LISTY TURECKIE RYSZARDA BERWINSKIEGO II. LIST BERWINSKIEGO DO KAROLA LIBELTA. Mój drogi, mój Kochany Karolu! Czy poznasz Ty jeszcze głos, tak dobrze Ci niegdyś znajomy, ale który po długiem, po zbyt długiem milczeniu, dziś po raz pierwszy odzywa się znów do Ciebie z drugiego końca Europy, od dzikich gdzieś tam skał Pindu? Nie dziwiłbym się wcale, gdybyś go całkiem już był zapomniał. Mojaby temu była wina. Ale Ty, mój Karolu, pewien tego jestem, tak dobrze znam Ciebie i Twoją dla mnie życzliwą zawdy przyjaźń i tak wiele na nią rachuję, nie obwinisz mnie, a przynajmniej nie potępisz za to 18 ). "Musiały tam być jakieś słuszne przyczyny" - pomyślisz sobie i nie pomylisz się. Nie będę Ci ich dziś tłumaczył, bo to już nie warto! Wolałbym napisać i donieść Ci raczej coś bliższego: pewniejszego o dzisiejszem położeniu tak mojem, jak i sprawy, której tu służę, ale i od tego uwalnia mnie ta szczęśliwa okoliczność, że oddawca niniejszego Pan Major Preund, nasz ziomek, a dziś szef sztabu Armji Rumclskiej przy Marszałku Ismaił Paszy, lepiej Ci o tem wszystkiem będzie mógł zawiadomić i objaśnić osobiście, jako rzeczy wschodnich wybornie świadomy; - niżbym ja to potrafił zrobić listownie. N aumyślnie nawet nic Ci w tej mierze nie piszę, bo tym sposobem będziesz się może tem więcej czuł spowodowanym do zagabnięcia p. majora Preund i do rozmówienia się z nim szeroko i szczerze, czego niezmiernie sobie życzę tak w interesie p. Preund, który tym sposobem będzie miał okazję do dania Ci się poznać i ocenić, - jak w interesie Twoim, Kochany Karolu, że będziesz miał przyjemność dowiedzenia się wiciu niezmiernie ciekawych rzeczy o tym wschodzie, nieznanym prawie u Was, - jak nareszcie co najważniejsze w ogólnym interesie ogólnej naszej sprawy. Z Panem Majorem Preund możesz mówić otwarcie i szczerze po polsku, jakbyś ze mną samym rozmawiał. Posiada on 1 u powszechne 'zaufanie i szacunek. lS) Głęboka i szczera - jak z tego listu widać - przYJazn między Libeltem i Berwińskim wywodziła się z okresu konspiracyjnego przed r. 1846, wspólnej działalności politycznej w r. 1848 oraz bliskiej współpracy w "Dzienniku Polskim". Gdy Libelt to pismo założył, ..przeszedł natychmiast do niego Ryszard Berwiński, nie powiedziawszy poprzednio ani słówka redaktorom "Gazety Polskiej", z którymi wspólnie pracował". (Mott Y op. ci1. t. I1. str- 178 n.). Drobne, ale nieznane świadectwo stosunków wzajemnych stanowi dedykacja Libelta na egzemplarzu "Filozofji i krytyki", który dz,>ś stanowi własność p. Zofji Mizerskiej w Poznaniu. Brzmi ona: "Ryszardowi Berwińskiemu III i IV tom F. (i K.) w dowód przyjaźni od autora. Libelt. Poznań d. 20. .'i. 60". - W czasie pisania tego listu autor "Dziewicy Orleańskiej" był porałem na sejm.