UDZIAŁ POZNANIA 1 WIELKOPOLSKI W POWSTANIU 27 Oto garstka szaleńców , ,stawiają ten ludek naprzeciw ogromnemu mocarstwu, liczącemu miljony wojowników, gdy tymczasem kraik ów zaledwie tysiące zebrać może. - Polska wchodzi w. szranki wojny przeciw Rosji!. .. Albowiem Polska nic może się nigdy spodziewać pomyślnych skutków w walce przeciw olbrzymiej Rosji; losem jej będzie: zniszczenie, stłumienie". A chociażby i Polacy Kongresówki mieli powód do walczenia o niepodległość Polski, "ale, cóż się sprawa Polski was tyczy? Czyż W.y możecie się użalać, gdy w sąsiedniem wprawdzie, ale w obcem państwie pod dany twierdzi, że sąsiad jego uciemiężą! f go, lżył i dręczył: gdy twierdzi, że jest zniewolony zrzucić z karku swego nieznośne jarzmo? - Na cóż się w niesnaski cudze mieszacie? Głupcem jest. kto nieproszony miesza się w obce sobie kłótnie; trzykroć większym głupcem, kto się miesza w złe kłótnie, które widoczną stratą są dla strony, do której się ciśnie niewezwany. Albo. czy jesteście wezwani? Któż was wezwał? Król czy ojczyzna? Nie! Tylko tamci Polacy, czując swoją słabość, życzyli sobie może, ażeby w pierwszych dniach rozruchu dziki tłum buntowników podniósł sztandar rokoszu i w tej prowincji. . ." "A jednakże. · . przestępujeeie bez upoważnienia i bezprawnie granice kraju! A zacżem? za marą. za niczem. Chcecie walczyć za sprawę Polaków. Pytam was powtórnie: cóż was Polacy obchodzą? A gdybyście nawet poczytali się za powołanych do walczenia obok mieszkańców małej prowincji rosyjskiej przeciw wielkiemu cesarstwu: jakąż możecie Polakom nieść pomoc tern małem wsparciem ich sił z swojej strony? Gdybyście nawet setkami, tysiącami granicę przestępowali, czyż wojsko polskie stanie się przez to niepokonanem? - Źdźbło przechyla częstokroć wagę. wierzę, ale wtenczas tylko, gdy szale równo stoją. Tu zaś tylko jedno źdźbło pada w próżną szalę". "Wasz rozsądek musi to wszystko pojmować, a przecież codzień jeszcze umykają za granicę młodzi i starzy, szlachta i mieszczanie, bogaci i ubodzy,' i niejeden jeszcze zapewne gotuje się do nocnej, potajemnej ucieczki. Więc rozwaga nie kieruje wami. Idziecie za niepewnem. niewyraźnem uczuciem... Biedni, zaślepieni! goniąc za takowe mi marami, bieżycie przelewać krew w obcej sprawIe Mimo wszystko jednak wzięło udział w powstaniu listopadowem około 2000 Wielkopolan. Wykaz urzędowy z 8 listopada r. 1831, sporządzony więc już po upadku powstania, zawiera ogółem KRONIKA MIASTA POZNANIA 1030 nazwisk- l3 ) Nie jest to atoli wykaz zupełny', a ponadto należy zważyć, że niema w nim tych, co z pola walki nie wrócili, lecz polegli. W liczbie tych 1030 ludzi było 100 oficerów 1 żołnierzy, którzy porzucili szeregi pruskie lub powołani do służby jako landwerzyści nie stawili się. dalej 438 młodzieńców, co jeszcze w wojsku nie służyli, 26 rezerwistów, 53 urzędników państwowych, 86 ziemian, 26 oficerów napoleońskich, którzy pobierali pensję roczną od rządu pruskiego w łącznej kwocie 6258 talarów i wreszcie 301 niezdatnych do słnżby lub nie będących jeszcze w wieku poborowym. Dokładniejsze są zestawienia z samego tylko obwodu ręjencji bydgoskiej. 14) liczba wszystkich uczestników powstania wynosiła tani 534, wtem 27 ziemian i 16 księży, oraz urzędników (nauczycieli). Liczba ta rozkłada się na po-zezególne powiaty jak następuje: powiat bydgoski 23, ezarnkowski 8, chodzieski 8. gnieźnieriski 207, inowrocławski 93, mogileński 79, szubiński 30, wyrzyski 20 i wągrowiecki 66. Po upadku powstania zaczął rząd pruski stosować wobec powstańców wielkopolskich represje, zapowiedziane w edyktach królewskich. Wprawdzie konfiskaty majątku nigdzie nie przeprowadzono, jednak 22 obywateli ziemskich skazano na zapłacenie kary w wysokości około 100 tysięcy talarów, z czego na jednego tylko generała Dezyderego Chłapowskiego przypadło 22 tysiące. Odsetki tego "Strafgelderfonds" przeznaczono na szkole realną w Międzyrzeczu. I3 ) Dostatecznie i powszechnie znanym jest udział formacyj poznańskich w bitwach powstania listopadowego, a więc w bitwie pod Grochowem, gdzie stali w . . asekuracji dział", przedewszystkiem zaś w ataku na Rajgród, w drodze na Litwę pod generałem Dembińskim. Pod komendą tego generała też wykonali Poznańczycy ów słynny odwrót z Litwy, zpod Szawel przez Wilję na wschód od Wilna, przez Niemen- Puszczę Białowieską, Bug, - do Warszawy. 13) "Ada betr. die aus dem Grossherzoglum Posen nach dem Kgr. Polen iibergetretenen U nteitanen". vol. III. U) Taniże. 15) "Acta betr. die Konflskation des Vermogens der nach Polen ausgelretenen Untertsnen nnd die Terwendnng desselben". sygn. ..Nacz. Piej. IX B. d. 35.-' Po upadku powstania przekroczyli wraz z armją powstańczą pod komendą Rybińskiego granicę pruską. A n d r z e j Woj t k o w ski. BARWY MIASTA POZNANIA. Sprawa barw miasta Poznania wypłynęła jako zagadnienie z chwilą, gdy reskryptem cesarskim z 9 listopada 1896 r. zostały zmienione barwy ówczesnej prowincji Poznańskiej z dotychczasowych biało-czerwonych na bialo-czarno-białe. Ów reskrypt tak charakterystyczny dla małostkowej polityki antypolskiej ostatniego cesarza Niemiec, wywołał nawet po niemieckiej stronie krytykę i glosy bardzo zresztą łagodnie wypowiedzianego niezadowolenia czy zdziwienia. Praktycznie miało rozporządzenie to tę tylko wartość, że odtąd można było policyjnie zabronić, ścigać i karać zestawienie barwy białej i czerwonej przy wszelkiego rodzaju dekoracjach sal, domów, okien, a mianowicie przy efektownych poznańskich procesjach w tygodniu Bożego Ciała, które stały się pewnego rodzaju samorzutną manifestacją polskiego ducha. Dla Poznania natomiast, a raczej dla jego zupełnie niemieckiego Magistratu, wyrastała z tej zmiany pewna trudnośćjak pogodzić nowe nadanie barw krajowi, którego stolicą był Poznań, z logiką heraldycznych momentów, ustalonych od wieków w herbie miasta i z tradycją, na straży której stać winien ostatecznie każdy magistrat. Najprostszem było dla ówczesnego magistratu wykluczenie barw białej i czerwonej, jako< zakazanych reskryptem cesarskim. Przyjęcie jednakże narzuconych barw pnir skich tbiało-czarno-białej) nie było dla miasta niczem uzasadnione i nie posiadało logicznej podstawy w barwach miejskiego herbu. Natomiast przemawiały pewne dane heraldyczne za barwą niebieską, którą też jako barwę zasadniczą miasta na podstawie bardzo dowolnej dedukacji naznaczono. Czy wobec tego należy i nadal podtrzymać barwę miasta, której ustalenie było do pewnego stopnia wynikiem reskryptu cesarskiego o zniesieniu barw krajowych biało-czerwonych? Niemcy w swych wywodach na rzecz barwy niebieskiej uzasadniali swe stanowisko tern. że nie ma z dawniejszych czasów ani aktu ani wzmianki nawet o barwach miasta. Czyli istniejący po KKONlKA MIASTA POZNANIAdług nich brak należy raczej wyraźnem ustanowieniem barwy usunąć. Zdaje się, że w rzeczywistości nie ma z czasów przedrozbiorowych żadnych wyraźnych postanowień o barwach naszego miasta, ani też wzmianki, stwierdzającej, jakie barwy są w użyciu. Lecz jest to zrozumiałe wobec faktu, który uważano za bardzo oczywisty, utrwalony tradycją i panującemi w tym względzie ogólnemi zasadami. W dawniejszych wiekach było zasadą, że barwy kraju znajdowały zastosowanie w barwach miast. Tembardziej zasadę tę przeprowadzano w doborze barw miast stołecznych. Poznań zaś był stolicą w XII, XIII i XIV wieku oddzielnego księstwa wielkopolskiego, którego godłem był orzeł biały (srebrny) w czerwonem polu. Barwy więc księstwa w owych wiekach ogólnie "polskiem" zwanego były kolor biały i czerwony. Barwy te jak j herb zachowało po wygaśnięciu Piastów wielkopolskich województwo poznańskie, a po rozbiorach przyjęło barwy obok zmienionego herbu W. Księstwo Poznańskie i dopiero ów reskrypt cesarski z r. 1890 skasował długowieczną tradycją uświęcone barwy naj starszej dzielnicy piastowskiej. "W herbach miast wielkopolskich widzimy też z małemi wyjątkami przeprowadzoną zasadę jedności barw miejskich z krajowemi, t. j. w herbach miast wielkopolskich zachodzą obydwa zasadnicze kolory biały i czerwony. W pierwszym zaś rzędzie odnosi się to do Gniezna i Poznania. Herb Gniezna jest wogóle identyczny z herbem średniowiecznego królestwa polskiego, posiada bowiem srebrnego orła z koroną w czerwonem polu tarczy. Bardziej skomplikowany jest herb Poznania. Dolną część tarczy zajmuje forteca barwy białej (srebrna), uwieńczona trzema wieżycami, z których środkowa wyższa od bocznych. W dolnej części fortecy brama otworem stojąca. W otworze dwa srebrne klucze piórami na zewnątrz odwrócone, nad kluczami mały krzyż złoty. W środkowej wieży nad bramą, również brama otwarta. N ad wieżą środkową unosi się tarcz z polskim orłem srebrnym ozdr bionym koroną złotą w czerwonem polu. Na niższych wieżach bocznych stoją dwaj święci - po prawej stronie Św. Piotr, po lewej św. Paweł, jako patroni biskupstwa poznańskiego do herbu miasta włączeni. Postacie świętych w białych szatach, aureole około głów złote. Po zewnętrznej stronie obu świętych unosi się. ,)i iglWiazda szescleramienna złota nad srebrnym półksiężycem rogami w górę zwróconym w takiem zestawieniu, jak w herbie Leli wa. J ak z" tego widać, w herbie Poznania przeprowadzona zasada barw kraju. t. j. zachodzą dwie zasadnicze barwy, biała (srebrna) i czerwona. Oprócz tych dwóch barw zachodzi jedynie jeszcze kolor złoty w drobnem zastosowaniu. Na tern jednakże nie kończą się momenty barwne naszego herbu miejskiego. Pozostaje jeszcze tło samej tarczy herbu. Jeśli co do poprzednio skonstatowanych barw można stwierdzić, że należą one do fundamentalnych zasad herbu miasta, to zdaje się że barwa tła samej tarczy w powyższem zastosowaniu nie była traktowana zasadniczo. To znaczy utrwaliła się dla samego kontrastu barwa niebieska bez uzasadnienia heraldycznego. W ratuszu naszym, w sali t. zw. historycznej, w północnej jej części po wschodniej stronie, znajduje się wśród plastycznej dekoracji sklepienia herb miasta, umieszczony tam łącznie z całą plastyczną dekoracją podczas budowy Jana di Quadro. Herb ten malowany był ostatni raz przed przebudową naj nowszą w r. 1834. Są więc dane, że zachował herb ten barwy z XVI wieku, a w każdym razie z XVIII wieku gdyż każde nowe malowanie odtwarzało barwy poprzednie. Na herbie tym jest tło ogólne tarczy herbowej miasta koloru niebieskiego. Zdaje się jednakże, że jest to jedyny dowód na barwę niebieską tła miejskiego herbu. Barwa niebieska czy błękitna tła herbu zajmuje w całym herbie największą powierzchnią, co było powodem, że w czasach niemieckich wysunięto ją jako barwę miasta zasadniczą. Już Kronthał zwracał bardzo słusznie uwagę na to. że jest to niezgodne z zasadami heraldyki, aby wysuwać jedną barwę herbu, a pomijać inne, co najmniej równie zasadnicze i proponował zestawienie barw w porządku niebieska-biała-czerwona i w stosunku takim, że barwa niebieska zajęłaby naj szersze pole, biała węższe a najwęższe czerwona. Do herbu miasta doszły na przestrzeni wieków drobne dodatki. N a pieczęciach z średniowiecza brak w herbie akcesorji późniejszych, t. j. herbu Leliwa po obu stronach świętych i krzyża nad kluczami w dolnej bramie, a orzeł wznosi się nad środkową wieżycą swobodnie bez tarczy. W tern zestawieniu należy przyjąć jako tło całego herbu barwę czerwoną. Tak też herb miasta opi KRONIKA MIASTA POZNANIAsu jo Łukaszewicz w ..Obrazie Historyezno-Statystycznym miasta, Poznania". W tej formie i z czerwoną barwą tła jest też wymalowany herb miasta na sklepieniu sali królewskiej w Starym Ratuszu. Sala ta była ostatni raz malowana w r. 1861, przy czem zachowano części starej malatury sklepienia, odświeżając je jedynie. O herbie, umieszczonym więc w środku sklepienia należy przyjąć, że zachowano go w dawnym kolorycie. Różnica między tym ostatnim herbem a herbem, umieszczonym w t. zw. sali historycznej, polega na tern. że w ostatnim herbie umieszczony jest dwukrotnie herb Leliwa i mały krzyż nad kluczami i że orzeł nad środkową wieżycą osadzony we własnej tarczy z czerwonem tłem. Stąd mój poprzedni wniosek, że barwa niebieska jako tło dla herbu nie jest esencjonaluym momentem herbu miasta, a została wprowadzona może ze względu na herb Leliwa i dla kontrastu wobec malej czerwonej tarczy orła nad środkową wieżycą. Czerwona bowiem tarcz orła zginęłaby w czerwonem polu ogólnem herbu. Nie bez znaczenia dla niebieskiego tła herbu jest może i ten moment, że barwny wystrój sklepienia sali historycznej był przeprowadzony w wieku XVI w barwie niebieskiej i jasnej odcienia kości słoniowej. Wypukłe części plastycznej dekoracji były jasne, zagłębione zaś niebieskie. Ostatnia renowacja ratusza zaniechała to wesołe- barwne zestawienie i wprowadziła martwy kolor szary z czarnym. Charakterystycznym, jest również fakt, że malowany t. zw. mały herb miasta, t. j. same klucze w tarczy, jak go widzimy na późnogotyckich oddrzwiach, umieszczonych obecnie w sali historycznej, posiada dwie zasadnicze, mojem zdaniem, barwy, t. j. srebrne (białe) klucze w czerwonem polu. Zestawienie to byłoby przeciw zasadom heraldyki, gdyby rzeczywiście zasadniczą barwą tła miał być kolor niebieski, a czerwony tylko tłem małej tarczy z orłem. Barwami więc miasta powinien być kolor biały i czerwony w równej wartości pól i w powyższym porządku. Za takiem zestawieniem przemawia tradycja, w którą dopiero reskrypt cesarski wniósł zamieszanie. O ile zaś herb miasta ma być umieszczony na chorągwi, to kolor płachty powinien być biały. Kaźmierz Ru cioski. DZIAŁ BIEŻĄCY. OGROBLENIE ŚRODKI. Jakkolwiek warunki finansowe Miasta nie sprzyjają podejmowaniu większych przedsięwzięć inżynierskich, prowadzi się systematycznie doniosłego znaczenia pracę około ogroblenia ŚrodkiObwałowanie tej starej dzielnicy miasta, w celu ochrony jej przed powodzią podczas wezbrania wód rzecznych, stanowi integralna część ogólnego projektu regulacji Warty w obrębie miasta i zostało rozpoczęte jeszcze w roku 1919. Wykonano wówczas, jako prace doraźne, dość znaczną część robót ziemnych: usypano do pełnej wysokości wał ochronny na przestrzeni od mostu Śródeckiego do odpływu rzeki Cybiny od młyna Katarzyńskiego. Prace te - jako że nie wykończone - nie zmniejszyły jednak niebezpieczeństwa zalewu Środki, a raczej pogorszyły stan dawniejszy, gdyż tamowa K odpływ wody, która przechodziła pomiędzy młynem Katarzyńskim a Podwalem poza wał, a prace wykonane same narażone były na zniszczenie stopniowe przez wodę opłukiwającą wały z obu stron. Przy przedłużeniu wału ochronnego aż do Podwala należało przeprowadzić rzekę Cybinę do nowego koryta na zewnątrz walów położonego. W tej drodze wszakże odciętoby młyn od wody uruchomiającej go. Nie chcąc niszczyć placówki przemysłowej, Magistrat opracował projekt doprowadzenia wody betonowem korytem przez wał z tern, że podczas wezbrania wody koryto to zamykałoby się zasuwą żelazną. Koszty preliminowano na 80 miljonów marek. Ody jednakże zbadano dokładnie stan młyna, wykazało się, że budynek młyński jest pobudowany tak lekko i już na tyle zniszczony, że wbijanie palów i inne roboty przy urządzeniu koryta betonowego mogłyby wpłynąć na zawalenie się młyna. Pozostawała wobec tego jedynie droga ugody z właścicielem. Po długich pertraktacjach zawarto w grudniu 1922 umowę, mocą której właściciel młyna rezygnuje z prawa korzystania z siły wodnej Cybiny i odstępuje z posiadłości swej małe parcele, potrzebne pod tamę, za cenę 10 miljonów marek w gotówce. Nie czekając formalnego załatwienia umowy, Magistrat już w listopadzie 1922 rozpoczął prace wstępne. Od wojskowości wydzierżawiono szyny, od Województwa wózki. Od czasu tego prowadzi się roboty te bez przerwy. Magistrat zatrudnia w ten spo KRONIKA MIASTA POZNANIA sób średnio 40 ludzi dziennie. Z projektowanych 10000 nr wykonano dotąd około 7000 nr robót ziemnych, urządzono i umocniono faszynami nowe koryto Cybiny. położono rury dla odwodnienia itd. Jakkolwiek pora zimowa nie sprzyjała wykonywaniu prac regulacyjnych, wydajność pracy jest wystarczająca. Osiągnięto to sprężystą organizacją, wprowadzeniem systemu premjowania zwiększonej wydajności i przyjęciem szachtmistrza na stałą służbę. Skutkiem tego produktywność pracy sięga norm przedwojennych. Dopiero teraz, gdy robota ma się ku końcowi, robotnicy pracują słabiej i mniej wydajnie, z obawy przed bezrobociem. Ziemię dla nasypania tamy bierze się z wałów forteczuych; wał na Podwalu został już ostatecznie zniesiony, przez co odsłonięto malowniczy kościół i cmentarz św. Jana. Zniesienie wału tego jest pierwszym krokiem w bliskiej ofenzywie techników miejskich na wschód w celach rozbudowy niiasta wi tym kierunku. O tern wszakże pomówimy osobno. 1 ii Ż. D r o z d o w i c z. ZNIESIENIE FOKTYFIKACYJ I OGRANICZEŃ W OB. WAR, POZNAŃ. Wobec bezwartościowości taktycznychi i fortyfikacyjnych umocnień wewnętrznych Obozu Warownego Poznań, znoszę, jako fortyfikację, forty: Czecha, Lecha, Reformatów, Rusa, Rocha, Radziwiłłów, oraz bramy obronne i wały - forty te łączące, wraz ze wszelkiemi budowlami obronnemi. W związku z tern i na mocy art. 23 ust. niemieckiej z dn. 21. grudnia 1871 r., ogłoszonej w Zbiorze U staw państw, niemieck. str. 459, znoszę w Obozie Warowno Poznań, wszelkie ograniczenia praw własności, -wynikające z powyższej ustawy, oraz ustaw i rozporządzeń następnych - na przestrzeni od rzeki Warty na wschód, aż do pierwszego Rejonu ograniczeń fortów zewnętrznych. Warszawa, dnia 30. stycznia 1923. Minister Spraw Wojskowych ( -) Sosnkowski, generał dywizji. (Dziennik Rozkazów Ministerstwa Spraw Wojskowych. Nr. 4, 1923 p. 44). TARG POZNAŃSKI. "B i u 1 et y n III. T a r s ; u P o z n a ń s k i e g o." W ślad za styczniowym numerem 1. ukazał się punktualnie 20 lutego rb. numer 2 ..Biuletynu III. Targu Poznańskiego", zawierający prócz artykułów zasadniczych bogaty dział urzędowy Miejskiego Urzędu Targu Poznańskiego. W marcu br. wyda Miejski Urząd Targu Poznańskiego poza zwykłym numerem 8 także nadzwyczajny ziagranidzny numer . . Biuletynu" w językach francuskim, angielskim i niemieckim. III. T a r g P o z n a ń s k i a k o n s u l a t y za g r a n i c z n e. Przedstawiciele Miejskiego Urzędu Targu Poznańskiego przyjęci zostali w dniach 21 i 22 lutego rb. przez konsulów francuskiego, angielskiego i czeskiego, mających siedzibę w Poznaniu. Kon· sulowie. odnosząc się z zrozumiałem zainteresowaniem do III. Targu Poznańskiego, przyrzekli zwrócić nań uwagę zainteresowanych sfer ich krajów, Budowa nowej hali wystawowej. Prace nad budową nowej hali wystawowej na terenie Targu Poznańskiego przy Placu Wieży Górnośląskiej posunęły się poważnie naprzód mimo mrozów, panujących w miesiącu lutym br. Obecnie ukończono zasadnicze roboty murarskie i przystąpiono do prac około wiązania dachu. Olbrzymia hala, mająca 110 m. długości, 48 m. szerokości i w nawie głównej 16 m., w nawach bocznych 8 m-, a w kopule 25.5 m. wysokości, ukończona zostanie do chwili otwarcia III. Targu Poznańskiego, które nastąpi dnia 29. IV. rb. Zagranica a III. Targ Poznański. Wielkie zainteresowanie budzi IIL Targ Poznański, będący polskim Targiem eksportowym, wśród handlowych sfer zagranicy. Zwłaszcza w wielkiej ilości - jak wynika z ostatniej korespondencji M. U. T. P. - gotują się przybyć na III. Targ Poznański kupcy z Bałkanu. Rumunji i z Pańshv Bałtyckich. AVobec zainteresowania, okazywanego Targowi Poznańskiemu przez Północną Afrykę, utworzona zostanie w Algierze honorowa reprezentacja Targu Poznańskiego. Będzie nią przypuszczalnie tamtejsza Izba Ihuidlowo- Przemyshnra. KRONIKA MIASTA POZNANIA KRONIKA MIESIĘCZNA. (Luty 1923). 6. Zgon dr. Ludwika Mizerskiego, b- prezesa Kola polskiego w seJmIe pruskim. Ś. p. Mizerski urodził się w r. 1843 w Borowie, w powiecie Kościańskim A kształcił się w gimnazjum Marji Magdaleny w Poznaniu i studjował nauki prawnicze we Wrocławiu i Berlinie. Ze służby sądowej, w której pozostawał do r. 1892, wystąpił ze względów narodowych i przyjął obowiązki syndyka konsystorza arcybiskupiego w Poznaniu. Niebawem potem wysiany przez wyborców jako poseł do sejmu pruskiego, wytrwał na tej ważnej placówce do r. 1918, ostatnio jako prezes polskiego koła sejmowego. Czynny był także na polu literackim. Cześć pamięci tego niestrudzonego bojownika o prawa i kulturę narodu polskiego! 7. Powódź. Bardzo obfite opady spowodowały znaczne podniesienie się wody Warty, która zalała tamę Berdychowską i w wielkiej części łąki Dębińskie. 27. Pierwszy dzień obiad walnego zebrania Centralnego Towarzystwa Gospodarczego w Poznaniu. W pierwszych dniach lutego rozpoczęto prace około przekształcenia placu Wolności, przerwano je natomiast niebawem z nastaniem silnego mrozu i opadów śnieżnych. Intensywną pracę podjęto od dnia 27 lutego. Dla celów kanalizacyjnych Miasto podjęło przed kilku miesiącami starania o nabycie majątku Naramowice od Głównego Urzędu Ziemskiego. Aż do ostatecznego załatwienia przyjęło Miasto na razie majątek ten w dzierżawę od 1 marca 1923. Pan Prezydent Rataj ski ofiarował Miastu portret marszałka Wojciecha Trąmpczyńskiego, obywatela honorowego miasta naszego. Portret, pędzla Bolesława Nawrockiego, .wykonany jest na tle zgromadzenia elekcyjnego za pierwszej Rzeczyposoplitej. Obraz ten przeznaczony jest na upiększenie sali Rady Miejskiej. Zarząd Związku b. uczniów Marji Magdaleny wezwał w dziennikach kolegów swych do dostarczania przyczynków do dziejów gimnazjum, celem uczczenia 350-letniej rocznicy istnienia zasłużonej uczelni poważną monografją historyczną. (Nie wyjaśnionem jest na razie, czy jako rok założenia uważać należy 1573 - kolegjum jezuickie - czy też rok 1303, w którym biskup poznański zgodził się na założenie przez Magistrat szkoły parafjalnej ad S. Mariam Magdalenam - Red.) Zrealizowanie pięknego projektu