H)2 I\HONIKA MIASTA POZNANIA drugie wyznanie pilskie. Takiż sam los spotkał Piłl), która w r. 18H doszla do 55 ('złonków I!orosłyeh. a już olI roku lR1f\ cofnl)ła się JU\ 30 ('zł.lUków. Była to jBuyn:t "I1Iin:l Czer<;l,ic!!,o, któr:L wł:łsny zhudowab, zbór. "\T r. 1859 przyłącz'ła ::gli się byli już zniemczyć. Inny 'obraz przedstawia Bydgoszcz, wykazują,ca na 137 dysydentów 37 PolakÓw z nazwisk!; wątpiąc jednak 10 polskości wielu z nich, nie wlczyliśmy BydgoslCZY do sumy ogólnej. Niemcy zatem byli właściwymi dysydentami Przecież niektóre placówki Czerskiego powstały wręcz dla sporów Niemców z księżmi fpolskimi (Swarzędz, Rawicz; Tuchorze koł.o. Nowego Tomyśla dla tego, że ksiądz nie umiał dobrze plO niemiecku). Do początkU' 1847 roku Post ochrZ'cił w Poznaniu 43 dzieci, dał ślub 22 parom,pogrZ'ebał 15 zmarłych. W czasie "tym było w gminie dysydenckiej 87 'dzieci sz'kolnych, które uczęszczały do sikoły ewangeJi.ckiej. Później założył Post własną szkołę -prywatną, w której W r. 1851 miał 50 dzied 40 ). W całym czasie listnienia gminy chrześcijańsko -'katot:ckiej w Pomaniu zawarto przed Postem 126 związk'ów malżeńskich (z reguły mieszanych), wobec prawa nielegalnych 41 ). Gmina poznańska podpisała wprawdzie drugie wyznanie pilskie, usuwała jednak'że ,mraz 'wyraźniej formalności i zbliżał2się d0- kierunku wrodawskiego, lale niepq-zyłączyb się 'Otwarcie do niego. Po kilku latach straciła wiarę we własne siły i ubiegała !Się od r. 1853 kilkakf10tnie o korporatywne przyjęcie do ościoła ewangielićkiego. Gdy za,ś e\nngelicy nie t'hcieIi 19odzić się na osobną sektę ,chrześcijańsko -'katol:cką w łon:e własnego kościoła, gmina dysydencka (poznańska rozwiąnła się dnia 1. października 1855, '\V Ji.czu.ie już tylb około 200 dusz. WięksZJość przeszła razem z Postem na p'rO'VIEŚCr. Cenna praca :-\. .\dalherga p. n. "K:ęga przysłÓw, przyp.owieHci i wyrażell pl'zy.-;hmiC"wy,rh poh:kich" (War,.:zawa 1880 - 1894) zawiera bardzo mało wzmianek o Poznaniu. KrakÓw np. powta1"Z'.1 :-;ię'uiemal w 50 pozycjach. 'Vm'f73wa. w 20 zgÓrą, LwÓw prawie w lO-ciu, a Poznall ('wraz z formą przymiotnikową) zalBdwie -1 razy. 'V tem u1JI)Htw.e nw.terjalu przy;:;1owiowe.go wyraża, się hodaj pcwne odo"'nhnieui"">1 Wiclkopolki i jrj stolicy od inny;eh dzi,e,lnic kraju. Wątpi( .ie!hlak wd-eży, aby cztery 'przyf'łowia, zawarte w dziele Adalherga. i dowa, jak:-c. d(vlaję poniż'iij od ::;iehic, wyczerpywaly ca:y materjał w tej ,1zicdzinie. To też ,:z. czyt('ln. cy ..Kroniki" zechcą nadsyłać ł{edakcji da.lsze przyc-zynki do przytoczonego niżej zhiol'U, za,czcrpnit;te bądź z literatury. bądź z żywej mowy. \. Kraków pan, Poznań ojciec, 'Varszawa matka, Lublin sio;;tra każdemu polakowI. Ad. str. 238 poz. 2.(. Inna odmianka tego przysłowia brzmi: Lwów ojciec. 2. W Poznan:u powaini. we Lowowi,c wymowni, w Krakowie lud'lcy ludzie. Ad. str. 697.