DODATEK DO Gazety Wielkiego Xicstwa Poznańskiego Nru 68* Teatr Polski w Poznaniu. Przybyła tu część towarzystwa artystów dramatycznych teatru narodowego wolnego miaMaAR-rakowa, wystawiła w przeszły piątek (dnia 2i. Sierpnia) w tuteyszym do-rau widowiskowym traiedyią narodową w 5ciu aktach, przez Pana F «liński ego wierszem oryginalnie napisana: - "Barbara Radziwiłłów n a . Prawdziwy przyiaciel sceny PolsUiey i ludzkości zadrżał- zapewne na sam odgłos przedsięwzięcia przez naszych dramatycznych gości tey śliskiey wyprawy, z. Krakowa do Poznania, i przed czav sem żałował ich trudów, znoiów, a co naygovsza--ich kosztów. Stałosie. Zamiar bar A dzo dobry, ale podobno (wtey zwłascza porae) źle obrachowany, iak. to przynaynmiey dwa Wieczory, piątkowy i wczorayszy, wnosić pozwalała. Nalegało-się bowiem spodziewać, iż kilkudniowy artystów pobyt W mieście tuteyszśm przed wystawieniem pierwszey. sztuki,. obiwszy się o wszystkich uszy, co pewnie j->· biego nie niineł», przywabi znaczną liczbę 'Widzów na pierwszą reprezentacy.ą, i ze ta tćm więcey ich zachęci na drugą. Ale na nieacT,Ai}e"i pierwsze i drnoi e wystawienie odbyło Mę w próżnym nieledwo domu, chociaż sanie chłodne wieczory zdawaiv się doradzać wypacj.nienia W teatrze po dziennych zatrudnieniach. Ta mala zebrana Publiczność, w obudwóch tych wieczorach, a nieskończenie wiccey pierwszego, tak ile w drugiey sztuce grą rozwesolono widzów» C; tyle i nierównie więcey obrażono ich usz/ śpiewaniem, niemaiącera Żadney zgoła zalety, a_ do tego nieprzyiemnego na słuchaczach działania przyczyniła się nieosczędnie część orkiestry i udziałem swoim dopełniła miary niesmaku. Szkoda, że do tych (zdaie mi sie) Ufterech śpiewek nientworzył ktokolwiek stosowney muzyki, która zapewne i przy lichem śpiewaniu lepieyby zadowolniła, aniżeli mu· ykan.p.AngieIMarlborotfgh, lub romansu J ó z e fa z opery tegoż nazwiska, · do tego ie3cz.v tok nie muzykalnie pokaleczona! M a r I b o - OBWIESCZENIE. Ja niiey podpisany, chcAc moiego domu tu w Poznaniu na ulicy Wrocla *skiey H o t e I «fe St. P e t e r s b u r g, czyli pod S ł o ń c e m zwanym, na przyszłego Sgo Michała 1&1& roku całkiem pi ztdać, albo na dzierżawę wypueczyć, więc do tego oclmię maiących wzywam iak naypuJeerniey, aby się o warunkach U mnie Obywatela tego domu, dowiedzieli. P o z n a ń dnia 34. Sierpnia lSl& roku. C F. Jarocki. Trzecia Klassa 38mey loteryi Berfinskiey ciągnioną b dzie dnia I I . "Września. Losy do niey, któreby do 2. Września odnovyionemi niebyły , powrócą do Generalney Dyre «74rough dobry czyni skutek w sławney uraryce Beethowena: "Zwycięztwo Wellingt o n a p o d W i t t o r y ą;" ro man s J ó z e f» wybornie się udaie w operze M e h u I a , ale akądźe znowu takie postryiaszkowanie się. ich z wczorayszemi Stryiaszkami i Stryienkami? Jest to prawdziwie muzykalne łapes capes! Żal mi było wczoray dobrze graiacego stryiaszkaAnzelma, iak się muaiał zachwycać wyśmienitym talen tem O s czę dnickie go, zwłascza gdy po kaidey odśpiewaney stroiie Solo przewybornie na skrzypcach wygrywał. Prawdziwie O s c z ę d n i c k i niemą grą na skrzypcach byłby bardziey zaspokoił," aniżeli z przy* branym exekwuiacym w orkiestrze towarzyszem.-Jeżeli okoliczności czynnemu przedsiębiercy pozwolą dłużey zabawić u nas (wczoray bowiem tylko nam kilka reprezentacyi zwiastował), dobrze uczyni niewdaiąc się w Żadne komedyo-opery - it*tto sczere życzenie, które powinienby dobrze prayiąć. - Na iutro zapowiedziana trajedya historyczna: - M a s kaŻ e I a z n a , czyli O kro p n a T a i e - innica. - Czy będzie miała więcey sczęściaP-iDay Boże A W P o z n a n i u dnia a5. Sierpnia 1818. POKRYW* A* kcyi loteryiney ze szkoda dla ich dotychczasowych właścieielów. Losów kupnych do tey, iako też do małey loteryi, dostać można w cenach planem ustanowionych u mnie, Poznań dnia 26. Sierpnia 1818. J. Heinrich. N ro. 56 w rynku. Ctny ubożą dnia 2 O . Sierpnia Pszenica. Żyto. Wielki Jęczmień . Mały Jęczmień. Owies Podleyszy. w B er li»it (a 41 gr.) Tal» gr. . . » * 3 _ ,a .» - 8 J ao .I 9 I la .l 6fen.