nowej świątyni..." (str. 241). Projekt służy za podstawę do realizacji, a nie za wzór tylko. Na tej samej stronie "wartość (!) projektu przesuniętą została z założeń kościoła trójnawowego... na typ jednonawowy z kaplicami". Słowo "wartość" straciło zdaje się swą wartość, jaką posiada w języku pol