ZAPISKI ,ową arcybiskupa Leona Przyłuskiego dzielo odnowienia kościoła, zagrożonego ruiną, zostało UkOllczone już ,,- 1". 18GO 1). Odnowienie zaś kaplic- królewskiej w katedrze hylo już w ł'. 1853 nieodzownie potl'l.ehnr. \Viemy o tem z uwag, pomje:,-zczo!lych w "Przeglądzie PoznalIskim" (tom 28, r. 1859, str. 185-187) 1). Do\viadujem- się ,,'ięc. że już niedługo po UkOllczeniu kaplica ta zaczQla Clerpieć z powodu wilgoci, że szczególnie od dołu psuł- się malatury i złocenia. Chcąc temu zaradzić, arcyhiskup Przy łuski kazał z zewnątrz kaplicy. od dołu, wyjąć mokre cegłT i zastąpic je t. zw. klillkrami, wmuro\\"anemi w cement. Zanim wszakże ce!tm-oM tego zarządzenia mogła zostać \\Tpróhowana, pożar. ktÓIT w-buchł dnia 2B listopada 1853 r., złłiszcz-ł dYlllPłll lliety]ko nowe pomalowanie katedn, w-I{Onane ko:-,ztem alT) biskupa, ale nachnrężył także silnie kaplicę królewską. .,\,"oda prz ratowaniu dachu tejże kaplicy na wierzch w wielkiej ilości wrzucona, \n.;iąkła \\ podniebienie, odwilżyła Ila sklepif'uiu tynk i strąciła błbko połowę złoconel:w tła wraZ z kilku figuranJi ś\\"iętych. \Vilgoć, przez sikawki wewnątrz archikaterllT zajeżdżające, wprowadzona, udziełiła się pomimo wszelkiej ostrożności kaplic». wskutek tego i coraz większe szerzyło "ię także po ścianach znL;zczenie". ' \Vogóle dzieło Edwarda Racz-ł1skiego zostało w znacznej części zniweczone a reszta poważnie zagrożona. Uratował je od zupełnego zniszczenia areyhiskup Przy łuski, ktÓIT właśnie w tej kaplicy lubił odprawiać mszę św. lub sluchać nahożel1stwa. Po ponownem oc!ma]o,,-aniu katedn-, Prz-łuski kaw ł odnowić także Złotą Kaplicę, przez podmurnwallie, nie przepu 1) A. \\'ojtko\Vski "Historja Tow. Przyj. Kauk" 19Z8, str. 594 (Roczniki T. P. K, tom 5U), oraz tegoż artykuł "O kościół X :\Iar,ii Panny w Poznaniu" ("Litera/m'a i Sztuka", dodatek do lhien. Poznal'iskiego. 1928, 'I'. U), gdzie ogłoszo n <) w caloci nWlllul'jał Leona \"egnera w sprawie tego kościoła. \Vydawca nic wierlział wówczas, że około % tego memol'jału, aż do słów; "w !;,mutnem znów zawieI'.zeniu", ogłosił r1mkiem już w r. 18:)9 "Przegląd PoznalIski", tom XXVII, str. 89-90. l) Ob. także Dziennik Pozn. lR:J9 nr. 286, g"dzie w ..\Yiaclomościach miejscO\\-ych" })I'zytoczono informacje ,'przeglądu"szczające wody, zabezpieczyć 00 wilgoci i art śde-malarzowi. 'Iarjanowi JaroczYllskiemu na nowo ją odmalować. Zaczęto odnawianie od kopuły, ('o było połączone z niemałemi trudnościami, gdyż r ll!-'ztowanie nie uopuszczało do niej wiatła dziennego. ,..Jako przy restauracji trzeba się bylo- trzymać dawnych konturów stereo-typoweg'o niemieckiego smaku z roku IHZH, który WÓ\\'cza,: w Bl'rlinie za bizantyilski uchodzil Po zdjęciu kalki z dawnego rysunku ]JrzY8zl0 wymalować sw. .Jacka, św. Bronisław<:. bł. .Józefata. \V. .Jana Kantem i św. Stanislawa b. m. Inne figury na kopule wymagaly tylko cZt;-ściowej, lubo miejscami znacznej, rl'paracji. Ow wspaniały wicniec aniołów, na środkowej wYfokości ścian wokolo umieszczony, był tak dalece przez wilgoć strawiony. że znaczna część JIIl'(laljonów ani śladu I'ysunku nil' zachowała. Zatem pl'zeszlo dwadzieścia tychże medal jonów trzeba bylo calkiem na nowo malować. ,y charakteryzowaniu pojedyńczych glów widać usilność )lana .T £11'0cZYJl,-;kiego, ktory z prawdziwem zamiłowaniem jJl'zedmiotem się zajmował. Ozdoby kaplicy i pięknI' )lO ścianach arabeski są tak samo J1wlowaue, jak dawniej,.;ze". \Vszelkie I te malatUJ - zo!-'ta!y wykOlJanf' enkaust-ką. .,za pomocą farb zaprawionych w wosku, rozpuszczon-łJJ przez ulatniające się olejki". .,Technika jest łatwiejsza, kolol' :-.tają się świetniejsze i na wilgoć jako też na zmianę powietrza wię('ej są \\-.trzymałe. Przez wpalanie można osiągnąć lepsze połączenie się farb z murem i lepiej utrwalić lwIoryt". \Vten sposób, staraniem arcyhiskupa Prz-łuf'kiego, w wkonaniu ';\larjana Jaroczyilskiego, Złota Kapliea, l1zif'ło Edwarda HaczYł1"kiego, zostało uratowane od zniszczenia. 5. A m h i t n e p I a n y h. n a d h u r m i s t r z a li o z łl a 11 s k i e g o, H' s z a r d a \\. i t t i n g a, w l'. HH8. Biograf \\'ihinga, . \rtur Krontal, pisze w ż-cioryip, oglo:-;ZOIl 111 \V przekładzie polsldm w Ilum. 4 "I(roniki lU. Po/.nania" z r. lB30, na str. 353, że b. nadburmistrz poznailski a l-,óŹJlipj"zdrugi pl"ewodlliczący rady nadzorczej ..Dannstiidter und Nationalhank" (czyli głOŚłlPj w ostatnim czasie, podupadlej Danat