DODATEK DO Gazety Wielkiego Xiestwa Poznańskiego Nro 62. POLESIA. (Z Wileńskich wiadomości Brukowych). Czas iuż przerw» * milczenie! czyi to się godzi Panowie Brukowcy! ie wy tyle zrobiwszy w L i t w i e hałasu, tyle dotknąwszy powiatów, o nas, o naszem dobrem P o I e s i e , »ni słowa nie wspomnieliście? Alboi to my juz nie ludzie, nie szlachta? £apnmni< liście z łaski swoiey o naszey krabie, która przecież dla was, iako ocieraiącycb sie. około staroiytności, nie powi ina bydź oboiętną. Wszakże, to u »as znaleziono kotwicę na bło cie; wszakże to sławny niesczęściem i rymami N a z o znaszey krainy wzdychał do miłego Bzymu (i) Ma Paryż, ma Warszawa, swoie mody. VV Paryżu, wWarszawie iw Wii« nie są ludzie, którzy pAzywykjsjy do czegoś nie łatwi» się od teAo udzwyczaią. Foi samo dzieie się i na P o I e s i u . Cóż to? zapytacie: czy Pińsk chce się tow A ać z Pary ie m ( 1) Dotąd ie»t na P o I e s i u góra zwana O w i i h i . r a , blibko kinr« y, uh (' o.laBiei 'iesie, O» i d y u s z mi*ł mieszkać w czasie swoitgo wygna iaj wie*zcie p,trz książkę nod tytułem*: Facies Ttrutn S, irm moiego da na śledztwie. Siedział on i potężną alkę, albo sam dzwonił, albo dawał stoiącemu obok siebie klucz- woytowi; jzyttko (iak oczywiście przekonałem [pod tytułem: Res in Polonia prodigiOSiie c. Ul. i rozdział następny: Poenae Polonis illatae etc. się) dla utrzymania powagi nietylko na lądzie ale i na wodzie. Otroż teraz sądźcie Panowie Brukowcy! czy to ostatni tytuł itst wbściwym lub nietrafuym; a ia kończę to pismo następną krytyczno-historyczną uwagi nad wyrazem Szuhaleia. Wyr«z ten podług tradycyi, i iak to czytałem w iedney staroświtckiey, lecz gruatowney kronice, bierze swóy początek ieseze od tych czasów,. llIa A £A*e---£ol.e s L A było rrr o rre T (3). Wtenczas Sz ac h Perski nazwiskiem Al i, prz)bywszy z ogromną flottą % morza czartiego na Pińskie (lub iak się tam dawtiiey nazywało) wiele stoczył bitew z tlottarni jfodzuitngów, Połowców i innych okolicznych narodów; a poniósłszy ciężko klęskę, zostawił ten rodzay łódek, które od ieg o nazwiska, S z a c h A l i , S z u h a l e i a nazwane. W badaniach . . . . . .0 ięzyku Sarnskrytskim znalazłem podobny wyraz z małą różnicą S z u h - e l e y . Zostam inni biegłym badaczom starożytności, korzystne z tego odkrycia, a świai niech się zdurtńewa nad Stycznością wypadków. Któż uie, może dzwonek Asseseora sądu niższego w dowiecie Pińskim, posłuży do wyjaśnienia kilku, albo kilkunastu wieków, okrytych pomroką głębekiey starożytności; może wykaże powinowactwo między kilku roźno-piemiennemi (iak <