KRONIKA MIASTA POZNANIAwał i bardzo cierpiał, nie można go było odwieść od tego, aby zaprzestał wykładów. Zaczołgał się na katedrę i dopiero odżył, gdy wykład rozpoczął. Przywiązanie do młodzieży seminaryjnej i do swego zawodu cudów dokazywało. Gdym chorego odwiózł do sanatorjum w Wrocławiu - w Poznaniu ze względu na znajomych nie chciał być - wspomniał, co o tej sprawie mówią w Seminarjum i cieszył się, że zdrowym powróci do pracy. Z początku było mu lepiej, aż nagłe zwyrodnienie nerek i mocznica kres życia sprowadziła" . Do Wrocławia Warmiński wyjechał pewien, że powrOC1 za kilka tygodni, więc wszystko pozostawił jak zwykle człowiek świadomy, że niezadługo na nowo zasiędzie przy biurku i podejmie prace rozpoczęte. Na wyjezdnem obiecał Głębockiemu, że wkrótce napisze. Zapowiedziany list jednak nie nadchodził, lecz 17 maja przyjaciel otrzymał depeszę, żeby przyjeżdżał natychmiast. Nie było już nadziei, śmierć miała nastąpić w kilkunastu godzinach. Umierający był zupełnie przytomny, zgon przeciągnął się jeszcze do dnia trzeciego, 19 maja 1909. Testamentem Warmiński mianował wykonawcą ostatniej woli Głębockiego, przeznaczając oprócz mniejszych zapisów dla rodziny, na legaty itp., cały majątek na rzecz Towarzystw Przyjaciół Nauk i Pomocy Naukowej. Zwłoki przywieziono do Poznania. 23 maja w niedzielę odbyła się eksportacja z zakładu Przemienienia Pańskiego do katedry. Prowadził trumnę regens seminarjum X. J edzink w asyście całej kapituły oraz z górą 250 księży i kleryków. W poniedziałek odprawiło się zwykłe nabożeństwo żałobne: wigilje msza ś. itd. Potem wstąpiwszy na ambonę X. prof. Hozakowski przedstawił obraz zmarłego jako kapłana i uczonego. Orszak pogrzebowy wyruszył na cmentarz ś. Małgorzaty, gdzie Warmiński jeszcze za życia był sobie obrał miejsce, nie chcąc leżeć w grobowcu. "Przed trumną długi szereg dygnitarzów kościelnych i innych duchownych postępował tak z miasta jak z prowincji. Razem z klerykami liczono kilkuset księży. Za trumną szli krewni, starsi członkowie Towarzystwa Przyjaciół Nauk, przyjaciele i znajomi zmarłego. X. Kanonik Echaust prowadził kondukt. N a cmentarzu chór kleryków odśpiewał jeszcze pieśń żałobna, na czem zakończył się smutny obrządek" 8 ). Wielki był żal po stracie Warmińskiego. Cała prasa poznańska zamieściła nekrologi. (C. d. n.) 8) Dziennik Poznański d. 25 maja 1909. ŻYDZI POZNAŃSCY W XV WIEKU 1379-1502. ŹRÓDŁA I LITERATURA. A. Archiwalia. Acta consularia Posnaniehsia r. 1470-1494. Acta judicii banniti (A. B.) r. 1450-1497. I.ibri terresties Posnanienses nr. I-XXIII, r. 1386-1499. Libri terrestres Pysdrenses nr. I-XX, r. 1390-1490. · B. Wydawnictwa źródłowe. Helcel, Starodawne prawa polskiego pomniki t. III. Kaczmarczyk Dr., Akta radzieckie poznańskie. Kodeks Wielkopolski. I. Lekszycki, Die altesten grosspolnischen Grodbiicher, I/II. Pawiński, Liber quitantiarum regis Casimiri 1484-87. (Teki t. 11.). Piekosiński, Wybór zapisek sądowych grodzkich i ziemskich. Rykaczewski, Inventarium privilegiorum... Ulanowski, Wybór zapisek sądowych kaliskich. (Arch. Kon. his1. III). Warschauer, Stadtbuch von Posen. Wierzbowski, Matricularium Regni Poloniae. C. Literatura. Bloch, Die Generalpriyilegien der polnischen Judenschaf1. His1. Ztschr1. VI). Choiński-Jeske, Historja żydów w Polsce. Warszawa 1919. Dąbkowski, Załoga w polskiem prawie średniowiecznem. Lwów 1905. Graetz, Geschichte des jiidischen Volkes, t. VII. Gumplowicz L., Prawodawstwo polskie względem żydów. Kraków 1867. Perles, Geschichte der Juden in Posen. Wrocław 1865. Ptaśnik, Żydzi w Polsce wieków śr. Przegląd Warsz. 1922 VIII. Schipper, Studja nad stosunkami gospodarczemi żydów w Polsce podczas średniowiecza. Lwów 1911. Schorr, Organizacja żydów w Polsce. Lwów 1899. Warschauer, Ueber den Zinsfuss in Grosspolen wahrend des Mittel alters. His1. Ztschr1. III.