KRONIKA MIASTA POZNANIAznaczenie dawne urządzenia i przywileje, nadane Bractwu przez królów polskich, zanim je rząd pruski przekształcił lub zniósł całkowicie. Niejedną zmianę w urządzeniach i ustawach przeprowadzało Bractwo samo, odnośnie do potrzeb i ducha czasu. I tak ostatnia ustawa, nadana Bractwu Kupieckiemu w Poznaniu przez Komisję Dobrego Porządku w roku 1779 stanowiła, że "któryby z obywatelów miasta tudzież kupców przyjęcia do Bractwa Kupieckiego żądał, obowiązany będzie miejskie wprzód przyjąć prawo i Bractwo go bez wyciągania zbytniej opłaty, nie więcej wynoszącej nad czerwonych złotych dwadzieścia, a pisarzowi brackiemu florenów dwanaście", przyjąć powinno") . Na tej podstawie zgłosił się w maju 1794 r. na członka Bractwa Antoni Marszan, lecz, że nie był kupcem z zawodu, nie chciano go przyjąć. Ostatecznie, we wrześniu, na polecenie dwóch konfratrów i za złożeniem zwykłych opłat Marszan został przyjęty, ale już na zebraniu brackiem 18 czerwca, z okazji jego wyboru, postawiło kilku konfratrów wniosek, aby na przyszłość postarać się u władzy o zniesienie przepisu w ustawach Bractwa: "iżby każdy, skoro 20 dukatów złoży i swój zawód zarzuci, mógł być na członka przyjęty", tern bardziej że "statut, nadany przez Komisję Dobrego Porządku nie został przez sejm zatwierdzony i obecnie dosyć kupców zgłasza się na członków". (8. 9. 11.)5). N owy powód do zmiany w ustawie warunków zostania członkiem Bractwa Kupieckiego dało następujące zdarzenie: Żył w Poznaniu w r. 1796 niejaki Baumami, pasamonik, który obok swoich wyrobów, prowadził handel różnemi innemi towarami jak barchanem, płótnem, jedwabieni, nićmi, wstążkami i t. p. artykułami. Bractwo starało się, aby magistrat zakazał mu handlu tego rodzaju, opierając się na ustawie brackiej: "Pasamonicy, lubo co do bractwa złączeni są z kupcami, *) Zupełny statut Komisji dla Bractwa Kup. p. w części I, str. 63. 5) W związku z tym wnioskiem wydał zapewne także magistrat poznański na dniu 28 czerwca 17 r. rozporządzenie, iżby żaden kupiec nie przyjmował w naukę nikogo bez metryki, ani też nie zwalniał ucznia bez wystawienia mu świadectwa z odbytej nauki (5.').