ZAPISKI 1. Edwarda I1aczYllskiego "D o m d l a p o z o r n i e z m a r ł y c h". W książce pod tytułem "Edward Racz lIski i jego dzieło" (Pozuań 1929), na str. 171--173, podpisany zestawił krytycz' uie wszelkie dostępne mu wówczas wiadomości, dotyczące ..Do-mu dla pozornie zmarłych", zwanego także "Przysioukiem śmierci". \Vobec sprzeczności, zawartych w owych informacjach, trzeha h ło oprzeć sil;) na jedynem ,źródle autentycznem, jakiem w tym względzie jest tc-;tament Edwarda Raczyńskiego, ogłoszon' drukiem po niemiecku w r. 188tl. Okazało się mianowicie, że wbrew informacji długoletniego sekretar1.a Raczyńskiego, Conrada, zakład ów nic powstał za jego żyda, że założeni£' jego przekazał HaczYllski w tpstamencie !-wojemu synowi, Hogerowi. Zakład taki. zgodnie z testamentem, istotnie- powstał po śmierci t.estatora. Nie można hyło wszakże rozstrzygnąć pytania, kiect- został otwarty i na którym cmentarzu pozuallskm powstał. \Vedług jednej wersji (Conrad) założono go ua CłllPIItarzu w. \Vojc:if'l"lla, we,Uug inuych (Samtf'r i Sosnow:-.ki) na cmentarzu farnym. OłJecIł ie, dzięki poszukiwaniom matm'jałów do hihljografji historji Wielkopol:chetnych jego chęciach, jc'st on raczej najczulszvrn a razem i najwYlllO\\'niejszym pomnikip!łI wspania łomyślności jegO' i Iwlzkości. lówilllY t'l o I> o lU U Z a i l1l a n y c li czyli o przysionku dla pozornie z llla J'l;\ ch ktory hl'. Rogiel' Haczyilski, posłuszny o.\statnip.i woli ojca, IJrzy Cnl€'lltal'zu Ś. Mal'Ji :\'lagdaleny wybudować i na dniu 1 ,;;tycznia ł". b. otworzyć kazał". \ViPlllY więc teraz dokładnie, w którym dniu i roku i na którym nnentat'zu zakład przez Ro'era RaczYl1skiego oddany został da użytku publicznego. Z dalszego dągu artykułu dowiadujemy się, Żf' dom hył zbudowany w t. zw. reglówkę, gd'ż w pohliżu wałów fortecznych nie było wolno stawiać masywlI'ch IJudynków. Opis urządzenia wewnętrznego tego zakladu nie różni si zb.tłlio od opisu, podanego w cytowanej książee na str. 172 173. Dmvia([ujem' się mianowicie, że ,,1 przedsionka jego dwoje drZ\'vi prowadzi do dwóch sal obszernych, dla obojej płci przeznaczonych a porą zimową należycie ogrzanych", że w środku tych sai wznoszą silJ na trzech stopniach "rozległe katafalki", na których stoją ko:-;ze, "w czasie potrzeby ezrstą pościelą zaopatrzone" a przeznaczone na złożenie w nich ciał osób pozornie zmarłych. .Międz- ohu salami znajduje się izdebka. w której dozorca nieustannie był powinien czuwać, czekając, czy nie ozwią się dzwonki, połączone sznurami z pałcami osóh w letargu zostających. \V razie alarmu dzwonków dozorca miał po:-;tąpić tak, jak to opi<;allo w c,Vto,,-anej ,,- żej ksh,tżce. \V reszcie budynków zllajdowała się kuchnia i "skład- potrzebnf' dla domu zajman-ch". tudzież mieszkanie dozorcy. \Varunki prz-jmowania do tego zakładu były następujące: \V w-padku śmierci pozornej rodzina zajmanego powinna była zwrócić się natychmiast do przełożonego owego zakładu, dra Ludwika Gąsiorowskiego z prośbą o rozpoznanie owego wypadku. Po wydaniu przez tegoż stosownego rozkazu rodzina na wla: