ZAPISKI IJI'zyslęp UO Ihluziel.., guzie niemasz w boru między zgubą, JUu'llH\ i zwycięstwcm,... w takowe m położeniu lostropność i rozwaga są ce.,. l hą znikcz!'mniałej dusz) 11 I'ozpacz j!'dnem kierunku prawidł!'IIJ. 110 takowej ostateczności pogrążony nasz naród upadł. ale uIJadl z ehwalą... .Jestże \\ dzie,iach świata przyklad gdzi!'by naród, któ)'f'p-o tował'zyskie stargano ogniwa, bez żadnego sprymierzeilca, I)ez żadnej zdolnej mnożj-.3 siły oUJ!orne naturalnej posauy... bez żadnej twi!'J'flzy... bez zapasów \\ojenIlYl'h, któryby utoczony na tak ści!'sJliOllPj PI'zpstrzNli, tak lU'zp\Vyższającą ni!'przyjaciół siłą z walec/llIejszą upol"Czywościl\ mÓgł bronić każdej stopy ziemi? Któryhy w równym położeniu zdołał dłużej w niepewności utrzymać chwiejącą si(; wagę ZW) citstwa, O którp w tylu krwawych bojach, rozpacz i napaść z równym dobijały się zapałend... Tego powstania narodu ]';;ośriuszlw by] clusZ'i!.n On rozwiniecia się w tej na(lprzyrodzOlwj "lOcy sil naszych był n.J,rzędziem!... On byI pierwszą wszyst.!dch poł'l!szeJi Sl))'t;żyną!... Uyl on tym d!a nieszczęśliwej i mężne.i l'oiski, czem b ł ITekto1' lHa równie lIief:zezęśliwej i równie mężnej Troi... " teuczas (lopi!'I'o ostatnia Ii!a nas wybiła godzina, kierl) on wolność, fi llal'ÓU ulradł \VOllz'l. l\faciejowicl\ie pola, gIlzie niepJ'zyj:,zne (Ila nas domiel'zyły się w roki, byly l,Tesem publicznego I\ościuszki życia, ale miłość, zaufalIiI' i szacunek uarodm,vy nie odstąpiły w więzach nieszczęśliwego :'\aczehtil.:a! Towarzyszy!y JIIH w Il\VlHlziestokilko]etniem tułactwie j odprowarlzajqc do gl'Obu stanowią wieczysty pomnik cnolom jego i sławie. - !fo!,1 oddany lJO!wnanemu \\'ol1zowi obchodem uroczy!it.) m .iego więta po maciejowickim boju, i ta ostatnia pamiątce jego re!igijna posługa, S o s e n e]" S t a d t h I a t t" w r. 1851-52. I tak na stronic S:!, na podo.;tawie Estreichera podaje I\ar\\ owski ]jastępujc \\ iallon.ość: ..\V i e ś c i P o Z n a i1 s k i e 1851 i 1852. zmienione, jak tam [tj. u Estreichera] czytamy, J862]", na Dziennik Po zna 11 ski, Tymczasem Dzienli i k P o z n a il s k i powstał już 18;')9 r.". Nie mając dostępu do aktów \rchiwów Pailstwowego w Poznaniu, Kan\"owl'oki w wywodach swoich nie móg'ł czerpać z aktów policji poznańskiej i IUll'z('lneg'o prezydjum, zawierających dość dokładne dane o prasie polskiej i niemieckiej. Obecnie, za I'zą,dów polskich. mają,c nieograniczony dostęp do owych cennych materjałów, możeIl1" stwierdzić, że data r. 18G2, podaua przez Karwowskiego za E..,trcicherem. polega na omyłce druk.a.rskiej, że w rzeczywistośd chodzi tu o rok 185:L \\Ttedy to isf.otnie ,,\\' i e ś c i P o z n a il l' k i (''' zostaly zmieniOIw na