GAZETA Wielkiego ..ł Xiestwa OZKANSKIE O. .$fc* 42. -w Sród«* * ego sluźacs fundusze' « Duchowieństwa uźyły. v v v \ ttaaIU "rree Wvw.; @>! ,t ]]lll .««t< 'fia_' Mieszkance W. Xiestwa Poznańskiego, którzy dawn.c« h"ii w «b « ., i" ; ,,; nAt,A nivmnif-vszev z tego cząstki nIe wfcclawać rzeezone-mu Cokrólestwie Polskien* W A ° A " 7 T K c h ! Ł « n i ! osobno ieLe od Królewskich Ret n 1\ A bI fi % 5 JI £ Y 1\ I I fi £ I j £ c d a ,bIc.wych głównych K« Regencyinych. g y n-fcha-eIs wu W. X.cstwa Poznańskiej dzć mO(!e (yn.au« te »tspoke.aiaee fape-u»* » · ;JI H"« W prowhyach od kapitałów, w dziesięcinach, kompozytachbrennen, i t. d. « Kr* Eitie MsS'2 wPcobśd iak s-.e spodziewa należy z wstrzymnych w W. X.<;nw.e Poznańskim S h S i V S ftSŁarfw Polskiemu Duchowieństwu, bedz.e mogło bydz «yaagrodzollfen. 1 bue esowaneAw tern Kościoły i Duchowni roaia udowodnić swe prawa do wynagrodzenia ,,, i J!: , n " . r " , fi' i cnodziewAć sie z stionv ich za-pokoien-a swego. A d f e Z t Ó A * » O S " O m n I , h i A C Y z J O Xiamen, N annfstn.kicm Królestwa F o b k i e A o ! A g l A Z ' k o w y c h potrzebnych ces.yi instrumentów dłużnych, o czćm dabze w swo.m czasie nastąpi uwiadomienie. Poznań dnia 7. Maia 1819. Królewsko-Pruski Naczelny Prezes W. Xiestwa Poznańskiego, Z Warszawy. Treść rozprawy odpowiedniey na zapytanie Towarzystwa Królew. Warszaw, Przyjaciół Nauk względem o ś w i e c e n i a l u d u P o l s k i e g o , czytaney na posiedzeniu publicznem d. 3. Maia 1 g 1 9 przez X. Ed w arda Czarneckie,ge Sekretarza Xowarzy«twa - "N ie masz w rząduey społeczności cbwaleboiey&zey przysługi nad poświęcanie włałiiey pracy do bru, z którego witlu może korzystać. Taką powoduiącsię uwagą w działaniach swoich Towarzystwo Królewskie Warszawskie Przyiaciół N auk, wierne pierwiastkowemu zamiarowi swoiemu, ogłosiło na posiedzeniu publiczi.ćm w dniu 30. Kwietnia Ig14 roku Zapytanie w następuiącey osnowie: "Towarzystwo wyznacza, nagrodę medalu złotego wartości 50 czerwonych złotych Pisarzowi, który naydokładnieyszą podainStfukcyą ułożoną w sposobie naystósownieyszym do poięcia ludu, maiącą za cel oświecić mieszkańców kraiu naszego w t e m, czego się strzedz, i co czynić we wszelkich względach maią dla zapobieżenia uszkodzeniu zdrowia i życia.« Zer bonidi Sposetti. Od czasu ogłoszenia zapytania aż do roku 19 18 Towarzystwo trzy pisma odpowiednie na to odebrało: o których zdanie ogłosił w któtkiey treści Nayszar.ownieyezy nasz Prezes w zagaieniu swoiem na posiedzeniu publiczi. ćm dnia 12. S tycznia i g i 6 roku odbytem. Powtórzone Zapytanie w tak 'ważnym przedmiocie skłoniło iednego Przyiaciela ludu do podania pod Sąd Towarzystwa obezerney rozprawy z przyłączonym do nity napisem: "Z obięciem iest to sarno, co z oczami: tym pewna ilość światła iest potrze« bna. Cokolwiek iest nad tę, sprawia raczev pomrokę i ciemność." Pismo to ściśle roztrząsało Towarzystwo, a przekonawszy się o iego gruntow-ności, iż zamiarowi ogłoszonemu zupełnie odpowiada, godr"em nagrody publiczDey uznawszy, treść tey pracy przez usta moie Szanowney Publiczności na posiedzeniu dzisieyszem pod aie. Pisarz rozprawy będącey przedmiotem naszey uwagi w samym wstępie dzieła swoiego kreśli obraz stanu wieśniaka w Polskim narodzie, okazuiąc w krótkości, co oddaunz wpływ miało na ciągłą nędzę i oferopne iego poniżenie. Gdy rozmaite czasów dzisiey «zych pol-ityezrie odmiirny wskazały rządcom potrzebę ulepszenia losu osób uprawie roli oddanych, włościanin kraiu naszego iest wprawdzie wzięty pod opiekę rządową, lecz potrztbuie ie6cze wskazania pomocy, których trzynaaiac się w codziennem swoiem pi życiu, sam mógłby się przykładać naybliżty do dobra i sczęścia własnego. Chcąc autor w tym względzie sprawić pożytek, śledzi kroki wszystkie wieśniaka, zacząwszy od Łoltbki 2z do zgrzybiałey iego starości, i wytyka wszystko, cokolwiek w sposobie iego życia iest njgani' em, a razem stosowną daie naukę, iakby można było rozmaitym niedogodnościom w pożyciu wieśniaka zaradzić.Rzecz całą wykłada w sześciu rozdziałach, który li materye porządkiem w krótkiey treści wystawię. W pierwszym rozdziale mówi o mieszkaIliach, wktoiych powszechoie ludzie większą część iycia svioiego pr.zepędzaią,. i sądzi, że iiie może bydź rzeczą oboiętną, dla zdrowia włościan, gdzie, z czego, i iakim sposobem takowe ich mieszkania są zbudowane. Nim przestąpił do użytecznych w tym celu rad i uwag, wyatawia naynę-tznieysze położenie wirś.ibków wich mieszkaniach, iakich powszechnie w naszyiH kraiu używają. Domtk bardzo nikczemny, w ziem mityBcu stoiący , z niedogodnego postawiony ma t tryału, izbę inaiący iednę z sczupłą komórką, z małemi okienkami, bez podłogi, z pułapem -źle ułożonym, iest przytułkiem gospodarza z liczną familią, czebciką, a często nawet z douioweiiif zwierzętami. W tak nikczc-mnem i cia»neni. mieszkaniu pospolicie wszelkie gospodarskie ułatwiają się zatrudnienia, kwasi się kapusta i burr.ki, pokarm utrzymuie się dla niektórych zwierząt, pitcze się, suszy bielizna, leży przytiśniona łożną chorobą osoba, przesusza się des'zem przemoczone odzienie. Co wszystko powiększaiąc mnogość ezkodliwych wyziewów" niezmierny, na zdro wie ludzi wpływ marących, «tnie się prTVęeto suchoty woo których szkodliwości przestrzega. dna Pu' blina, kurcz żołądka, rozmaite źapaCodogorzełki, przytaczam wyrazy same- ltr,ia, choroby oczu, utrata sił, ciałaiduszy -go autora: "Trztci napóy icst wasza ulubią- medołężność, paraliż, spoplexya i śmierć na gorzałka, Łtóra, byle w tnałey i mien.ey sama!" ilości użytą była, dla zdro*ii W4ft*tgb nie W rozdziale piątym mówiąc o ubiorach t)lko pożyteczna, lecz nawet przy uężkich radzi naprzód, aby ochędostwa około siebie waszych pokarmach dla lepszey sir.ntr.osci, iak naybardziey lud prosty przestrzegł tak a przy pracy, dla pokrzepię- ia < ści oddany był przez Prezesa Towarzystwa X. Jakóbowi Falko Wskiemu Rektorowi I'sty. tutu Gfuchoniemyjchi Te Warszawie medal słoty wart».ści czerwoDych atotych 30. Poczerń Sekretarz Towa rzystwa odptecz-ętował bilet oznaezony nap!stm: Z obięcieni iest to eamo, co z oczami; tym pewna ilość światła iest potrzebna. Co· kolwiek test nad tę, sprawia r3crey rwmrokę ichmność. S c h aft e s bu r y o wolności d o w c i p u . - Przez ten bilet uwiadomioną została publiczność, iż autorem pisma zasługuiącego na nagrodę itst Doktor medycyny i chirurgii Ig o 3 c y F i i a ł K o w sk i, członek Towarzystwa Król. Warszaw. Przyiacioł nauk, Trezes Wydziału lekarskiego w Towarzy. siwie Dobroczynności. Ofiarowany mu przeto medal złoty wartości czer. z łt t. 50 z funduezu Towarzystwa, który uczynił na tsko. we nagrody JVV. Prabt Wiliński Michał Xawery Bohusz, Sędzia Pokoiu, czło ntk Towarzystwa, darowawszy w Lietopa« dzie 1807 Towarzystwu eummę złt. 18,000, od ktorey procent na medale za pisma godt.e nagrody w przedmiotach użytecznych Polsce iest obracany. Gdy Autor rozprawy II w i en. czoney niebył obecnym na i!zi8»yszem po. siedzeniu, Sekretarz Towarzystwa otrzymał zlecenie, aby wręczył Autorowi przeznaczę» ną dis niego nagrodę, Z, Krakowa anta 12. Maiżt. Starozakonny Pan Józef Grutbaum w dniu agtyrn Marca roku bieżącego znay. duiąc się na popiiie półrocznym szkoły paraiialney miast! Kra k o w a na K a z i m i.er z u ustanowione)', i tam przypatruiąc sję korzyściom nauk, iakic uczniowie tey szkoły % edukacyi sobie daney okazywali, «.1dząc oraz między r.itmi wiciu., którym ua potrzebach szkolny* h brakowało; powodoivany uczuciami di brorzynnemi, w obecności JW.. jX.. D z i 3 n ot t, Sędz: POK, dtlegowanego z dozoru głównego na ten popis, i członków dozór rnifyscowy skbdaiąty« h,. oświadczył, iż ubogie dzieci do tey 6zkoły na naukę chodzące opatrywać będzie w potrzeby szkolne, a mianowIcIe W książki., &vgier, atrament i rtióra.. Z Petersburga dnia 22. Kwietnia. Ukazem N. Pana został ustanowiony dla · obwodu Bessarabakiego sąd handlowy w mIasteczku R e n i. Naczelnik głównego sztabu Xiążę Wo łkoński obwieścił woysko, ii N. Cesarz rozkazał, aby we wszystkich pieszych pułkach gwardyi. i woyska miano dla strzelców sygnalne rożki po dziewięć w każdym batali - onie, a w batalionach jegierskich po trzynaście. Sposób wzaiemnego uczenia ieet iuź zaprowadzony w szkołach dzieci żołnierskich w Petersburgu, Mobilewie, Omsku, Kijowie i Odessie. Z Karlsruhe dnia 13. Maia. Tak niespodzianie prędkitgio odiazdu familii Pana K o t z e b u e z M a n n h e i m u , miało bydź powodem pokłócenie się Podpułkownika K o t z e b u e z iednym tamecznym drukarzem, którego posądzał o posiadanie iescze iednego i-ękopismu oyca iego. Z Paryża dnia u. Maia. Przedwczora miał Poeeł Neapolitański prywatne u Króla posłuchanie, na którem złożył mu list donoszący o zaślubieniu Xięcia F r a n c e s c o di P a o l a z Xiężniczką Kar o l i n ą Neapolitańską. Paryzka gwardya narodowa składa się te« raz z 3 l ,880 ludzi i 266 Oficerów. Zaczęły się wczoray posiedzenia w sprawie C a n t i Ilon a i M a r i n e t a, o Z a m a c h na życie X, Wellingtona. Z zapozwanych świadków w liczbie do 7 O, stanęło blisko 60. Szwaczka J u l ia F r e m o n t, zdaiesię, że zniknęła. Także Lord Ki n n a i r d nie był przytomnym. Lord We II i n g t o n Chce ziechać, skoroby tego konieczna była potrzeba, .mniema atoli, iż zeznania służących iege dostatecznemi będą. PanCortift dTncourt, upoważnił wydawców gazety Paryzkiey <;odzrenney (Quotidknne)) aby umieścili naetępuiącą mowę,którą chciał mieć na ietrnem Z posiedzrn względem umiesczenia słowa "Religia" w proiekcie do prawa o karach na przewinienia prasy. "Mci Panowie! Obrady zatrudniające W Panów podaią smutne i osobliwe zdarzenia. Według rozporządzenia Ministerialnego, nie wolno osławiać woźnego lub stróża ped karą jo do 3.000 Franków, ale wykraczać można przeciw moralności opłaciwszy się 16 do 500 Franków, przeciwko zaś Religii całkiem bezkarnie. Pasmo zdarzeń , prawdziwie godnych wieku oświeconego! Gdy powstaitmy przeciwko takiemu systemstowi, gdy chcemy odzyskiwać prawa Religii, po« wtarzaiąc nam w tein Cbrzcśe-iiańskrern Królestwie, owe bezbożnego Sędziego pytanie: Co iest Religiia? a Szanowny zdawca sprawy (P. Ciiurvoisier) odpowiada, ie iest nauką m o r a l n o ś c i , nig d y n i e z m i e n n ą iak p r z y - r o d z e n i e i r o z u m . Potem następuie drugi mówca (P. Benjamin Constant), który znów pyta się ze swoiey strony: Co iest moralność? Atoli dzięki Bogu, że przecież ta filozoficzna oboiętność (nie chcąc iey gorzey nazwać) nie ma za sobą iescze większości świata. Widać to, gdyż istnieią iescze dotychczas trony, Rządy i porządek towarzyski. N akoniec wyatępuie Badzca stanu (Pan Cuyier) maiący zlecenie bronienia proiektu do prawa. Ten wyraża się z umiarkowaniem i rozumnie, wszelako zapominaiąc się na chwilę, że mówi w imieniu potomka Króla Sgo., w imieniu naj starszego syna Kościoł a, nie wzdryga się wyrzec te rzadkie słowa: "G dybyśmy się pokusili przebaczyć S. Ludwikowi!" O! gdyby on nam przebaczyć < Lciał, ów wielki Monarcha, ówŚwię. ty, ów obrońca F r a n c y i, i opieką swoi«. i wstawieniem się uspokoił przyiaciół tronu i Religii! Czyiiż niewiedzą ci przyiaciele Religii, że ona niepotrzebuie opieki śrnir-rtelffyd]] Wolna w okowach, tryumfuiąc z chwałą pośród obelg i prześladowania zo odwiecznych prawdach, pcśrod rozmaitych "błędćrw M o r a l i s t ów, w i «- !or .iti. h zioivisk n a t u r y, ciągłych nii siatecznośu r o z u m u i okropnych zaburzeń Państw. Ale wy Mocarze świata, wy potrzebuiecie Religii, aby ta córka Nieba powagę «1 s z a uśaięci U, i broniła waszych instytucy? Jeżeli odrzucicie iey pomoc, jeżeli niedołężny budynek klecić chcecie na piasku . . .. natenczae biada wam!.... Wy będz;ecie najpitrwfi pogrzebani pod iego gruzami! Pan Murat, nowy Prefekt Departamentu Aweyrońskitgo, otrzymał od rządu naszego 3700 franków na naprawienie szkód, roku 1815 w Kościele Protestanckim w St. Afrique zrządzonych. To nowe dobrodzieystwo wzbudziło w tamecznych Prott stantach rayżywezą radość i wdzięczność dla Rządu, T e raz, gdy cenzura została zniesioną i dzienniki wspólne odzyekały prawo - pisze Dziennik Paryzki - wielki pomiędzy niemi ruch pannie; możnaby powiedzieć, iż to są niewolnicy, którzy okowy swe zrzucaią. Każden z szelestem wchodzi w posiadanie Bwey wolo ości i śpieszy z wystawieniem swey tarczy i t. d. O krę t, S p r z y m i e r z e Ś w i ę t e, n a którym znaydował się znany T r e s t a i Ilon, powypłynieniu z Kur d e g a l i r, zabrany został przez Korsarza powsańców. Wyrok Królewski z d. 2. rozkazuje zaciągnienie 40,000 ludzi. Minister Woyny bardzo iest czynnym worganizowaniu Woyska odwodowego, maiącego ponaywiększey części składać się ze stałych żołnierzy i wynosić 60,000 ludzi. Kaidy Departament będzie miał swóy korpus, woysko to nie będzie odbywało rzeczywistey tłużby, lecz w przypadku potrzeby zgroma ! T* - dzl się na każde zawołacie. W Departamentach pogranicznych naylicztiieysze będą korpusy. Wielu półiołdowych Oficerów upominaią się teraz o cslk'ovrty żołd i pr< szą o służbę. Dziennik Constitutionel zaczął iuź umlesczać bardzo wolnomyślne artykuły o polityce cudzoziemskiey. Inne dzienniki napa« s tui ą A n g l i ą . Zapewnbią, iż każdy Minist&r stara się o uięcie dla subie iednego dziennika, 'ażeby mógł w rim umiceczać artykuły, ltor»by życzył puSczpć w obieg. P a n D e s er re, Zachowawca pieczęci, mhl się iuź porozumitć z Dziennikiem Paryzkim. Mówią o układath, Hf».bi C a z e s z Gazetą Francuzką. Dnia 16. Czerwca przedawać się będzie w Króltwekiey owczarni w R a m b o u i II e t 3,000 funtów wełny merynosów ey, go baranów i 75 owiec prawdziwego gniazde Hiszpańskiego. Stronni' two zbieraiące się w domu. Pan* T h e r n a u x, Deputowanego (Fabrykant su- kieu), nazywają Ultrarojaliści sironnictwem merynosowem. Przywołanie wygnańców zahaczyło się iesrze na czemsiś. Wyszła tu na widok karykatura wystawia« iąca śmiejącego się L i b e r a l i s t ę i płaczą« cego Ul t ra roj 3 lie tę. Xląię. R o h a n , Par F r a n c y i i głowa swoiey rodziny, ma zamiar poświęcić się stanowi duchownemu i otrzyma w przyszły tydzień postrzyźyny. Numcra 3 14 nowege Li beraliet y zabrała Policya. Dnia l. Maia liczono we Francyi iia szkółek półkowych, w których. 30,000 ioł» liierzy nauki odbiera, Dodatek, Jl