KRONIKA MIASTA POZN MIESIĘCZNIK POŚWIĘCONY SPRAWOM KULTURALNYM STÓŁ. M. POZNANIA (ORGAN TOWARZYSTWA MIŁOŚNIKÓW MIASTA POZNANIA.) REDAKCJA: ZYGMUNT ZALEWSKI - KAZIMIERZ RUOINSKI - DR. ANDRZEJ WOJTKOWSKI. Rok I. Poznań, dnia 23. lutego 1923. Nr. 2. I) Z T A Ł H I S T 6 R YC Z N Y. UDZIAŁ POZNANIA I WIELKOPOLSKI W POWSTANIU 1830/31 r. Autor >,fIzeezy o rozumie sianu W Polsce", Jan Alcyato, piSząc o ruchu ideowym w Wielkopolsce przed powstaniem listopatlowem, wskazuje na wielką zależność w tym względzie Wielkopolski od stolicy. Warszawy. ..Po chwilowej rzutkości do początkowania, objawionej w Poznańskiem, prowincja ta, jako też ziemie przez Moskwę zabrano i Galicja, o ile w nich było życia i nadziei, poddawały się kierunkowi Królestwa - stolicy. '''') J ak więc na tle tej zależności ideowej przedstawia się udział Wielkopolski w powstaniu listopadowemu Mógłby ktoś nasamprzód wtrącić pytanie: jeżeli ta zależność ideowa była rzeczywiście tak wielka., to dlaczego Wielkopolska sama. za przykładem Królestwa Kongresowego nie powstała przeciw Prusakom? - Rozważano bezsprzecznie i tę możliwość, lecz odrzucono ją, gdyż uważano wtedy naród za slaby, by mógł walczyć równocześnie z dwoma najeźdźcami. I wybrano wroga najsilniejszego, Moskwę, która od czasu zgnębienia Napoleona odgrywała w Europie rolę dyktatora, o której Stanisław Staszic. Wielkopolanin, mówił, że jest najpotężniejszym na tej ziemi narodem. 2 ) Wielkopolska nie mogła Y) Wilhelm Feldman "Dzieje polskiej myśli politycznej w okresie poroj.biorowynf, (om I s1». 92. 2, .,Russia is tlie ahsolule didalor of the conlinene' pisze w r. 1822 Ametykanm A. H. Everelt. - Zob. Dr. H O. Meisner: ..Tom euiopaisehen Gleieligewicłif w ooPreussische Jahrbucher" tom 176 str. 233. KRONIKA MIASTA POZNANIAtedy myśleć wówczas o własnem powstaniu, mogła tylko powstanie w Królestwie Kongresowem wspierać. Pomoc ta, udzielana przez Wielkopolską powstaniu listopado weinu, ujawniała się głównie w liczne m spieszeniu ochotników wielkopolskich na plac boju. Pospieszyli przedewszystkiem dawni oficerowie i żołnierze napoleońscy, którzy od rządu pruskiego pobierali pensje, a więc narażający się przez pójście do powstania, na pewną utratę tej pensji, która często stanowiła ich jedyny sposób utrzymania. W Warszawie atoli nie przyjęto ich z otwarterui ramionami. Chłopicki długo nie chciał się zgodzić na wstępowanie Poznańczyków do pułków polskich, obawiając się zatargu dyplomatycznego i wojskowego: z Prusami z tego powodu. Że tak było istotnie, czemu dziś trudno uwierzyć, wiemy z pamiętników generała Dezyderego Chłapowskiego, który pisze: "Z Poznańczyków pozwolił nareszcie jen. Chłopicki uformować dwa szwadrony, ale pod warunkiem, że nie będą się nazywały poznańskiemi, ale że będą należały do 2-go pułku strzelców konnych, który stał pod ton czas w Warszawie. -"III) Tak postępował Chłopicki z Poznańczykarni. O wiele gorzej jednak postąpił z tymi, co opuścili szeregi pruskie i pochodzili z Prus Królewskich; Książęcych i nawet ze Śląska. Pisze o tern generał Chłapowski: "Przybyła oraz z kilku regimentów pruskich, stojących w Prusach Zachodnich i Wschodnich i w Śląsku, niejaka liczba żołnierzy 1 kilku podoficerów Polaków z zapytaniem, czy do wojska tacy przyjmowani będą, 00.\ iadczając, że wielu, aby przejść do szeregów polskich, czeka tylko na ich powrót z odpowiedzią. Chłopicki ich zburczał i wracać czemprędzej kazał, tonem, któremu rzadko kto mógł Sle , "4 ) oprzec. Tak to względy dyplomatyczne kazały Chłopickiemu zmarnować zapał, który się objawiał nietylko w Poznańskiem, ale i na Sląśku, w Prusach Królewskich, a nawet Książęcych. Że Chłapowski mówi w swych "Pamiętnikach" prawdę, można się przekonać z relacji pruskiego konsula generalnego w Warszawie, Schmidta, który dnia 22 grudnia 1830 r. donosi Fłottwellowi, naczelnemu prezesowi W. Ks. Poznańskiego, oraz generałowi R6derowi, komendantowi 5 korpusu pruskiego: "Co dzień mam nowe dowody, w jaki sposób generał Ch'opicki zapatruje się na stosunek ;') ..Pamiętniki", Poznań 1899. cześć II str. 12 *) Tamże sir. 12.