KRONIKA MIASTA POZNANIA bem dotkniętych. Położnice przyjmował nadal poznański zakład babienia. Chorych zaś wenerycznIe 1 na świerzb kierowano do szpitala miejskiego, "który, mimo swe wady i szczupłości, nastręczał jednak dostateczną, i dogodną sposobność mieszczenia tych chorych nie czystych" . Umysłowo chorych przyjmował nowozałożony szpital Szarych Sióstr. Zakład w Owińskach zamierzano uruchomić dopiero później. N owy szpital miał dać pomieszczenie 60 chorym. Budżet roczny w pierwszym roku ustalono na 8 150 talarów. Z tego 500 talarów rocznie miała dostarczyć ofiarność publiczna. Wydatki były o 2036 talarów niższe od dochodów. N adwyżkę tę zdeponowano w głównej kasie rejencyjnej. Ale już w roku następnym, 1824, dochody doznały tak znacznego uszczerbku, że odtąd można było liczyć tylko na 4971 talarów, z czego na same podatki i daniny musiano obracać 739 talarów. Wobec tego trzeba było liczbę łóżek zmniejszyć z 60 na 30. Nadto uregulowano sprawę rozporządzania dochodami szpitala na nowo. Mianowicie pozostawiono przełożonej zupełną w tym względzie swobodę. Oddano do jej dyspozycji 4232 talary rocznego stałego dochodu, nadto wszelkie opłaty, które mogli uiszczać nieco zamożniejsi pacjenci i wreszcie 601 talarów, które corocznie wpływały "z karbony ubogich, z dzwonka kościelnego i z odprawionych w kościele instytutowym (t. j. szpitalnym) mszy i odpustów". Za to wszystko przełożona była zobowiązana utrzymywać w szpitalu 30 osób dziennie, płacić wynagrodzenie lekarzom, urzędnikom, kapelanom i służbie i opędzać wszelkie inne potrzeby szpitalne, jak opał i światło itd. Od chorych, którzy niezupełnie byli pozbawieni środków materjalnych, pobierano po 3 srebrne grosze (czyli 30 fenygów) dziennie. Chorzy zaś zamożni, żądający osobnego dla siebie pokoju, osobnej usługi, lepszego jadła, mieli płacić po 20 sgr., czyli 2 późniejsze marki niemieckie dziennie. Na takim układzie z przełożoną szpital wyszedł jak najlepiej. Szare Siostry umiały się tak dobrze gospodarzyć, że mogły daleko więcej dla chorych zdziałać, aniżeli to było ich obowiązkiem. Rezultaty były wręcz świetne. "Ogół codziennie pielęgnowanych i leczonych chorych rzadko kiedy wynosił niżej 100,