KRONIKA MIASTA POZNANIA korzyści, w trafnym wyborze reszty nauczycieli polega usprawiedliwienie w zupełności oczekiwania". Gorczyczewski rozejrzawszy się w sytuacji stwierdził 3 ), że "mały w uczniach postęp i nie dostateczna niektórych nauczycieli zdolność, a po części lenistwo, usprawiedliwiają nieukontentowanie publiczności i wymagają tu innego nauk i nauczycieli składu". W porozumieniu z Dozorem szkolnym rozpatrzył projekt lekcyj przedłożony przez ks. Przybylskiego i uzupełniwszy go jeszcze swemi uwagami, postanowił wprowadzić w czyn'). Wykonanie planu pozostawił do woli nauczyciela "ażeby mógł, gdy osądzi potrzeby jednej nauce coś czasu przydać, a drugiej ująć". Wedle obecnie zaprowadzonej przez Gorczyczewskiego organizacji nauki w Gimnazjum "sześciu jest profesorów klasycznych 5 ), z których każdy 20 godzin na tydzień obowiązany uczyć. Dwuch początkowych klas nauczyciele (mający odbierać uczniów już usposobionych do swojej nauki ze szkół parafialnych, lub z domowej edukacji) nie odmieniają się, lecz ciągle w swych klasach uczą początków tych nauk, których się sfera w dalszych klasach powiększa. Nauczyciele zaś czterech wyższych klas, pilnując każdy prawie jednego przedmiotu przechodzą z nauką swoją do klas zaczynając od trzeciej, aż clo szóstej i udzielają, jej swoim uczniom stopniami. Zyskuje na tern nauczyciel, że się sam coraz więcej doskonali w swoim objekcie, zyskują i uczniowie, że od jednego w tej samej nauce prowadzeni, więcej pożytkować mogą. Sposób dawania nauk rozbiorowy za najużyteczniejszy jest uznany i ten się nauczycielom zaleci". W przyszłości projektował Gorczyczewski utworzenie jeszcze jednej klasy "literatury dawniejszej i teraźniejszej, wraz z językiem greckim". Narazie jednak uważał ją za zbędną, gdyż "w teraźniejszym czasie niernasz uczniów do tej klasy usposobionych". W związku ze składem personalnym uważał Gorczyczewski za rzecz konieczną, ustanowić profesora - zastępcę. Zadaniem jego miały być wykłady nauki moralnej, które obecnie wykładał profesor historji. Ten ostatni natomiast zamiast tych 3) Archiwum .Państwowe w Poznaniu, Pref. pozn. niosp. II. Raport rektora do Izby Edukacyjnej, Poznań 4jVIII 1809. '') Patrz przypisek C na str. 214, t. X. *) Klasowych. 6 godzin miał objąć lekcje języka i literatury greckiej w trzech wyższych klasach. Pozatern ch> obowiązków profesora-zastępey miało należeć utrzymanie porządku w szkole, zastępowanie podczas choroby lub innych nadzwyczajnych powodów nieobecności profesorów, "ażeby uniknąć szkodliwego łączenia klas, jakie było zwyczajem w podobnych zdarzeniach". Dla nauki języków miało być 3 metrów do polskiego, francuskiego i niemieckiego, którzy dawaliby po 12 godzin. Metr rysunków miał wyznaczone tylko 6 godzin, a to ze względu "że mało tu jest takich, którzy mają ochotę do rysowania". Nauka religji miała być wyrzuconą poza godziny zajęć szkolnych ze względu braku czasu. Religji katolickiej miał nauczać kapelan gimnazjalny, "który prócz mszy codziennej dla studentów i przygotowania ich do spowiedzi i komunji, co kwartał powinien w każdą niedzielę przez godzinę wykładać im prawidła religji oraz obeznać ich z jej obrządkiem i historją starego i nowego testamentu, [a wszystko] tak rozłożyć, ażeby z tego wszystkiego uczniowie sprawę dać mogli przy popisach". Utrzymanie kapelana dla religji katolickiej, a oddanie nauki religji innych wyznań prywatnemu nauczaniu motywował Gorczyczewski tern, "że gdy Konstytucja Księstwa uznaje religję katolicką za religję narodu, rzeczą jest przyzwoitą, ażeby w pierwszej szkole departamentu nauczyciel tej religji był od rządu ustanowiony i płatny". Co do obecnych profesorów, Gorczyczewski wydawał sąd dosyć surowy, gdyż jego zdaniem "trzech tylko użytemi być może: W. Michał Stoc do klasy drugiej; JX. Przybylski do matematyki; W. Kaulfus do historji. Reszta z tych, którzy dotąd sami nie podziękowali, nie dadzą się łatwo mieścić w liczbie potrzebnych nauczycieli klasycznych, jako to W. Hanke dla słabości zdrowia, dla której nawet nie mógł mil się dać poznać i z nauki jego wcale popisu nie było. Inni zaś dla nieznajomości języka polskiego, albo b. małej w niem biegłości jak W. Frost i Behrend". Jako nowe siły nauczycielskie proponował Gorczyczewski Walentego Moczyńskiego, prywatnego nauczyciela dzieci dziedzica Grodziska Radońskiego do klasy I, do nauki "wymowy" przedstawił proboszcza z Gostynia ks. Antoszewicza, do fizyki, dotychczasowego profesora tego przedmiotu w gimnazjum kaliskiem ks. Strusińskiego, na pro